Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Arfour, Zapomniałeś jeszcze dodać, że do Paryża się docelowo wybierasz, jak już mówimy o planach dalekosiężnych. :smile:

Prawdę powiedziawszy to już chyba nie ma do kogo do tego Paryża jechać... :bezradny: W każdym razie od 1 maja zero kontaktu, pewnie znowu nabroił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arfour, martwisz się? Już bywało tak, że nie odzywał się? /Mąż poszukuje.../

 

Paryż jest też moim niespełnionym marzeniem, ech :(

Bywało tak że nie odzywał się ze 3 tygodnie. Zawsze było to spowodowane tym że narobił sobie kłopotów i musiał zmienić miejsce zamieszkania... A teraz 1 maja usunął konto na FB, które było jedyną formą kontaktu...

Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za pomoc. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arfour, jeśli mogę zapytać, Brat jest starszy od Ciebie? To faktycznie zastanawiające...

 

Te linki podam Ci na pw, w razie czego łatwiej będzie Ci szukać, OK?

 

Dobranoc, jutro zajrzyj na pocztę :D

Jeszcze jestem. :smile:

On jest starszy ode mnie o dwa lata.

Dziękuję bardzo za linki, zapoznam się z zawartością i na pewno łatwiej mi będzie znaleźć. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, a Ty jesteś na fejsbuku jakichś grupach dla rodziców dzieci z autyzmem? Tam da radę się czegoś sensownego dowiedzieć?

Może zapytaj gdzieś na takich grupach o kontakty do jakichś ogarniętych ośrodków dla osób z autyzmem. Może jakaś fundacja/stowarzyszenie współpracuje z jakimś ośrodkiem ogarniętym i byłby mail podany?

 

Może ktoś z tej masy ludzi na tych fejsbukowych grupach trafi się, że akurat ma kontakt --- albo w znajomych na fejsbuku osobę, która jest opiekunką, albo pracuje/pracowała jako pielęgniarka/personel w ośrodkach dla osób z autyzmem.

 

Ja tak sobie rozkminiam, że może personel takich ośrodków, gdzie już różne trudne przypadki autyzmu i reakcji na leki widzieli ----ma jakąś wiedzę i praktykę ( wcale nie mniejszą niż lekarz) w stosowaniu tych leków --- i to aż kilku naraz ----- i może oni by "coś podpowiedzieli" jakbyś wiadomość tam posłała?

 

Jakby ktoś kontakt dał ----albo w Twoim imieniu jakby napisał, że "słuchaj, znajoma z grupy ma taką sytuację...."----albo przekopiował Twoją wiadomość i "podał dalej" ----- myślisz, że by coś z tego było --- i jest szansa tą drogą dowiedzieć się "co jako czwarty lek"------- i potem byś to skonsultowała Waszym lekarzem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli napisałam coś, co jest totalnie nie na miejscu/od czapy pomysłem --- to przepraszam.

Ale tak mi się jakoś pomyślało, że może ktoś, kto pracuje/pracował w jakimś ośrodku, miał codziennie styczność z wieloma, bardzo różnymi przypadkami, codziennie widział różne reakcje na leki (w tym te niespodziewane, że było jeszcze gorzej) ma doświadczenie wcale nie mniejsze niż lekarz. No i że może jakaś fundacja/stowarzyszenie nie odpisze "niestety my nie możemy", "wszelkie wątpliwości proszę konsultować z lekarzem prowadzącym" ---- tylko faktycznie dadzą jakiś namiar, do kogo się zwrócić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość tosia_j

HoyaBella, dziekuję ale to juz przerabialismy:( piec lat byl podopieką lekarki z Mikoszowa gdzie jest oddzial dzienny i glownie sa dzieci z autyzmem. Terazon nie daje rady jechac samochodem na taka odleglosc. -100km

A trudno leczyc sie zaocznie :(

Aniu, teraz inaczej bedzie mi sie pisac skoro wiesz o czym mowie

Sorry ze sie tak rozźalilam, ale ta zmiana leku to ciezkie doswiadczenie i strasznie mi go zal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, wczoraj miałem cieżki dzień. Cały czas męczyło mnie napięcie. Nie wiem skąd się to bierze. Dzisiaj rano też. W zasadzie wystarczy, że po śnie otworzę oczy i już czuje napięcie (chyba za mało relaksu w życiu). Zamierzam pójść na oddział dzienny leczenia nerwic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim.

 

Paryż jest też moim niespełnionym marzeniem, ech :(

 

Słyszałaś o syndromie paryskim? :D Nie chcę psuć Twoich wyobrażeń o Paryżu, ale tym miastem można się rozczarować, bo w rzeczywistości nie jest ono takie jak z pocztówek, czy z filmów Woody Allena. Mnie ten syndrom trochę dopadł. Mimo wszystko lubię to miasto i ... chyba mógłbym tam mieszkać. Mimo zagrożenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Spotkałam rano sąsiadkę też z psem i polazłyśmy na długi spacer, aż się zapędziłyśmy, ponad 2 godziny. Wychodziłyśmy to lało, chłód, wracałyśmy słońce i parno... :roll:

Teraz kawkuję, do tego ptyś z bitą śmietaną. :smile:

Nie wiem jaki plan oprócz lekkiego ogarnięcia chałupy. Samochód nam się wczoraj zepsuł, więc nici z wypadu na kawkę za miasto. :roll:

 

JERZY62, tosia_j, Witajcie sobotnio moi drodzy!

 

mirunia, :papa: Fajną masz pogodę to spacerek będzie sympatyczny. Jakie zakupki masz do zrobienia?

 

rolosz, Ja jestem fanką Paryża, nawet nie wiem dlaczego tak dobrze się tam czuję...Jakbym przynależała do tego miasta... myślę, że coś chyba tam kombinowałam w poprzednim życiu... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, Fajne sandałki! :great: Bardzo ładny kolor.

