Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ale chyba lepiej żeby tą pewność potwierdził lekarz

Ale oni niczego nie umieją potwierdzić bo nie mieli zetknięcia z takim przypadkiem jak ja.

Darku a czy ty sobie tego pzypadkiem nie wmawiasz.... tzn. ja wiem że ci coś jest, ale nie wymyślaj sobie choroby za chorobą to zapewne tylko kolejny z objawów naszej ukochanej nerwicy, a im bardziej się w to wkręcasz tym bardziej ci to dokucza.

Oczywiscie badania rób, abys sie uspokoił, ale mysle że własnie taki jest powód twych dolegliwosci. Tylko sie nie wsciekaj na mnie

Niestety sobie tego nie wmawiam,tzn. wmawiam bo w moim przypadku krztusiec to jeszcze jest do przeżycia,gorzej gdyby to był rak albo coś.A jestem pewien że to nie nerwica bo codziennie rano kiedy wstaje z łóżka to zbiera mi się flegma w krtani albo w oskrzelach i jak zaczynam kaszlećto po prostu w pewnym momencie nie moge oddychać,musze schylić się w dół aby flegma spłyneła przez przełyk i dzięki temu odzyskuje oddech....ale dzisiaj te duszenie po prostu przeszło moje najśmielsze oczekiwania,,,nie oddychałem przez prawie 40 sekund...aha i kiedy nie moge oddychac to tak głosu zaczyna mi brakować,zamiast normalnego gadania jest takie jakby świszczenie,no i w ciągu dnia kaszel mam świszczący.

Spoko nie złoszczę się na Was bo wiem,że chcecie mi pomóc ;) Ale tutaj niestety może pomóc tylko dobre leczenie i przede wszystkim brak tego zaniku oddychania.Najgorsze jest to że mówie lekarzom co mi jest a oni i tak gadają że niby nie wiedzą o co mi chodzi

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez mam czesto dusznosci i to najczesciej w nocy, kiedys bywalam pare razy ztego powodu na pogotowiu bo po prostu sie dusilam, ale okazalo sie ze to spazma , tylko ze ja do tego mialam tachykardie i nic powaznego z tego nie wyszlo a mialam robione kupe badan chyba na wszystko no i stwierdzam ze to od nerwicy!!! na pewno to nie jest zadna choroba bo ja juz przebadalam wszystko teraz czeka mnie tylko potwierdzenie u neurologa.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:20 pm ]

bo tak poza tym to cierpie na depresje i leki i wtedy kiedy odczuwam leki to dusznosci przy tym tez nie brakuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jest beznadziejne uczucie i bardzo meczace bo praktycznie przez nie takze nigdzie sie nie ruszam bo boje sie ze np jadac autobusem zaczne sie dusic, a dzis w nocy wogole nie moglam spac przez to ze bylo mi strasznie duszno i praktycznie bez hydroksyzyny nigdzie sie nie ruszam, ale trzeba jakos z tym walczyc i nie dac sie!!! tylko czasem brakuje sil..WIEM CO CZUJESZ

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:30 pm ]

tylko ze ja akurat flegmy nie czuje ale za to straszna suchosc w ustach ale to pewnie od hydroksyzyny. a czujesz czasem ucisk na klatce jakby cie ktoś przydusil swym ciezarem albo szybsze bicie serca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale no właśnie mi w ogóle nie jest duszno,ja nawet nie moge przewidzieć kiedy zacznie mi brakować całkowicie powietrza,to jest chwila....budze się zaczynam kaszleć i nagle słychąc takie hyyy zamiast oddechu,nie czuje tlenu i mam to tylko wtedy kiedy się obudze ze snu lub leże na lóżku długo w dzień,lub po prostu czasami bierze mnie z zaskoczenia.

czujesz czasem ucisk na klatce jakby cie ktoś przydusil swym ciezarem albo szybsze bicie serca?

Właśnie nie czuje tych typowych objawów nerwicowych...tylko po prostu kaszel,duszenie się,schylenie głowy w dół,nagły powrót oddechu.W każdym razie to jest straszne i dziś nawet nie będe leżał w nocy. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek ja nie upieram sie przy tym, ze tobie zupełnie nic nie jest, bo a nóż coś się wykluło i lepiej rzeczywiście zrobić wszystki badania ( a lekarze wiem jak patrzą...uwierz mi)

Ale przysięgam, że ja tez miałam przeróżniaste dolegliwości i mam do tej pory. Często nie mogę się poprostu położyć bo mi dech zapiera, nazwyczajniej w świecie oddychać nie mogę..przychodzi zawsze znienancka, nigdy nie da się przewidzieć i przechodzi nie wiadomo kiedy, raz po 5 min. raz po 30 min męki.

Kiedyś miałam takie akcje w nocy, budziłam się i jakbym się dusiła, łapie powietrze a tu nic...- masakra.

