Skocz do zawartości
Nerwica.com

Sweetie

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Sweetie

  1. No wlasnie cos mi sie tez tak wydaje bo biore juz prawie miesiac i jest leciusienka ale naprawde leciutka poprawa.... czekam dalej i dziekuje za odpowiedz :) pozdrawiam
  2. No ja tez wlasnie nie wiem chyba zadzwonie do tej pani doktor i spytam czy mam czekac dalej czy zmieni mi lek hmm... zobaczymy w kazdym badz razie zycze Ci duzo zdrowka i dziekuje za szybka odpowiedz :* Pozdrawiam PS: jesli mialas leki w domku a ateraz nie masz to chyba pomaga !
  3. A wczesniejj jak bylam w domku to balas sie tzn przez zaczeciem leczenia ?? [ Dodano: Pią Wrz 01, 2006 11:31 am ] No to szybko zwiekszono Ci dawke... albo tylko mi sie wydaje jak po miesiacu juz 2 tabletki hmm ja poczekam do poniedzialku jak mi sie nie poprawi to dzwonie do pani doktor a Alprox biore 3 razy dziennie po polowce
  4. Aha dziekuje a po jakim czasie poczulas poprawe bo ja biore dopiero 2,5 tygodnia i moze dlatego jeszcze nie czuje poprawy
  5. Czesc mam pytanie, przy zwiekszeniu dawki z polowki na cala tabletke czuje sie gorzej niz wczesniej tzn leki sie nasilily czy to normalne ?? 4 dzien biore po calej tabletce... przy tym 2 lek mam Alprox moze jesli zwiekszylam dawke rexetin powinnam tez zwiekszyc dawke Alproxu ??!!?? hmmm co o tym myslicie ?? Pozdrawiam
  6. A ja rezygnuje z jezdzenia PKS do pracy zawozi mnie rodzinka... ale mam tego juz dosc bo ile mozna chcialabym sie usamodzielnic ! Rezygnuje tez z wycieczek autokarowych A co do samolotu to moze w przyszlym roku sie przelamie bo w ty roku nie dalam rady... przykre wspomnienia z zeszlych wakacji (turbulencje itp) Co do fryzjera to tez mam obawy ale ostatnio sie przelamalam i poszlam na szczescie nie bylo duzo ludzi... poszlam bo musialam sie uczesac na wesele Pozdrowionka
  7. Latwo sie mowi nie wkrecajcie... jezeli kazdy z nerwuskow sobie nie wkrecal to by nie bylo tej choroby i ludziom zyloby sie cudownie... a rzeczywistosc jest inna niestety
  8. Nio to witaj w klubie... a jesli moge spytac to jakie leki Ci pomogly ?? ja w podrozy mam tak samo jak jechalam nad morze to nic nie jadlam i nic nie pilam caly dzien bo sie balam ze trzeba bedzie stawac ciagle a niekiedy nie ma gdzie jechalam z tesciami i sa bardzio wyrozumiali ale mimo to nie chcialam im robic klopotu. . . to jest okropne a w liceum mialam to samo ide na psychoterapie tez ale wydaje mi sie ze to wynika z tego ze za bardzio sie przejmujemy co powiedza inni ( Pozdrawiam nerwuski :) milego dnia
  9. Dzieki Agus za informacje :) ja dopiero zazywam po pol tabletki rano ale w sumie zjadlam ich chyba z 7 od wtorku mam zaczac brac po jednej... chcialabym zeby zaczely szybciej dzialac bo to meczace dka mojej rodzinki jest bo musza mnie do pracy zawozic i odbierac no ale nic nie przyspiesze na sile. . . jestem dobrej mysli wize ze Tobie sie udalo wiec zycze wielu kolejnych sukcesow i oby tak dalej :) buziaczki [ Dodano: Wto Wrz 19, 2006 7:32 am ] Czesc Kochani musze sie z Wami podzielic moim szczesciem :) po miesiącu stosowania Rexetin wraz z alproxem odwazylam sie i w niedziele 17.09.2006 r. pojchalam autobuskiem do kolezanki z 2 przesiadkami hihi ale sie ciesze jak tylko zaczynalo mi sie cos dziac to powtarzalam sobie ze dam rade i wytrzymam ""co ja nie wytrzymam ??!!"" ""pierd**** to wszystko nie pokonasz mnie""" i pomagalo nio a dzis sama tez autobusem dojechalam do pracy :) jestem szczescila bo ewnie to za sprawa leku powoli wracam do normalnosci... od pazdziernika zaczynam terapie u psychologa wiec mysle ze jesli jeszcze znajde przyczyne moic lekow to powiem tej cholernej nerwicy PAPA :) Trzymajcie sie Kochani wierze w to ze Wam tez sie uda i gratuluje tym ktorzy mieli na tyle sily ze postanowili z nia walczyc :* Buziaczki :*:* papa
