Skocz do zawartości
Nerwica.com

Strach przed schizofrenią


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mysle ze to jest od tego ze czytalismy objawy shizofreni bo chcielismy sobie sami postawic diagnoze.Ja na poczatku myslalem ze to udar mozgu:( (niezle) potem wyeliminowałem zekomy "udar" poprzez badania labolatoryjne wiec umysł musiał znalesc przyczyne tego ze tak sie zle czuje ze mam zawroty głowy i dd.no i wkrecilem sobie shizofrenie bo tylko ta chorobe psyhiczna znałem.i zaczolem czytac o objawach tej choroby i mysle ze te twoje urojenia to sa pod wpływem przeczytanych wczesniej objawow shiozfreni i sobie wkrecilas tez tak miałem i im bardziej sie o tym mysli tymbardziej zle sie bedziesz czuc ...3maj sie i nie wkrecaj sobie objawow shizy

 

---- EDIT ----

 

kurcze ja to chyba bede miec shizofrenia ....czuje sie czesto obco mam jakies skoki cisnienia i glowa mnie dziwnie boli:( jak wieczorem przeanalizuje sobie dzien to taki jeden wielki haos mi wychodzi z tego dnia czuje napiecie i haos:(masakra do tego dd i zawroty glowy...i motam sie ostatnio oczy mnie tez bola:( niewiem czy to tylko nerwica...masakra:(

 

---- EDIT ----

 

mam pytanie czy brał ktos "Asentra"? ja biore juz tydzien czasu i nawet dobrze sie czuje:) ale pewnie zeby sie lepiej czuc to bede musiał go brac dłuzej:) ale jak kazał mi lekarz odstawic poprzednii lek antydepresyjny (2 tyg) to czulem sie fatalnie.Brał ktos ten lek sa jakies skotki uboczne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja już schizofrenie przechodziłem... a dokładnie to miałem jeden epizod... i powiem wam szczerze, że nie jest tak źle.. w życiu nie miałem takiej jazdy ;) gorszy problem w tym, że można wtedy kogoś skrzywdzić bo wszystko co przyjdzie Ci do głowy staje się prawdą... mój brat naprzykład przez moment był Lordem Vaderem :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tam bylem dopiero u psycjologa ale swietnie niestety pasuje do mnie schizofrenia urojenia wystepujace w niej mam no wiem na pewno ksobne (odnoszace) i odsłonięcia (wszyscy znają tajemnice i myśli chorego),mam omamy - sluchowe,dotykowe,smakowe

jest strasznie hujowo i w piatek 10 ide do psychiatry. Psycholog powiedziala ze przepisze mi cos od myslenia ale nie wiem co. pa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem jedno już przestaje czytać o chorobach psychicznych i innych takich, nie wejde już do tego wątku - to jest chore nakręcanie sobie kolejnych objawów. Mówie to o sobie.

 

Kisiu - mam nadzieje, że to jednak tylko nerwica - mi moja psycholog powiedziała, że ona nawet coś takiego może symulować (bo skoro można stracić wzrok to i pewnie tym bardziej można mieć zwida).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.Mam 18 lat.MOje imie MArcin.Chce nie długo iść do psychologa być pewnym co jest ze mną.Mam nadzieje ze to tylko nerwica.Występują u mnie takie objawy jak kołatanie serca,straszna huśtawka emocjonalna, brak koncentracji, nadmierna wrażliwość na bodźce,strach przed tym ze ktoś mi bliski zaraz umrze,a przez ciało przechodzą mnie ciarki od czasu do czasu.Cóż nie które objawy wystepuja u mnie już od paru lat.Ale ostatnimi czasy chyba duza ilość stresu bardzo zwielokrotniła te objawy(matura,duzo nauki,problemy z kumplami itp).I teraz co najgorsze to chyba nie jest jakaś zwykła nerwica.Inne objawy o wiele bardziej mnie martwią.Po za wczesniej wymienionymi slysze głosy w głowie (choć nie jestem ich pewny),lekkie urojenia wzroku,dziwne ruchy,czasem wydaje mi się ze ktoś stoi za mną,odrębność i inność od wszystkich,ogromną siłę w sobie,czasami totalny brak swiadomosci.Boje sie tego bo to przychodzi nagle i nie jestem wtedy jakby swiadomy siebie.Dopiero po powrocie do rzeczywistoci , mowie sobie co mnie tak poje*** zeby to zrobić.Bądzcie ze mną szczerzy co o tym myślicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdybys mial schozofrenie to bys napewno nie mowil ze ja masz, nie wiedzialbys o tym i nie zdawalbys sobie z tego sprawy...

jesli byles u "zwyklego" lekarza, masz porobione badania i sa one ok,to z objawow, ktore opisujesz mozna wnioskowac, ze moze to byc nerwica, ale nie jestem lekarzem, wiecnie mi to oceniac. dobrze, ze chcesz sie udac do psychologa, zrob to w takim razie jak najszybciej. pozdrawiam

