Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, picziklaki napisał:

Przeanalizuj swoje nawyki żywieniowe bo może po prostu za dużo jesz 

Jem tak samo, prawie codziennie trening 1.5h-2.5h, 5 kilo poszlo do góry.

 

3 godziny temu, kasztaniarz napisał:

 

Jedni chudną, drudzy tyją,

Psy szczekają, wilki wyją

Raczej wilki wyja 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 tygodnie na dawce 20mg Elicea i szału nie ma. Lęki sa nadal, do tego ten tydzień jest chyba najgorszy., nudności, bóle głowy. Jedyne co jest na plus ze noc prawie całą przesypiam.

Jutro wizyta, albo jeszcze 3 tygodnie przetrzymam na 20mg lub cos lekarz dorzuci lub zmieni lek.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Apoescitaxin ORO od 3 dni. Zaczynam od połowy tabletki ze względu na to że dawniej wystąpił u mnie atak padaczki. 

I powiem Wam że jest masakra. Pierwsze dwa dni czułam się źle fizycznie i czułam zwiększone napięcie. A dzisiaj przeżyłam najgorszy atak paniki w moim życiu. Nigdy nie miałam takich objawów, byłam pewna że umieram. Pisząc to nadal czuje się źle. Zastanawiam się nad wzięciem hydroksyny ale nigdy jej nie brałam i boję się tego jak zareaguje, że będzie jeszcze gorzej. Na razie wzielam 1/3 trittico CR 75 które biorę na noc i liczę że mnie to trochę uspi. 

Jestem przerażona skutkami działania Esci i boję się brania kolejnej dawki jutro. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam noc jak z koszmaru. Całą noc czułam się fatalnie. Falami nachodzilo mnie takie osłabienie jakbym miała zemdlec. Teraz też nie jest dobrze. Wzięłam hydroksyzyne ale poczułam się tylko gorzej fizycznie. Jutro widzę się z psychiatra. Na dzień dzisiejszy odstawiam Esci i będę go prosiła żebyśmy wrócili tylko na trazadon i pregabaline. Nadal nie czuję się dobrze. Przychodzą fale strasznego osłabienia. Miałam też bardzo niskie ciśnienie rano. To chyba nie jest lek dla mnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róbcie sobie miśki kontrolną morfologię co kilka miesięcy podczas zażywania tego leku. Dawno nie miałam tak zaawansowanej leukopenii, mój szpik poszedł nyny i wypiął się na produkcję czegokolwiek i gdybym się nie zbadała to nawet nie wiedziałabym że coś takiego się od*ierdala. Agranulocytoza to co prawda dość rzadki skutek uboczny, ale jednak czasem występuje, więc lepiej trzymać rękę na pulsie, bo można mieć potem powikłania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

pomóżcie proszę.

Od 4 miesięcy biorę Escitalopram, od 3 miesięcy w dawcę 15 mg.

Ostatnio niestety kiepsko sie czuje, bywają dni jak dziś ze mam wrażenie jakbym sie przez cały dzień nie mógł obudzić, jestem jak za mgłą, mam lekkie zawroty głowy, rozkojarzenie, jakby mnie ktoś delikatnie od mózgu odłączył, czuje sie po prostu paskudnie.

Co radzicie? Należałoby zwiększyć dawkę do 20 mg? Czy wręcz przeciwnie obniżyć do 10?

Zastanawiam się czy organizm nie jest za bardzo zalewany przez serotoninę. 

Wizyta u lekarza najszybciej za tydzień. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ricardop napisał:

Witam,

pomóżcie proszę.

Od 4 miesięcy biorę Escitalopram, od 3 miesięcy w dawcę 15 mg.

Ostatnio niestety kiepsko sie czuje, bywają dni jak dziś ze mam wrażenie jakbym sie przez cały dzień nie mógł obudzić, jestem jak za mgłą, mam lekkie zawroty głowy, rozkojarzenie, jakby mnie ktoś delikatnie od mózgu odłączył, czuje sie po prostu paskudnie.

Co radzicie? Należałoby zwiększyć dawkę do 20 mg? Czy wręcz przeciwnie obniżyć do 10?

Zastanawiam się czy organizm nie jest za bardzo zalewany przez serotoninę. 

