Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

ak daleko stad mam do schizofrenii?

 

masz bardzo daleko i nie myśl już o tym. ile razy ja, mając depersonalizację, myślałem, że to koniec. i co? nic. wciąż jestem normalny :)

ale zgadzam się, ten stan jest okropny. przy silnym lęku pojawia się i trwa czasem dniami. to okropne uczucie, jakbym był ja i jeszcze raz ja obok. czasem myślałem, że to schizofreniczne rozdwojenie jaźni, ale moja p. doktor powiedziała: co ty sobie w ogóle wymyślasz! Stan nieciekawy, choć żyć z tym można, męcząc się okropnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

VTEC, to co się z Tobą dzieje nazywa się fachowo dysocjacją.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dysocjacja_%28psychologia%29

 

bethi : nie wydaje mi się żebym miał cokolwiek wspólnego z tą definicją , a do histeryka na szczęście mi daleko ... podobnie jak przedmówcy nie cierpię tego stanu , bo tak naprawdę nigdy nie wiem czy to fikcja czy real (tesco ? ;) ) ... wśród moich dziwnych zachowań których nie spotkałem jeszcze (?) na forum to takie w których celowo doprowadzam się do stanów mocno lękowych poprzez nadmiar kofeiny oraz kontakt z dużą liczbą ludzi .. to taka forma walki z nerwicą .. o dziwo mi pomaga bo bardzo szybko ucieka i umacnia mnie w przekonaniu że to wszystko zależy od nas i jest tylko w naszych głowach .

 

Pozdrawiam

Paweł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co. Ja polubiłem właściwie te stany. Weźcie spójrzcie na to z innej perspektywy jak nie siedzimy w sobie i mamy już ten matrix to się odcinamy od tego świata jednocześnie :) dla mnie jest to fajne :) Trochę wolności :) Jeżeli można to tak nazwać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek fakt to może być i pewnego rodzaju fajna ucieczka gdyby nie jeden mały szczegół w moim przypadku mam małe dziecko i poczucie odrealnienia powoduję, że boję się o nie, że nie jestem wstanie zapewnić mu bezpieczeństwa bo nie jestem w stanie odróżnić realu od matrixa :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiecie co. Ja polubiłem właściwie te stany. Weźcie spójrzcie na to z innej perspektywy jak nie siedzimy w sobie i mamy już ten matrix to się odcinamy od tego świata jednocześnie :) dla mnie jest to fajne :) Trochę wolności :) Jeżeli można to tak nazwać.

 

tomek to ja nie wiem ale chyba nie miales prawdziwego matrixa , ten stan jest niedozniesienia.. ale szacunek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze wspolczuje Wam, pamietam jak sama to mialam, koszmar po prostu na jawie i jeszcze nikt z bliskich nie rozumie o co nam chodzi. mi sie wydaje ze to jest spowodowane silnym lekiem.
Też mi się tak wydaje. Kiedyś byłem w hotelu i ile razy przed zejściem na kolację bałem się derealizacja była, potem bałem się derealizacji - mimo to była. Aż w końcu "zbuntowałem się" i pomyślałem, że nie będę mieć i nie miałem. Jeżeli miałem to pełna świadomość wracała po dłuższym czasie przebywania w stałym miejscu np. w pokoju.

Jednak, nie jestem do końca pewien, czy to uczucie, które miałem było derealizacją - rozpoznawałem osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi, za nic bym nikogo tam nie zabrał. W alko i proszkach się zatapiać to nie za dobry pomysł. Hipokryzja wiem, ale ja nikogo w to wciągać nie będę. Wolny wybór. Sama możesz zdecydować, ja nie pomagam wręcz odradzam i przeszkadzam w tym :P Wiesz co jest jeszcze dobre na relaks i lepsze samopoczucie? Może paranoja ale samookaleczanie. Mnie to zawsze uspokaja :? Mały OT zrobiłem, to do derealizacji za bardzo nie pasuje. Ale cóż :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mnie znów dopada swiat alternatywny. Nie umiem zrobić nic konstruktywnego. Mam futro na mózgu - jak mawia mój znajomy. I jeszcze pytanie małżona: co ci jest? a ja robie :shock: i tyle z tego. Co mam mu powiedzieć? własnie lewituję, kochanie. chcesz popłynąć ze mną?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a mózg to...właśnie gdzie on jest

 

ja mam, bo mnie swędzi :twisted: chyba, że to nieumyty czerep

 

przespacerkowałam się, piwkuję sobie, nie chce przechodzic. Dziecko patrzy jak na ufoludka, bo gadam od rzeczy (nie od piwa).

Może faktycznie .Tomek, odpalamy i wystrzeliwujemy się w kosmos. Tylko jeszcze Łajki poszukajmy. Jak będziemy głodni, będziemy mieli co jeść.

 

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:58 pm ]

mam ciąg dalszy lotu. Już nie mogę powoli

 

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:18 pm ]

no to wylądowałam. Niestety w jakiejś depresji.

Czy wy tez po tym macie depreche? :?

 

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:15 pm ]

nieźle. widzę, że sama tu bywam. No cóż, może rozmowa samej z sobą coś mi da. Tym bardziej, że znów się oddzielam od siebie samej. I dobrze, bo mam miękkie nogi, więc jak będę lecieć, to się podtrzymam i może nie upadnę :evil:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem w tym cholernym stanie(Deralizacja,Depersonalizacja) od 4 miechow i mam juz dosc!

Nic juz mnie nie rusza, totalna obojetnosc na wszystko, brak uczuc, pamieci, koncentracji...

Nie wiem co sie dzieje od rana do wieczora jestem totalnie zawiniety, ludzie cos do mnie mowia a to pomnie spływa i nie zostawia zadnej reakcji.

Tak jak juz ktos pisal na forum ze mogłby wygrac w totka to i tak by go nie ruszylo.

Jeszcze te uciski w głowie, przemieszczajace sie jak by ktos ugniatal ciasto.

Tak jak niektorzy z was tez nie czuje swojego ja, jak bym sie gdzies rozpłynoł, mnie tu poprostu nie ma:(

Jesli chodzi o leki to biore Trilofan ktory poprawia rzeczywistosc, bo przedtem obraz mi pływal przed oczami jak we śnie.

Wiele mogłbym o tym pisac, ale mi sie nie chce.

To sie wyzaliłem:)[/b]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to wyda się wam głupie ale spróbujcie zadać sobie pytanie kim jestem i czego pragnę (jeśli znacie odpowiedź to nie powinniście mieć derealizacji) jeśli nie to witamy na psychoterapii

 

Derealizacja jest ukrytymi pragnieniami i zagubieniem własnej tożsamości tej waszej tej indywidualnej tej jedynej

Ten stan mija powoli ale mija im więcej wiecie o sobie tym więcej pewności własnej,Wiem to nie dlatego że jestem geniuszem ale dlatego że spędziłem prawie dwa lata na terapii. Najgorsze 2lata

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to wyda się wam głupie ale spróbujcie zadać sobie pytanie kim jestem i czego pragnę (jeśli znacie odpowiedź to nie powinniście mieć derealizacji) jeśli nie to witamy na psychoterapii

Czy "Jestem, który jestem." to satysfakcjonującą odpowiedź? I w jakiej skali czasowej? I w ogóle, co to za pytanie, "czego pragnę?"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×