Skocz do zawartości
Nerwica.com

Enneagram


Kasandra

Rekomendowane odpowiedzi

jeśli chodzi o mnie to traktowałabym wszelakie testy (nawet te psychologiczne) z przymrużeniem oka

tzn taki test zawsze może nas na coś naprowadzić, ukazać pewien szkielet/zarys, jednak każdy z nas jest odrębną, indywidualną i niepowtarzalną jednostkę, każdy jest inny i żaden test w 100% nas nie określi

 

I chociaż opis mojego enneagramowego typu jest dosyć wyjątkowo trafny (co nie ukrywam wyraźnie mnie zaskoczyło) to i tak nie wpasowuję się idealnie do tego schematu

Jeszcze bardziej od mojego opisu zadziwił mnie opis relacji w związku, było to tak celne, że aż zdumiewające :shock:

 

Teraz się tylko zastanawiam jak mam się odnieść do informacji, że mój facet może się lubować w trójkątach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy nie jest przypadkiem tak, że każdy wynik jakiegokolwiek psychologicznego (czyli badziewnego) testu, szczególnie internetowego, będzie powiązany z takim opisem, że zawsze znajdziemy w nim część siebie? I od tej chwili uznamy, że "wow, to takie prawdziwe"? Na tej zasadzie działają przecież wszelkiej maści ezoterycy, którzy są po prostu domorosłymi psychologami i do tej pory mówią i mówią, aż ktoś im potwierdzi, że rzeczywiście trafili. I nagle rozpoczyna się "magia".

 

Warto mieć spory dystans do takich wynalazków, ja traktuję je na równi z horoskopami, które są zamieszczane w periodykach dla pań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że jesteś sceptyczny, ale enneagram to co innego. Faktem jest, że każdy ma inną osobowość i da się to w jakimś stopniu wydzielić. Na chybił trafił: z 7 zgadza mi się dokładnie 0% opisu, a przecież powinno wszystko, po to żebym kupił szarlatański poradnik enneagramowicza!

 

A dyskredytowanie JAKICHKOLWIEK testów psychologicznych to już w ogóle nadgorliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wlasnie do tego typu testow podchodze z dystansem i nie za bardzo wierze w owa slawna zgodnosc osobowosci z opisem enneagramowym chociaz prawie uwierzylam juz ze jestem 4w5 bo najczesciej mi wychodzil... zreszta dalej nie wiem jaki potencjal osobowosci mam czy intj czy infp takze tego w kazdym podtypie odnajduje czastke siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TruchłoBoga, nie wierzę w takie rzeczy po prostu. Testy psychologiczne dopuściłbym tylko z podłączonym wariografem. :) Ja muszę mieć wszystko czarno na białym podane, szczegółowo opisaną metodologię badań, pieczątki, podpisy, tytuły naukowe. Wtedy jest ok. A tak, to tylko takie pitu-pitu.

 

Naprawdę niczego z 7 nie mógłbyś odnieść do siebie, nic a nic?

 

Dark Velvet, czy ja twierdzę, że jestem niezadowolony? Robiłem ten test kilka lat temu i wyszło coś innego, wczoraj wyszło coś innego i dzisiaj też wyszło coś innego (bo akurat mam inny nastrój i trochę inaczej mi się "wydaje"). Dlatego wartość takich testów jest dla mnie niewielka.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja np. nie potrafię odpowiedzieć na pytania w stylu: "planowanie czy improwizacja?", ale podstawy takie jak ekstrawertyzm czy introwertyzm albo sposób postrzegania, to, czy skupiamy się na prawdzie, czy na uczuciach innych, czyli filary testu MBTI można sobie wydzielić i według nich szukać dalej. Do tego dochodzą schorzenia, które mogą znacząco wpływać na wyniki, no i fakt, że takie testy zawsze najlepiej sprawdzają się u ludzi, którzy wybierają skrajności, a nie co chwila środek, albo na pytanie dotyczące I czy E odpowiadają raz tak, a raz tak, co dość komplikuje całą sytuację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy nie jest przypadkiem tak, że każdy wynik jakiegokolwiek psychologicznego (czyli badziewnego) testu, szczególnie internetowego, będzie powiązany z takim opisem, że zawsze znajdziemy w nim część siebie? I od tej chwili uznamy, że "wow, to takie prawdziwe"? Na tej zasadzie działają przecież wszelkiej maści ezoterycy, którzy są po prostu domorosłymi psychologami i do tej pory mówią i mówią, aż ktoś im potwierdzi, że rzeczywiście trafili. I nagle rozpoczyna się "magia".

