Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

macie moze dane , jaki procent ludzi to pedofile? pytam tylko i wylacznie z ciekawosci

 

ja ci powiem co sie stanie

 

nawet jak znajdziesz dane ktore dla ciebie beda korzystne - i tak je przeinterpretujesz na niekorzysc dla siebie :105:

nerwicowcy po prostu nie dopuszczaja do siebie pozytywnych mysli a chlona jak gabka zle - nawet te najbadziej idiotyczne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale dziś sobie popłakałam...tak mi jakoś dziś smutno z powodu tej nerwicy...chcę żyć i mieć to gdzieś a już powoli tracę nadzieję, że będzie dobrze :(

 

Nigdy się nie załamuj, nigdy! Popłakać się nie wstydź, jeśli jest Ci po tym lżej.

Będzie dobrze, opowiedz nam trochę o sobie a postaramy się pomóc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj na necie zobaczylam na jakiejs stronie zdj psow w rajstopach i juz,ze jestem zoofilka. Smiac mi sie chce z samej siebie. Litosci jak sobie mozna takie rzeczy wkrecac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miewam już natręctw ale miałem takie : pomyślałem że kogoś można zabić nożem i bałem się że oszaleję i zabiję go nożem w kompulsji. Chowałem kompulsywnie noże. Machałem głową, bo przez myślenie magiczne myślałem że lustro zabiera mi duszę. Bałem się pomyśleć o kimś źle, że na prawdę umrze bo rzucę niechcący na niego czar. Potem w kościele mi powiedzieli żę jestem "zniewolony przez szatana" ale "jeszcze jest nadzieja, bo nie opętany". Pomagano mi po znachorsku i wtedy już tylko diabła się bałem i grzechu "myślą". Bałem się zawsze matki, kolegów, wszystkiego. Za każdą kompulsją kryły się jakieś przyczyny. Ale teraz widzę, że ten sam mechanizm działał w rzeczach, których nie uznawałem za kompulsje. W obowiązkach, w nauce, w treningach na siłowni.

 

W moim odczuciu to dlatego, że nigdy nie wykonywałem żadnego obowiązku z przekonania. Mój ojciec to sadystyczny zboczeniec i obowiązki były dla niego pretekstem do zmuszania mnie, poniżania i łamania we mnie ducha. Potem zawsze jak mnie pobili w szkole mógł mi powiedzieć "ty tchórzu, nie jesteś moim synem".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A takie rzeczy:

problemy z własnym zdaniem: czy się coś podoba, czy nie, co jest lepsze.

Do tego gdy się o czymś opowiada to zastanawianie się czy na pewno to zrobiłem, czy na pewno dobrze powiedziałem itd

+ zastanawiałem się czy to co mi się śniło (rzecz związana z grzechem) zdarzyła się na prawdę, czy to był sen

Ale głównie dokucza mi zastanawianie się nad tym czy powiedziałem/napisałem dobrze, zgodnie z prawdą.

 

Ale też pewna rzecz dokucza: mianowicie modlitwa, kilkakrotne przeżegnanie się przed i po jedzeniu itd

 

Ma ktoś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zrudziala, ktoś Ci wystawił taką diagnozę?

 

Boooże, to ja to mam chyba wszystkie nerwice na to wychodzi. Jak Was czytam. Tyle określeń... noże, dzieci, to wszystko... ; p teraz moją nerwicą jest, że nie mam uczuć do ludzi... pozdro.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A takie rzeczy:

problemy z własnym zdaniem: czy się coś podoba, czy nie, co jest lepsze.

Do tego gdy się o czymś opowiada to zastanawianie się czy na pewno to zrobiłem, czy na pewno dobrze powiedziałem itd

+ zastanawiałem się czy to co mi się śniło (rzecz związana z grzechem) zdarzyła się na prawdę, czy to był sen

Ale głównie dokucza mi zastanawianie się nad tym czy powiedziałem/napisałem dobrze, zgodnie z prawdą.

 

Ale też pewna rzecz dokucza: mianowicie modlitwa, kilkakrotne przeżegnanie się przed i po jedzeniu itd

 

Ma ktoś?

Jeśli chodzi o własne zdanie to u mnie wygląda to tak, że mam wrażenie, że moje zdanie się nie spodoba i będzie bez sensu, w efekcie często przyjmuje zdanie innych.

Co do zastanawiania się, czy powiedziałem/napisałem coś zgodnie z prawdą, to mam ale nie często.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm... czy natręctwem myśli jest, kiedy w kółko analizuje w głowie jakieś sytuacje, zwłaszcza te które mocno mnie poruszyły? Czasem potrafię nie spać całą noc bo tworzę w głowie rozmowy, kłótnie, wszystko to co we mnie siedzi, co najchętniej bym wykrzyczała, ale i tak w ostateczności milczę. Albo jestem pośród ludzi i katuje się myślami, jak źle wyglądam, jak ludzie na mnie źle patrzą, jak inni (rodzina, znajomi, profesorowie) uważają mnie za kogoś mniej ciekawego itp

I jak tu czytam to nagle się przestraszyłam. Ostatnio zauważyłam, że każdą prawie osobę posądzam o jakieś złe zamiary wobec mnie, że spiskuje, udaje, że ma jakiś cel, że nie robi czegoś od tak bezinteresownie. Mam manie analizowania zachowań ludzkich i czasami udaje mi się przewidzieć ich ruch. Do tego dochodzi nadmierna ostrożność we wszystkim, zaczynając od bycia miłym, a kończąc na badaniu śladów, które mogłyby mnie z czymś zdradzić. Jak z kimś rozmawiam to ciągle się zastanawiam co powinnam powiedzieć, jak sie zachować, aby być interesującą, aby nie rzucić jakiejś głupoty. Chyba dlatego nie umiem być spontaniczna, bo przeważnie próbuję wszystko planować.

 

Ostatnio mam też natręctwo wmawiania sobie na co umrę. Mam problemy zdrowotne, niby podejrzewają SM, ale to nie stwierdzone w 100%. Niemniej dostaję paniki na każdą dolegliwość, na każde mrowienie w twarzy czy oku. A czasem jak w nocy sie obudzę to jestem pewna, że rano obudzę się ślepa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

słuchajcie a co powiecie na to, bo ostatnio mnie opętała taka rzecz i nie daje już sobie rady z myślami.

 

Byłem kiedyś u hipnoterapeutki i wmówiłem sobie, że ta namieszała mi w głowie i teraz nie wiem co jest dobre, a co złe.

 

Jak sobie poradzić z taką myślą, bo jeśli rzeczywiście mi wszystko w głowie poprzestawiała, to co jest teraz prawdą?

 

-- 09 maja 2013, 22:56 --

 

był ktoś z was kiedyś u hipnoterapeuty? tez macie takie obawy, że coś mógł wam wykasować z pamięci i teraz nie jesteście sobą.

 

-- 09 maja 2013, 22:57 --

 

chyba się zabije kiedyś przez tą myśl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam do Was pytanie czy ma ktoś natrętne myśli związane z pieniędzmi mianowicie chodzi mi o to że każde wydatki analizuje po 1000 razy licze ile wydałem ile zostało i tak na okrągło za nim wydam jakieś pieniądze to samo czy aby napewno dobrze je wydaje itp podobno i te myśli dokuczają mi całymi dniami ;/;/ ma ktoś tak ?? i czy jest to NN ??

 

Proszę o odp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×