Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

Pierwszy raz zajrzalam ta te forum , a dokladnie na ten watek.

Czemu na niego zajrzalam ? odpowiedz jest prosta.

Dotknelo mnie to samo co Was niestety :( nerwica natrectw mysli.

walcze juz z tym prawie rok , hmm... z jakim skutkiem? sama nie wiem :(

od 8 miesiecy biore leki , dokladnie Parogen w dawce 40mg czyli 2 tabletki i w sumie moge tylko powiedziec , ze te leki NIE ZLIKWIDOWALY tych natretnych mysli , tylko pozwalaja mi z nimi jakos zyc.

 

Moje mysli byly i sa przerozne + ogromny lęk do tego na poczatku. Teraz ten lęk jest mniejszy , bo wkoncu biore leki.

 

Natrectwa i lęki dotyczyły :

- krzywdzenia bliskich ( OKROPNE :( )

- bluznierstwa na Pana Boga , bliskich

- lęk przed szatanem

 

dotyczy mnie to do dzisiaj i czasem jest naprawde ciezko :( :(

 

zastanawiam sie... co bedzie jak odloze leki ????

 

Chodzilam na terapie indywidualna , ale ona mi nic nie pomogla , bo wogole nie byla nakierunkowana na moja chorobe...

Teraz za pare dni zaczynam grupowa terapie psychodenamiczna. Tak bym chciala , zeby chociaz TROSZKE mi pomogla.

 

Czy ktoz z Was korzystal z takiej terapii ?

 

Pozdrawiam wszystkich.

Anika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie chodziłam, ale gdyby tylko była taka możliwość to bym się wybrała. Myślę, że mogłaby pomóc.

 

Ostatnio nie mogę przestać myśleć o tym, że nie poradzę sobie na studiach (mimo że wyniki zawsze miałam raczej dobre). Że nic nie umiem i nie poradzę sobie w życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie chodziłam, ale gdyby tylko była taka możliwość to bym się wybrała. Myślę, że mogłaby pomóc.

 

Ostatnio nie mogę przestać myśleć o tym, że nie poradzę sobie na studiach (mimo że wyniki zawsze miałam raczej dobre). Że nic nie umiem i nie poradzę sobie w życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Czy brał ktoś z was lek- Elicea?

 

Biorę ten lek od 1,5 mies i nie czuję żadnej poprawy :( Mam już dość swoich natrętnych myśli :(

 

Pani doktor zwiększyła mi dawkę do 1,5 tabletki na dzień, dodatkowo biorę 2 razy dziennie Pernazinum

 

-- 28 lut 2013, 18:23 --

 

Hej

 

Czy brał ktoś z was lek- Elicea?

 

Biorę ten lek od 1,5 mies i nie czuję żadnej poprawy :( Mam już dość swoich natrętnych myśli :(

 

Pani doktor zwiększyła mi dawkę do 1,5 tabletki na dzień, dodatkowo biorę 2 razy dziennie Pernazinum

 

 

Chcę wam jeszcze opisać mój problem.

Całą ciążę cieszyłam się- bardzo dobrze się czułam.

Po urodzeniu córeczki byłam bardzo zadowolona jednak po pary dniach dopadło mnie coś okropnego- dziwne myśli wobec mojej córeczki- zabójcze myśli. Kryłam te myśli bo myślałam że to przejdzie ale nie przechodziło. Nie wytrzymywałam tego i miałam dość myślałam o samobójstwie. Nie umiałam zrozumieć dlaczego dopadło mnie coś tak okropnego wobec mojego dziecka. Córeczka jest taka śliczna, zdrowa. Aż wkońcu zaczełam płakać i płakać przy wszystkich członkach rodziny. Wsytraszona moich myśli chciałam nawet oddać dziecko do adopcji bo nie umiałam wytrzymać tego że mam wobec córeczki zabójcze myśli :( Ale z drugiej strony nie darowałabym sobie tego, chce żeby moje dziecko miało normalną rodzinę i nie moge do tego dopuścic.

Poszłam więc do psychiatry i pani przepisała mi elicee i pernazinum, biorę już 1,5 mies i myśli są dalej :(

Mam już dość ciągle mam lęki, często mam zabójcze myśli wobec córeczki i póżniej lęki że mogę jej coś zrobić.

To koszmar :(

 

-- 05 mar 2013, 20:55 --

 

Nikt mi nie pomoże? :(

Może miał ktoś podobną sytuację?

Ja mam myśli zabójcze wobec mojej kochanej córeczki i może jest coś lepiej ale te myśli głupie natrętne są dalej może nie aż tak jak te 1,5 mies temu bo 1,5 mies temu bylo ze mna bardzo źle tak się wystraszyłam tych myśli, bałam się że to się stanie że coś jej zrobię, że te myśli są realne i ciągle płakałam chciałam ją oddać do rodziny zastępczej- może nie chciałam ale miałam taką myśl bo dopadł mnie taki lęk że córeczce się coś stanie.

Ja się tak boję :( Nie życzę tego żadnej osobie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Czy brał ktoś z was lek- Elicea?

