Skocz do zawartości
Nerwica.com

qwertyqq

Użytkownik
  • Postów

    33
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez qwertyqq

  1. Kalebx3, nie nazywajmy religii, czyli pierwszej części, ani strachu przed czymś złym, czyli drugiej, magią.
  2. Nie musisz. Możesz, ale nikt Cię do tego nie zmusza. Można wieść życie spokojne, bez szału i być osobą szczęśliwą. Sukces zawodowy to nie wszystko, uwierz mi. Jeżeli wyczuwasz, że grozi Ci zaburzenie odżywiania, to odpuść nieco wygórowane oczekiwania które do tej pory sobie stawiałaś. Chodzi o to, byś nie wpadła w anoreksję, nie zaczęła dążyć do wypaczonego perfekcjonizmu. -- 18 maja 2013, 19:55 -- Anoreksja zaczyna się właśnie często od chęci bycia niezależną. -- 18 maja 2013, 19:57 -- Wybacz że piszę nieco nie na temat, ale to co zacytowałem bardziej mi pasowało właśnie do tego schorzenia.
  3. Nie zgadzam się że myśli wynikają z nagromadzonego gniewu. Właśnie przeciwnie. Z jego braku. Strachu przed pojawieniem.
  4. Przy skrupułach najważniejsze jest by nie ufać sobie, ale spowiednikowi. Bezwzględne posłuszeństwo mu. http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/articles/52/n/51
  5. Chciałbym się dołączyć do tematu ze swoim problemem ale z drugiej strony nie chcę zabierać znerwicowanej uwagi, więc pytanie: dołączać się tu do tematu czy założyć nowy?
  6. Telefon do pogotowia duchowego jest płatny wg taryfy operatora.
  7. Polecam tę stronkę: http://www.pogotowieduchowe.pl/ Odwagi, a ksiądz pomoże :) Tylko nie ma co się wstydzić. Warto powiedzieć o wszystkim co męczy. Polecam księdza Ryszarda Gacyka.
  8. Nigdy się nie załamuj, nigdy! Popłakać się nie wstydź, jeśli jest Ci po tym lżej. Będzie dobrze, opowiedz nam trochę o sobie a postaramy się pomóc :)
  9. Zmienny dobrze gada odnośnie wypowiadania sobie jakiegoś zdania gdy przychodzą te myśli. Trzeba się ograniczać, bo w innym wypadku mogą pojawić się kompulsje, które są na prawdę wkurzające. Chodzi więc o to, byś była świadoma, że jesteś dobrym człowiekiem, ale nie przypominała sobie tego przy każdej myśli, ale też nie unikała pozytywnego myślenia.
  10. Nie do końca losowanie. Ponadto pomyślałaś sobie, że nie masz natręctw i zadziałało to w ten sposób: natr-ctwa-my-li-t3909-2548.html#p1184366 Nad natręctwami nie wolno się zastanawiać dłużej niż trwa powiedzenie sobie: "wcale tak nie chce myśleć". Boli, wiem, gdy coś zmusza by pomyśleć dłużej, a się tego nie robi. -- 06 kwi 2013, 13:44 -- Dlatego napisałem, żebyś poszukała poza rodziną. Widzę dobre podejście. Trzymaj tak dalej :)
  11. Wydaje mi się, że czytanie książek filozoficznych tylko pogłębia natręctwa, bo robi się więcej dylematów. Ale jeśli Tobie to pomaga, to może innym też :) Proponuje raczej pogadać z kimś, kto dużo wie o życiu i odpowie tylko na pytania, a nie dorzuci inne wątki, jak książka, nad którymi ktoś się może zacząć zastanawiać bez potrzeby. -- 06 kwi 2013, 08:45 -- Jest inicjatywa by stworzyć portal społecznościowy odnośnie nerwicy natręctw, lękowej oraz zaburzeń odżywiania. Tylko te tematyki. Jeżeli ktoś jest zainteresowany pomocą, proszę zgłaszać się do mnie na priv. Głównie są potrzebne osoby, które dzieliły by się swoimi przeżyciami pisząc artykuły (a więc nerwicowcy, osoby z ED), ale także Ci, którzy zajmują się leczeniem tych schorzeń.
  12. Staraj się brać tabletki w czyjejś obecności. Mylisz się i to grubo, że nikt nie zrozumie nerwicowca :)
  13. Nie ma sprawy. Od tego się jest na tym świecie :) Staraj się też nie siedzieć za długo przed kompem. Raczej wychódź ze znajomymi. To pomaga. dobrze by też było, gdybyś znalazła sobie osobę, z którą mogłabyś o tym pogadać i która nie byłaby z rodziny z którą mieszkasz.
  14. Uwierz w to... A podejrzewam, że sam Bóg, skoro już o Nim piszesz, będzie z Cb dumny :)
  15. To, co jest ukierunkowane przeciw tym myślom, to przekonania.
  16. Podejrzewam, że jedne natręctwa mogą przechodzić w drugie, gdy ma się niewłaściwy sposób, by sobie z nimi radzić. Dlatego propaguje teorię odrzucania myśli, nie zastanawiania się nad nimi, a wiary w przekonania. Od Ciebie zatem zależy w co uwierzysz. Czy w myśli, nad którymi nie masz kontroli i które nie warunkują Twojego postępowania, czy w przekonania które są Twoją postawą. Jeżeli nie chcesz komuś zrobić krzywdy, to żadne myśli tego nie zmienią. Dopiero zmiana przekonań. A póki piszesz na forum i nie chcesz tych natręctw, to przekonania nie uległy zmianie. Nawet jeżeli byś w nerwach komuś coś zrobiła, to przekonania nadal nie uległy zmianie gdy się żałuje, bo działało się pod wpływem impulsu. W każdym bądź razie, przechodząc przez nerwicę wątpię byś kogoś miała odwagę dotknąć by zaszkodzić :) Poczytaj jeszcze raz to, co napisałem wcześniej. Jak masz pytania, wal.