 

P.S. a tak wogole to witam na forum :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja już schizofrenie przechodziłem... a dokładnie to miałem jeden epizod... i powiem wam szczerze, że nie jest tak źle.. w życiu nie miałem takiej jazdy ;) gorszy problem w tym, że można wtedy kogoś skrzywdzić bo wszystko co przyjdzie Ci do głowy staje się prawdą... mój brat naprzykład przez moment był Lordem Vaderem :P

 

super...to nas wsparłeś na duchu...Jeszcze ktos ma schizofrenie??smialo, lepsza nawet bolesna prawda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem tak. Gdyby żadna osoba z nas nie przeczytała chociaż czym jest schizofrenia, to nikt z nas by się jej nie bał. Internet i czytanie wiadomości to apokalipsa, sami sobie wmawiamy i doszukujemy się objawów. Ktoś zobaczy mroczki przed oczami to myśli , że już ma halucynacje. Moim zdaniem STRACH przed schizofrenią jest o wiele gorszy niż sama schizofrenia. Dlaczego? Bo strach jest naprawdę niemiłym procesem, który utrudnia nam funkcjonowanie. Schizofrenia to zaburzenie, które wbrew pozorom nie jest takie straszne, nie wiąże się z jakimś ultra mega cierpieniem. Poza tym nikt z nas nie ma schizofrenii bo nikt nie ma przywidzeń i urojeń typu zwidy, kamery i lordy vadery. A jeśli już ma no to ma, wtedy się to po prostu leczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz. Nerwica a Shizofrenia to takie dwie podobne do siebie dziewczynki.

Ta dziewczynka która ma na imie schizofrenia zupełnie nie przejmuje się swoimi objawami, nie zdaje sobie sprawy że to jest choroba, cały czas jest święcie przekonana, że wszystko gra.

 

Natomiast ta dziewczynka o imieniu nerwica jest na wszystko wyczulona i ma szereg przeróżnych objawów. Niestety ta dziewczynka zdaje sobie sprawę, ze swoich dolegliwości co jest jak każdy z nas wie koszmarem.

 

Objawy każdy ma inne. Moja mama która przeszła przez nerwicę wegetatywną bała się chodzić na strych , ponieważ "COŚ" jej kazało skakać z okna. I nie bała się że to jakaś schizofrenia czy coś, to była po prostu nerwica. Teraz jest zdrowa.

 

Ja wiadomo lekarzem nie jestem, dlatego moja diagnoza nie ma dużego znaczenia. Swoje natomiast na własne nieszczęście się naczytałem i nie wygląda mi abyś miał schizofrenie. Możliwe bardzo jednak, że masz silną nerwicą jak napisałeś w temacie.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odnosnie tematu... to napewno nie schizofremia lecz nerwica... czy ciezka to nie mozesz tego powiedziec, poniewaz masz nasilenie objawow... a nasilenie objawow nie rowna sie nasileniu choroby. Pozatym nerwica lekowa jest lzejsza jak np. nerwica natrectw. Wiec bez obaw :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam chciałbym podzielić sie moimi problemami

Wiec jakieś rok temu brałem sterydy na przyrost masy pewnego dnia na siłowni zaczeło bić mi bardzo szybko serce i robiło mi sie słabo już myślałem ze jest po mnie miałem dużo badan krwi i serca i niestety nic nie wykazały przez ten cały czas myślałem i czytałem o wadach serca itp... Byłem zamkniety w sobie o niczym innym nie myślałem tylko o chorobach po jakims czasie nie mogłem wytrzymać wybrałem sie do psychologa {nigdy w życiu bym nie powiedział ze kiedyś pujde do psychologa} przypisał mi sulpiryd , zalasta i coś na leki nie pamietam dokładnie atarax chyba a wiec na ulotce przeczytałem że jeden z leków jet na schizofremie a wtedy wszystko sie zaczeło już widziałem siebie w szpitalu w białym kombinezonie cały czas czytałem wmawiałem objawy naprawde miałem głupie myśli i zaraz przeste myśli nachodził mnie lek czułem sie obco i tak jak by mi sie to wszystko śniło.Jakiś 3 miesiace temu ponownie wybrałem sie do psychologa i powiedział że nie mam żadnej schizofremi tylko nerwice lekowa.przez te 3 miesiace czułem sie dobże kiedy znowu dzis napadł mnie lek pozatym cały czas jestem spiacy i jakiś osłabiony nieraz myśle ze nie jestem normalny kiedy przestane o tym myśleć jest mi lepiej np na dyskotece czy jak so wypije pare piw mam do was pytanko czy moze mi sie cos takiego dziać w wybniku dorastania te osłabienia ,leki ,głupie myśli,seność,nie jestem w stanie sie uczyć pozatym cały czas czuje smutek mam 18 lat

