Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

To o czym piszesz się w 100% zgadza. Zgadza się z przyjętą za prawdę oświeconą teorią. Czy tak właśnie jest w rzeczywistości? Tego się nigdy nie dowiemy. Podobnie jak nie wiemy do końca jak i dlaczego działają (albo nie działają) leki przeciwdepresyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, Myślisz, że trzeba sięgać po teorie by się o tym przekonać ..przecież wystarczy trochę samoobserwacji ..nie wiem.. wyobrazić sobie małe dziecko, które trzyma się zewnętrznej strony barierki balkonowej na 9piętrze. Dla mnie ten mechanizm jest oczywisty. Wyobrażenie - lęk, sytuacja realna - strach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, Nie mieszajmy ludziom w głowach. Depasowi przy jego zaburzeniach osobowości, gdzie dominującym objawem jest lęk i niestabilność emocjonalna (plus nadużywanie używek, próby samobójcze) przeciwlękowy antydepresant typu wenlafaksyna lub paroksetyna oraz coś stabilizującego, umożliwiającego dystans i odcięcie ciągłych emocji od bieżących wydarzeń, jak topiramat, jest w 100% wskazane i jak pokazuje życie sprawdza się. Nie ma co na siłę prowadzić krucjaty antylekowej. Tym bardziej, że depas sam ma pociąg do ciągłej zmiany leków. Może na połączeniu topiramatu i paroksetyny w końcu mu to przejdzie - to będzie oznaczać, że leki zdały egzamin. Że w końcu zajmie się życiem, przestanie na bieżąco sprawdzać reakcje na leki i snuć kolejnych farmakologicznych kombinacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, tak brałam, czego to ja już nie brałam, antydepresanty ze wszystkich grup wypróbowane

 

-- 01 lut 2014, 21:21 --

 

beladin, byłam raz po odstawieniu chyba z 9 miesięcy bez leków, doraźnie coś na sen i lęk towarzyszył mi cały czas i do tego wówczas depresja, więc wiem, że lepiej nie odstawiać. Teraz był miesiąc i z każdym dniem było tylko gorzej, bardzo chciałam żyć bez leków, ale to było momentami bardzo uciążliwe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, poza tym chodzę już od ponad 1,5 roku na terapię, właściwie to już dwa lata no i lipa, latem było ze mną dużo lepiej, byłam w częściowej remisji, potem wellbutrin wywindował lęki i potem było już tylko gorzej, bo po powrocie do wenli wracała depresja, miałam ciężkie objawy i zarazem lęk też i tak w kółko i bez końca

 

-- 01 lut 2014, 21:30 --

 

