Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Mushroom, z cholerykiem da się porozmawiać, jasne. Tylko para takich osobników swoim "gadaniem" w czasie kłótni może przekroczyć wszelkie normy decybeli w terenie zabudowanym :mrgreen: .

Pewnie takie związki się czasem udają, ale mnie na ten moment nie przychodzi do głowy żaden.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom, przecież to jest oczywiste. Sorry jest za duszno na wytłumaczenie tego

ja jestem za głupi sory

 

-- 28 lip 2013, 17:20 --

 

Mushroom, z cholerykiem da się porozmawiać, jasne. Tylko para takich osobników swoim "gadaniem" w czasie kłótni może przekroczyć wszelkie normy decybeli w terenie zabudowanym .

Ta, ale co ma skłonność do kłótni do tego czym dana osoba się interesuje i na jakie tematy można z nią porozmawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom, to nie jest kwestia "skłonności" do kłótni.

Podejrzewam że psyche.[/b], bardziej chodziło o fakt, że w każdym związku kłótnie/konflikty - częściej lub rzadziej - występują (inaczej się nie da, chyba że jedna osoba całkowicie ulega woli drugiej). Problem pojawia się wtedy, gdy dwie osoby o podobnym temperamencie - np. cholerycy - próbują rozwiązać taki konflikt używając bardzo podobnych metod wynikających z ich charakterów (w tym przypadku to będzie pewnie podniesiony głos, emocje itp itd). Niestety po takim "wybuchu" związek może się gwałtownie zakończy. Podobnie może być z np. parą melancholików. Pojawia się konflikt, i? Ciche dni do grobowej deski...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem Wam tyle że 90% facetów na tym forum wygląda zupełnie przyzwoicie i gdyby popróbowali to w końcu znalazłaby się jakaś wyrozumiała samica, musieliby się nastawić psychicznie na zapewne sporą ilość koszy ale finalnie kogoś by znaleźli. Problem największy to jest wtedy jak oprócz zwichrowanego umysłu dochodzi ułomne ciało. wtedy kończy się to fatalnie, czego mogę być "modelowym" przykładem. Często próbuje sobie wyobrazić sytuacje że jadę 'va banque' i ląduje w łóżku z dziewczyną (na co szanse są w zasadzie zerowe). W moim wieku (26 lat), z moim podejsciem i całym kompletem odchyleń (nerwica,charakter chwiejny, depresyjny, problem z alkoholem, czarnowidztwo, ogromne kompleksy etc.) plus całkowicie beznadziejnym ciałem (ektomorfik, niecałe 60 kg wagi, bielactwo, łysienie, wielki nos,klatka lekowata (chyba nie widziałem nigdy nikogo o tak lipnym wyglądzie z kobietą na ulicy) zapewne zostałbym z łóżka wygoniony ale czasem sobie myślę, że jednak mogłem spróbować a po ewentualnej klapie potem ze sobą skończyć. A tak wątek seksu pozostał dla mnie w sferze fantazji, natomiast wątek drugi zbliża się do mnie bardzo szybko i staje sie w zasadzie kwestią czasu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mushroom, przystojny akurat jesteś

dziękuję, ja na siebie czasem nie mogę patrzeć, szczególnie w zimie jak przytyję zawsze te kilka kg więcej. W lato jeśli ćwiczę to jest lepiej ale to różnie z tym jest. Nie uważam się za przystojnego ale to wynika pewnie z młodzieńczych lat niż z tego jak faktycznie wyglądam.

 

-- 28 lip 2013, 17:34 --

 

na_leśnik, dziękuje ;) Dokładnie o to mi chodziło uff nie muszę tyle pisać :mrgreen:

naleśnik musi mieć klimę albo coś :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14,

W związku nigdy nie byłem, ale na burdele się parę razy w życiu skusiłem (ciekawość i popęd zwyciężyły), więc tego statusu nie posiadam, aczkolwiek chwalić się też nie ma czym, niestety :evil:

Jestem prawiczkiem związkowym , tak można mnie określić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

psyche., problem w tym że wogóle nie próbuje bo jestem w 100% przekonany że skończy się jak skończy czyli mnie oleje. nie licząc epizodycznych sytuacji z przeszłości (w których mogłem zaryzykować a tego nie zrobiłem i od tamtej pory juz nic nawet nie probuje w tym temacie a bylo to lat ponad 10 temu) to ogólnie wiem że jestem chu...y z wyglądu a jest to podstawa w tym zagadnieniu i nie wyobrażam sobie że mógłbym kogokolwiek pociągać seksualnie.No ale żeby nie było że krąże wokół innego tematu czy coś w tym stylu to samotność, którą odczuwam jest dla mnie niewyobrażalnie ciężka do zniesienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rotten soul," Jestem prawiczkiem związkowym" dobre określenie :D to samo jest ze mną. co do burdelu to ja też miałem tam wizyte po pijaku z kumplami, generalnie teraz juz bym sie nie odważył na taki krok kompleksy doskonale mnie zablokowały więć zostaje... no własnie sam nie wiem co mi pozostaje hehehhehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polnormalny, wiem rozumiem Cię bo osoby z defektem fizycznym właśnie mają problem ze znalezieniem połówki. Przystojni zresztą też co widać po tym temacie. Marnują się po burdelach zamiast iść i poznawać normalne kobiety.Ale pomyśl na to w ten sposób nieraz są faceci bez kończyn i spotykają też osobę z defektem bądz nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×