Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak pogodzić się z samotnością?


Rekomendowane odpowiedzi

Torres zacznij brac paroksetyne. Powaznie mowie. Znieczulisz sie emocjonalnie, co paradoksalnie podniesie Twoje szanse u kobiet (nie sluchaj ich glodnych kawalkow - kobiety podswiadomie beda szukac niewzruszonych i opanowanych, a nie takich co im nadskakuja i romantykow - ci moga zostac jedynie tzw. przyjaciolmi). A jak chcesz miec swiety spokoj, to paroksetyna w wiekszej dawce obnizy Ci libido i te sprawy nie beda Cie meczyc. Ogolnie - "miej wyj..ne a bedzie Ci dane" - z paroksetyna masz realnie spore szanse, zeby to wcielic w zycie. Stoicy byli wniebowzieci, gdyby paroksetynka byla dostepna w ich czasach ;) Jedyny minus to dysfunkcje seksualne, gdy chce sie bzykac, ale na to tez sa sposoby..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie samotnosc towarzyszy prawie cale zycie mozna powiedziec ze przyzwyczajilam sie teraz znow zostalam sama facet po dwoch latach zostawil mnie dla 20stki tak poprostu zucil jak psa coz jego strata chodz przyznaje ze boli i boje ze w mym wieku nieznajde juz nikogo ehh :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

didi84, jesteś na terapii?

Na podstawie Twoich wypowiedzi wnioskuję, że godziłaś się na toksyczny związek nie z miłości, a z potrzeby zagłuszenia samotności. :? A to jest fatalna motywacja do wchodzenia w związki. Związki, które się buduje na takich fundamentach chyba nigdy nie są zdrowe.

Psychoterapia pomogła by Ci odkryć i zmienić mechanizmy, które powodują, że jak sama to określasz, całe życie jesteś sama!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedys chodzilam na terapie nim go poznalam pozniej juz nie bo slepo sie zakochalam facet omamil slodkimi slowkami zapewnieniami o milosci,masz racje tkwilam w toksycznym zwiazku bylam swiadoma tego co robi a przymykalam oczy bo kochalam slepo :( pil melanzowal cpal plus grono jak to nazywal tylko kolezanek,gdy byl w towarzystwie to ja nieistnialam fon bym wyl bo niby mu przeszkadzalam non stop ponizal oszukiwal klamal i co najgorsze wyludzal pieniadze mimo iz pracuje to ja mu wszystko kupowalam wiem bylam idiotka slepo zakochana bojaca sie samotnosci,teraz jest bol ogromny zucil dla suki 20letniej mimo iz on ma 29 bo ja stwierdzil niebedzie czekal kolejne dwa lata az wyremontuje mieszkanie i znajde prace obarcza wina za cos czego niezrobilam :( a ja szczeze kochalam drania ehh jest bezczelny kazal mi czekac na niego mimo iz jest z inna bo jak powiedzial jak sie ogarne ze wszystkim to moze wroci....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

didi84, Twój były to ma tupet :shock: Zazwyczaj nie jestem za 'radykalnymi' rozwiązaniami, ale tu chyba przydałoby się kopnąć go w .....

Wróć na terapię i skończ ją, by nie powielać tego schematu! Zasługujesz na miłość, a nie na toksyczny związek, w którym ktoś miałby na Tobie pasożytować!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Torres zacznij brac paroksetyne. Powaznie mowie. Znieczulisz sie emocjonalnie, co paradoksalnie podniesie Twoje szanse u kobiet (nie sluchaj ich glodnych kawalkow - kobiety podswiadomie beda szukac niewzruszonych i opanowanych, a nie takich co im nadskakuja i romantykow - ci moga zostac jedynie tzw. przyjaciolmi). A jak chcesz miec swiety spokoj, to paroksetyna w wiekszej dawce obnizy Ci libido i te sprawy nie beda Cie meczyc. Ogolnie - "miej wyj..ne a bedzie Ci dane" - z paroksetyna masz realnie spore szanse, zeby to wcielic w zycie. Stoicy byli wniebowzieci, gdyby paroksetynka byla dostepna w ich czasach ;) Jedyny minus to dysfunkcje seksualne, gdy chce sie bzykac, ale na to tez sa sposoby..

 

Na szansach u kobiet, które mi się nie podobają mi nie zależy. Obniżenia libido nie chcę bo o ile uważam, że z samotnością musi się dać jakoś poradzić, tak seks jest naturalną potrzebą człowieka, a z poderwaniem dziewczyny nie ma problemu tylko trzeba ją znaleźć i tu jest problem.

 

Jeszcze pewnie mógłbym się łudzić, że znajdę wymarzoną dziewczynę jeśli temu poświęcę czas i tego będę szukał. Tylko nie wiem jak rozwiązać problem: upodobania a zdrowie partnerki? To wg mnie wyklucza miłość, a przecież na tym mi zależy, a nie tylko na tym żeby być w związku oficjalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo, nie, przecież o tym właśnie piszę cały czas w tym wątku :P

 

socorro, nie bo nie wierzę, że naprawdę może być w moim guście :P Zresztą nawet gdyby była to wtedy (przeklejam z poprzedniego postu): Tylko nie wiem jak rozwiązać problem: upodobania a zdrowie partnerki? To wg mnie wyklucza miłość, a przecież na tym mi zależy, a nie tylko na tym żeby być w związku oficjalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

socorro, nie bo nie wierzę, że naprawdę może być w moim guście :P Zresztą nawet gdyby była to wtedy (przeklejam z poprzedniego postu): Tylko nie wiem jak rozwiązać problem: upodobania a zdrowie partnerki? To wg mnie wyklucza miłość, a przecież na tym mi zależy, a nie tylko na tym żeby być w związku oficjalnie.

 

 

 

I tu leży pies pogrzebany. Brak Ci wiary ...bez znaczenia ,w kogo ;)

Nawiasem mówiąc , farmazony p.......z ;)

Z wiekiem patrzymy wyżej . Najpierw tyłeczek ...piersi...usta ... niebo ...Niebiosa ,dlaczego byłem taki ślepy ? :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdzieś kiedyś słyszałam że z wiekiem wymagania rosną a szanse maleją :mrgreen:

socorro, a ja kiedys uslyszalam, ze do 40 wybieraja kobiety a po 40 sa wybierane ..na co zrobilam wielkie pfffffffffffff. Jestem sporo po 40stce i nadal wybieram ;) Znaczy sie wybieralam kiedy bylam wolna bo teraz to juz wybralam :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego piszę, że obie osoby wybierają bo ci pretendenci najpierw też musieli sobie ją wybrać. Najpierw mężczyzna wybiera kobietę bo do niego należy pierwszy krok, a potem kobieta wybiera czy chce być z nim czy z innym, który ją wybrał. Więc jak można pisać, że wybiera tylko kobieta albo tylko mężczyzna? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×