ala1983, widzisz, podobno każdy jest inny, ale ja sądzę, że jednak ludzie z naszymi problemami mają wiele między sobą wspólnego, te same objawy, naleciałości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra ludzie - jak dla mnie Wenla to straszny shit , brałem 3 tygodnie i non stop skutki uboczne , drżenie rąk,sztywny jak pal(Nienawidzę być sztywny)Naspidowany,bezsenność,jadłowstręt(na widok jedzenia jak mi ktoś chciał dawać i namawiał to krzyczałem na niego a nawet wyzywałwem od chu.. itp) a jestem spokojnym człowiekiem w sumie . Noradrenalina nie dla mnie jak widać. Powracam do mojego Paro i tutaj jest pytanie: chodzi o przejście z Wenli na Paro , Jak wskawiwałem z Paro na Wenle - to brałem tydzień 1 tabletke paro i 1 tabletke Wenli ,potem odłożyłem paro, mam zamiar tak zrobić z Wenlą, to znaczy: tydzien pozostać na minimalnej dawcę Wenli 37,5 i wprowadzić do tego Paro 20 mg - po tygodniu zdjąć wenle , jak myślicie? robił ktoś tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84, Możesz spróbować od razu przejść na paroksetynę z dnia na dzień. Nie brałeś wenlafaksyny przez bardzo długi czas. Skoro ma takie dokuczliwe skutki uboczne lepiej od razu odpuścić. Zarówno paroksetynę i wenlafaksynę trudno się odstawia, bo mają nasilone objawy odstawienne. Jednak to dotyczy dłuższego okresu brania (co najmniej kilku miesięcznego) i przy całkowitym odstawieniu leków. Przejście z jednego leku na drugi, kiedy to obydwa działają głównie przez wychwyt zwrotny serotoniony zmniejsza do minimum ewentualne uboki związane z odstawieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miss Worldwide, ja tak samo, niestety, nie mogę zasnąć normalnie. chyba będę musiała wrócić do mirtazapiny, ale to wtedy gdy mi się wyciszą lęki, bo ona je nasila u mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CórkaNocy, Skoro nie ma rezultatu to znaczy, że terapeuta jest niekompetentny albo po prostu nie ma między wami dobrej komunikacji. Chodzi mi głównie o to, że leki nie leczą a jedynie przynoszą ulgę, kiedy je bierzesz. A propos u mnie wenlafaksyna działała wyśmienicie - tłumiła lęk w wystarczającym stopniu, dodawała energii i stabilizowała nastrój. Przy moich zaburzeniach 150mg to było minimum przy którym czułem się względnie komfortowo, 225mg zupełnie odcinało mnie od negatywnych emocji. Niestety nasilały mi się zaburzenia rytmu i musiałem sobie odpuścić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, a więc skutki uboczne to główny powód odstawki, tak? No bo pamiętam, jak chwaliłeś te leki i kazałeś czekać wszystkim po 3-4mce na działanie, w czym miałeś sporo racji. Wiem jednak po sobie, jak to jest żyć bez tych leków. U mnie "owoce" farmakoterapii są jednak w ogólnym rozrachunku i w długim okresie czasu lepsze niż porzucanie leków. Oczywiście każdy z nas jest przecież w trochę innej sytuacji - i Tobie np. opłaca się bardziej życie bez leków. Dlatego ja nie mam ochoty nikogo namawiać ani i odradzać leczenia antydepami. Musi sam stworzyć sobie rachunek zysków i strat. Warto z całą pewnością oceniać działanie leków na podstawie dłuższego okresu czasu a nie kilku tygodni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami, Tak było. Widziałem w lekach szansę na wyzwolenie, na możliwość spokojnego, swobodnego życia ..przy tym łudziłem się, że mnie wyleczą. Fakt, leki mi pomogły w momencie kiedy byłem totalnie zmasakrowany, w depresji i chwała im za to. Później czułem się w miarę stabilnie, lecz po czasie tak mnie ogłuszyły emocjonalnie, że życie stało się zupełnie jałowe, bezsensowne ..po prostu działo się, wszyscy wokół je przeżywali, a ja stałem ciągle z boku. Nie zastanawiam się czy mi się opłaca. Biorę je po prostu z wszystkimi dobrymi i złymi emocjami. Nadal momentami jestem rozjeb.., czuję lęk, boję się, ale w takich momentach zamiast szukać kolejnego specyfiku po prostu biorę się w garść, walczę bądź akceptuję taki stan rzeczy i dzięki temu staję się coraz silniejszy. Poza tym te dobre emocje wynagradzają mi bardzo dużo. W końcu przeżywam muzykę jak kiedyś, wzruszam się na filmie, przytulam z przyjemnością swoją żonę, patrzę na ludzi ..jak oni to czują i oscyluję razem z nimi.

 

Przekonanie, że jedynie leki, które w większości pomagają słabo albo wcale rodzi zajebistą frustrację. Ja tam nikogo nie namawiam, a jedynie daję osobom, które są na tyle stabilne jakąś alternatywę i próbuję dodać siły tym co chcą spróbować. Mi się jak na razie udaje.

