Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zagadki biblijnie.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Kalebx3, Nie znam Waszych relacji w związku.

Pierwsze co mi się nasunęło na myśl... napiszę... może gdyby żona czuła się dostatecznie spełniona w związku nie reagowałaby tak impulsywnie? A może Ty czujesz się w związku niespełniony?

Jeśli nie rozmawiacie dostatecznie wiele na różne tematy, w tym o atrakcyjności innych, a przecież to normalne, że podobają nam się inni, obcy mężczyźni i kobiety... to w sumie w odpowiedzi na Twoje działanie-wypowiedź na forum, a potem wstawienie tapety żona mogła tak zareagować.

 

Wiadomo, że odrobina zazdrości o partnera nie jest zła... nawet musi być troszkę zazdrości :D

 

A gdyby tak odwrócić sytuację..., gdyby Twoja Połowica zachowała się podobnie do Ciebie..., jak Ty zareagowałbyś? Tylko szczerze....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, ze to tylko ironia, albo popisy. Jeśli nie, to jak dla mnie kwintesencja polskiego buractwa. Nienawiść do tego, czego się nawet nie zna. Żal i żenada.

Kwintesencją buractwa (nie tylko polskiego) to jest zakładanie że każdy kto czegoś nie toleruje / nie trawi / nienawidzi - nie zna się na obiekcie swoich negatywnych odczuć, nie ma o nim żadnej wiedzy. Ty mylisz nietolerancję z zacofanym ciemnogrodzkim uprzedzeniem. Dlatego tak nie znoszę określenia islamofobia nawiasem mówiąc, czy homofobia - "fobia" sugeruje lęk, nieuzasadniony strach. Nijak się to ma do postaw antyislamskich chociażby, czy antygejowskich. Ale to dygresja. Faktem niezaprzeczalnym jest że Szczuka jest inteligentną istotą, ale kobietą to ona nie może być, obojętne co ma między nogami - bo jest feministką. Jej miejsce jest niestety w cyrku obok kobiety z brodą - to ci dopiero symbol równouprawnienia ;)

 

Moja postawa i opinia w temacie są jak najbardziej przemyślane, własne, oparte na zebranych przeze mnie informacjach. Jak dla ciebie to jest nadal pospolite buractwo, to znaczy że nie pomyliłem się w porównaniu do Kazimieły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczuka jest gorsza niz skrzyzowanie Macierewicza z Niesiołowskim

 

Powaliła mnie merytoryczność Twojej argumentacji.

chyba chodzi o to że nie ważne czy jesteś lewakiem czy moherem uważasz że jesteś dyskryminowany a sam dyskryminujesz i uważasz to za swoje prawo do wolności

ludzie to straszne skur........ w większości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktem niezaprzeczalnym jest że Szczuka jest inteligentną istotą, ale kobietą to ona nie może być, obojętne co ma między nogami - bo jest feministką.
mógłbys rozwinąć, wszak nie wiem dlaczego feministka nie moze byc kobietą :D To tak jakby prawiczek nie mógł byc mezczyzną albo cnotka kobietą, pieprzenie o szopenie :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kwintesencją buractwa (nie tylko polskiego) to jest zakładanie że każdy kto czegoś nie toleruje / nie trawi / nienawidzi - nie zna się na obiekcie swoich negatywnych odczuć, nie ma o nim żadnej wiedzy. Ty mylisz nietolerancję z zacofanym ciemnogrodzkim uprzedzeniem. Dlatego tak nie znoszę określenia islamofobia nawiasem mówiąc, czy homofobia - "fobia" sugeruje lęk, nieuzasadniony strach. Nijak się to ma do postaw antyislamskich chociażby, czy antygejowskich. Ale to dygresja. Faktem niezaprzeczalnym jest że Szczuka jest inteligentną istotą, ale kobietą to ona nie może być, obojętne co ma między nogami - bo jest feministką. Jej miejsce jest niestety w cyrku obok kobiety z brodą - to ci dopiero symbol równouprawnienia ;)

 

Moja postawa i opinia w temacie są jak najbardziej przemyślane, własne, oparte na zebranych przeze mnie informacjach. Jak dla ciebie to jest nadal pospolite buractwo, to znaczy że nie pomyliłem się w porównaniu do Kazimieły.

