Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natrętne myśli po obejrzeniu filmów


Jacek211

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

 

Mam problem i boję się. Tydzień temu obejrzałem z durnej ciekawości wywiady z różnymi ludźmi (psycholami), którzy odsiadują karę pozbawienia wolności za zabójstwa. Jakby tego było mało, drążyłem internet i szukałem dodatkowych informacji na ten temat, znowu kusząc się niepotrzebnie i oglądając wizje lokalne, na których pokazywali jak dokonywali tych okropieństw. No i problem się pojawił. Najpierw w postaci ciągłego myślenia o tych obrazach, automatycznie z ogólnym zdołowaniem i podminowaniem a ostatnio (i tutaj boli mnie najbardziej aż mam dosyć) zastanawiam się co jeśli mi coś odwali i coś takiego zrobię. Wciąż pojawia mi się przed oczyma obraz jak biorę nóż i morduję rodzinę i od razu odpycham te myśli. Dlaczego mam takie myśli, czemu w stosunku do ukochanych najbliższych, przecież oddałbym za nich życie. Czuje skurcz jelit i żołądka. Od kilku dniu kiepsko sypiam, jestem przerażony. Jeśli zasnę na kilka godzin, po obudzeniu zaraz mam tą myśli i automatycznie ją odpycham, uciekam a wciągu dnia i tak do mnie wraca. Najbardziej boję się nocy. Nawet wczoraj poszedłem do kościoła, pierwszy raz od dłuższego czasu. Zacząłem się modlić 2 razy dziennie. W kuchni przeraża mnie widok noży kuchennych, od razu je chowam do szuflady ale i tak się boję. Staram się skoncentrować na czym innym, ale jest ciężko. Boję się iść do psychiatry i perspektywy brania leków, nie mówiąc już o powiedzeniu rodzinie o swoich bolączkach. Zacząłem drążyć temat, szukam wciąż informacji co jeśli: pewnego dnia stracę świadomość a umysł machnie ręką i zaakceptuje to co wywołuje u mnie ciągłe przerażenie. Obniżył mi się apetyt, schudłem prawie kilogram, jestem znerwicowany. Wciąż wmawiam sobie, że po jakimś czasie te irracjonalne myśli miną, tylko potrzeba czasu a z drugiej strony z tyłu głowy czuję że czas odwiedzić psychiatrę. Co robić, męczy mnie to strasznie.... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem przed obroną pracy magisterskiej, nie mam stałej pracy, często siedzę w domu sam. Zamiast od tego uciekać, zmieniać to jakoś aj.. to jeszcze dodatkowo oglądanie tego typu głupot. W dzieciństwie ojciec, często się na mnie wyżywał, ale mamę i brata kocham bardzo. Czy to minie samoistnie czy raczej będę musiał korzystać z pomocy specjalisty?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Jacku

Miałem dokładnie takie same objawy 6 lat temu jak zaczynałem przygodę ze tak powiem z tą chorobą. Było ciężko. Pamiętam jak przerażał mnie widok noży, zwłaszcza tych z ostrymi czubkami. Nawet miałem pomysł aby je wszystkie lekko poułamywać aby nie była takie ostre. Ale to wszystko z czasem minęło. Jedno zdanie które mi bardzo pomogło. "Nie chcesz tego i tego nie zrobisz". Wiem od razu mogą pojawiać się mogą myśli, a może ja chcę, ale to tylko wynik choroby. I tak samo myślałem ze może zostałem źle zdiagnozowany i jest mi jeszcze coś jeszcze np. mam jeszcze jakąś inną chorobę. Wszystkie myśli powodowały tylko wzrost napięcia. Ale z czasem było lepiej i lepiej i wszystko minęło.

pozdrawiam i głowa do góry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem dokładnie takie same objawy 6 lat temu jak zaczynałem przygodę ze tak powiem z tą chorobą. Było ciężko. Pamiętam jak przerażał mnie widok noży, zwłaszcza tych z ostrymi czubkami. Nawet miałem pomysł aby je wszystkie lekko poułamywać aby nie była takie ostre. Ale to wszystko z czasem minęło. Jedno zdanie które mi bardzo pomogło. "Nie chcesz tego i tego nie zrobisz". Wiem od razu mogą pojawiać się mogą myśli, a może ja chcę, ale to tylko wynik choroby. I tak samo myślałem ze może zostałem źle zdiagnozowany i jest mi jeszcze coś jeszcze np. mam jeszcze jakąś inną chorobę. Wszystkie myśli powodowały tylko wzrost napięcia. Ale z czasem było lepiej i lepiej i wszystko minęło.