  17. Musisz zrozumieć, że to nie są Twoje przekonania. Ponadto za myśli nie idzie się do więzienia. Rozgranicz myśli, od przekonań.
  18. Przecież Ci napisałem co jest Twoje... Zaufaj mi. Zobacz że tylko tylko te myśli Cie krytykują, ani my, ani psycholog.
  19. Nie myśl w ten sposób. To że ktoś się zmaga z czymś kilka lat nie znaczy że Ty też musisz. Chodzi o to, że powinnaś trzymać się przekonań. Obiecaj nam tu, że będziesz.
  20. Nigdy się nie leczyłem :) Nie wiem czy mam nawet nn. Moje myśli dotyczą spraw religijnych, czasami zarazków i szkodzenia innym. Wydaje mi się, że może po prostu jestem wrażliwy i stąd się to bierze. niemniej czy mam nn czy nie, to x lat zmagania się z myślami dało nieco wniosków, którymi się z wami dzielę. Powiedz mi jedno, czy jeżeli byłabyś taka, jaką jesteś w tych myślach, to po co byś pisała na forum? Masz inne przekonania, niż te myśli. W moim odczuciu, tylko Ci się wydaje, że Ci się podoba. Zobacz jakie to sprzeczne. Jest myśl, której nie chcesz, a jednocześnie piszesz na forum, że Ci się podoba. Widzisz tu sprzeczność? NN Ci wmówiło, że Ci się to podoba.
  21. 1. Cały wysiłek musisz wziąć na siebie. Nikt za Ciebie choroby nie zwalczy. Tylko Ty możesz to zrobić, z pomocą lekarza i ewentualnie leków. Nie czekaj więc nie wiadomo na co, tylko zacznij pracować nad sobą już teraz! 2. Zaufaj w końcu w swoje dobre intencje! I przestań powtarzać procesy myślowe, które już przeprowadziłaś. Nie rób tych samych rozkmin kilka razy. Wiem że nie jest łatwo, bo czuje się ten ciężar, że coś się pominęło, ale wierzę że dasz radę. 3. Człowiek nie ma całkowitej, świadomej kontroli nad myślami. Nie wiń się za to, co przychodzi Ci to głowy. Powiedz sobie: moje przekonania są inne, więc wcale tak nie myślę. 4. Przyzwyczaj się, że czujesz się kiepsko, kiedy masz te myśli, że kiedy nie pozwalasz sobie myśleć drugi raz o tym samym, to czujesz "ból". Bądź tego świadoma, traktuj to jako element choroby, a nie własną osobowość. Mów sobie: trudno, musi trochę boleć, ale będzie coraz lepiej. 5. Jak oglądasz film o seryjnym mordercy, bądź świadoma, że myśli z dużym prawdopodobieństwem się pojawią! Wtedy nie będziesz taka napięta, by się nie pojawiły. A jak jesteś mniej zestresowana, będzie Ci łatwiej! Jak się bronisz by myśli nie było, atakują mocniej. Będzie dobrze, uwierz! Pozdrawiam. -- 03 kwi 2013, 21:00 -- A nie jest tak, że mimo poprawy doszukujesz się na siłę objawów choroby? Przestań o niej myśleć! Nie sprawdzaj co chwilę, czy już jesteś "zdrowa" czy jeszcze nie. Wiesz, że chyba tak jest, ja sobie nie zdawałam sprawy ale chyba masz rację. Podejrzewam, że na pewno mam rację
  22. A nie jest tak, że mimo poprawy doszukujesz się na siłę objawów choroby? Przestań o niej myśleć! Nie sprawdzaj co chwilę, czy już jesteś "zdrowa" czy jeszcze nie.
  23. Zauważam, że nerwicę można podzielić na dwie kategorie: 1) Obawy przed jakimś mało prawdopodobnym wydarzeniem. 2) Wyrzuty sumienia za coś, co "przyszło nam do głowy". Pierwszy przypadek jest trudniejszy, więc go pominę. Panowanie nad własnymi myślami nie jest do opanowania. Nie da się podyktować z góry, że nie będzie się myślało o czymś, gdy otrzyma się bodziec. Widząc osobę niepełnosprawną, od razu, automatycznie przychodzi nam myśl: "nie będę myślał o tej osobie krytycznie". Mózg działa w ten sposób, że musi sobie wyjaśnić, co znaczy myśleć krytycznie, a wyjaśnia przez podawanie przykładów takiego myślenia. W ten sposób pojawiają się myśli, których nie chcemy, a następnie wyrzuty sumienia. Nie należy za te myśli się winić, bo przecież nasze przekonania są im przeciwne. Trzeba po porostu zaakceptować, że mózg działa w ten sposób, a olewanie natrętnych myśli jest najlepsza drogą do pozbycia się nerwicy. -- 30 mar 2013, 12:43 -- Jemu nie musisz pomagać. Skoro go kochasz, to przestań się bać. Czemu miałby coś Ci zrobić?
×