 

 

Myślę, że po części może tak być, jednak jeśli chodzi o mnie to z ogólnych opisów wszystkich typów w enneagramie faktycznie najbardziej pasuje do mnie to co mi wyszło, podobnie było z innymi osobami, które wykonały ten test.

 

Takich testów nie stawiałabym jednak na równi z horoskopami, bo te się na niczym nie opierają, w testach przynajmniej odpowiadamy na jakieś pytania, które chociaż częściowo mogą nakreślić jakoś temat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Siódemka jest bardzo energiczna, żywotna i nastawiona optymistycznie. Chce uczestniczyć w życiu i czerpać z niego pełnymi garściami.

 

Jak postępować ze mną

oferuj mi swoje towarzystwo, oddanie i swobodę

doceniaj moje wielkie plany i słuchaj moich opowiadań

angażuj się w rozmowy ze mną i w śmiech

nie staraj się zmieniać mojego stylu; akceptuj mnie taką, jaka jestem

nie krytykuj mnie i nie mów mi, co mam robić

Co lubię w byciu siódemką

bycie optymistycznie nastawionym;. nie pozwalam, by przeciwności losu mnie przytłaczały

bycie spontanicznym i wolnego ducha

bycie otwartym i skandalicznym; to jest część zabawy

bycie szczodrym i staranie się uczynić świat lepszym miejscem do życia

posiadanie wielu zainteresowań i umiejętności

Co jest trudne w byciu siódemką

nigdy nie mam wystarczająco dużo czasu, aby zrobić wszystkie rzeczy, które chcę zrobić

nie kończę tego, co zaczęłam

nie umiem czerpać zysków ze specjalizacji; nie przywiązuję się do jednej tylko kariery

mam tendencję do zbytniego fantazjowania na temat moich planów

czuję się ograniczona, gdy jestem z kimś w bliskim związku"

 

Dobra, zgadza się to, że nie kończę tego, co zacząłem. Czy to oznacza, że ktoś mi chce wcisnąć jakieś gówno do głowy za pomocą jednego stwierdzenia(z kilkunastu)? Nie. Po prostu mam taką cechę, że nic mnie nie jara na dłuższą metę. Pomijając fakt, że nie widzę tu żadnej komercjalizacji, żadnego fałszerstwa i polecania jakichś specyfików czy porad szamanów, a zwykłe porady dla ludzi, którzy np. mogą czuć się zagubieni czy mają niską samoocenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na przykład w ogóle nie mam planów ani niczego nie improwizuję, jak kiedyś miałem, to raz bez przerwy się trzymałem, innym razem ciągle coś zmieniałem i leciałem na spontanie. Pięta achillesowa. I o to chodzi, by to podpasować pod siebie, to wykluczyć, tamto zatwierdzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, takie cechy, jak prokrastynacja, odwlekanie w czasie tego, co już się zaczęło robić itp. można przypisać wielu osobom. A nie chcesz "być szczodrym i starać się uczynić świata lepszym miejscem do życia"? Wszak tego chce 7. Ba, sam bym tego chciał, mimo iż nigdy mi siódemka nie wyszła. ;)

 

Jak takie testy mają podnosić niską samoocenę? I czy właściwym jest poleganie na testach psychologicznych, gdy jest się zagubionym? To takie pytania otwarte, ja bym się bardziej pogubił raczej niż wyniósł z tego coś wartościowego.

 

No ale to tylko moje zdanie, czasem bierze mnie na takie rozkminki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prokrastynacja to wg. mnie nie jest stricte cecha osobowości, a bardziej wada, minichoroba zakrzywiająca ogólny obraz. Kto prokrastynuje? Ludzie leniwi, uzależnieni, może jacyś uprzedzeni.

