Skocz do zawartości
Nerwica.com

Neuroleptyki/leki przeciwpsychotyczne.


mefiboszet

Rekomendowane odpowiedzi

Ciezko rozmawiac z osoba, ktora niedawno pisala, ze byla u lekarza I brala dluga antybiotykoterapie na infekcje pecherza moczowego, potem komentujac, ze oczywiscie lekarz to konowal , nie poznal sie itd. A teraz twierdzi, ze ma uszkodzodzony uklad moczowy przez mikro dawke kwetiapiny, wczesniej bylo uszkodzenie mozgu, generalnie co tydzien nowa choroba, nalogowe ogladanie seriali medycznych, samodiagnozowanie sie , cale dnie czytajac ulotki rozwiazujac testy I kwestionariusze w necie. Oczywiscie tona benzo I zolpidemu tez nie ma wplywu na Twoj stan zdrowia- winna kwetiapina. Ja wymiekam Bo to jak walenie glowa w sciane. Masz powazny problem ze soba , ale nie z chorobami (wyimaginowanymi) , tylko urojeniami hipochondrycznymi. I tak pewnie Nic z tego do Ciebie nie dotrze , Bo rownie dobrze jak osobie ze spektrum psychotycznosci wyjasniac absurdalnosc jej chorych mysli moznaby daltoniscie tlumaczyc, ze trawa jest zielona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic takiego nie ma, przestań wymyślać i straszyć nonstop ludzi :evil: . W internecie jest bardzo dokładna ulotka oryginalnej kwetiapiny i jedyny skutek uboczny ze strony układu moczowego to ZATRZYMANIE MOCZU, a nie uszkodzenia jakieś. :roll:

 

nie?

 

28issno.jpg

źrodło: https://www.doz.pl/leki/p5227-Kventiax

 

Ciezko rozmawiac z osoba, ktora niedawno pisala, ze byla u lekarza I brala dluga antybiotykoterapie na infekcje pecherza moczowego, potem komentujac, ze oczywiscie lekarz to konowal , nie poznal sie itd.

Nigdzie nie napisałam, że lekarz , który leczył mnie antybiotykami to konował, tylko , że głupotą jest leczenie w ciemno , bez zlecania jakichkolwiek badań, a to różnica.

 

 

nie wiem jaki masz problem z tym, ze ogladam seriale medyczne? ty mozesz ogladac kryminalne i co z miejsca mam cie nazwac kryminalista z tego tytulu?

 

Oczywiscie tona benzo I zolpidemu tez nie ma wplywu na Twoj stan zdrowia

nigdy nie brałam zolpidemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie ogarniasz co piszesz na forum , albo nie wiesz czym sie leczysz.

 

post2061464.html#p2061464

 

Substancja czynna onirexu jest zolpidem. Ja tam nie mam zadnego problemu , z niczym. Pewnie z polowa forum jest uzalezniona od benzo. A te leki Sa przeciez tak zdrowe dla organizmu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

post2061464.html#p2061464

post2062668.html#p2062668

post2066607.html#p2066607

post2140262.html#p2140262

post2139645.html#p2139645

post2139645.html#p2139645

post2057923.html#p2057923

post2128081.html#p2128081

post2142895.html#p2142895

 

I cierpiąc na bezsenność nieprzerwanie od 5 lat nie poszłaś do specjalistycznej poradni leczenia zaburzeń snu tylko chodzisz do szeregowego psychiatry, który załamuje na to wszystko ręce? Spoko, no każdy inaczej sobie radzi z problemami. Wiesz, że bycie na chodzie przez kilka nocek to jeden z objawów ChAD?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I cierpiąc na bezsenność nieprzerwanie od 5 lat nie poszłaś do specjalistycznej poradni leczenia zaburzeń snu tylko chodzisz do szeregowego psychiatry, który załamuje na to wszystko ręce? Spoko, no każdy inaczej sobie radzi z problemami. Wiesz, że bycie na chodzie przez kilka nocek to jeden z objawów ChAD?

bo u mnie w mieście [ani okolicach] nie ma specjalistycznej poradni od zaburzeń snu. nie pomogły mi ani psychotropy, ani inne sposoby[ typu melatonina w tabsach, wysiłek fizyczny przed snem, wietrzenie pokoju, kładzenie sie o stałych porach, zioła nasenno-uspokajające]. ostatecznie zdecydowałam się na psychoterapię, więc jednak coś z tym robię. nikt u mnie nie stwierdził ChAD (nie mam charakterystycznego dla ChAd zmian nastroju , manii/hipomaniim euforii typowych dla tego schorzenia. U mnie brak snu nie jest dlatego, bo mam nadmiar energii w sobie i tego snu w ogóle nie potrzebuję. dla mnie jego brak jest skrajnie meczący. a moje obecne problemy zdrowotne tę bezsennosc nasilaja. i nigdy nie bralam benzodiazepin dluzej niz 7-10dni[ ze wzgledu na ryzyko uzaleznienia] - wiec tez pudło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, przydałaby mi się opinia.