 

Rozumiem, że masz negatywny stosunek do terapii ..spróbowałeś, nie pomogło, kropka. Ja miałem podobny. Gdybym nie trafił na właściwego człowieka pewnie nadal tkwił bym w przekonaniu, że terapia nic nie daje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, Dzięki tak myślałem ale zawszę lepiej się upewnić , myślałem że może brak noradrenaliny coś porobić , ale dziś zmieniłem na paro i nic specjalnego się nie dzieje :) (Spoko że na tym forum ,ludzie odpisują często,podoba mi się to forum:))

 

beladin, Tu się muszę niestety zgodzić z tobą , że leki nie leczą tylko przynoszą ulgę kiedy się je bierze(A także szkodzą). Co innego sprawa że puki jesteśmy na SSRI/SNRI - to pomoże nam uporządkować życie , zdobyć nowe doświadczenia życiowe,wyprostować pewne sytuację. I po odstawieniu jednak coś nam z tego zostaję , dlatego puki jest się na lekach powinniśmy próbować robić rzeczy, które bez nich byśmy nie dali rady , bo te doświadczenia po odstawce w jakiejś tam mierze zostaną . Ale fakt faktem, że z tymi Psychotropami to jest jak z lekami na grypę , Nie leczą grypy,tylko pomagają ją przetrwać - w miarę znośnie. Ogólnie to psychotropy to jeden wielki syf . SSRI/SNRI - to dla mnie gorsze psychotropy od Benzodiazepin,które dla psychiatrów, są tymi najgorszymi . A dlaczego? A no dlatego, że jebią gospodarkę Hormonalną ,zawyżenie serotoniny kosztem zaniżenia dopaminy - a dopamina hamuje wydzielanie prolaktyny - a za dużo prolaktyny ,zaburzenia seksualne , w najgorszym wypadku PSSD. 2 sprawa zaniżenie dopaminy - brak motoryki motywacji do działania - z stąd często na SSRI rozleniwienie itp. 3 rzecz Dopamina - pomaga na uczenie,naukę , podobnie jak Acetylocholina,która odpowiada również za funkcje seksualne . a Paro jest największym kastratem chemicznym, nie tylko dlatego że to najmocniejszy SSRI , ale dodatkowo ma działanie cholinolityczne, czyli przeciwne do Acetylocholiny. Podsumowując Dopamina - to Jeden z ważniejszych Neuroprzekaźników ,Motywacja-Motoryka,Nauką,Funkcje Seksualne - SSRI/SNRI to zaburza ,Wyjątkiem jest Sertalina która działa też na wychwyt zwrotny dopaminy, przez co nie zawyża prolaktyny i wszystko co związane z dopaminą.

 

Mimo wszystko puki nie wyprostuję swojego życia(Bo jestem w strasznej dupie) Będę brał tą paroksetynę , luzuję mnie , pomaga mi swobodnie rozmawiać.Nie stresuję się tak jak bez SSRI . Najlepszym rozwiązaniem żeby sobie za bardzo nie spieprzyć Hormonów, i mieć jakąs motywacje jest Sertalina , ale mnie za bardzo pobudzała:/ niestety nie mogę jej brać . Podobnie Jak wenla , masę Side Effect. Wygląda na to że nie mogę brać pobudzaczy.

 

Dodam jeszcze tylko że jak wyparowało mi z organzmu paro, i byłem na Wenli - te 3 tygodnie to Libido i Erekcja, wróciło mi do całkowitej normy.Także na pewno lepszy od Paro,jeśli chodzi o sfere seksualna , lecz to wszystko indywidualna sprawa.