Dlatego tak upieram się, ze to cześć nerwicy, bo ona przybiera wszystkie możliwe postaci i ciężko się w tym połapać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie najważniejsze to rozładowac to całe cholerne napięcie!

Czy jest łatwo? A skądże. Ostatnio mam takie napady, ze szok i jest cholernie trudno.

Ale walcze.

Trzeci dzień z rzędu wieczorem wyszłam sobie na 30-40 min na rower, ale nie rekreacyjnie-spacerowo, tylko żeby wylać z siebie siódme poty. I powiem, że jak wracam to odazu mi lepiej, chociazby na duszy, że coś dla siebie zrobiłam.

Dziś zebrałam się też i poszłam na masaż- głównie dlatego że przez robotę mam straszne problemy z odcinkiem szyjnym- ale i przy okazji trochę się zrelaksowałam. Dawno nie chodziłam, czemu? sama nie wiem. Ale postanowiłam sobie, ze będę gospodarować sobie raz w tygodniu godzine na tą przyjemność, tym bardziej, że bardzo lubie moją masażystkę- dla mnie u niej wizyta to jak terapia- serio.

Oczywiście to że tak "szaleje" od trzech dni nie powoduje braku ataków lęku itp. ale może....z czasem, wierze w to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cudowna impreza, nie ma co... Tak się strułam stosunkowo niedużą ilością alkoholu, że ludzi błagałam, żeby po pogotowie dzwonili :? (Nie, nie zadzwonili, podtrzymali, położyli, przytulili, miskę podstawili).

 

Jakoś dzisiaj z kumplem wstaliśmy (dla własnego dobra) i dopiero późnym popołudniem zaczęliśmy się cieszyć z tego, że żyjemy, że możemy normalnie jeść i.t.d. Ale było ciężko...

 

Weekend zapowiada zabawę bez alkoholu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vampirka, Piotrek, chapeau bas!

 

Mi znalezienie pracy bardzo dobrze zrobiło. Własnie wróciłem ze zmiany. Dziś cały dzień pomagałem mechanikom robić remont mojej maszyny. Latałem w o 2 rozmiary za dużym kombinezonie mechanika, zmęczyłem się trochę, ale miło było zrobić coś nowego i nauczyć się kilku nowych rzeczy. Kilkukronie dziś miałem potknięcia i zachowywałem się według starych schematów, ale nie przejmuję się tym, bo postaram się nie powtarzać ich w przyszłości. W pracy udaje mi się utrzymywać normalne kontakty z ludźmi, gdy chcę mam z kim pogadać, czuję, że mój sposób działania i poczucie humoru są akceptowane przez otoczenie.

 

Zaczynam trochę odczuwać stagnację, ale miał być tydzień lenia, to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi znalezienie pracy bardzo dobrze zrobiło.

W moim przypadku było nieco inaczej. Cały czas mam dziwne poczucie że to nie ja znalazłem pracę tylko praca znalazła mnie :lol:

Zaczynam trochę odczuwać stagnację, ale miał być tydzień lenia, to będzie.

Tydzień lenia? Mnie na 3 dzień już nosi jak nic nie robię :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś zebrałam się też i poszłam na masaż- głównie dlatego że przez robotę mam straszne problemy z odcinkiem szyjnym- ale i przy okazji trochę się zrelaksowałam. Dawno nie chodziłam, czemu? sama nie wiem.

 

też powinnam regularnie uczęszczać na masaże, a nie chodze i nie potrafie sobie odpowiedzieć tak jak Ty na pytanie dlaczego... przecież nie wymaga to od nas jakiegoś wysiłku, wręcz pomaga, bo lepiej się człowiek czuje, więc dlaczego rezygnujemy z tego bez uzasadnienia?:/ bez sensu to... Też musze się jutro wybrać do mojego rehabilitanta, może się uda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze chyba niestety mam racje z tym kaszlem...przedchwilą znowu o mało nie padłem :cry:

Po prostu znowu kiedy kaszlałem wylflegma wpadła mi do krtani i o mało znowu się nie udusiłem.....

 

Dzisiaj jade do szpitala,bo w nocy znowu się o mało nie udlawiłem swoją własną flegmą.K...a boje się szpitala!!!!!!.Nie wiem ile tam będe siedział...W każdym razie trzymajcie za mnie kciuki żebym wyszedł stamtąd jak najszybciej i to najlepiej żywy.To na razie :cry::cry::cry::cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi no to super! powinniscie sobie wszystko na spokojnie wytlumaczyc, obustronnie i mysle, ze bedzie coraz lepiej

 

vampirek82 jestes wielka!!! super, ze sie udalo... jakos tak przeczuwalam, ze tak bedzie! GRATULUJE!!!