Wizyta u lekarza najszybciej za tydzień. 

 

Ja biore ponad 4 miesiące 10mg i jest lepiej niż było ale nie czuje sie tak jak bym chciał właśnie dlatego że mam dokładnie takie same odczucia jak Twoje .Ostatnio mówiłem lekarzowi że z rana trudno jest mi sie rozkręcić ,czasami trwa to dwie godziny a często do południa nie moge sie rozkręcić ,gorzej mi sie myśli i koncentruje ale usłyszałem tylko że niektórzy tak mają...Sam sie zastanawiam czy te samopoczucie to z powodu zbyt dużej ilości serotoniny czy zbyt małej.Te stany miałem już dawno temu jak jeszcze nie brałem Esci a tylko miałem przypuszczenia że z moją głową jest coś nie tak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2019 o 21:05, drkwaw napisał:

Sam sie zastanawiam czy te samopoczucie to z powodu zbyt dużej ilości serotoniny

 

 zdecydowanie to objaw zbyt wysokiej dawki serotoniny we krwi , tak samo z napięciami mięśni .

 Przeżywałem to dziesiątki razy , jak nie setki może .

 Najlepszy na spięcia mięśni jest Mydocalm ( mi wystarczyło nawet 50 mg ) .

 

W dniu 11.10.2019 o 19:47, Ricardop napisał:

 Co radzicie? Należałoby zwiększyć dawkę do 20 mg? Czy wręcz przeciwnie obniżyć do 10?

Przy tym co opisujesz osobiście (...) to juz wiele zmieni . Nie szalałbym z tak radykalnymi zmianami dawki leku , jednak wcześniej przedyskutowałbym problem skutków ubocznych ( które masz po tym leku ) ze swoim lekarzem , który pisze Ci ten lek .

Edytowane przez Heledore
Na forum nie udzielamy porad dot. leczenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, 

Jestem 6 tyg na dawce 10mg mozarinu... O ile psycha troche lepiej (nie odczuwam juz takiego leku uogolnionego) ale niestety dalej budze sie w nocy przewaznie 2h po zasnieciu lub kolo 4 rano (zasypiam bez problemu od poczatku brania leku) i caly czas mam zwiekszone poty - przewaznie zaraz po zjedzeniu/wypiciu czegos cieplego ale ostatnio doszlo ze bez tego powodu poca mi sie plecy i czolo (normalnie jakbym biegal - teraz tez sie obudzilem z mokrym czolem)... Do tego dalej mam czasami dziwne napiecia w konczynach (to nie dretwienia - bardziej czucie miesni). Badalem krew i wszystko w normie lacznie z tarczyca, cukrem, ob, poziomem sodu i potasu. Ale martwi mnie ze dalej mam w/w objawy i zaczalem miec watpliowosci, czy cos jeszcze ze mna nie jest... Zauwazylem tez ze biegunki czy sciskanie w dolku mam po zazywaniu magnezu (czy to tabletka czy rozpuszczalne) wiec nie wiem czy to zoladek jest podrazniony czy mam za duzo magnezu w sobie... Ide w tym tyg do psychiatry omowic to wszystko. A Wasza opinia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam uogólniony lęk od wieloletniego brania narkotyków i dopalaczy. Jest on gdzieś tam schowany w tle, odczuwalny, ale w miarę normalnie w życiu funkcjonuje. Biorę Elicea 10 mg i pregabaline 75 mg już 8 dzień i na razie nic nie czuję. Kiedy to się rozkręci, chyba w moim przypadku to będzie długo , bo ta psycha nieźle jest zajechana przez dragi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bialas55 napisał:

Mam uogólniony lęk od wieloletniego brania narkotyków i dopalaczy

 

 Bialas ,że od wieloletniego brania narkotyków to jeszcze uwierzę ,,, ale,że  od wieloletniego brania dopalaczy , co to to nie .

 W przypadku dopków , szybko byś zszedł , albo nieodwracalnie zwariował .

 Dopóki żyjesz i nie ćpasz ,zawsze jest szansa ,że się poprawi ,,, potrzeba DŁUGICH LAT ZUPEŁNEJ abstynencji , odpowiedniego leczenia farmakologicznego , cierpliwości  i innych trzeżwych dóbr .

