Skocz do zawartości
Nerwica.com

kryzys zawodowy, nawrót choroby


jazzowa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Dawno się tu nie udzielałam, ale obecnie mam poważne rozkminki i liczę na wczute w moją sytuacje i jakieś rady

 

pomijając historię choroby, 5 lat walki, wenlaflaksyna 150 mg

 

do rzeczy :

nie czuje się ostatnio dobrze, a czeka w najbliższym czasie na mnie dokonanie poważnego wyboru

dostałam się na studia do Londynu - jechać lub nie jechać

 

- jedź, bo szansa, bla bla bla, bo się wyrwiesz, bo coś tam

 

psycholog mówi - szpital, terapia 3 razy w tyg ( w Londynie nie ma szans żeby mnie było na to stać )

 

moje odczucia :

boje sie jechać, boje się być tam sama, boje sie ze bedzie jeszcze gorzej

straciłam miłośc do muzyki ( na takie studia jade ) i nie wiem co z tym zrobic

z drugiej strony jeśli tu zostane, znowu pogrążę się w hedonizmie i cholera wie co się wydarzy tutaj

 

cały czas nie mam potwierdzenia apropo stypendium, więc nie jest to opcja pewna, męczy mnie czekanie

stanęlam w miejscu

wegetuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiem tak - zależnie co masz do stracenia w wyniku wyjazdu,jeśli spore hajsy,zaciągnięte z długów,tudzież własnego piniondza - Nie ryzykowałbym wyjazdu z chvjowym samopoczuciem,fakt,można próbować,ryzyko może być współmierne do zysków,ale jeśli można je zminimalizować - do tego bym dążył.

Jeśli wiążę się z to z ryzykiem pogorszenia samopoczucia i żadnym innym - i czujesz się minimalnie na siłach - próbowałbym wyjechać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×