 

człowiek nerwica hmm, to o czym piszesz brzmi faktycznie jak objaw jakiejs choroby, ale z drugie strony sam wiesz jak nerwica potrafi sie zakamuflowac. nic to, musisz sie przepadac wzdłuż i wszerz. troche zaufania dla lekarzy, wiem jacy sa, ale jak tego nie zrobisz to kazda drobna rzecza bedziesz sie zalamywal. co do ksztuśca to uwazam tak jak dżejem.

 

Zorki jestem pelna podziwu, ze tak walczysz, ale daj sobie tez czasem odsapnac, bo organizm spiety, starajacy sie na sile cos zmienic szybko sie meczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Weekend zapowiada zabawę bez alkoholu.

kiedys trzeba :)

 

 

W pracy udaje mi się utrzymywać normalne kontakty z ludźmi, gdy chcę mam z kim pogadać, czuję, że mój sposób działania i poczucie humoru są akceptowane przez otoczenie.

i oto chodzi, Wodzu jestem dumna z Pana :lol::lol::lol:

 

Dzisiaj jade do szpitala,bo w nocy znowu się o mało nie udlawiłem swoją własną flegmą.K...a boje się szpitala!!!!!!.Nie wiem ile tam będe siedział...W każdym razie trzymajcie za mnie kciuki żebym wyszedł stamtąd jak najszybciej i to najlepiej żywy.

 

spokojnie, zrobia Ci badania i luzik!!!!! trzymamy kciuki, bedzie dobrze!@!!!!!!

 

a ja dzisiaj dalam wypowiedzenie, hehhhh ale stresa mialam, szef fakt, nie byl zadowolony ale coz....takie zycie...... ale za to teraz jestem przynajmniej dumna z siebie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czlowieknerwica trzymam kciuki gdybyś był dzieckiem to bym powiedziała, że masz objawy mukowiscydozy bardzo współczuje i trzymam kciuki

 

ja od rana na hydro ( pół tabletki) bo telepało mnie okrutnie Zoloftu nie wzięłam jakoś mnie odrzuca choć ten lek bardzo mi pomógł i tak czekam chyba na cud bo na cóż innego :roll: że minie przejdzie, że to tylko kilkudniowy spadek formy :roll: Boże co za naiwność............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku było nieco inaczej. Cały czas mam dziwne poczucie że to nie ja znalazłem pracę tylko praca znalazła mnie :lol:

Liczą się efekty, nieprawdaż? ;)

Tydzień lenia? Mnie na 3 dzień już nosi jak nic nie robię :P

Zorki jestem pelna podziwu, ze tak walczysz, ale daj sobie tez czasem odsapnac, bo organizm spiety, starajacy sie na sile cos zmienic szybko sie meczy.

Obydwoje macie rację :] Acz, choć nerwica nauczyła mnie większej aktywności życiowej, nauczyła mnie też życia w zgodzie ze sobą. Potrzebuję kilku dni na zwolnionych obrotach. Tak więc dziś wyspałem się do 10.00, a najbardziej wymagającą intelektualnie aktywnością, jakiej się podejmę będzie dokuczanie koleżance w autobusie :]

A jutro zobaczymy.

dzisiaj ja na rozmowę w sprawie pracy. Nie wiem czy już jestem gotowa, ale chce spróbować. Trzymajcie kciuki :)

Powodzenia!

 

Darek, zrób badania i nie przejmuj się bardziej, niż trzeba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje Wszystkim pracy!

Powodzenia dla Wszystkich poszukujących pracy!

Eh, sobie życzę pójścia po rozum do głowy i wzięcia się do roboty :D i poszukania nowej pracy, póki praca jest na rynku :?

 

Piotrek, mój Macho :D

 

Zorki, co byś Ty bez bab zrobił :D

 

Darek, popieram Twoją decyzję bo martwi mnie to, co się z Tobą dzieje. Daj znać co i jak. Będzie dobrze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vampirek ogromne gratulacje :D:D:D

 

Ja dziś jestem w jakimś letargu.Nie wiem kiedy pół dnia zleciało, nic mi się nie chce (oprócz spania). Pojutrze wyjeżdzam więc jutro mam nadzieję że przygotowania mnie jakoś ożywią. Oby ten wyjazd dodał mi energii bo widzę że nadmiar bezczynności na mnie zaczyna źle działać, jak będę miała tak wegetowac po powrocie to oszaleję :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tygryska, a co w tym złego, że się polenisz? Tym bardziej, że wyjeżdżasz! Trzeba organizm przygotować do wyjazdu! :smile:

 

Z racji należnego mi za uczciwą harówę przez cały roczek - urlopu - remontuję moje ukochane, acz wyeksploatowane z racji zajmowanego stanowiska w pracy - AUTKO.

Podjęłam dzisiaj wyzwanie - nie tylko INTELEKTUALNE ;[ Zorki], ale również manualne i jakże praktyczne! Najpierw spawanie. Potem kitowanie. Parę godzin szlifowania - na sucho i na mokro! Wreszcie pokrywanie podkładem! Jutro inauguracja! Malowanie! :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×