 Jako trzeźwiejący alkoholik , narkoman powiem tak ,że masz duże szanse na powrót do zdrowia ,,, najważniejsze to wytrzymać dziś w trzeżwości do końca dnia,,,,,,,,, i  jutro tak samo , choćbym nie wiem co  i jak bardzo by się chciało poleeecieć ( na skróty )i jak parszywie byś się czuł . O kuźwa ,,, I tak każdego dnia .

 Potrafisz to ? 

 Nie musisz mi tu odpowiadać , odpowiedz sam sobie ,,, a potem juz tylko trzymać się dobrego kursu .

 Za 7 lat możemy pogagać , jak Ci się uda . 

 Trzymaj si ęęę ,.

Edytowane przez Kalebx3 Gorliwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziwne z tym dawkowaniem. Przez 3-4 lata brałem 10-20 mg paroksetyny, a teraz od około roku wystarcza mi 2,5 (!!) escitalopramu. I jest lżej jesli chodzi o uboczne itp. WIadomo, czasem zdarza się lekka nerwica,  ale do przeżycia. No i libido lepsze. 

Także polecam do przemyślenia kwestie leków/dawek, bo na paro sie czulem gorzej, najprawdopodobniej przez uboczne skutki - masakrycznie mnie przywalały. 

Aktualnie 2,5 dziennie esci, witaminy B, D. Jest okej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Mleczny napisał:

teraz od około roku wystarcza mi 2,5 (!!) escitalopramu. I jest lżej jesli chodzi o uboczne itp. WIadomo, czasem zdarza się lekka nerwica,  ale do przeżycia. No i libido lepsze. 

Bo leków w sumie to nie bierze się całe życie. Przynajmniej ja nie zamierzam. Więc może to Twoje życie wygląda teraz całkiem ok, że leków nie potrzebujesz. I fajnie, że tak jest 🙂 

 

Ja ostatnio mówię do psycholog, że myślę o powolnym odstawianiu esci. A ona "na zimę?!" :D W sumie racja, może nie będę tego robić zimą ;)

Jeszcze miesiąc temu myślałam, że ta przygoda z lekami nie skończy się szybko, a teraz każdy dzień mnie zaskakuje, bo faktycznie zapowiada się na to, że za pare miesięcy (jeśli będzie wciąż niezmiennie stabilnie, jak teraz) będę odstawiać ^^

 

Co chcę powiedzieć tym chaotycznym wpisem - esci działa ;) Odbudowuje mi mózg ❤️ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Aurora88 napisał:

Bo leków w sumie to nie bierze się całe życie. Przynajmniej ja nie zamierzam. Więc może to Twoje życie wygląda teraz całkiem ok, że leków nie potrzebujesz. I fajnie, że tak jest 🙂 

 

Ja ostatnio mówię do psycholog, że myślę o powolnym odstawianiu esci. A ona "na zimę?!" :D W sumie racja, może nie będę tego robić zimą ;)

Jeszcze miesiąc temu myślałam, że ta przygoda z lekami nie skończy się szybko, a teraz każdy dzień mnie zaskakuje, bo faktycznie zapowiada się na to, że za pare miesięcy (jeśli będzie wciąż niezmiennie stabilnie, jak teraz) będę odstawiać ^^

 

Co chcę powiedzieć tym chaotycznym wpisem - esci działa ;) Odbudowuje mi mózg ❤️ 

A na jakiej dawcę Esci jesteś? Tylko w mono czy masz coś dodatkowo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirta mnie przyjemnie zamulała, zasypiałam po tym jak niemowlę a potem spałam 10 godzin. I nic mi się nie chciało, nawet żyć.

 

Mi też całkowicie wstrzymało libido, co się podobno nie zdarza.

Nie miałam też apetytu, co też się nie zdarza.

Spuchłam 2 kg, co się zdarza bardzo często. Idź na wątek o mirtrze, tam się ludzie wymieniają informacją, kto ile przytył  :P

 

Ja myślę że to jest dobry lek na chwilę, żeby pomóc Ci w takiej gorszej fazie choroby, ale lepiej za długo nie brać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×