Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zaburzenia osobowości (cz.I)


Słowianka

Rekomendowane odpowiedzi

chojrakowa, po prostu podświadomie boisz się, ze wpadnie w nałóg a ty nie chcesz przeżywać koszmaru ponownie. Ale nie zamarwtiaj sie na zapas. Bądź dobrej myśli.

Vi., gwarantuje CI, że będzie lepiej. Powiem ci , że realia są czasem okrutne ale znajdziesz inną. Gwarantuje Ci !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, ale to, że kiedyś pił więcej nie oznacza, że był uzależniony.

Ja kiedyś piłem dwa razy w tygodniu, albo raz nie pamietam i prawie pod pociąg wpadłem, krzyczałem różne głupie rzeczy...

 

[Dodane po edycji:]

 

Co tu taka cisza nagle nastala ?

Wcięło was ?

 

Miałem sen, śniła mi się ta dziewczyna, o której się dowiedziałem, że ją kocham i jestem do niej przywiązany po tym właśnie śnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Aniu, dla Ciebie istnieje abstynencja, dla niego nie. Dla Ciebie istnieje nałóg, dla niego nie bo jest nieświadomy. I tu jest bardzo poważny problem.

Dlaczego Ty mówisz o nadzorze? Słuchaj, bardzo mądra z Ciebie dziewczyna, a K jest starszy do Ciebie i Ty nie powinnaś go pilnować i nadzorować. Każdy dorosły człowiek sam decyduje o tym co robi i dlaczego.

Cały czas się o niego boisz. A strach i lęk o niego łączy się z faktem,że ciągle jesteś w niepewności, ciągle myślisz co robi, czy pije, czy nie pije. Aniu.....nie możesz tak żyć.

To on powinien martwić się o Ciebie. Ty jesteś dziewczyną, młodszą od niego i dużo w życiu przeszłaś.

Ściągasz na siebie dodatkowe obciążenie.

Myślisz,że na nikogo nie zasługujesz.

Odnoszę wrażenie,że nawet możesz sobie myśleć,że K moze byc pijany, byleby tylko Ciebie nie opuścił.

Aniu? Cz Ty widziałaś kiedykolwiek jak funkcjonuje rodzina, w której ojciec nie pije? Czy masz jakieś porównanie? Napewno masz.

Nie chciałabyś być z chłopakiem,o którego nie musiałabyś się martwić w sensie czy pije czy nie pije, co robi, czy nie siedzi w barze.........?

Napewno chciałabyś. Napewno też masz obawy związne z tym,że nie zasługujesz na takiego chłopaka. I tu kochana mozesz być w błędzie.

 

Aniu? Odpowiedz proszę na pytanie dlaczego tak bardzo Tobie zależy na K? Wiem...kochasz go. Co Ciebie w nim ujmuje, inspiruje, cieszy, zastanawia, zaskakuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś piłem dwa razy w tygodniu, albo raz nie pamietam i prawie pod pociąg wpadłem, krzyczałem różne głupie rzeczy...

i tak zrezygnowałeś bez niczego?

czy to był młodzieńczy bunt? ja tak miałam a teraz jestem apstynentą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ojej, jak byłam w LO to codziennie chodziłam na wino... z moją "paczką"

świetnie się wtedy bawiłam. ale wcale nie musiałam pić. aczkolwiek wiem, że gdybym teraz tak zrobiła M. by się martwił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, byłem w złym towarzystwie podczas młodzieńczego buntu :P

Czasem lubię uśmierzyć ból alkoholem, ale teraz nie ma okazji, żeby się spić.

 

[Dodane po edycji:]

 

Basiu, jak się teraz czujesz ?

Trochę lepiej czy dalej you're very sad ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, troszczy się o mnie, martwi. Dzwoni, pamięta, przyjeżdża. Mamy wspólne pasje, zainteresowania, on chce ze mną dzielić swoje życie. Jest ciepłym, wrażliwym mężczyzną. Sporo przeszedł, sporo więc rozumie. Zastanawia mnie wciąż, wciąż nie mogę zrozumieć DLACZEGO on o mnie dba, darzy mnie takimi uczuciami. Nie mogę.

I nie Moniko, nigdy nie widziałam takiej rodziny. Mam wrażenie, że ja sama sobie dopowiadam, próbuję na siłę wsadzić K w ramki mojego modelu rodziny, takiej, w której dorastałam. Nawet jeśli czegoś nie ma, ja to dorysuję, zauważę i się załamię.

Nie potrafię inaczej. No nie potrafię, za bardzo kocham, żeby się nie martwić O WSZYSTKO.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt się nim nie przejmuje

Nikt tego nie czuje

Nikt nawet nie wie jak się rymuje

Mimo to zanim coś stworzy już go opluje

Czuje się załamany tym światem

I uśpiony w marszu za miłością

Którą spotkał w świecie za daleką odległością

W snach miało być lepiej

Mieli się całować

Oraz razem spać

Śmieją się z niego

Jak " co on powiedział nędznego " !?

 

Via'none.

 

Nobody will understand my poetic-name, this is very sad and i think somepeople must suffering.

 

[Dodane po edycji:]

 

Aniu, wpisujesz w niego to co się spotkało w twojej rodzinie, tylko że on Cię kocha i nie stoczy się na dno.

On tylko lubi od czasu do czasu wypić, mój tato potrafi wypić dwa piwa dziennie i nikt się tym nie martwi...

 

Naprawdę spróbuj spojrzeć z innej perspektywy.

 

[Dodane po edycji:]

 

Kacha,, popłynęłaś ?

Krzyżyki na brzuszku ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×