 

powtarzam wolę nie bzykać puki co, a sobie unormować moje sprawy , bo jestem w wielkim gównie , ale nie załamuję się - ale lubię patrzyć prawdzie w oczy nawet jak jest najgorsza , Taki Paradoks SSRI/SNRI to straszny syf , ale będe to łykał:)

 

żeby sobie sprawdzić hormony jutro robię następujące badania: a potem za jakieś 2 miesiące żeby kontrolować czy się pogorszyło czy nie

 

Estradiol

Prolaktyna

Testosteron

 

Czy komuś zechcę się to czytać:))??? pewnie nie ale dodałem swoje 3 grosze . Pozdrawiam Ludziska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, doskonale rozumiem Twój punkt widzenia w kwestii otwartości na emocje. Ja mimo brania leków również wzruszam się na filmach. Ostatnio widziałem piękny "Perfect Sense" ;) Wydaje mi się, że kiedy wprowadzą leki, które będą leczyć a nie jedynie łagodzić chorobę emocje będą jeszcze piękniejsze :smile: Póki co mamy średniowiecze a ja sam jestem już w średniowieczu, dawno po 30tce. :smile: Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami, A propos emocji to moklobemid działał dosyć nietypowo pod tym względem. Trochę dziwne uczucie, ale bardzo przyjemne ..np. bardzo często pod wpływem jakiegoś utworu łzy lały mi się po policzkach. Słuchałem i płakałem z radości. Jestem wrażliwy na muzykę, czasem mnie wzrusza do głębi, ale na moklo zdarzało mi się to regularnie. Nagle rozszerzyłem swoje upodobania o proste wesołe melodyjne utwory, a nigdy wcześniej jakoś mnie nie ruszały. Poza tym byłem bardzo wylewny i empatyczny w stosunku do ludzi. Śmiałem się całym sobą, zajebiście mi się tańczyło itd. Oczywiście musiało być jakieś "ale" ..powodował u mnie rozstrój żołądka. Nie trawiłem ścierwa i tyle ..kuracja zakończona niepowodzeniem :? Poza tym jakieś tam ograniczenia w diecie ..niby nic, ale człowiek ciągle o tym myślał i się wkręcał.

 

Dzięki za tytuł. Akurat lubię takie kino, więc na bank obejrzę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, ciesz się, że masz ten komfort pod tytułem możliwość wyboru, że dokucza Ci "tylko" lęk. Wielu forumowiczów bierze jednak leki z powodu depresji lub nerwicy psychosomatycznej, których objawy uniemożliwiają normalne funkcjonowanie, także przez objawy fizyczne. Masz ten luksus, że możesz sobie powiedzieć zapanuje nad lękiem i jakoś to przetrawić bez "leków". Jednak większość chorób psychicznych nie ma nic wspólnego z nastawieniem. Obezwładniają umysł w taki sposób, że traci się wszystko: znajomych, pracę, pozycję społeczną. To nie kwestia wyboru. Podobnie jak z lekami na cholesterol, nadciśnienie. Fakt zapanowała "kultura Prozacu", kiedy dzięki antydepresantom ludzie próbują ułatwić sobie życie. I wtedy to się nie sprawdza, bo na zdrowych te leki nie działają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz ten luksus, że możesz sobie powiedzieć zapanuje nad lękiem i jakoś to przetrawić bez "leków". Jednak większość chorób psychicznych nie ma nic wspólnego z nastawieniem. Obezwładniają umysł w taki sposób, że traci się wszystko: znajomych, pracę, pozycję społeczną. To nie kwestia wyboru.

Ooo, i jak ktoś tego nie doświadczył to nie zrozumie jak to "obezwładniają", dlaczego nie mozna zacząć pozytywnie myśleć, ze to nie jest takie proste powiem sobie ze chce pozytywnie myslec i jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki tak się stanie,co mnie ostatnio zdziwiło to ze niektóre osoby z tego forum tego nie rozumieją, bo udało im się łatwo i szybko wyjsć na prostą i odnoszą każdy przypadek do siebie, w dodatku mają jeszcze pretensje do innych ze nie potrafią w danej chwili myśleć tak pozytywnie jak oni, a opisanie czyjegoś aktualnego kiepskiego samopoczucia uważają jako dołowanie innych

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×