Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyklopka brać, ale ja się nie znam 8) A ja mam leki i już nie sprawdzam 50 razy, czy dobrze nastawiłem budzik, tylko 25 razy :mrgreen: Postęp jest!! :great:

 

kosmostrada ja też jestem dość wstydliwy :oops: Jeszcze z tym walczę, żeby zamienić to w atut ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, ja dzisiaj rano nerwowo obliczałam, na który autobus idę, przysypiając z powrotem w trakcie obliczeń. Zobaczymy jak pójdzie z tym nowym leku, co go jutro wykupię.

 

Wypiłam zbożówkę z proszkiem sojowym.

 

A co będzie jak zamówię spódnicę, a czerwonych botków nie mam? :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siarlek, ale ja specjalnie chciałam niemodną :mhm:

(Jak Kaczyński zostanie królem, to będę chodzić w atłasach i aksamitach wyszywanych złotem).

 

Carica Milica, botków już nie było w ofercie.

 

Najgorsze zakupowanie, kiedy się ma coś umyślonego ale nie upaczonego i sklepy tego nie oferują.

 

Nie mogę oddychać przez nos. HALP :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Spamowa!!!

 

Ale paskudnie u mnie, czarno i niesympatycznie. Chodzę zamulona. Nie wiem, ile znów kaw pochłonę.

Dziś dzień mam zajęty - lecę do szkoły na zebranie, a potem na spotkanie z przyjaciółką.

Życzę Wam miłego dnia!!!

 

cyklopka, Kochana, jak kratkę noszę, to mam niechęć do dużej kraty na spódnicach ( jakoś mam wrażenie, że pogrubia). A ta jest jeszcze taka smutna. Dla mnie spódnica musi mieć jakiś fikuśny element, czy kopertę, czy zakładkę, rozcięcie itp., albo świetny materiał. A botki faktycznie fajne, bardzo by mi się takie przydały, bo nie mam przejściowych butów na wygodnym obcasie.

 

Carica Milica, Jak się dziś czujesz?

 

Platuś, mirunia, mam nadzieję Dziewczynki, że dajecie radę i ten dzionek spokojnie Wam mija.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, szczerze to szukałam raczej rozkloszowanej spódnicy :bezradny: A w ofercie nie ma :( Botków tych też nie sprzedają. To co mam zrobić? Glany wiśniowe odkopać czy czerwone szpilki +12 :uklon:

 

Wróciłam z pracy, paru osobom miałam ochotę up!3^&0lić łep przy samej d*pie, zerówka między wyjściem jednej pani a przyjściem drugiej zdążyła wywalić wszystkie zabawki na środek i jeszcze kilka popsuć, tak że zamiast angielskiego zrobiłam im sprzątanie i pogadankę :evil:

Będzie wczesny obiad i wracam na radę pedagogiczną i zebranie. Znowu będę siedzieć jak ciul i pewnie nikt z rodziców nie przyjdzie porozmawiać.

Koleżanki z pracy mnie denerwują nieludzko, bo temperatura jest jeszcze mocno średnia, wchodzę do pokoju nauczycielskiego, chcę się rozebrać z kurtki, czapki i rękawiczek, a okno otwarte. Jeszcze "ciocia", która uczy angielskiego starsze klasy na swoje i moje lekcje zamiast "angielski" mówi "angielskie", nie wiem, skąd jej się to wzięło, ale debilne to jest.

 

Odpalam kawę i Pociągi na fb, może się zdążę zrelaksować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka rozkloszowana spódnica... :105: coś pięknego u kobiet, szkoda że tak mało w nich chodzi... ;)

Jak czytałem wasze posty o tych spódnicach, to właśnie o takiej pomyślałem. Zjeżdżam niżej i jest w Twoim poście :D

Widzę że dziś bojowy nastrój, dzieciaki czasem potrafią dać w kość, ale grunt to wytrwać do końca i się zrelaksować po pracy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobras4, mnie wkurza sam fakt tego, że to są 2 godziny w tygodniu pańszczyzny, więc musieli gdzieś upchać, wolałabym zajęcia wyrównawcze albo jakieś bardziej rozwojowe dla dobrych uczniów, a nie zerówkę, bo to jest trochę poza moimi kwalifikacjami. Ja mam przygotowanie do wszystkich typów szkół + kursy dla dorosłych (również specjalistyczne), ale nauczania przedszkolnego nie robiłam.

 

Usadź 20 dzieci w wieku 3-6 w tej samej części sali, gdzie są zabawki i spraw, żeby do nich cokolwiek dotarło. Dopiero teraz mi przyszło do głowy, że mogłabym raz w tygodniu brać jedną część, a raz drugą, do innej sali. Tyle że jest połowa kwietnia. Cóż, dopiero od przyszłego roku się poprawię, oczywiście o ile mi przedłużą zatrudnienie w tym przybytku oświaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Melduję się pod koniec dnia pracy... był taki zapieprz, że nie miałam czasu taczki załadować. Czuję, że mi ciśnienie wzrosło po zebraniu; hałas, emocje, itp. tak mi się udzieliły, że rozwala mi łeb. Dobrze, że już pakuję manatki i lecę do domu.

Na szczęście u mnie dzisiaj pogoda się poprawiła, jest nawet słoneczko od godz. południowych, więc spacer na zakupy obowiązkowy.

Muszę się po tym wszystkim przewietrzyć i zobaczyć na "żywca" słońce!

 

kosmostrada, to masz popołudnie zaplanowane, więc będzie się coś działo. Oby przyjemnie.

Teraz pogoda mnie rozpieszcza, nie ma to tamto, bo zapomniałabym co to błękitne niebo ze słońcem. :D

 

JERZY62, Marcin2013, Cześć Chłopaki! :papa:

 

Wszystkim miłego popołudnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i co chwilę pada... :( Pies niepocieszony, bo tylko zaliczył małe kółko po pracy, ale nie miałam ani czapki, ani parasola i za bardzo przemoknąć nie chciałam, bo i tak jeszcze pokasłuję. Wyciągnęłam skórkowe rękawiczki, bo chłodno w łapki.

Nie chce mi się nigdzie iść, jestem słaba, boli mnie kręgosłup ( chyba źle siedziałam w pracy) i mam lęka, więc ogólnie koopa. No ale nic, niedługo się zbieram, bo ważna wywiadówka.

 

mirunia, No to dobrze, że chociaż u Ciebie słoneczko i złapałaś pewnie trochę fotonów. :great: Zakupki spożywcze zrobiłaś?

 

Carica Milica, Cieszę się, że przeziębienie odpuszcza! Może nastrój po prostu Ci się poprawił i żadnej mega górki z tego nie będzie... :bezradny:

 

cyklopka, glany or mega szpilki - do jakiej stylówki ten dylemat?

 

Hej Chłopaki!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie...

 

Dzień nieciekawy. Chłodno, a jakby duszno. Mnie też dopadła niemoc jakaś. Jutro i pojutrze badania, a mi na samą myśl słabo się robi, bo to dość daleko-tramwajem przez kilka dzielnic.

Mam wolny tydzień, a nie chce mi się nic kompletnie...

Dzisiaj to już całkowite nicnierobienie, nawet pizze zamówiłam, co rzadko robię.

Wiosna to nie mój czas, mimo zachwycającej przyrody dookoła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×