 

wieslawpas, Z mojego doświadczenia wynika, że zdrowienie z nerwicy nie polega na tym, że się objawów nie ma (typu napięcia), tylko że się nad nimi przechodzi do porządku dziennego i robi swoje. Im bardziej będziesz się na objawach skupiał, tym bardziej będą dokuczliwe.

 

tosia_j, To Ci się zaczął weekend... :(

 

mirunia, U mnie znów słońce za chmurami, ale nie jest przyjemnie, ciężkie powietrze. Znów mnie głowa zaczęła boleć.

Masz już polskie młode ziemniaczki? Ja nabyłam i będę się delektować... :smile:

Gratuluję czystych okien!

 

Monsz właśnie wrócił od mechanika z samochodem zastępczym. Mały graciak, więc wielkich wypraw nie będzie, ale po ziemię można podjechać, wsadzę moje pomidorki. Jak wszystkie będą owocować, to będziemy w tym sezonie samowystarczalni jeśli chodzi o pomidory ( mam trzy odmiany koktailowych). :great: Ewentualnie jakieś malinowe będę kupować, tak dla zmiany smaku.

Cholera, muszę wziąć procha na ból... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość tosia_j

bo prosiłam psychiatre zeby dal cos i dla mego męża na wyciszenie złych emocji, czemu syn skacze dzis do niego i do niego? bo ten go bije

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzien dobry Kochani:*********

U mnie upal jak nie wiem , ledwo dycham , w samochodzie myslalam ze sie ugotuje .

Bylam na Targu pietruszkowym , kupilam pomidory , botwinke , kolendre , koper , ziemniaczki i to wszystko z eco upraw :great: Niewiele drozsze niz te w jarzyniakach a mysle ze niebo lepsze :105:

Pozniej skoczylam do biblioteki wojewodzkiej i wzielam te oto ksiazki:

"Zdrowiej" jest pana ktory napisal ksiazke "Antyrak" wlasnie o tym jak teraznejsza chemia w jedzeniuw plywa na raka a w tej co ja mam podaje naturalne sposoby i substancje pomgajace walczyc z epresja i stanami lękowymi.

 

13254501_1020668241344010_5104505482852761547_n.jpg?oh=41aee1d39fecc030afd0fe3e0f91b057&oe=57C1EA3E

 

No i zajrzalam do Taniej ksiazki i nabylam takie oto rzeczy:)

Kazda po okolo 7- 8 zl :)

Jestem mega zadowolona .

 

13331142_1020667851344049_827300289197110038_n.jpg?oh=bdb8ec6dc16744ac66480ac1999baa2e&oe=57D25C2E

 

Teraz pichce botwinke , marynuje kuraka i jade na 17 na grilla :)

 

Carica Milica, sliczne sandalki :yeah: delikatne i kobiece.

 

kosmostrada, rolosz, a ja w Paryzu nie bylam i pewnie juz nie bede :(:(

 

mirunia Kochana u mnie tez taka pogoda , za cieplo jak dla mnie , zle sie czuje przez to , znow schize rakowa zlapalam .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Szlakiem Gringo"

 

Azja ma swój szlak hippisów. Ameryka Południowa ma Szlak Gringo. Mark Mann i jego dziewczyna Melissa chcą poznać najstarsze zabytki, zanurzyć się w obcej kulturze i historii… i jednocześnie dobrze się zabawić. Eksplorują gęste i bujne lasy, majestatyczne góry, magiczne i odludne plaże oraz ciepłe wody oceanu. Ale dla ich przyjaciela Marka Ameryka Południowa oznacza tylko jedno: narkotyki i totalny odlot.

Smutna, zabawna, szokująca. Powieść Szlakiem Gringo to dla pokolenia współczesnych podróżników odpowiednik W drodze Jacka Kerouaca. Podszyta czarnym humorem relacja z podróży i jednocześnie odkrywcza wyprawa w głąb burzliwej historii Ameryki Południowej.

 

"Miasto - morderca kobiet" To taki dokument , zadziwiajacy pod wzgledem tego ze nikt nie ponosi tam odpowoedzialnosci za to co sie dzieje z mlodymi kobietami.

 

W roku 1993 znaleziono w Ciudad Juárez pierwsze ciała kobiet. Do dziś naliczono ich około czterysta, zaś pięćset kobiet oficjalnie uznaje się za zaginione. Ze śledztwa, które przeprowadzili Rampal i Fernandez wynika, że makabryczny scenariusz wydarzeń pozostaje od lat niezmienny - dziewczynka lub młoda kobieta, najczęściej z biednej rodziny, pracująca w fabryce (których w tym przygranicznym mieście jest mnóstwo ze względu na niskie koszty produkcji), zostaje uprowadzona w drodze do domu. Przed śmiercią, najczęściej zadawaną z bezwzględnym okrucieństwem, ofiary są gwałcone i torturowane. Ciała porzucane są gdzieś w miejskim zaułku lub na pustyni. W ciągu dwóch lat, spędzonych w Ciudad Juárez, francuscy dziennikarze rozmawiali z rodzinami ofiar, policjantami, prokuratorami, urzędnikami oraz z ludźmi, którzy musieli przyznać się do niepopełnionych zbrodni. Niektóre rodziny twierdzą, że kobiety porwali skorumpowani policjanci na zlecenie szefów narkotykowych karteli. Informacje zebrane przez Rampala i Fernandeza zdają się potwierdzać te przypuszczenia, ale większość dowodów, które udaje się zgromadzić, ginie, lub nie jest brana pod uwagę. W Ciudad Juárez wciąż co miesiąc giną dwie kolejne kobiety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×