Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , od paru dni nachodzą mnie dziwne myśli ze mój chłopak coś mi zrobi. Wszystko zaczęło się po przeczytaniu artykułu w gazecie jak to mąż zabił swoja córkę oraz żonę , dodam ze kocham go bardzo mocno i ufam mu, jednak mimo wszystko chciałabym się was poradzić czy takie sytuacje zdarzają się często? Oraz jak mu pomóc, gdyby nagle coś wydarzyło.

 

Podobnie jak poprzednik, zapytam- masz jakiekolwiek podstawy, by sądzić, że coś Ci zrobi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważam, że nerwicę można podzielić na dwie kategorie:

 

1) Obawy przed jakimś mało prawdopodobnym wydarzeniem.

2) Wyrzuty sumienia za coś, co "przyszło nam do głowy".

 

Mnie dotyczą obydwa punkty, przyznaję rację pierwszy gorszy. Olewam, te głupie i obrzydliwe myśli, dzięki temu jest lepiej, ale nigdy nie przeszło mi całkowicie :( i straciłam nadzieje, że kiedyś tak się stanie :hide:

A tak poza tym to jestem osobą, która nie umie podjąc żadnej decyzji, ze wszystkim się konsultuje czasami z kilkoma osobami, analiz nie ma końca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olewam, te głupie i obrzydliwe myśli, dzięki temu jest lepiej, ale nigdy nie przeszło mi całkowicie :(

 

A nie jest tak, że mimo poprawy doszukujesz się na siłę objawów choroby?

Przestań o niej myśleć! Nie sprawdzaj co chwilę, czy już jesteś "zdrowa" czy jeszcze nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olewam, te głupie i obrzydliwe myśli, dzięki temu jest lepiej, ale nigdy nie przeszło mi całkowicie :(

 

A nie jest tak, że mimo poprawy doszukujesz się na siłę objawów choroby?

Przestań o niej myśleć! Nie sprawdzaj co chwilę, czy już jesteś "zdrowa" czy jeszcze nie.

Wiesz, że chyba tak jest, ja sobie nie zdawałam sprawy ale chyba masz rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurde ja juz nie moge, dzisiaj czulam sie beznadziejnie, mam ochote spac caly czas , nic wiecej, stres przed matura, jeszcze te mysli glupie. jeszcze dzisiaj przeczytalam jakis artykul o seryjnym mordercy i znowu zaczelam sobie myslec, ze tez jestem psychopatka. czy to kiedys minie? czy w koncu nie wytrzymam i naprawde cos komus zrobie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Cały wysiłek musisz wziąć na siebie. Nikt za Ciebie choroby nie zwalczy. Tylko Ty możesz to zrobić, z pomocą lekarza i ewentualnie leków. Nie czekaj więc nie wiadomo na co, tylko zacznij pracować nad sobą już teraz!

2. Zaufaj w końcu w swoje dobre intencje! I przestań powtarzać procesy myślowe, które już przeprowadziłaś. Nie rób tych samych rozkmin kilka razy. Wiem że nie jest łatwo, bo czuje się ten ciężar, że coś się pominęło, ale wierzę że dasz radę.

3. Człowiek nie ma całkowitej, świadomej kontroli nad myślami. Nie wiń się za to, co przychodzi Ci to głowy. Powiedz sobie: moje przekonania są inne, więc wcale tak nie myślę.

4. Przyzwyczaj się, że czujesz się kiepsko, kiedy masz te myśli, że kiedy nie pozwalasz sobie myśleć drugi raz o tym samym, to czujesz "ból". Bądź tego świadoma, traktuj to jako element choroby, a nie własną osobowość. Mów sobie: trudno, musi trochę boleć, ale będzie coraz lepiej.

5. Jak oglądasz film o seryjnym mordercy, bądź świadoma, że myśli z dużym prawdopodobieństwem się pojawią! Wtedy nie będziesz taka napięta, by się nie pojawiły. A jak jesteś mniej zestresowana, będzie Ci łatwiej! Jak się bronisz by myśli nie było, atakują mocniej.

 

Będzie dobrze, uwierz!

 

Pozdrawiam.

 

-- 03 kwi 2013, 21:00 --

 

Olewam, te głupie i obrzydliwe myśli, dzięki temu jest lepiej, ale nigdy nie przeszło mi całkowicie :(

A nie jest tak, że mimo poprawy doszukujesz się na siłę objawów choroby?

Przestań o niej myśleć! Nie sprawdzaj co chwilę, czy już jesteś "zdrowa" czy jeszcze nie.

Wiesz, że chyba tak jest, ja sobie nie zdawałam sprawy ale chyba masz rację.

Podejrzewam, że na pewno mam rację ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qwertyqq, dzieki za odpowiedz:)

u mnie najgorsze jest to, ze ja nie ufam sobie do konca i nie mam 100 % pewnosci,ze jestem dobrym czlowiekiem. Bo założmy w tych myslach czerpie przyjemnosc z zabijania kogos, widze siebie jako psychopatke i mi sie to podoba, wiec ja nie moge byc pewna ,ze to tylko natrentne mysli, moze to moje jakies ukryte zachcianki, fantazje ?

 

-- 03 kwi 2013, 21:14 --

 

a ty sie wyleczyles?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy się nie leczyłem :) Nie wiem czy mam nawet nn. Moje myśli dotyczą spraw religijnych, czasami zarazków i szkodzenia innym.

Wydaje mi się, że może po prostu jestem wrażliwy i stąd się to bierze. niemniej czy mam nn czy nie, to x lat zmagania się z myślami dało nieco wniosków, którymi się z wami dzielę.

 

Powiedz mi jedno, czy jeżeli byłabyś taka, jaką jesteś w tych myślach, to po co byś pisała na forum?