 

Biorę ten lek od 1,5 mies i nie czuję żadnej poprawy :( Mam już dość swoich natrętnych myśli :(

 

Pani doktor zwiększyła mi dawkę do 1,5 tabletki na dzień, dodatkowo biorę 2 razy dziennie Pernazinum

 

-- 28 lut 2013, 18:23 --

 

Hej

 

Czy brał ktoś z was lek- Elicea?

 

Biorę ten lek od 1,5 mies i nie czuję żadnej poprawy :( Mam już dość swoich natrętnych myśli :(

 

Pani doktor zwiększyła mi dawkę do 1,5 tabletki na dzień, dodatkowo biorę 2 razy dziennie Pernazinum

 

 

Chcę wam jeszcze opisać mój problem.

Całą ciążę cieszyłam się- bardzo dobrze się czułam.

Po urodzeniu córeczki byłam bardzo zadowolona jednak po pary dniach dopadło mnie coś okropnego- dziwne myśli wobec mojej córeczki- zabójcze myśli. Kryłam te myśli bo myślałam że to przejdzie ale nie przechodziło. Nie wytrzymywałam tego i miałam dość myślałam o samobójstwie. Nie umiałam zrozumieć dlaczego dopadło mnie coś tak okropnego wobec mojego dziecka. Córeczka jest taka śliczna, zdrowa. Aż wkońcu zaczełam płakać i płakać przy wszystkich członkach rodziny. Wsytraszona moich myśli chciałam nawet oddać dziecko do adopcji bo nie umiałam wytrzymać tego że mam wobec córeczki zabójcze myśli :( Ale z drugiej strony nie darowałabym sobie tego, chce żeby moje dziecko miało normalną rodzinę i nie moge do tego dopuścic.

Poszłam więc do psychiatry i pani przepisała mi elicee i pernazinum, biorę już 1,5 mies i myśli są dalej :(

Mam już dość ciągle mam lęki, często mam zabójcze myśli wobec córeczki i póżniej lęki że mogę jej coś zrobić.

To koszmar :(

 

-- 05 mar 2013, 20:55 --

 

Nikt mi nie pomoże? :(

Może miał ktoś podobną sytuację?

Ja mam myśli zabójcze wobec mojej kochanej córeczki i może jest coś lepiej ale te myśli głupie natrętne są dalej może nie aż tak jak te 1,5 mies temu bo 1,5 mies temu bylo ze mna bardzo źle tak się wystraszyłam tych myśli, bałam się że to się stanie że coś jej zrobię, że te myśli są realne i ciągle płakałam chciałam ją oddać do rodziny zastępczej- może nie chciałam ale miałam taką myśl bo dopadł mnie taki lęk że córeczce się coś stanie.

Ja się tak boję :( Nie życzę tego żadnej osobie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ma ktoś tu problem z natręctwem dotyczącym kontroli własnego oddechu? bo ja już mam dość, to jest jakaś pojebana mania, są dni gdzie myślę o tym non stop cały dzień.

 

 

Ostatnio coś takiego zauważyłem u siebie. Czego u Ciebie dotyczy? Jakie masz obawy jeśli coś w tej kontroli pójdzie nie tak?

 

-- 19 mar 2013, 16:45 --

 

ja mam mysli chyba najgorsze ze wszystkich, ze jestem pedofilka, morderca itp nie wiem co robic..

 

 

Proponuję najpierw przeczytać definicję pedofilii :) Podejrzewam że myśli ustąpią. A nawet jak dokonałaś czynu, który by spełniał znamiona pedofilii, to nie znaczy że już jesteś pedofilką. Człowiek uczy się na błędach.

 

Napisz coś więcej skąd się wzięły te myśli, bo ciężko pomóc nie znając sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

qwertyqq, glupio to zabrzmi, ale nerwica natrectw u mnie jest przyczyna tego,ze ogladalam serial o seryjnym mordercy. Zaczełam sie interesowac psychika seryjnych mordercow i zaczelam sobie wkrecac,ze moze ja tez mam jakas zadze zabijania. Potem doszly te o pedofilii.

Ale juz od paru dni jest spokoj :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evka - miałam podobnie, ale dotyczyło to mojego bratanka. Durne myśli, że mogę Mu coś zrobić. To było straszne, nie umiałam sobie z tym poradzić. Nasiliło się to po tym, jak przeszły mi inne natrętne myśli. Jedne odeszły, drugie przyszły, i tak w kółko :/ Tak, jakbym ciągle musiała się czymś martwić, dosłownie. U mnie często działa myślenie typu: skup się na najważniejszych rzeczach, nie myśl o tym bo po co, nie warto itp. Chociaż logiczne że czasem to niestety nie wystarcza i lęk i wyrzuty sumienia są silniejsze :) niestety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buka123, miałam to samo. U mnie najgorsza była ta niepewnosc, że moze naprawde chce cos komus zrobic, ze to nie sa tylko natretne mysli. A chodzisz do psychologa, bierzesz leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evka - miałam podobnie, ale dotyczyło to mojego bratanka. Durne myśli, że mogę Mu coś zrobić. To było straszne, nie umiałam sobie z tym poradzić. Nasiliło się to po tym, jak przeszły mi inne natrętne myśli. Jedne odeszły, drugie przyszły, i tak w kółko :/ Tak, jakbym ciągle musiała się czymś martwić, dosłownie. U mnie często działa myślenie typu: skup się na najważniejszych rzeczach, nie myśl o tym bo po co, nie warto itp. Chociaż logiczne że czasem to niestety nie wystarcza i lęk i wyrzuty sumienia są silniejsze :) niestety...

