Spamowa wyspa

kosmostrada, a ty w ogóle jak się miewasz dzisiaj?

abrakadabra xx, Światełko chyba żeby widzieć, ile wody masz w środku. Nie wiedziałam, że ten ma, taka siurpriza...

Masz taki tradycyjny na kuchenkę, nie elektryczny? Ja nie mogę takiego mieć, bo spaliliśmy kilka takich czajników, cud, że pożaru nie było.

A dziękuję, że pytasz, nie narzekam, szału nie ma, ale mną nie poniewiera, więc jest ok. Szkoda tylko, że ten deficyt energetyczny się utrzymuje. Ale to pewnie pogoda.

Ale bardzo tęsknisz za imprezą?

kosmostrada, no to ja se taki czajnik muszę załatwić, plus rączka która nie parzy. Mam taki tradycyjny u mnie ciemnota jeszcze, może kiedyś sobie sprawimy kuchenkę z prawdziwego zdarzenia:)

Pewnie, że tęsknię, to były czasy mojego dobrostanu, nawet bez alko jakoś lepiej było (lepszy stan psychiczny). A ty plus imprezy? To się dodaje?

kosmostrada, ja pije wino białe I użalam sie nad swoją samotnością

Argish, witaj, tylko nie przesadź, z jednym i drugim, alko w samotności może odstresować i miejmy nadzieję, że na tym pozostanie:)

Ja mam ochotę komuś/czemuś przywalić, bo nic nie umiem na farmakologię, powinnam się położyć i pooglądać telewizor, bo już teraz słabo kontaktuję i drażliwa już jestem, trudno mi się logicznie wysłowić.

Pewnie przyjaciółkę stracę, ale na razie wyłączyłam fb, zostawię sobie ten zaszczyt na jutro lub pojucze

abrakadabra xx, tydzien z alko to się już można przyzwyczaić

A ja się nie mogę napić czerwonego na serducho

Argish, żartujesz, nie? Tydzień? Żartujesz. I co jest ok?

cyklopka, a to przykro mi, zdrowie ważniejsze...

abrakadabra xx, tydzien, nie tydzień w każdym razie pare dni nie dużo 3,4 lampki

Wiecie co (ogólnie do wszystkich). Jak ktoś z zewnątrz np. ja spojrzy raz od czasu do czasu to widzi same słodkości i powitania. Jednak jak zacznie się wgłębiać to zaczyna dostrzegać problemy i zdaje sobie sprawę, że spamowa nie jest niebem, jest tylko wyrażaniem się różnych osób, które mają co nie co swojego. Tutaj jednak mają okazję się miło przywitać więc to może dawać ogólny błędny obraz. Każdy ma swoje problemy.

Argish, no to uważaj na siebie.

abrakadabra xx,

Argish, Bo Ci tak zostanie... Tulam i wymyśl coś innego na smutki...

abrakadabra xx, Jak przychodzi co do czego, to je odchorowuję. Od niedawna z resztą znów się leciutko udzielam towarzysko. Teraz lubię w bardzo umiarkowanym nasileniu. Obudzenie Zwierzęcia Imprezowego dużo mnie kosztuje.

To se ne wrati. Taki rozdział w życiu, do którego się wraca z łezką w oku i tyle. I radością, że się człowiek wyszalał.

Wychodzisz czasami?

Zjadłam kolację. Trochę późno na żarcie, ale w cholerę, nie mam zamiaru się tym zadręczać.

kosmostrada, nie ma nic innego

kosmostrada,

Obudzenie Zwierzęcia Imprezowego dużo mnie kosztuje.

No ja się domyślam, za bardzo szaleć to też można przesadzić... No ale fakt, nikt nam nie zabierze tego co przeżyliśmy...

Wychodzisz czasami?

Nie, już nie, może rzadko, jakiś kumpel czy kumpela. Ale w domu czasem tak:)

Ḍryāgan, w sumie tak.

Argish, Kochana morałów Ci nie będę prawić. Na pewno jest Ci ciężko. Każdy z nas znajduje tu swoją formę ukojenia.

abrakadabra xx, Spamowa nie jest enklawą zdrowych, to nadal to samo forum... Tylko jakby tu jest bardziej miło i spokojnie.

To dobrze, że jednak coś się dzieje towarzysko u Ciebie też. Taka przyjemność i co by nie zdziczeć...

Ḍryāgan, Jak było?

kosmostrada, ja co sobotę jeździłem na dyskotekę, nie miało się swojego pojazdu to organizowało się busa a jak nie było czym wrócić to w brudną ciężarówkę się ładowało. Zazwyczaj normalnie sie jeździło, zwykłym autem ale te ekstremalne przypadki też się zdarzały i są one lekkim uśmiechem na twarzy przy wspomnieniach:)

A no tak, jednak miło na spamową zagładnąć. Ja nie jestem przyzwyczajony do takich lekkich tematów, mój umysł ogarniają filozoficzne, egzystencjalne, ostateczne, może dlatego mam taką dysproporcję?

abrakadabra xx, No i to jest chyba istota tematu - mieć ten uśmiech na twarzy przy wspomnieniach.

:Egzystencjalny" zawsze byłeś, czy masz teraz taki refleksyjny czas?

Bo mi się coś z mózgiem stało, może od leków, może od zaburzeń, że mi go wyżarło. I jak kiedyś mogłam godzinami dyskutować na tematy filozoficzne i "głębokie", to teraz w ogóle nie mam takiej potrzeby, ani chyba umysłu do tego. Po prostu nie chce mi się.

Ḍryāgan, Nie mydl mi tu oczu, tylko gadaj fajnie było, czy nie?

Argish, Ḍryāgan, abrakadabra xx, kosmostrada, witam Was serdecznie :) Dawno mnie tu nie było, ale zaglądałam, czytałam, wiem wszystko :)

Nie miałam za wiele czasu ostatnio, chociaż jestem w niezłej formie, wieczorem byłam po prostu senna.

Były wizyty u różnych lekarzy-te przymusowe, odwiedziny znajomej dawno nie widzianej, oraz wiele rodzinnych spraw /Brat na dzień dzisiejszy poradził sobie z chorobą i chemioterapią-zalecana umiarkowana radość, bo lubi "typ" powracać/.

Najbardziej cieszy mnie fakt, że smutki jakby odeszły, a forma fizyczna wskazuje wzrost :)

Cieszy mnie to bardzo.

Jak dowiedziałam się z lektury stron Spamowej, u Was też znośnie, oczekujecie wiosny, więc optymizm budzi się...:)

abrakadabra xx, przepraszam

kosmostrada, Od kilku lat taki jestem.

A u ciebie? Nie wiem, może pozbyłaś się z umysłu pewnych pesymistycznych, bezsensownych rozkminek, które dają tylko cierpienie? Może skupiłaś się na jakichś wartościowych przemyśleniach? nie wiem.

misty-eyed, a za co ty przepraszasz?

abrakadabra xx, pw