BUPROPION/AMFEBUTAMON (Bupropion Neuraxpharm, Oribion, Welbox, Wellbutrin, Zyban)

Bezimienna123, mam identycznie. Jak nie urok to sraczka, jak mnie mocno coś nakręca, aktywizuje, daje kopa to i od razu nasila lęki, pojawia się bezsenność etc. Znowu wyciszenie i uspokojenie od lęków powoduje zamułę, niemoc i g*wniany nastrój.

lubudubu, tak bardzo cieszylam sie po wielu miesiącach zdolowania i zmęczenia z tego,że żyję że nawet usilnie wychodziłam na przekór lękowi,ale do pewnego stopnia jego nasilenia.

Trzeba probowac. Ja czuje ze jak dla mnie istnieje jakis lek ktory nie aktwizuje nadmiernie i nie nakreca lękow ale jednoczesnie nie powoduje zmlu jak ssri. Czuje ze w koncu na to trafie!

eh.

lubudubu, ja rozmyślam nad połączeniem Bupropionu z Mirtazapiną

In_Chains_Of_DD, ja takie biorę i jakoś lęki są i to coraz silniejsze

Obawiam się, że zareaguje podobnie, ale póki nie sprawdzę to się nie dowiem Nie bardzo już mam jakiekolwiek pomysły na udane połączenia...

In_Chains_Of_DD, a próbowałeś tzw. CRF, czyli wenla+mirtagen? bo to ponoć większości poprawia nastrój i nieraz wybitnie (ja czegoś takiego nie odczułam, ale ze mną to inna bajka)

Witam. Borykam sie z moją nerwicą lękową od ponad 4 lat. Różne leki stosowałe bez skutecznie. Ostatnio lekarz przepisał mi Wellbutrin XR aby dodał mi energii do życia. Od tygodnia stosuję dawkę 150 mg i wg mnie lek się nie sprawdza. Dziwnie się czuję, czrnr myśli, kłopoty z widzeniem, opuchnięte oczy i ogólnie czuję się zmeczony. Pytanie moje brzmi czy to minie w trakcie stosowania tego legu. Powoli mam dosyć skutków ubocznych, odechciewa się powoli żyć w takim stanie.

raf40, tydzien to zbyt krótko aby spodziewać się działania leku, musisz uzbroić się w cierpliwość

to w końcu można kroić ten wellbutrin czy nie? jak on wtedy działa? i ktoś próbował? bo dla mnie dawka 150 jest za silna i chciałabym spróbować mniejszej i nie wiem czy to się w ogóle da ukroić i ile godzin wtedy zadziała

Ja kroiłem . Traci wtedy tylko zmodyfikowane , długotrwałe działanie . Jak dla Ciebie za dużo to krój i na nic sie nie patrz.

Kalebx3, ale wtedy będzie działał tylko kilka godzin i bardziej ''pokopie'' przez te kilka godzin? skoro dawka nie rozłoży się na całą dobę i czułeś jakąś różnicę w działaniu?

Nie czułem żadnej rożnicy , bo zawsze dzielilem nawet na cztery części, zawsze. Lekarstwo jak lekarstwo , wchłonie się i swoje zrobi .Może nawet lepsze jest jak od razu a nie długo. Tak jest z lekiem który biorę M

Nie pokopie , nie pokopie , jak weżmiesz połowę dtabletki wtedy sama odczujesz jak długo i w jakim nasileniu . Po co masz się truć wysokimi dawkami .Jak czujesz ,że za mocna cała tabsa , to podziel. Czasami tak jest ,że jak za dużo to tylko może się pogorszyć . Tak mam z Paroksetyną. Nie takie proszki jak Well dzielilem i żyję. Tak więc nie bój żaby,,,

Kalebx3, dzięki wielkie za pomoc :) w takim razie jutro tak zrobię i będę do tego próbować coś na lęki brać, bo znowu mi to tak rujnuje życie, że nie mogę z domu wychodzić nawet z nikim nie chcę się widzieć, bo wiem że przeżywałabym masakrę.

u Ciebie też ten wellbutrin nasilał lęki?

Witam, to pierwszy mój post na tym forum.

Leczę się na depresję. Stosuję Wellbutrin XR 150mg od 11 dni, 7 dni 150, 7 dni 300. Pierwsze dni były dla mnie kapitalne, zero objawów depresji, wręcz euforycznie, dużo energii do działania, zadowolenie, słowem wszystko to czego oczekuję po zdrowiu. Niestety, efekt szybko minął i znów wbiłam się w depresyjną otchłań, brak chęci do czegokolwiek, brak przyjemności, dołkowaty nastrój. Stąd moje pytanie: jak myślicie czy lek dopiero zaskoczy czy już wyczerpał swoje działanie?

-- 21 lip 2013, 19:19 --

No dobra, już wiem co to http://www.depressionforums.org/forums/topic/18813-the-wellbutrin-honeymoon/

zamulan, nie wyczerpał - on dopiero się rozkręci po 3-4 tygodniach :)

przy tym t1/2 raczej można łamać

wykończony, A Ty brałeś ten wellbutrin kiedyś?

tak i łamałem czyli ok75 +150mg

Kalebx3, dzięki wielkie za pomoc :) w takim razie jutro tak zrobię i będę do tego próbować coś na lęki brać, bo znowu mi to tak rujnuje życie, że nie mogę z domu wychodzić nawet z nikim nie chcę się widzieć, bo wiem że przeżywałabym masakrę.

 

u Ciebie też ten wellbutrin nasilał lęki?

 

Lęki to nie, ale jakieś takie sztuczne poddenerwowanie. Nie podobało mi się .

Mówiłem Ci już ,że na lęki ( jak nie benzo ) to Baclofen i Pregabalina. Zainteresowałaś się tymi rzeczami , czy dalej błądzisz?

wykończony, i odstawiłeś z powodu lęków?

Kalebx3, nie brałam nigdy tych leków i mało co o nich słyszałam, pewnie lekarz by mi i tak nie przepisał, poza tym nie wiem czy to nie zamula jakoś, skoro nawet benzo mnie muliły w małych dawkach

Bezimienna najpierw z paroksetyną i nakręcony byłem

potem z miansą i agonizm cholinergiczny +sedatywny nassa mnie usypiał

a noradrenalina w dużej dawce mnie tylko nakręcała nie na lęk ale złość

well słabo na dopaminę daje a chciałem na koncentrację i anhedonię ostrą

nawet przy wydzielaniu dopaminy 45mg miansy nie było super

to raczej na lekką anhedonię i pssd dobre albo z sertraliną 150mg zoloft+150mg well

czy to nie zamula jakoś, skoro nawet benzo mnie muliły w małych dawkach

zamulać to nie zamula, ale wyczuwam u Ciebie lęk przed nowościami i to jak te leki w Ciebie uderzą. Mi pomogły .

Ty musisz w takim razie szuklać czegos innego , tylko czego?

Kalebx3, tak, boję się łykania jakichkolwiek nowych leków czy takich co dawno nie brałam. Nawet jak mam przeziębienie to po jakieś leki sięgam w ostateczności, bo boję się. I tak przełamałam ten strach trochę, bo kiedyś byłam tylko na monoterapii, bo bałam się tylu lekarstw, a potem w mocnym dole zaczęłam od dwóch leków, potem było ich pięć naraz, bo miałam naprawdę gdzieś co mi będzie i faktycznie nic strasznego się nie stało.

18 dzień Wellbutrinu, cały czas fatalnie, zero działania.