Tak jak u mnie, właśnie jedne odchodziły, w ich miejsce przychodziły nastepne, ja zawsze musze miec o czym myslec, to jest strasznie dołujące, teraz mam że mogłabym byc les...nawet nie chcę pisac całego tego słowa bo to jest okropne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oohwowlovely, nakręcanie to moja specjalnośc, niestety :( to jest okropne, męczy mnie całą zimę kiedys te tematy zmieniały się co dwa trzy tygodnie, jeden tylko był chyba przez lata, a teraz to kilka miesięcy, na poczatku to nawet nie chciałam wychodzic z domu, nawet do sklepu. Teraz juz duzo lepiej, ale te mysli nie zniknęły, ja juz nie mam siły walczyc, nie analizuje, pewnie dlatego jest lepiej, ale czemu całkiem te myśli nie przechodzą??????????????????????

A ty tez się męczysz biedaczko, czytałam twoje posty, wiem co czujesz, niby wszyscy wiedza że to nie moż ebyc prawda to co nam w głowach siedzi, a tak to męczy, ta choroba to prawdziwa zagadka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmęczona1, no ja mam mysle troche innego typu :D wiesz ,za moje mysli to bym mogła do wiezienia isc :D

ale wiesz co, jest lepiej. Zapisałam sie do psychologa i jakos momentalnie sie uspokoiłam. Tobie tez bym radziła, idz do psychologa, zacznij brac leki, bedzie lepiej. Tak masz racje, ta choroba to jest wielka zagadka. Jak powiedzialam mamie o co chodzi, to mnie wysmiala i powiedziala "to nie mysl o tym, nie wkrecaj sie" -,- gdyby niemyslenie o tym bylo takie proste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też tak nieraz mam, że myślę, że mogą podobać mi się dziewczyny. Ale mam chłopaka, kocham Go i te myśli akurat jakoś mnie już nie dotykają. Ale pewnie, gdybym była sama, mogłoby mnie to bardzo obchodzić i by się zaczęło. Tak samo jak z myślami, że mogę zrobić coś złego bratankowi - kiedy pokłóciłam się z moim chłopakiem (oczywiście dlaczego? przez durne natręctwa, ale to potem), zaczęłam się tym bardzo przejmować. Z chłopakiem pokłóciłam się przez moje natrętne myśli o chłopaku, który kiedyś mi się podobał. Miałam jakieś głupie odczucia, straszne wyrzuty sumienia, nie wytrzymywałam i o wszystkim Mu mówiłam. I nie dziwię się że nie było mu miło słyszeć takie rzeczy. No i co? Rozstaliśmy się (naszczęście tylko na tydzień), te myśli przeszły, zaczęły się nowe. Gdy do siebie wróciliśmy to On już był w pełni świadomy tego, że to nerwica natręctw i stwierdziliśmy, że muszę isć do psyhologa. No i poszłam. Poszłam raz, ale to i tak bardzo dużo mi pomogło. Oczywiście stwierdzono nerwicę natręctw, zalecano terapię poznawczo-behawioralną, ale nie mam za bardzo funduszy w tym momencie, by ją prowadzić. Od tego czasu jest DUŻO lepiej. No ale i tak napadają mnie często lęki, że mogę zrobić coś złego, że przezemie może rozpaść się związek, że te myśli mi się podobają, i niewiem co mam o tym myśleć, czuję się strasznie, ogarnia mnie taka fala lęku i niepokoju, że jak ja mogłam tak pomyśleć, wszystko spiepszyłam, i po jakimś czasie (czasem kilka sekund, czasem kilka dni) ten lęk przechodzi. Jestem osobą bardzo wrażliwą, np oglądam jakiś film/serial, ktoś robi w nim coś złego np komuś, albo ktoś kogoś zdradza, oszukuje, to mnie od razu nachodzą myśli, że ja tak samo chce zrobić i mi się to podoba. No i czuję się fatalnie. Ale powtarzam, niby była to 1 wizyta a i tak dużo dała :)

 

Miło jest tak z kimś popisać o wspólnym problemie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem osobą bardzo wrażliwą, np oglądam jakiś film/serial, ktoś robi w nim coś złego np komuś, albo ktoś kogoś zdradza, oszukuje, to mnie od razu nachodzą myśli, że ja tak samo chce zrobić i mi się to podoba. No i czuję się fatalnie. .

mam identycznie,ale olewam te mysli, dzisiaj nie mialam ich w ogole. moze juz zdrowieje ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×