Nie chcę być szczodrym i nie staram się uczynić świata lepszym miejscem do życia. Takie zdania wywołują we mnie parsknięcie.

Mogą ją podnieść, jeśli np. introwertyk uważa fakt, że jest introwertykiem za wadę, w zasadzie nawet nie wie, że jest introwertykiem, w oczach społeczeństwa jest po prostu aspołecznym odludkiem. A czy to jest złe, że ktoś woli posiedzieć w domu i tam się bawić, niż szukać towarzystwa ludzi? Jeśli to wynika z osobowości, a nie znowuż choroby, to jest to całkiem OK. Taki test może daną osobę o tym uświadomić. To samo z zagubieniem.

 

"prokrastynacja - patologiczna tendencja do nieustannego przekładania pewnych czynności na później, ujawniająca się w różnych dziedzinach życia. Prokrastynacja najczęściej pozostaje nierozpoznana, dopiero niedawno uznano, że jest ona zaburzeniem psychicznym"

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TruchłoBoga, ja mam skrzydło 7 i również nie wszystko do mnie pasuje, ale kilka rzeczy się z tego co wymieniłeś znajdzie

np

angażuj się w rozmowy ze mną i w śmiech

 

nie staraj się zmieniać mojego stylu; akceptuj mnie taką, jaka jestem

 

nie kończę tego, co zaczęłam

 

nie mów mi, co mam robić

 

nie umiem czerpać zysków ze specjalizacji; nie przywiązuję się do jednej tylko kariery

 

czuję się ograniczona, gdy jestem z kimś w bliskim związku"

 

Bardziej jednak od tych ogólnikowych cech pasuje do mnie opis 7 w pracy i miłości, idealnie pasują do mnie też dwa komentarze określające 7

"Zawsze dostrzegam jasną stronę problemu"

"Zauważyłem, że jeśli się zrozumie kilka podstawowych zasad to możesz właściwie juz wszystko."

 

Jednak główną myślą przewodnią 7 jest entuzjazm i optymizm, a do tego mi daleeeekoo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No a do mnie pasuje jedno zdanie, wobec tego pada teoria, jakoby wszystko miało pasować i służyć jakimś nawiedzonym ezoterykom. To naprawdę nie jest porównywalne do horoskopów.

 

((porównuję się do siódemki z perspektywy 4w5 gwoli ścisłości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prokrastynacja to wg. mnie nie jest stricte cecha osobowości, a bardziej wada

Tak, można i tak do tego podejść. No ale "zrobię to jutro" jest mottem przewodnim wielu osób, nie oszukujmy się. ;)

Nie chcę być szczodrym i nie staram się uczynić świata lepszym miejscem do życia. Takie zdania wywołują we mnie parsknięcie.

We mnie też. :D Ale mimo wszystko fajnie byłoby być szczodrym i czynić ten świat lepszym! (właśnie takie teksty kojarzą mi się z periodykami dla pań).

Mogą ją podnieść, jeśli np. introwertyk uważa fakt, że jest introwertykiem za wadę, w zasadzie nawet nie wie, że jest introwertykiem, w oczach społeczeństwa jest po prostu aspołecznym odludkiem. A czy to jest złe, że ktoś woli posiedzieć w domu i tam się bawić, niż szukać towarzystwa ludzi? Jeśli to wynika z osobowości, a nie znowuż choroby, to jest to całkiem OK. Taki test może daną osobę o tym uświadomić. To samo z zagubieniem.

