Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wybór partnera


Minhoi

Rekomendowane odpowiedzi

Pomijając inne kwestie psychologiczne, myślę, że z wyborem partnera może być tak, jak z podejściem do życia.. jesli traktujemy życie jak niespodziankę pełną wyzwań, tejemnicę, przygodę - to pociągają nas ludzie o takim usposobieniu.

Natomiast jeśli życie budzi w nas trwogę, przerasta nas, jest zagrożeniem, nastraja pesymistycznie - przyciągają nas nihiliści, przygnębieni, nadwrażliwi.

Jak myślicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hedanos - nie narzekaj, nie-pedałom tez może być ciężko.

 

snaefridur - życie czasem budzi we mnie strach, ale nie szukam kogos rozsądnego ani przewidywalnego. Takie istoty nie daja mi poczucia bezpieczeństwa bo nie czuje sie przez nich rozumiana - zazwyczaj mają inną psychikę.

 

Co to znaczy, że facet nam pomoże? Że zaopiekuje sie nami jak dzieckiem? Przeciez my jestesmy dorosle, w pełni sił umysłowych. Nie rozumiem jak można ciagle na kims wisieć i oczekiwać wsparcia i poparcia 24 h na dobę. Może po prostu nie jestem typową słabą kobietką i mam wysokie poczucie samodzielności.

A typ zimnego drania? Wybieramy takich z potrzeby katowania się jeszcze bardziej i wystawiania siebie na próbę, z braku miłości własnej lub potrzeby ciągłych wrażeń i potrzeby poczucia "walki" w związku.

Się zna się wie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak didado1 - uważam, że wybranie na partnera faceta który wykańcza nas psychicznie przez swoją oziębłośc emocjonalną, jest katowaniem siebie. Pomijając fakt, ze np. tego chcemy, to nas kręci itp.!

Nie jestem słabą kobietką, mam poczucie wartości własnej płci i szacunek do siebie. Co nie znaczy że walczę (skąd ta myśl?)

Nie wiem skąd posądzenie o masochizm - w ogóle wstrzymałabym sie od jakichkolwiek osądów i ocen - więc bez komentarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podobno zawsze kobiety wybieraja partnerów podobnych do swojego ojca.......az mnie ciary przechodza po plecach na mysl o tym! ja oczywiscie nie przyjmuje tego do swiadomosci.......hehe:)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olka!

Cholernie mnie prześladuje własnie ta myśl! Nawet dostrzegam podobne cechy u facetów z którymi jestem w związkach...

Staram sie wyrzucać te porównania ze świadomości ale obawiam się, że tak właśnie może być... patrząc na mojego starego: porażka!!!!

 

:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako dziecko byłam mocno związana z ojcem. I zawsze mowiłam, że chcę miec takiego męża. No i nalazłam :roll: Tylko, że obraz ojca nie zawsze jest adekwatny do tego jakim ON był mężem. Moi rodzice rozwiedli się po 25 latach małżeństwa..a mój mąż jest tak podobny do swojego teścia, że aż się boję :shock: I tak się mogą spełnic dziecięce pragnienia. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja terapeutka mówi, że u partnera szukam tego, czego nie dostałem od ojca (potwierdzenia mojej wartości i ciepła).

Nie wiem ile w tym prawdy.

 

Napewno zainteresowała mnie jego empatyczność. Potrafił zrozumieć co czuję i przez co przechodzę.

Nawet jeśli nie do końca wie czym jest nerwica, to nie naciska. Nie ponagla.

Zatrzymuje się gdy ja już nie mogę dalej iść.

