Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

To mój drugi post, ale lubię sobie tutaj wejść i poczytać Wasze wypowiedzi. Trochę chamskie podejście, ale lepiej mi od razu jak widzę, że komuś też tak odbija jak mnie - nie czuję się w tym wszystkim taka odosobniona :D.

Pisałam o tym, że miałam problem z węzłami :) oczywiście nadal go mam. Byłam miesiąc temu u lekarza i dowiedziałam się, że to normalne u osób z alergią i przewlekłym zapaleniem zatok. TROCHĘ mnie to uspokoiło, jednak nie zapominam o tym i dzisiaj tak się złożyło, że stwierdziłam, że to na pewno hiv... Jak tylko zaświeci mi się jakaś lampka 'o, ciężka/nieuleczalna/śmiertelna' to zaczynam oczywiście mieć problem z głębokimi oddechami, z bólami szyi.

Ostatnio dość długo bolało mnie kolano, co wiązałam z różnymi ciężkimi chorobami w tym przerzutami nowotworów do kości... potem zaczęła boleć mnie pięta więc kolano odeszło w niepamięć :D. Najgorsze jest to, że w momencie szukania moich objawów i przyczyn w necie doskonale zdaję sobie sprawę, że to jakaś nieszczęsna paranoja, ale tak czy siak jakoś nie potrafię z tym walczyć.

 

A te moje kulki jak były tak są. Całą dolną część szyi mam usianą w drobnych grudkach i nierównościach, czasem zastanawiam się czy to aby na pewno jest nieprawidłowy stan :D. (Oczywiście nawet jak szukam pod nazwą "małe, drobne, bardzo małe" to ludzie piszą, że mieli małe kulki wielkości 2 cm. a moje mają góra 3 mm...). Żałosne po prostu :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej. widzę , ze nie tylko ja jestem na coś "przewrażliwiona" . generalnie to zaczęło się od zawału serca. robiłam 3 razy EKG ! , WSZYSTKO wyszło perfekcyjnie, niestety zdążyłam sobie już ubzdurac w mojej główce, ze napewno badania kłamią.Brnęłam dalej, co doprowadziło do tego, ze dostałąm nerwobóle, nastepnie choroba którą sobie wymyśliłam był guz mózgu, nadciśnienie tętnicze, a teraz borykam sie z problemem Padaczki... wystraszono mnie w skzole,że od stresu można dostac padaczki,więc teraz boję się tego,że jeżeli moje ręcę sie trzęsą tzn.że napenwo zaraz dostanę ataku...

 

co o tym sądzicie?

 

 

P.S disgusted - oczywiście dla mnie google jest również najlepszym pomocnikiem w rozwiązywaniu i wyjaśnianiu moich objawów.

Czasami śmieje się sama z siebie ,że znowu do niego zaglądam... no ale...powstrzymać się nie mogę, by dowiedzieć sie co mi dolega :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

disgusted,

Nie martw sie heheh!!! Ja jestem paranoiczka na punkcie wezlow chlonnych od lat! Tez mam powiekszone wezly na szyi po jednej stronie,pod uchem,pod zuchwa.Juz od wielu lat.Mam alergie od dziecka rowniez.Stwerdzilam,ze najlepiej nie dotykac i nie macac,zapomniec.Lekarze tez mnie uspakajali.Nawet angielksi lekarz sie lekko podsmiewal,mowil ze do 1 mc wezly sa normalne.Dlatego tez dal mi na morfologie,abym juz nie zamartwiala sie.Ja tez zawsze sobie ubzduram,e mam przezuty z tych wezlow do kosci bo mnie bola czesto stawy i pol twarzy(po stronie wezlow).Wiem tylko,ze idzie sie wykonczyc.

Jakos zyje juz tyle lat z tymi wezlami i nawet nie choruje(odpukac) na nic.

