Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Mówiąc pierścionek nie myślę o biżuterii za tysiąc pięcet sto dziewięcet tylko o publicznej deklaracji, że ten pan i ta pani od tej pory będą robić rzeczy razem. Pierścionek może być z automatu za 1 zł, albo można wyklepać z nakrętki śruby czołgowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, madeline1111, moja przyjaciółka, w każdej poważnej kłotni miała argument ostateczny " I pierścionka zaręczynowego z brylantem nie dostałam..." To dla świętego spokoju jej na 10 rocznicę ślubu kupił. :D Ja biżuterii nie dostawałam i nie dostaję ( oprócz srebrnego łańcuszka ze znakiem nieskończoności, który na imieniny sobie zamówiłam) i jakoś mi to nie przeszkadza. Więc racja, może byc drucik, czy śrubka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monk.2000, a ty co wampir, że o tej porze swieżej krwi łakniesz? :D

 

Chadman, oj chyba nie taka świeża ta krew, kto ty jesteś? Bo to byłby cud nad cuda alleluja, trafic na spamową po 43 minutach pobytu na forum.

 

43 :o ? Myślałem że jestem tu od zawsze,cudaaaa aleluuuujaaaa :105::yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :*********** :papa::papa::papa:

 

lexon, dawno nie widziany :************

 

U mnie tak , kreciolki dalej sa. W piatek mam wizyte na nfz u okulistki do ktorej chodzilam poltora roku temu , a pon mam prywatnie badanie vng i po nim bede wiedziala czy repozycjonowanie trzeba robic.

 

Tymczasem usiluje wmusic w siebie sniadanie.

 

lęki mnie trapia o moje zdrowko :( i dalsze funkcjonowanie .

 

Milego dzionka dla WAs !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, no właśnie kochana, ustosunkuj się, co to znaczy że pan i pani będą coś razem robic?

Jakby ci to łopatologicznie wyłożyć.

 

Mówiłam o pierścionku, to napisałaś, że można mieć ślub bez pierścionka.

 

To jak zdefiniować zaręczyny?

Jest to publiczna deklaracja wspólnych planów.

Ona inauguruje przygotowania do ślubu. Dużo bieganiny, ale też dużo radości.

Ślub stwarza konieczność urządzenia wspólnego mieszkania.

Pojawiają się obowiązki i przyjemności. Dbanie o dom, organizowanie czasu, dzielenie się obowiązkami ze względu na pracę. Może być nawet jakiś wspólny biznes, czemu nie. Wspólne poznawanie ludzi, wyjazdy, nowe hobby. Robienie dzieci.

 

Co tu jest do nierozumienia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie! :papa:

Jakaś dziś zmęczona jestem... Od rana bez energii. Co musiałam zrobic to zrobiłam i to by było na tyle, jeśli chodzi o moją aktywnośc. Ale już przyzwyczajam się chyba do tej huśtawki - jeden dzień full power, pełen kreatywności i działań wszelakich, a drugi na najniższych obrotach, byle przetrwac do wieczora.

 

cyklopka, oj to była taka zaczepka z mojej i tosi strony, żebyś popisała i żeby trwała konwersacja w miłym i inteligentnym towarzystwie... ;)

Faktem jest, że jeśli chodzi o szczegóły, to jednak nie wszystkie muszą byc dla każdego takie same. Ja np. nie wpadłam w wir entuzjastycznych przygotowań do ślubu. Zwłaszcza że istniała możliwośc, że ucieknę w ostatniej chwili :D .

Więc jak widac każdy widzi to inaczej, kwestia podejścia. Myślę, że długo możnaby gadac, czym dla kogoś jest ślub, czym jest małżeństwo. Osobny wątek mógłby powstac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×