 

Ale fakt a opinia, to 2 zupełnie różne sprawy. Sformułowałeś swoją wypowiedź tak, ze wynikało z niej, ze jej poglądów nie znasz i z założenia takie masz opinie. I w dalszym ciągu tak to trochę brzmi, bo wydaje mi się, ze każdą feministkę traktujesz jak konglomerat tych samych cech, więc każdej można przypisać wszystko. stwierdzenie, ze nie jest ona kobietą, bo jest feministką, nie jest faktem, tylko Twoją opinią, która, nawiasem mówiąc, nic wspólnego z rzeczywistością nie ma. ale oczywiście to Twoja, niestety, przemyślana opinia. Dla mnie jest to po prostu smutne.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba chodzi o to że nie ważne czy jesteś lewakiem czy moherem uważasz że jesteś dyskryminowany a sam dyskryminujesz i uważasz to za swoje prawo do wolności

ludzie to straszne skur........ w większości

 

Ciekawe, w czym dyskryminuje i kogo, bo chyba nie mężczyzn. Powiedziałabym, że nawet często staje w ich obronie. moje i każdego innego prawo do wolności kończy się tam, gdzie zaczyna się dobro innego człowieka, którego nie powinno się naruszać (a ta osoba ma takie samo podejscie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A gdyby tak odwrócić sytuację..., gdyby Twoja Połowica zachowała się podobnie do Ciebie..., jak Ty zareagowałbyś? Tylko szczerze....

usmiechnął bym sie z lekka i powiedział Jej pewnie ,że pomarzyć to każdy sobie może ,powspominać też ,,, i tyle naszego .

I trza sie brac za życie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ona bardzo trafnie w męskie ego, poprostu jest w tym mega mistrzynią, za co ją kocham :D

proste czepianie się kogoś/czegoś ze względu na własne problemy w dowartościowaniu

 

Właśnie o tym mówiłam. Prostackie zachowanie. Jak kobieta czegoś dowodzi, to się czepia, bo jest niedowartościowana albo brzydka, albo coś tam jeszcze. Typowy "kontrargument". Po prostu niektórym ciężko wymyślić kontrargumenty, więc na coś trafnego odpowiedzą: a jesteś brzydka, głupia, niedowartościowana. Żenada :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Faktem niezaprzeczalnym jest że Szczuka jest inteligentną istotą, ale kobietą to ona nie może być, obojętne co ma między nogami - bo jest feministką.
mógłbys rozwinąć, wszak nie wiem dlaczego feministka nie moze byc kobietą :D To tak jakby prawiczek nie mógł byc mezczyzną albo cnotka kobietą, pieprzenie o szopenie :mrgreen:

To proste - ponieważ feministki nienawidzą kobiet. Tak bardzo nienawidzą kobiet i tego że się nimi urodziły, że próbują urządzać świat na nowo na jakichś pojebanych zasadach. "Kobieta" to nie jest funkcja biologiczna, tylko społeczna, biologicznie to mamy samców i samice. A społecznie mamy mężczyzn i kobiety, z określonymi rolami, które determinuje w dużym stopniu funkcja biologiczna. Ostatnimi czasy pojawiły się jakieś nowopojebackie dziwolągi typu "feministka" które buntują się przeciw swojej roli społecznej i próbują wejść w rolę płci przeciwnej. Mnie to śmieszy bo oczywistym jest że feministki krzyczą "równouprawnienie" a tak naprawdę mają na myśli "chcemy więcej niż faceci", bo jakoś nie słyszałem o postulatach feministek żeby przedłużyć im progi wieku emerytalnego, wymóc w kodeksie pracy żeby limit ciężaru podnoszonego przez kobietę był taki sam jak przez mężczyznę, albo żeby facetom przyznawano urlopy macierzyńskie, żeby postulowały w sądach że dzieciom wcale nie będzie po rozwodzie lepiej z matką. Do przykładów ze słynną lodówką i ósmym piętrem nie będę się zniżał. Krótko mówiąc: feministka to samica która nie chce być kobietą. QED.

 

-- 15 kwi 2014, 13:11 --

 

stwierdzenie, ze nie jest ona kobietą, bo jest feministką, nie jest faktem, tylko Twoją opinią, która, nawiasem mówiąc, nic wspólnego z rzeczywistością nie ma.

Nope, to jest fakt, jedynie w twojej opinii nim nie jest :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba chodzi o to że nie ważne czy jesteś lewakiem czy moherem uważasz że jesteś dyskryminowany a sam dyskryminujesz i uważasz to za swoje prawo do wolności

ludzie to straszne skur........ w większości

 

Ciekawe, w czym dyskryminuje i kogo, bo chyba nie mężczyzn. Powiedziałabym, że nawet często staje w ich obronie. moje i każdego innego prawo do wolności kończy się tam, gdzie zaczyna się dobro innego człowieka, którego nie powinno się naruszać (a ta osoba ma takie samo podejscie).

 

Bardzo mądre stwierdzenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozwodząc się długo, powiem tak:

 

feminizm - ok

Kazia - nie ok

 

Ale to jest raczej brak sympatii i zaufania do tej pani niż niechęć do feminizmu jako takiego.

Nachlapała sobie u mnie w papiury popisówką u Kuby Wojewódzkiego (parodiowała jakąś małą która w Radiu Maryja kółka różańcowe prowadzi).