Mysle,ze najlepiej wymyslec inny sobie problem,jak np ja schizuje sie praca,kasa czy podatkiem czy mi dobrze potracaja i wtedy nie mysle o zdrowiu zupelnie hehe.Wtedy mysle...,,co za zycie porabane,tylko kasa kasa i kasa sie liczy,najlepiej by bylo zniknac z tego swiata...Nagle mysli o zdrowiu znikaja!!Taki paradoks:)

 

Kulki sa wszedzie:)Ja mam gora do 1 cm.Pod pachami tez wyczuwam wezly,ale ja juz nie chce szukac.Niech sobie tam beda:))Byle sie nie powiekszaly.Niestety kazdy zyje na takiej naturalnej bombie atomowej.Dlugo jest dobrze i nagle ciach.Tak samo jest z pieprzykami.Kazdy je ma a tylko u niektorych zrakowieja.

 

[Dodane po edycji:]

 

Dodam jeszcze ,ze chyba najczesciej jest tak,ze osoba ktora nigdy nie byla przewrazliwiona na wlsanym punkcie jak MY dostaje wiadomosc o chorobie znienacka.Sama choroby nigdy nie szukala.To jest dla niej zaskoczenie.Tak mysle czytajac nieraz wypowiedzi ludzi chorych naparwde powaznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majka, wcale nie twierdzę że będzie gorzej, po prostu chcę żeby Cu lekarz schizofrenię wybił z głowy i już. Jeśli teraz nie pójdziesz to będzie Cię to męczyć. Idź dla świętego spokoju i już. I nie przejmuj się tym,że lekarz zacznie Ci wypisywać leki- bo jestem pewna że Ci przepisze coś na podniesienie nastroju. Zapytaj go o diagnozę żebyś miała czarno na białym,że to nie schizo :))Buziaki, nie wycofuj się z tej wizyty!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majka posluchal rudegirl i idz do lekarza bo odwlekanie nic nie da wiem to po sobie a bedzie jeszcze gorzej i w tym stopniu zaawansowania co masz to nie poradzisz sobie sama. A lekarz psychiatra to nie jest jakies straszne zlo :) to calkiem normalny lekarz z ktorym mozna spokojnie fajnie pogadac. A co do wezlow Wam powiem jedno co mi lekarka powiedziala ze od takiego macania to sobie sami powiekszamy wezly wiec sie tak nie macajcie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, to w sumie moj pierwszy post, nie liczac powitania...

 

Ja obecnie odczuwam objawy zoladkowe (nadkwasnosc, niemal nudnosci), sercowe (ucisk w klatce, czasami uklucia i pieczenie). Poza tym objawy, ktore moga byc nastepstwem w.wym. - chlod w rekach i nogach, oslabienie... Te ostatnie moga byc wynikiem tego, ze malo teraz jem, zarowno dlatego, ze mam nadkwasnosc, jak i z obawy przed wymiotami... Najbardziej mnie martwi ten ciagly ucisk w klatce, gdzies tuz pod sercem. Taki bol to chyba nie jest zbyt czesty objaw nerwicy, prawda?

 

Na poczatku obawialem sie, ze to udar, potem, ze rak pluc (pale od niecalych 3 lat), wrzody lub rak zoladka, pekniecie przelyku (wiem, to juz przesada, ale taki ze mnie hipochondryk)...

 

Teraz czasem sie klade, przykrywam koldra i probuje sie przespac... I z reguly, jak jestem sam w domu, to trzymam w reku lub na wyciagniecie reki komorke, gdzie juz jest wklepany sms do mamy "Jestem w domu. Wezwij mi karetke, szybko"... Tak na wypadek, jakby naprawde cos sie dzialo. I mimo, ze mam i inni mi mowia, ze nie moze to przeciez byc zawal ani nic rownie powaznego (mam 22 lata, ale pale i pilem do niedawna duzo kawy), nadal sie boje, ze cos mi w srodku nagle walnie i padne, w domu, na uczeni czy na ulicy... Niesamowite, jak dotad bardziej balem sie trwalego kalectwa, niz smierci, ale to drugie, jak staniesz z tym twarza w twarz, mrozi mi krew w zylach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HERASH nie jesteś sam...

u mnie to trwa juz dobre 3-4 tygodnie...

ale po mału sobie zaczynam z tym radzić...

biorę Persen, nie chcę brac innych leków psychotropowych ani nic takiego, bo nie chcę psuc sobie organizmu...

persen jest ziołowym lekiem , więc wiem ,że nic mi nie grozi...

