Skocz do zawartości
Nerwica.com

cenedra_20

Użytkownik
  • Postów

    245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cenedra_20

  1. cenedra_20

    nerwica mija!

    Hej wszystkim. Dawno mnie tu nie bylo, ale postanowilam sie zjawic na forum, zeby podzielic sie z wami moja dobra nowina. Otoz moja nerwica w koncu zniknela. Sama z siebie i zupelnie nieoczekiwanie ustapila. Od prawie roku nie biore zadnych lekow i czuje sie swietnie. Mam nadzieje, ze wielu z was podniesie na duchu wiesc, ze z nerwica da sie wygrac. A przyznam sie szczerze, ze po dwoch pobytach w szpitalu i 3 latach brania lekow na serio zwatpilam, ze kiedys bede "taka jak dawniej". A jednak sie udalo! Za was tez trzymam kciuki! Powodzenia!
  2. cenedra_20

    Muzyka...

    Nie wiem, czy ta piosenka się komuś spodoba, ale mnie np ona stawia na nogi kiedy mam doła. Co prawda znalazłam ją przez przypadek i nie ma do niej teledysku dlatego daję linka do amv. Like a rush on the beach At the end of the day When the sand is going to be cold under your way The season fades And you think everything's lost in the waves Like a spark in your eyes So your love will be mine When the sky is going to light and shine You take my hands And I think that time will give me one more chance Do you remember A kiss under the moonlight When it was summer It was love at first sight Can you remember Cause I feel the same now Until the winter Will see blooming this love Like a dive in the waves I am caught in you love And I'm flying in the clouds above I feel you near And I fear no more the winter 'cause you're here Do you remember A kiss under the moonlight When it was summer It was love at first sight Can you remember Cause I feel the same now Until the winter Will see blooming this love
  3. Hej Nitko! Nie smuć się Kochana. Wszyscy mamy swoje wzloty i upadki. Ja też myślałam, że już jestem całkiem zdrowa, a tu jednak pojawiły się znowu te niechciane objawy. Ale nie możesz poddać się złemu nastrojowi. Mnie pomagają rozmowy ze znajomymi, takie zwykłe pogaduchy o wszystkim i o niczym, poza tym ulubione hobby i spacery. Szczególnie teraz, kiedy jest taka śliczna pogoda. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, żę dasz sobie radę, skoro już raz Ci się udało. Musisz zacisnąć zęby i przetrzymać ten gorszy czas Pozdrawiam
  4. cenedra_20

    Moje problemy

    Cześć Mrówko. Zgadzam się z Gracją. Musisz się przełamać i poprosić kogoś o pomoc, bo samemu z chorobą jest naprawdę ciężko. I może w końcu nadszedł czas, żebyś nauczyła się rozmawiać z mamą, żebyś się przed nią otworzyła. Pierwszy krok jest najtrudniejszy, ale do zrobienia. Wierzę, że potem będzie już lepiej. Życzę Ci powodzenia.
  5. Wszystkiego najlepszego Kasiulku z okazji ko9lejnych osiemnastych urodzinek Będzie nieco typowo, bo oczywiście życzę Ci zdrówka i zero stresów, ale też żebyś była zawsze już uśmiechnięta i szczęśliwa. No i może czasem wspomnisz o małej pchle Cenedrze Buziaczki i niech każdy dzień będzie dla Ciebie Snae usłany różami. Nigdy o Niej nie zapomniałam :*.(dop.snae)
  6. JiggaWoman nie wolno tak myśleć. A może ta bliska Ci osoba nie chce, żebyś odeszła. Pomyśl jak ją wtedy zranisz. Wiem, że życie często daje w kość, ale nie wolno się poddawać.
  7. Ty się ciesz, żę lekarka i chirurg powiedzieli Ci od razu co to jest. A ja im wierzę i zgadzam się, że takie rzeczy lepiej usunąć niż je podrażniać. A to swędzenie to sam mogłeś sobie wmówić, więc staraj się myśleć o tym jak najmniej. Moja historia była taka, że jak poszłam do młodej pani dermatolog to ona stwierdziła, że moje dwa znamiona na brzuchu to czerniak i muszę go jak najszybciej usunąć. Z miejsca dała mi skierowanie do szpitala na onkologię. I kurczę poszłam, wycięłam i dopiero jak mi to wycięli i zbadali to się okazało, że to zwykłe pieprzyki były A tamtej pani dermatolog już nigdy więcej nie odwiedziłam.
  8. cenedra_20

    Czy lubicie siebie?

    A ja jestem na etapie akceptowania siebie. W końcu nic innego mi nie pozostaje Chyba nie jestem jeszcze gotowa, żeby napisać, że lubię siebie, ale w każdym razie pracuję nad tym.
  9. cenedra_20

    nerwica a forum

    Przecież jest też subforum Kroki do wolności. I zostało stowrzone specjalnie z myślą o optymistach A gdyby nik nie miał problemów i smutków, to tego forum też by nie było, bo nikt by go nie potrzebował.
  10. cenedra_20

    hej!