 

I ja się podpisuję oboma ręcoma ;) pod tym tekstem! To TYLKO myśli!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

khaleesi ależ oczywiście, że tak! To TYLKO myśli! Zdrowy człowiek nawet się nie zastanawia nad tymi myślami, nawet jak jest to żart lub w złości wypowiedziana groźba, po prostu dla niego to kolejna milionowa myśl tego dania. W NN - wiadomo jak będzie. Fakt, to jedna ze strasznych myśli, często połączono z dużym napięciem i lękiem. O czym to świadczy? O tym, że jest to myśl irracjonalna, nie pasująca do naszej osobowości do naszego JA. Taką myśl najlepiej rozbić inną - np. jestem dobrym człowiekiem i tego nie zrobię, kocham ich, to tylko nerwica...itd. Przy niskiej samoocenie trudno jest odklejać te myśli, dlatego trzeba pracować nad sobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jacek, po pierwsze, co może już zauważyłeś- Twoja postawa jest głupia. Nie chodzi mi bynajmniej o myśli o mordowaniu rodziny- to jest normalne. Twoje oglądanie tego typu filmów, drążenie tematu itp, to jest po prostu podstawianie sobie nogi. I dobrze o tym wiesz- możesz mieć tu pretensje tylko do siebie. Więc jeśli nie chcesz tego typu myśli, po pierwsze nie drąż tematu. Bo inaczej nikt Ci już nie uwierzy, że nie chcesz o tym myśleć.

 

Po drugie, masz nerwicę lękową, czyli nic, co sprawia, że tracisz nad sobą panowanie. Nie stracisz panowania nad sobą- zaakceptuj ten fakt, zgódź się ze sobą odnośnie tego i tyle, koniec. To druga sprawa do zrobienia.

 

Trzecia rzecz to zrozumienie, że to tylko myśli, tak jak przedmówcy stwierdzili. One zawsze tam będą i pojawiają się, bo ich nie chcesz. To dokładnie ten sam efekt, który odpowiada za to, że pomyślisz o pandzie, gdy napiszę "nie myśl o pandzie". Może to Ci pomoże: ludzie mają brudne umysły, tak po prostu. To nie świadczy o nich źle, źle o Tobie świadczą tylko Twoje czyny. Młode matki regularnie fantazjują o zabiciu swoich dzieci w czasie depresji poporodowej, ludzie mają często jakieś niesamowicie obrzydliwe fantazje seksualne w snach, ja sama jak byłam dzieckiem fantazjowałam o tym, że zabijam mojego brata siekierą. TO NIE TWOJE PRZEKONANIA, to Twoje myśli. Nigdy, przenigdy nie czuj się winny przez to, że się pojawiają, nie staraj się ich odpędzić, nie emocjonuj się nimi, nie traktuj ich jako coś specjalnego. I nie czekaj aż sobie pójdą- dopiero jak Twoja uwaga skupi się na czymś innym i zaczniesz reagować na sugestię mózgu "zabij swoich rodziców" uśmiechem i stwierdzeniem "znowu te śmieszne natręctwa" one sobie pójdą. Czyli jedyna rada, którą można tu dać to: nie nakręcaj się, nie nakręcaj się, nie nakręcaj się ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za te wszystkie odpowiedzi. Zarejestrowałem się i napisałem praktycznie wszystko na jednym tchu, bo to mnie strasznie przeraża. Poczułem się trochę spokojniejszy, widząc że ludzie na forum męczyli się z podobnymi bolączkami. Życzę wszystkim dobrej nocy. :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy byłam zdrowa (10 mies temu) ulubionymi filmami były horrory, filmy akcji to wszystko po zachorowaniu na nn nieststy się zakończyło. Nie patrzę już wogóle na takie filmy bo gdy to wszystko tam widzę mam dośc ...

 

Teraz zostały mi komedie i filmy romantyczne ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×