No pewnie, że to jest ok. Tylko problem polega na tym, że znajdzie sto innych testów, gdzie jednak będą tę osobę chcieli przekonać do tego, że introwertyzm (czy jakakolwiek inna cecha) nie jest taki fajny i może warto coś zmienić. I tak można życie przeżyć szukając odpowiedzi w psychologicznych testach, zamiast spróbować być, kim się jest, mniej analizować i cieszyć się tym, co się ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mówię ze swojej perspektywy. Introwersja oznacza, że dana osoba czerpie energię z bycia samemu, zaś wykorzystuje ją na relacje towarzyskie, ekstrawersja zaś oznacza, że zajebiście jest nam wśród ludzi, a ciężko samemu. Sam kiedyś myślałem, że jestem jakiś niedorobiony: społeczeństwo wydało werdykt - jestem przyjebem, bo lubię posiedzieć w domu. Potem trafiam na jakiś test i czuję się lepiej, rozumiem siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przekonuje mnie nawet test MMPI. Odpowiadając na niektóre pytania, nie wiem, czy odpowiadać jak mi się wydaje, że bym zareagowała na daną sytuację dzisiaj, czy bazować na doświadczeniu sprzed x lat, kiedy dana sytuacja faktycznie miała miejsce. Z resztą zazwyczaj moja odpowiedź brzmi "to zależy" :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wykonuje się kilka testów na raz. Mój kolega, doświadczony, psychiatryk i te sprawy wykonywał:

"mmpi-2

ibzo

epq-r

Kwestionariusz tempramentu EAS-D, K. samooceny STAI

Kwestionariusze zburzeń nastroju, hipomanii, objawów depresyjnych Becka, CISS

Test rottera"

 

Takie info z pierwszej ręki. Po tym jak mu napisałem o Myers-Briggs to mnie wyśmiał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TruchłoBoga napisał(a):

Nie chcę być szczodrym i nie staram się uczynić świata lepszym miejscem do życia. Takie zdania wywołują we mnie parsknięcie.

 

We mnie też. :D Ale mimo wszystko fajnie byłoby być szczodrym i czynić ten świat lepszym! (właśnie takie teksty kojarzą mi się z periodykami dla pań).

 

Tylko problem polega na tym, że tego świata nie da się uczynić lepszym. Takie gadki to niestety tanie mrzonki :?

I dlatego też wkurzają mnie takie typy typu 7, nie wiem jak wam, ale mi tam ich wizerunek płytko mi się kojarzy...

I jeszcze na domiar złego muszę się pod ten typ "podpasowywać" :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.......Takich testów nie stawiałabym jednak na równi z horoskopami, bo te się na niczym nie opierają, w testach przynajmniej odpowiadamy na jakieś pytania, które chociaż częściowo mogą nakreślić jakoś temat

Jak się jest odpornym na wiedzę i nie czyta książek, to się horoskopy mieszają z badaniami naukowymi, a wariograf wydaje wyrocznią na wszystko, bo się niejaka Waśniewska go bała - suka jedna. ;)

(Oczywiście o wiarygodności wariografu też pojęcie zerowe.)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech, równie dobrze mogę napisać, że jak się obcuje jedynie ze zwierzętami i przymila do każdej niewiasty, choć żadna nas nie chce, to pozostaje tylko czytanie książek i poradników, bo co tu innego robić. Zero umiejętności społecznych, brak jakiejkolwiek refleksji nad własnym, pustym wnętrzem - krótkie podsumowanie, którego pewnie w książkach się nie znajdzie.

 

Nie rościłbym sobie również prawa do pouczania wszystkich, bo to po pierwsze jest słabe, a po drugie żałosne, gdyż oparte wyłącznie na teorii. No i kwestia wykształcenia - mimo zbieżności kierunków są ludzie, którzy skończyli lepszą uczelnię (na przykład ja :>), a mimo to nie uważają, że mają prawo sprowadzać wszystkich do poziomu dna, wytykając im braki w wiedzy. Trochę pokory by się przydało, wszak nikt nie jest wszechwiedzący, nawet zbanowany członek forum netkobiety.pl.

 

(To jest forum dyskusyjne, ja postawiłem tylko hipotezę, mało Ci jeszcze problemów i okazywania niechęci przez innych użytkowników?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja cię trochę rozumiem, ale z wariografem i horoskopem pojechałeś, a dyskredytowanie całkowicie jakichkolwiek testów to już gruba przesada.
Która część wypowiedzi jest kierowana do którego użytkownika forum?

Mam wrażenie, że ostatnia jest do mnie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×