 

gdy zostaje sama w domu zazwyczaj rano mam tak jak TY... ściska mnie w mostku, mam nerwobóle...zaczynam panikować...

potem czuję się jakbym straciła kontakt ze światem... biorę wtedy persen i po jakims czasie mi przechodzi...

najlepiej wziąć się za coś, sprzątać, wyjść na spacer, przestać myśleć o tym...

a jak myślenie Cię nie opuszcza pomysl sobie "jak mam umrzec to umrę" . uwierz mi takie myślenie jest o wiele lepsze od tego, że zaraz coś Ci się stanie... chociaż wiem, że to jest trudne, świadomość tego, [że to nerwica lękowa , hipochondryczna ]pomoże Ci i z czasem będziesz sam z siebie się śmiać... :)

 

jeśli bedziesz chciał porozmawiać dam Ci moje gg...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Majka, bardzo dobrze, idź :) Mądra dziewczynka :)) wszystko będzie dobrze, naprawdę zobaczysz jak Ci ulży :)

Kn24, z tymi węzłami to prawda, zresztą sama nieraz o tym pisałam,że od macania się powiększają bo się je podrażnia. I to potwierdza koleżanka- hematolog :)

Herash, no właśnie, problemy ucisku i pieczenia w klatce mogą się brać od nadkwaśności no i może też być refluks.

A ja mam wkręt znowu na jakąś chorobę nerwowo-mięśniową bo dziś jak jadłam bułkę to 1-szy kęs utknął mi w gardle i ledwo go przepchnęłam i potem następne też były takie jakieś dziwne,że mi się zdawało że mięśnie przełyku nie wyrabiają i musiałam mocno się skupiać na przełykaniu. Dopiero koniec bułki okazał się znośny. Kurna, ręce opadają, dopiero wybiłam sobie z durnego łba hematolgię to teraz kolejny zajob :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Kochani, mozecie napisac cos o bolach glowy , od kliku dni mecza mnie bóle z tylu glowy i w skroniach i wogole brrr takie uczucie sciagajace od czola po czubek glowy cos w stylu mrowienia, mozna oszalec i tak juz 3 calutki dzien .Bole glowy to cos okropnego!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patipat, to są napięciowe bóle głowy. CZy te mrówki mogłabyś inaczej określić jako uczucie że włosy stają Ci dęba?

agusiowaaa, u mnie zaczęło się we wczesnym dzieciństwie, a że mam teraz 34 lata to trudno powiedzieć od czego się zaczęło :) W każdym razie pierwsze poważne fazy nerwicowe miałam ok 14 roku życia i wtedy to był globus histericus czyli gałka histeryczna w gardle. Ja już przerobiłam w zasadzie wszystko. trudno pisac o objawach bo tego jest ogrom. Generalnie gdybym miała pogrupować je wg jakiegoś klucza to:

-kancerofobia ogolnie

-oraz jej szczególna odmiana:lęk przed ziarnicą i chłoniakiem

-HiV-ofobia (teraz już wykluczona bo po latach zrobiłam wreszcie test) oraz lęk przed chorobami wirusowymi (np. żółtaczki)

-choroby neurologiczne

-lęk przed ślepotą...

 

Kiedyś bałam się choroby psychicznej. Kurde, jednak za dużo tego jest, pewnie o wielu swoich fazach nawet nie pamiętam :) Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne sciaganie moze mrowienie trudno to opisac uczucie jakbym miala gesia skorke ktora biegnie jak pisalam wczesniej od czola przez jedna strone glowy, bole w skroniach ,czole ,wszytskie bole glowy jakie istnieja !!!