 

Będzie to już 3-ci tydzień, jak biorę przepisany mi Rispolept. Początkowo w dawce 0,5 mg., w następnym tyg. lekarz zwiększył tę małą dawkę do 1-go mg.. Może napiszę najpierw o jednej swojej wątpliwości. Mam na 183 cm wzrostu niewiele ponad 100 kg wagi, czy wobec takich parametrów fizycznych wymienione dawki nie są za małe, żeby wpłynęły na mnie odczuwalnie? Jednak poza tym, chciałem się dowiedzieć, czy lek ten pomoże mi w moim problemie zw. z pójściem do pracy. Polega on na tym, że samo wyobrażenie sobie siebie w jakimś zakładzie pracy wywołuje we mnie paniczny lęk. Jest on tak silny, że o ile kiedyś potrafiłem próbować zastanawiać się nad jego źródłami, tak obecnie ta irracjonalna emocja przysłania mi wszystko i niechętnie reaguję na próby racjonalizowania jej. Do tej pory nie zarejestrowałem żadnych bardziej wyraźnych efektów zażywania tego leku, a przypomnę, że stosuję go już 3-ci tydzień. Moja niecierpliwość ma swoje źródło w tym, że jutro mam wizytę w Urzędzie Pracy, a jest bardzo prawdopodobne, że zaproponują mi jakąś pracę. Nie wiem, czy będzie to na miejscu odpowiedzieć im, że nie jestem zainteresowany. Natomiast z drugiej strony ze względu na opisane powyżej problemy tkwię w domu już bardzo długo i gdyby nie blokady wewnętrzne, naprawdę chętnie poszedłbym do nowej pracy. Jutro mam także wizytę u psychiatry i w związku z tym wszystkim naszła mnie myśl, aby może u lekarza z propozycją przepisania mi jakichś leków z rodzaju uspokajających, dzięki którym mógłbym podjąć tę nową pracę i stosowałbym je, dopóki efekty osiągnięte na psychoterapii (na którą uczęszczam od 2 m-cy) i dzięki Rispoleptowi nie spowodują, że będę mógł je odstawić, nie rezygnując przy tym z pracy. Pomyślałem o benzodiazepinach i zacząłem właśnie robić research internetowy. Na tyle jednak, na ile w tych lekach się orientuję, mam duże wątpliwości, czy psychiatra przystanie na ten pomysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy komukolwiek spóźniał się okres przez kwetiapine?

 

Neuroleptyki mogą generalnie zaburzać cykle menstruacyjne poprzez wpływ na gospodarkę hormonalną(m.in. elewacje poziomu prolaktyny). Teoretycznie kwetiapina jest jednym z niewielu neuroleptyków, które nie podwyższają stężenia prolaktyny albo podwyższają je w minimalnym stopniu, ale nie można tego wykluczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej coccinella! No u mnie to niestety SSRI nic nie działały. Brałem paroksetyne, wenafleksyne, escitalopram, mirte + paro, britnellix! Leki działały 2-4 tygodni. A tak to żadnych rezultatów a zjechało na to półtora roku. Ostatnio biorę ketilept. Zaczynałem od 25mg. Teraz biorę 200mg. Lek biorę od 2 miesięcy i muszę powiedzieć, że to pierwszy lek na który jako tako funkcjonuje. Czasami jest gorzej, a jest tydzień czy parę dni, że czuję się świetnie, ale jedno jest pewne, jest to najlepszy lek jaki brałem, dodatkowo, nie mam żadnych skutków ubocznych. Na ssri to: obniżone libido, problemy ze snem - nie mogłem zasnąć ani się dobudzić, tycie.

Myślę, że takich debili jak ja jest więcej. Szczególnie, że często ludzi leczy się SSRI a potem się okazuje, że mieli CHAD II. Ostatnio pod kwetiapiną jakaś dziewczyna też napisała, że dopiero 300 mg kwety podziałało na jej depresję a wcześniej wszystkie SSRI do wyrzucenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej coccinella! No u mnie to niestety SSRI nic nie działały. Brałem paroksetyne, wenafleksyne, escitalopram, mirte + paro, britnellix! Leki działały 2-4 tygodni. A tak to żadnych rezultatów a zjechało na to półtora roku. Ostatnio biorę ketilept. Zaczynałem od 25mg. Teraz biorę 200mg. Lek biorę od 2 miesięcy i muszę powiedzieć, że to pierwszy lek na który jako tako funkcjonuje. Czasami jest gorzej, a jest tydzień czy parę dni, że czuję się świetnie, ale jedno jest pewne, jest to najlepszy lek jaki brałem, dodatkowo, nie mam żadnych skutków ubocznych. Na ssri to: obniżone libido, problemy ze snem - nie mogłem zasnąć ani się dobudzić, tycie.

Myślę, że takich debili jak ja jest więcej. Szczególnie, że często ludzi leczy się SSRI a potem się okazuje, że mieli CHAD II. Ostatnio pod kwetiapiną jakaś dziewczyna też napisała, że dopiero 300 mg kwety podziałało na jej depresję a wcześniej wszystkie SSRI do wyrzucenia.

 

dzięki za ten post.

trochę mam obawy przed braniem takich silnych leków, bo przecież ja mam "tylko" dystymię... :/ no ale z drugiej strony, skoro nic innego nie działa, to może spróbowac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zadam to pytanie w tym temacie bo to aktualnie (neuroleptyki) najbardziej pomagają ale nie za bardzo.

 

Skonczyłem z SSRI i nasennymi 5 miesięcy temu, życie troche nabrało barw wiadomo, daje rady, nie ciągnie mnie do tego ale mam jeden poważny problem - trzęsące się ręce.

 

Jak temu zaradzić, chociaż doraźnie w czasie egzaminów ? Mam taki zawód, ze trzesące ręce powaznie utrudniają mi prace, i każdy egzamin to jest masakryczna męczarnia, Xanax średnio pomaga, nie potrzebuję tego na codzień, tylko w sytuacjach stresowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×