 

Wyczuwa kiedy pojawia się lęk. I stara się mi pomóc jak może. Czasami mam wrażenie, że on zna te piekło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Didado,

na temat niby przypadkowego wyboru partnera z zaburzoną osobowością (bardzo niekoniecznie alkoholika) w przypadku gdy ojciec jest patologiczny (powiedzmy, że alkoholik) powiedziano już sporo. Podczas kilkuletniej terapii dla DDA poznałam sporo mechanizmów, które działają poza naszą świadomością. To wynika z naszego postrzegania siebie samych i postrzegania wartości otaczającego świata. Ale chciałam zostawić te mechanizmy i popatrzec przez pryzmat temperamentu. Stąd wniosek, że sposób, w jaki odczuwamy życie, odzwierciedla się w wyborze partnera...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam problem

w sumie pisałam wcześniej że jestem singlem ...ale juz mnie mierzi ta samotność

juz nawet moje dziecko ma swoje towarzystwo...a ja os tamtego w którym przebywałam odeszłam (banda pijaków i narkomanów)

jestem osobą która nie potrzebuje seksu i nie umie ( nienawidzi) gotować, która nie jest w stanie dać swojemu facetowi niczego oprócz wsparcia i czułości.

raz że nie mam takich facetów w swoim zasięgu--takich co by niechcieli seksu i umieli gotować, a dwa to który facet normalny chciałby taką babę??

kółko się zamyka

zawsze bvędę sama

chyba że wrócę do swojego byłego pijaka , który już nie może ale nadal mnie chce.....

już nie lubię swojej samotności

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja tez sie zaliczam do singli, pociagaja mnie starsze dziewczyny, a przyciagam mlodsze :shock: a najlepsze jest to ze jak poznam dziewczyne z ktora chetnie spedzal bym wiecej czasu to mieszka hen daleko odemnie :/ chyba zostane kawalerem do konca zycia :D:D (do wziecia oczywisie) :D:D

 

 

bibi "... miłość sama przyjdzie nieproszona ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miłosc ...przyszła....3 lata temu...miała postac 22 -letniego kolesia który był na pograniczu śmierci. jak się dowiedział co do niego czuję to przestał mnie poznawac na ulicy

do tej pory się leczę z tej miłości.

nie mam czasu na miłośc mi wystarczy czuła przyjaźń i lojalnosc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten świat to dla mnie zagadka.. Według tego, co piszą znani psycholodzy człowiek, który w swoim środowisku domowym nie zaznał miłości,poczucia bezpieczeństwa wybiera i kieruje swoje życie właśnie na taki tor jak jego opiekunowie. Oznacza to jeżeli wychowujesz się w rodzinie gdzie alkohol to nic jak tylko napój podobny do herbaty tyleże z procentami to jesteś w tym przedziale procentowym gdzie już wiesz ,co czeka Cie w przyszłości - związek z osobą uzależnioną. Czemu nie napiszą nam ,że dzięki temu właśnie zrobisz wszystko ,co tylko możesz aby do tego niedopuscić.

Ja wybrałam i wymarzyłam sobie kogoś kto mnie zrozumie taką jaką jestem będzie wrażliwy, dobry z poczuciem humoru, człowiek z dusza...

Zawsze podobali mi sie faceci o pięknych oczach, ciemnym kolorze włosów,ciemnej karnacji i starsi ode mnie i na tych kierowałam mój wzrok. Ja natomiast pociągałam facetów starszych i to sporo bo 10 lat, łysych aż miło więc trochę niemój wymarzony obraz ;) hmmm..

Teraz jednak mogę powiedzieć wszystko sie ułożyło i zgadza się z moim wymarzonym księciem z bajki ;) Z małą korektą mój ukochany jest w moim wieku ale to tylko plus dla niego jak się okazało :) Jak widać marzenia sie spełniają i to jest cudne!

Na swoja miłość czekałam długo... była samotność i z nią łzy... w końcu przyszła miłość "zapukała do mych drzwi"... Jestem z nim dwa lata, mieszkamy razem jest cudownie :) :)

Życzę Wam wszystkim DUżO SZCZęśCIA W POSZUKIAWANIU DRUGIEJ POłOWY SWOJEJ DUSZY... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×