 

moze to dlatego przez egzaminy w szkole ale nie stresowalam sie zbytio nimi wiec sama nie wiem ,do tego dochodzi jeszcze bole oczu i szum w lewym uchu ktory mam juz od kilku miesiecy, bylam kilka miesiecy temu u neurologa wiec.... sama nie wiem tylko ze wtedy bolow glowy nie mialam i nawet o tym nie mowilam.

 

jeszce cos dzis w pociagu jak jechalam na zajecia i dwie babki jak na zlosc cholera jasna rrrrrrrrrr gadalay o znajomej ktora miala 24 lata zaslabla w sklepie i okazalo sie ze ma tetniaka

 

- "no bo strasznie czesto ja bolala glowa"

 

rrrrrrrrr jak potoczyly sie losy dziewczyny nie wiem bo szybko nalozylam sluchawki na uszy !!!!!! :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oj tak..napięciowe bóle głowy...mrowienie, uczucie jakby "coś" siedziało w środku i nie chciało wyjść ;p coś okropnego...

ale bóle głowy da się przeżyć, gorzej z bólami w klatce piersiowej...

rudegirl, nie wiedziałam, że nerwica może ciągnąć się latami..myslałam,że to okres przejściowy....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez ostatnio mam te bole napieciowe uciskowe w klatce :/ nienawidze tego i tez sie w nocy po 2 razy potrafie budzic bo mam wrazenie ze mi serducho kolacze i czasem bije za szybko a czasem to mi sie tylko wydaje ze tak jest ale i tak to wystarczy ze czuje wtedy taki niepokoj w okolicy serca i oslabienie rak i nog...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej Wszystkim :)

 

tak, w sumie bóle uciskowe sa najgorsze....

ostatnio miałam silne kłucie z lewej strony,tak,że nie mogłam wziąć oddechu...

jeżeli ktoś będzie to mieć to nie panikujcie tak jak ja wtedy, bo to ani nie zawał, ani nie padaczka, ani nie guz nie wiem czego;d;d

po prostu wtedy musicie wytrwać jakoś ten ucisk...przejdzie samo :)

 

polecam na no "końską maść " na nerwobóle :)

 

[Dodane po edycji:]

 

Dzięki :)

Masz szczęście :) U mnie to właśnie ósemka była :/ Oczywiście, jako że jestem hipo, wyobrażam sobie, czym się mógł skończyć taki stan zapalny = atak na inne zęby, dojście do serca, mózgu... :/ dobrze, że to wycięte :)

 

 

 

mnie się osobiście wydaje,że zęby nie maja nic wspólnego ani z sercem ani z mózgiem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiowaaa, u mnie nerwica zaczęła się we wczesnym dzieciństwie, nie wiem, może nawet w brzuchu u matki. ;) Niestety ja nawet nie umiem sobie wyobrazić życia bez niej ponieważ go nie zaznałam.

Patipat, to mrowienie głowy to klasyka w nerwicy, a co do bólu głowy i oczu to tak samo. Ja to czasami wieczorem mam wrażenie że mi gały na wierzch wylezą. Spróbuj porozluźniać mięśnie twarzy :)Przy nerwicy mięśnie głowy i twarzy są bardzo napięte.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CHOLERA JAK MNIE DOPADA ... to jest tak dziwne uczucie,że nawet trudno to opisać...czuje się jakbym traciła kontakt z rzeczywistością, nie moge skupić się na jednej rzeczy...wszędzie mnie pełno... ;)

czytałam ,że szyszka chmielu obniża takie właśnie napięcia nerwicowe... ktoś może wie o tym??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest, w końcu piwo to ekstrakt chmielu :) A szyszka chmielowa jest składnikiem większości ziołowych preparatów na sen, ja teraz łykam Benosen w którym ona jest.

 

 

BENOSEN ? pomaga Ci w jakis sposób? ja używam często persenu...pomaga mi,ale moja nerwica jest silniejsza ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×