 

Ogólnie, medialny kawał chama po imidżowym "liftingu", niestety na tyle powierzchownym, że wyłazi od czasu do czasu zawartość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To proste - ponieważ feministki nienawidzą kobiet. Tak bardzo nienawidzą kobiet i tego że się nimi urodziły, że próbują urządzać świat na nowo na jakichś pojebanych zasadach. "Kobieta" to nie jest funkcja biologiczna, tylko społeczna, biologicznie to mamy samców i samice. A społecznie mamy mężczyzn i kobiety, z określonymi rolami, które determinuje w dużym stopniu funkcja biologiczna. Ostatnimi czasy pojawiły się jakieś nowopojebackie dziwolągi typu "feministka" które buntują się przeciw swojej roli społecznej i próbują wejść w rolę płci przeciwnej. Mnie to śmieszy bo oczywistym jest że feministki krzyczą "równouprawnienie" a tak naprawdę mają na myśli "chcemy więcej niż faceci", bo jakoś nie słyszałem o postulatach feministek żeby przedłużyć im progi wieku emerytalnego, wymóc w kodeksie pracy żeby limit ciężaru podnoszonego przez kobietę był taki sam jak przez mężczyznę, albo żeby facetom przyznawano urlopy macierzyńskie, żeby postulowały w sądach że dzieciom wcale nie będzie po rozwodzie lepiej z matką. Do przykładów ze słynną lodówką i ósmym piętrem nie będę się zniżał. Krótko mówiąc: feministka to samica która nie chce być kobietą. QED.

 

Oj, powtarzasz regułki za Ko-ko-ko-korwinem. To jest tylko opinia. Nie jest to w żaden sposób fakt. Ja mam opinię, ze są jak najbardziej kobietami. A twierdzenie o tym, ze nienawidzą kobiet, to już wyjątkowa brednia, ale masz prawo mieć taką opinię.

Od czasów jaskiniowców wiele się zmieniło i oprócz urodzenia dziecka wiekszość innych zajęć można dzielić, albo po prostu dogadać się, kto i co chce robić. Czasy się zmieniają, a podział na role męskie i żeńskie nie jest zapisany w konstytucji. Zmienia się wraz z mentalnością, postępem, itp.

Feministki własnie walczą o to, zeby mężczyzna mógl brać urlop, ale to raczej panowie się przed tym bronią.

sądy? Gdyby mężczyźni WYSTĘPOWALI o oddanie im dziecka, to łatwiej by im było o nie walczyć, ale poczytaj sobie, ile panów występuje z takim wnioskiem.

Argument - jakoby feministki chciały więcej od mężczyzn - z d... wzięty. to też tylko Twoja opinia. Zresztą wyrażona w sposób niezbyt miły. Ale wiadomo, ze w naszym kraju w feministki zawsze można mierzyć, zwyzywać je, itp. Poglądy masz obrzydliwe (to stwierdzenie o samicy)

 

-- 15 kwi 2014, 14:20 --

 

Ale to jest raczej brak sympatii i zaufania do tej pani niż niechęć do feminizmu jako takiego.

Nachlapała sobie u mnie w papiury popisówką u Kuby Wojewódzkiego (parodiowała jakąś małą która w Radiu Maryja kółka różańcowe prowadzi).

 

.

 

Ale czy to jest zabronione? Zobacz, ile osób z niej sie nasmiewa? A ona nie może sparodiowac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

deader, troche za bardzo sie zagalopowales. Przede wszystkim feministki bardzo lubią swoją płeć i bronią jej praw, a dlaczego by nie?? Druga sprawa jest taka że nie zyjemy w epoce kamienia łupanego, kiedy to samiec maczo dorwał samice i ja gwałcił po czym płodzili dzieci a wieczorem zasiadali do wspolnego ogniska.

Trzecia sprawa ja tam nie mam nic przeciwko bysmy pracowały tyle co faceci czy jesli mamy na tyle siły dzigały tak samo. Przepraszam bardzo ale moja matka zapierdalała i dalej zapierdala za mojego ojca , który sie w ogóle nie przemecza bo tak on lubiał sie oszczedza. Takze prosze Cię nie generalizuj , bo smierdzi az nienawiscią za to, że tylko chcemy miec tez swoje prawa a nie byc lalka do ruchanka czy rodzenia dzieci :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, ano nic się nie stało, ale jakoś nie przepadam za ludźmi którzy upośledzone dzieci parodiują przed kamerą ;) .

 

Twierdziła, że nie wie, że ta dziewczyna była upośledzona. Przecież to radio. nie każdy musi znać na pamięć skłąd ludzi tam pracujących i ich stan zdrowia :D Ja też nie wiedziałam, że to osoba niepełnosprawna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×