Masz inne przekonania, niż te myśli. W moim odczuciu, tylko Ci się wydaje, że Ci się podoba. Zobacz jakie to sprzeczne. Jest myśl, której nie chcesz, a jednocześnie piszesz na forum, że Ci się podoba. Widzisz tu sprzeczność? NN Ci wmówiło, że Ci się to podoba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to widze jeszcze lata zmagan przede mna. Mozliwe, ze to nn mi tak juz namieszalo w glowie.

Najlepszym dowodem na to jest to,ze te mysli zmieniaja sie z minuty na minuty. Raz mam ,ze jestem morderca, potem pedofilka, potem zoofilka, potem jeszcze czyms innym. i tak w kolko.

nie napisalam,ze mi sie podoba ta mysl, tylko w myslach podoba mi sie to co robie , ze niby czerpie przyjemnosc z krzywdzenia kogos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"juz nie wiem sama co jest moim przekonaniem" - widzę że jesteś już zmęczona tym zmaganiem się z NN. Ja poradziłem sobie z tym w sposób następujący - akceptowałem wszystko. Każdą myśl. Trzeba zrozumieć że to tylko myśli.

 

Jeśli chcesz je tylko "obserwować" a nie być ich niewolnikiem - zacznij medytować. Po prostu siedzieć w ciszy i skupieniu. Nie znam lepszej techniki. W momencie w którym zaczniesz "obserwować" myśli - będziesz wiedziała co jest Twoje a co nie Twoje, czym jest prawda a czym haluny i myśli które tworzymy. Nerwica nie przychodzi znikąd... my ja tworzymy przez wpływ tego co się dzieje lub działo wokół nas.

Żeby być Panem swoich myśli - trzeba wiedzieć czym one są - poczytaj i dowiedz się czym są myśli i jak można je zmieniać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dytsw - a z kim/czym toczysz walkę? Skoro to jest w Tobie?

 

Jak twierdzi prof.Dabrowski w swojej teorii DEZINTEGRACJI POZYTYWNEJ, wszystkie kryzysy, nerwice, traumy, depresje służą naszemu rozwojowi. I ja się pod tym podpisuję.

 

Walkę zmień w zrozumienie i miłość - to jest recepta na zdrowie - Uwierz mi na słowo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co jeszcze u mnie jest okropne? ze naprawde mam takie myslenie jak typowy psychopata. zalozmy pojawiaja sie mysli o zabiciu kogos i mam wyrzuty a potem nagle pojawia się mysl" przeciez nic sie nie stanie jak kogos zabijesz i tak kazdy kiedys umrze, co to za roznica czy predzej czy pozniej" Boze, jestem psychopatka .............. skoncze w wiezieniu.

 

-- 05 kwi 2013, 18:01 --

 

czy ktos tez tak mial?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja staram sie to robic, ale dalej jest to samo

 

-- 05 kwi 2013, 18:36 --

 

da sie w ogole wyjsc z tego calkowicie? z tym nie jest przypadkiem tak, ze jedne natrectwa przechodza na drugie ? czy uwolnie sie kiedys od natrectw?

 

-- 05 kwi 2013, 18:36 --

 

qwertyqq, czyli ty jestes pewny ,ze nie jestem zla osoba? ze nie jestem psychopatka , pedofilka itp itd.. dalbys sobie reke uciac? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam, że jedne natręctwa mogą przechodzić w drugie, gdy ma się niewłaściwy sposób, by sobie z nimi radzić.

Dlatego propaguje teorię odrzucania myśli, nie zastanawiania się nad nimi, a wiary w przekonania.

Od Ciebie zatem zależy w co uwierzysz. Czy w myśli, nad którymi nie masz kontroli i które nie warunkują Twojego postępowania, czy w przekonania które są Twoją postawą.

 

Jeżeli nie chcesz komuś zrobić krzywdy, to żadne myśli tego nie zmienią. Dopiero zmiana przekonań. A póki piszesz na forum i nie chcesz tych natręctw, to przekonania nie uległy zmianie. Nawet jeżeli byś w nerwach komuś coś zrobiła, to przekonania nadal nie uległy zmianie gdy się żałuje, bo działało się pod wpływem impulsu. W każdym bądź razie, przechodząc przez nerwicę wątpię byś kogoś miała odwagę dotknąć by zaszkodzić :)

 

Poczytaj jeszcze raz to, co napisałem wcześniej. Jak masz pytania, wal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko,ze ja sobie wkrecam, ze moim przekonaniem jest to, ze chce kogos skrzywdzic. Ja juz naprawde nie wiem, czy chce to zrobic czy nie. Czy to tylko moje natretne mysli czy moje ukryte pragnienia. Jakbym byla przekonana, pewna na 100 % ,ze to sa tylko natretne mysli, to juz by mi to dawno przeszlo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale w sumie jakby moim przekonaniem bylo, to ze chce kogos zabic , to bym nie slęczała na tym forum, nie latała po psychologach i psychiatrach, tylko bym czaiła się na jakies potencjalne ofiary. a tak nie robie. Boze, jakie to czlowiek sobie glupoty potrafi wkrecac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qwertyqq, dzięki za cierpliwosc do mojej irytującej osoby :D uspokoilam się. Jak niedługo znowu wpadne w panike , to wyżale się tu i będe znowu szukac potwierdzen ,ze nie jestem morderca :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma sprawy. Od tego się jest na tym świecie :)

Staraj się też nie siedzieć za długo przed kompem. Raczej wychódź ze znajomymi.

To pomaga. dobrze by też było, gdybyś znalazła sobie osobę, z którą mogłabyś o tym pogadać i która nie byłaby z rodziny z którą mieszkasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×