Z góry dzieki za odp i przepraszam za błedy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jay nie martw sie nie masz schizofrenii!! leki maja dzialanie uspokajajace. na schizofrenie i tak nie ma skutecznych lekow wiec daja takie ktore uspokajaja. nerwica zazwyczaj chyba pojawia sie w mlodym wieku, mysle ze z obawy przed doroslowcia, obowiazkami. moja rada- jestes taki mlody. nie faszeruj sie lekami, lecz sie u psychologa (tylko znajdz specjaliste od nerwic bo nie kazdy psycholog sie na tym zna)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie schizofrenia to dosyć złożona sprawa, ale dość charakterystyczne są dla niej omamy słuchowe, tzn. chory słyszy głosy, a mniejszym lub większym natężeniu. Przeczytałam, że halucynacje wzrokowe są stosunkowo rzadkie w tej chorobie. Czy któreś z was ma takie objawy? Jeśli nie to głowa do góry :D Dobrze mówić, ale sama się boję, ze oszaleję :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc bylem u psychiatry w piatek i po ponad godzince powiedziala ze mam Zespół Paranoidalny.:( Wiedzialem wczesniej ze napewno jest cos ze mna nie tak ale teraz jak wiem to mam taka czape ze hej a i przepisala mi jakis lek Zolafren ( czyba dobrze napisalem) nie wiem czy jest dobry bral ktos taki lek. Tak serio to i tak mam metlik w gowie bo uwazam ze to nie horoba tylko prawda i mam na to msustwo dowodow nawet powiedzialem to psychiatrze a ona powiedziala ze to choroba i tak nie jest nie wiem co mam robic czasem nawet wierze ze to tylko choroba nawet tak bym wolal ale kurcze jak czuje jak glosno mysle i slysze tych ludzi jak mnie komentuja to nie da sie w to nie wierzysc. Tyle razy sam sie bie przekonywalem ze to choroba i nic:( .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kisiu , ale napewno ta lekarka tak powiedziała? Paranoidalny czy paranoiczny ?

To jest różnica bo to są dwie różne jednostki chorobowe.

Mi się wydaje , że powiedziała raczej zespół paranoiczny, nie pomyliło Ci się to ?

Bo paranoidalny to by znaczyło , że masz schizofrenię ? Bo do tych chorób zaliczane są te właśnie zespoły.

Pytałeś czy to schizofrenia czy paranoja ?

A ona powiedziała , że te Twoje "głosy" to napewno jednak omamy słuchowe ?

 

Wiesz ja nie chcę niczego sugerować , być może lekarz postawił prawidłową diagnozę, ale ja na Twoim miejscu jeszcze bym to skonsultowała z innym lekarzem tak dla pewności.Bo moze się okazać , ze to jednak nie schi czy paranoja a poprostu jakieś tam zaburzenia osobowości albo schizoafektywne.

 

 

Tak czy inaczej kisiu też mi bardzo przykro z tego powodu, wyobrażam sobie jak to boli..... :roll:

Wiesz pocieszające jest to, że są na to leki naszczęście i one powinny pomóc pozbyć się tych wszystkich uciążliwych objawów o wiele szybciej niż w innych przypadkach np.nerwicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak, ale... Już od gdzieś tak trzech tygodni było świetnie, a wczoraj złapał mnie dół. Chandra. I zaraz pojawiły się głupie myśli. Uh... Słuchajcie - czytałem niedawno na tym forum, że ktoś - tak jak ja - ma kilkusekundowe urojenia... Ze to nawet ludzie normalni maja i rodzice mi to tez tak mówią. Że tez tak mieli itp. Boje sie, ze to początek schizo.

 

Przykład: w czwartek uczę sie angielskiego i nagle na chwile odwracam sie w stronę okna (było po dziewiątej, ciemno, okno nie zasłonięte) i nagle przez głowę przebiega myśl: "A jak ktoś mnie stamtąd obserwuje?" I natychmiast obejmuje mnie panika - boże, to jest początek schizy... Cholera! Nie wiem, co jest... Niby to normalne, ale... Co o tym sadzicie?

To jest taki strach w tym momencie. Taki przypływ adrenaliny. Od razu wychodzę z pokoju i chce być jak najbliżej ludzi (w tym przypadku rodziców), wtedy się uspakajam.

 

W sumie to chyba też jest tak, że schizofrenik odcina sie od ludzi - bo ja, jak mam takie dołki i różne myśli, to wręcz przeciwnie: często chce zając sie rozmową lub pobyć z ludźmi, posłuchać ich.

 

Do tej pory myśl mnie trzymała taka, że gdy zaczyna się schizofrenia, to od samego początku z punktu widzenia chorego nic się nie zmienia, ale przecież Kisiu chodził do psychologa i wiedział, że coś z nim nie w porządku... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×