    Witam serdecznie
  11. Nie ma co się oszukiwać. Każdy z nas się urodził, żeby umrzeć. Ale w jednym z Twoich postów Speedcore Terror widnieje duża sprzeczność. Najpierw piszesz, że chcesz, żeby Cię wszyscy żałowali a zaraz potem piszesz, że Twoja rodzina urządzi po Twoim pogrzebie ucztę, na której będą się bawić do rana i będą się cieszyć, że Ciebie już nie ma. Może to moje skromne zdanie, ale w tym drugim przypadku do żałowania jest daleko. Poza tym zależy jaki sposób uśmiercenia się masz na myśli. Jak ktoś skacze z bloku to za piękny po upadku to on nie jest. Podobnie, jak ktoś się utopi. W zasadzie każdy sposób zostawia na ciele samobójcy ślad. Więc wierz mi. Pięknie to nie będzie wyglądać. Ps. a czy oprócz wymagań w stylu jaka trumna, jaki zakład pogrzebowy dołączysz do tego listu czek na pokrycie tych wszystkich wydatków i na to przyjęcie rodzinne?? W końcu to tanie nie jest mimo wszystko. żyjemy w czasach, w których pieniądz się jednak liczy...
  12. I oto wyszło mi, że nie mam depresji Ba! jestem bardzo odległa od tych uczuć depresyjnych. Kurcze, aż mi dziwinie z tą świadomością
  13. A ja studiuję i bardzo rzako opuszczam wykłady. W zasadzie jestem na wszystkich. Z egzaminami też nie mam większych problemów. Cop prawda wyniki nie są najlepsze, bo nie siedzę przy książkach całe dnie, ale nie należę też do najgorszych. Moją motywacją była dla mnie nerwica i obawa przed tym, co pomyślą inni. Postanowiłam, że nerwica nie przeszkodzi mi w nauce, a tym bardziej nie będę się ograniczać z jej powodu. A na wykładach daję radę, bo jest mi wstyd innych, a dokładniej tego, co sobie o mnie pomyślą, kiedy zacznę histeryzować i dostanę ataku. Owszem gorsze dni też mam, ale i tak idę na uczelnię. Mam kilka koleżanek i często dzięki rozmowie z nimi moje myśli nie krązą już wokół nerwicy. Poza tym stres, że Cię wyleją też jest mobilizujący. W każdym razie już w październiku zaczynam drugi rok studiów
  14. Z porażki można czerpać więcej nauk niż z sukcesu.I nie rozumiem dlaczego nerwica ma powodować unikania spięć i trudnych sytuacji. Przecież nie jesteśmy obłożnie chorzy, a jak mówi stare porzekadło :"co Cię nie zabije, to Cię wzmocni". Poza tym czasem robienie tego, co chcemy również wywołuje konflikty A skoro nie walczyć to stać z boku? No bo albo jest się czynnym albo biernym. Nie da się robić czegoś tak, żeby inni tego nie zauważyli. Poza tym ja nigdzie nie pisałam, żeby walczyć o bzdety. Walka o zdrowie raczej nie należy do pierdół... A przecież jednak walczymy z nerwicą. Taka jest prawda. Nie stoisz przecież obok niej i nie patrzysz jak Cię wyniszcza, tylko robisz coś by z tego wyjść. A to również jest rodzaj walki, też tracisz energię. No chyba, że uważasz to za "bzdet".
  15. cenedra_20

    cześć :(

    Tego nie można lekceważyć. Wiem coś o tym. I doskonale też rozumiem, że wygadanie się jest krokiem do wyzdrowienia. Tak trzymaj, a na pewno będzie lepiej. Czekam na dalsze Twoje posty. Pozdrawiam
  16. cenedra_20

    cześć :(

    Najważniejsze to się nie poddawać. My to uczucie oglądania świata zza szyby nazywamy derealizacją. Nie jesteś sam. Ale niestety mymożemy Cię jedynie wspierać. Siłędo walki z tym wszystkim musisz już znaleźć na własną rękę.
  17. cenedra_20

    cześć :(

    Witaj. Oczywiście, że możemy Ci doradzić i Cię wysłuchać, ale do lekarza też powinieneś pójść. My niestety nie jesteśmy specjalistami. Ale nie smuć się. Będzie dobrze. Tylko idź też do specjalisty. A egzamin poprawisz. Zobaczysz :)
  18. Nie chcę odchodzić od tematu, ale w nowym Tesco kochana do dwóch opakowań płatków kosmetycznych daję pudełko patyczków higienicznych gratis Na więcej promocji ostatnio nie patrzyłam bo ostatnio mam inny towar na oku. W końcu wakacje są Darekk poradzisz sobie. Nie pozwól, żeby choroba wzięła górę.
  19. Więc zamiast się poddawać zacznij wszystko od nowa. Najpiew znajdź zatraconą radość życia. Reszta już potem pójdzie gładko. Z nerwicą czy bez na tym świecie trzeba się nauczyć walczyć o swoje. Tu nie dają nic za darmo. To nie supermarket Pozdrawiam i życzę powodzenia
  20. Jeśli o mnie chodzi, to trzeba mniej myśleć o wszystkim i wszystkich. To człowieka potrafi nieźle wykończyć. Przejmowanie się tym, co inni powiedzą, też nie pomaga. Poza tym od zapominania o swoich problemach mam przyjaciół, na których mogę liczyć w każdej sytuacji. To oni sprawiają, że życie nabiera barw i staje się mniej monotonne.
  21. cenedra_20

    Enneagram

    9w8... Ogólnie może być, ale z tym porządaniem to lekka przesada
  22. cenedra_20

    Lubicie ludzi?

    Oj kochana z tym biciem to nie byłabym do końca pewna, ale wolę tego nie sprawdzać na panach z baseball'em. W tym wypadku nie zrobię za królika doświadczalnego. A ludzie i tak wybałuszają na mnie gały mimo, że się nie uśmiecham do nich, więc jest mi wszystko jedno, co sobie pomyślą.
×