Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak napisałam wyżej - wchodziłam na lek po 5 mg na tydzień więc gdzieś 8 czy 9 dnia kiedy przyjęłam rano 10 mg wieczorem po raz pierwszy nie miałam już żadnych napadów lęku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33, JAK SIĘ NAZYWA TWÓJ ZAMIENNIK?

NAJBARDZIEJ SIĘ BOJĘ ŻE PRZYTYJĘ, MAM NADZIEJĘ ŻE NA TYM LEKU SIĘ NIE TYJE, CHOĆ CZYTAŁAM KIEDYŚ JAKIEŚ OPINIE ŻE KTOŚ PRZYTYŁ, JA 10 LAT TEMU SCHUDŁAM NA NIM 3 ROZMIARY, A TERAZ BARDZO BY MI SIĘ TO PRZYDAŁO BO PO CIĄŻY NIE MOGĘ ZGUBIĆ ZBĘDNYCH KG.

HANIU A TY TERAZ NA JAKIEJ DAWCE JESTEŚ? JESTEŚ ZADOWOLONA Z EFEKTÓW SEROKSATU?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety z tyciem na paro to prawda :( ja przez rok na paxtinie (40 mg) przytyłem z 89 KG do 106 KG - zmniejszyłem dawkę do 5mg niestety metabolizm nadal szwankował i waga się trzymała. Strasznie źle się z sobą czułem i zapisałem się na siłownie i po ok tygodniu intensywnych ćwiczeń organizm się odetkał i obecnie ważę 104 KG :) POLECAM siłownię!! i mimo, że nie zmieniłem diety waga leci - mam nadzieję, że metabolizm zaczął się włączać :)

 

podsumowując: paroksetyna jest wspaniałym lekiem wyrwała mnie z mocnej nerwicy natręctw z depresją ale jeśli chodzi o wagę to trzeba się nastawić na spory wzrost wagi

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwszym lekiem była sertralinka, oj ona mnie prawie zabiła. Dlatego bardzo, ale to bardzo boję się zmian leków.

Na paro nie mam żadnych lękow od początku, ale stan napięcia szyi, ramion, ból glowy, spadki nastroju to niestety masakra.

 

-- 12 lut 2014, 13:16 --

 

Tycie, przez dwa lata 5 kg. Da się żyć, ale nie da się zrzucić podczas przyjmowania, no już próbowałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tycie, no niestety prawda. Przez 4 miesiące przybyło mi ok. 5 kg, widocznych na brzuchu i boczkach.

Co innego mnie martwi bardziej.

Zasypiam zawsze szybko, jestem spokojny, ale po ok. 3 godzinach w środku nocy mam pobudkę. Budzę się cały zlany potem, ale dokumentnie, cała piżama jest mokra. Budzę się i wydaje mi się, że jestem wyspany. Mógłbym rowy kopać w środku nocy, oczy jak 5 zł.

Tak przewracam się z boku na bok, zasypiam na ranem, 2 godziny drzemki, wtedy zawsze z kolorowymi snami i wstaje do pracy.

Po tak krótkiej i przerywanej nocy jestem wyspany i nie czuję w dzień zmęczenia, jednak denerwuje mnie to, bo nie jest to dla mnie normalna ilość snu.

Dodam, że takie problemy ze snem miałem zawsze kilka dni po zwiększeniu dawki, potem przechodziło.

Teraz utrzymuje się to już cały czas.

Do tego głowa wydaje się ciężka, jestem pobudzony.

Drżenie rąk, spięte mięśnie to u mnie norma na paroksetynie.

Wydaje mi się, że mam przesyt serotoniny w głowie i powinienem zmniejszyć dawkę (obecnie 40 mg).

Jutro wizyta u czarodziejki, to zobaczę, co ona powie na moje objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dosyc dziwne pytanie, ale niechce niespodzianek. Jutro ide do szpitala bo rodzinna stwierdzila, ze mam anemie na 100% i wygodniej bedzie jak mnie tam przebadaja. I czy w tym szpitalu, beda mi dawac paroksetyne ktora biore na codzien czy mam wziac poprostu swoje leki??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mowic o tym lekarzowi? czy tak cichcem, bo to, ze sraja na pacjentow to juz wiem, wiec wole sie zabezpieczyc. Magnolia z takim zamiarem poszedlem, ale jak mnie zobaczyla to badania w trybie natychmiastowym na nastepny dzien, a po chwili szpital jak jeszcze przez chwile na mnie popatrzyla lol a ja tylko blady i zmeczony..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to musisz mieć bardzo złe wyniki...

Paroksetynę bierz ze sobą, bo wątpię czy ktoś Ci tam będzie dawał ten lek, no i oczywiście powiedz o tym lekarzowi.

Ja chyba też podłapałam anemię :/ Paroksetyna mnie wykończy. Ciągle na niej chudnę i mam dziwny objaw odkąd zaczęłam ją brać - mam niechęć do mięsa :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po miesiącu brania 10mg (więcej raczej nie mogę bo chad...) mogę jakąś drobną opinię dać. Poprawa stanu zdrowia, zero lęków napadowych ( były bardzo silne) i 0 benzodiazepin przez ten miesiąc:) Po depresji ani śladu - tylko ciężko wyspekulować czy to akurat z powodu leku czy specyfiki choroby. Ze skutków ubocznych tej dawki miałem w pierwszych dniach mdłości, później momentami gonitwę myśli, lekkie poddenerwowanie i brak koncentracji/rozproszenie ale aktualnie już te kwestie zniknęły i jest ok:)

Zaznaczam również, że wraz z włączeniem paro została włączona kwetiapina w dawce najpierw 50 a później 75mg oraz ogólny zestaw jest w podpisie oraz jak każdy wie reakcje indywidualne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, witajcie. Biorę parogen już od prawie miesiąca 20 mg raz dziennie. Po ok. 10 dniach poczułam coś w rodzaju poprawy, dostałam zastrzyk energii trzy dni po prostu przewróciłam dom do góry nogami, dokończyłam wszystko co zaczęłam, a nie skończyłam z powodu napadu depresji i lęków. Ale po tych trzech dniach przyszło załamanie. Przez tydzień nie zrobiłam nic, nie myłam się, nie jadłam prawie nic, nie wstawałam z łóżka, doszły koszmarne myśli, w tym niestety myśli samobójcze, byłam gotowa okaleczyć swoje ciało, miałam jakieś natrętne myśli. Prawie że zmuszałam się do brania leków. Po tym załamaniu mój stan niewiele się poprawił, nadal mam natrętne myśli, coś mi każe milion razy dziennie myć ręce, wiele rzeczy robię po kilka razy, bo tak muszę. Nie wiem, co się ze mną dzieje - czasami wracają moje napady jedzenia i wymiotowania... Koszmar. Niestety myśli samobójcze też mnie czasami nawiedzają...

Na szczęście w przyszłym tygodniu idę do lekarza, może podwyższy mi dawkę, może zmieni leki, nie wiem, cokolwiek, byle ten ból istnienia dało się znieść...

Ktoś z Was, też tak miał? Czy tylko ja tak reaguję na ten lek i w ogóle na leczenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×