  10. Aga mam pytanko po jakim czasie zaczal dzialac u Ciebie seroxat ?? ja biore rexetin ale to to samo... dopiero nie cale 2 tygodnie ale juz sie nie umie doczekac az zacznie dzialac ! Pozdrawiam i gratuluje
  11. Nio to jest nas wiecej... rozumie Cie puzzla ! to na tle nerwowym zastanawiam sie jakie to moze miec podloze psychczne, ale pewne dowiem sie tego jak zaczne psychoterapie Pozdrawiam Was nerwuski Buziaczki
  12. Czesc Wam ja mam podobny problem tzn boje sie byc w miejscach w ktorych nie ma w poblizu toalety nio a przeciez wiekszosc jest takich... najgorzej w PKS a to wlasnie nim powinnam dojezdzac do pracy.... na razie jestem na poczatku leczenia wiec zawozi mnie ktos samochodem to jest okropne bo jak tylko wsiadam do aurtobusu to mysle ze jestem uwiazana bo nie moge wysiasc bo nie ma nigdzie toalety a po drugie zadko jezdza autobusy wiec jak wysiade to i tak bede musiala czekac na nastepny a wc i tak i tak nie ma ( wrrrr beznadziejna sytuacja naprawde wierzcie mi to jest okropne a im bardziej mysle ze nie ma toalety tym bardziej mi sie chce "i to i to" masakra to juz wolalabym sie bac ze zemdleje bo przynajmniej ktos mi pomoze a jak sie ssikam czy cos innego to przeciez taki wstyd ze szkoda co mowic ludzie sie beda smiac (((( niech te leki juz zaczna dzialac bo nie moge tak w nieskonczonosc byc wozona do pracy nio i jeszcze do psychologa ide ale dopiero jak sie lepiej poczuje bo na razie troszke skutkow ubocznych mam po rexetin Pozdrawiam Was nerwuski :*
  13. Ja tez nie jezdze autobusem kurcze strasznie to klopotliwe bo musi mnie ktos zawozic do pracy i przyjezdzac po mnie... mam nadzieje ze jak leki (rexetin i Alprox) zaczna dzialac to to pokonam i odciaze rodzine... ja mam problem z toaleta bo jak tylko pomysle ze jestem w miejscu gdzie jej nie ma momentalnie mi sie chce i zaczynam sie nakrecac i wtedy jest jeszcze gorzej nie mowiac o tym jak probuje robic cos innego zeby zapomniec>>>>> to kompletnie u mnie sie nie sprawdza Wogole to boje sie tez jezdzic samochodem z kims obcym no bo glupio mi powiedziec zeby sie zatrzymal jak cos Wstydliwa sprawa Mam nadzieje ze leki i psychoterapia pomoga mi wyjsc z tego bo mam juz dosc tej choroby chce sie usamodzielnic ! ale wierze mocno ze mi sie to uda bo widze ze Wam tez sie udaje dodajecie mi otuchy za co Wam bardzo dziekuje !
  14. Ja wierze w to ze wszystkim nam sie uda pokonac ta chorobe... zycze Wam tego z calego serca bo zaslugujemy na to zeby byc zdrowi :*
  15. A u mnie wiedza rodzice i przyszli tesciowie nio i oczywiscie moj Narzeczony ktory jest dla mnie wielkim oparciem. . . jak powiedzialam im to poczulam sie lepiej bo bardzo fajnie zxareagowali Moze dlatego ze moj tata wie co to znaczy nerwica A co do pracy i znajomych to ukrywam to bo nie wiem czy by zrozumieli... chcialabym miec takie podejscie jak Shadow ze nie przejmuje sie innymi "co ludzie powiedza mysle ze to moja glowna przyczyna nerwicy ale to sie okaze w trakcie psychoterapii... PS: wlasnie jestem w pracy i nienajlepiej sie czuje bo jestem w 1 tygodniu brania lekow ale jak tu czytam Wasze pozytywne posty to az cieplo na serduszku mi sie robi Jeszcze raz gratuluje pomyslodawcy forum
×