Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F


mała defetystka

Rekomendowane odpowiedzi

bordelka_82,

nie uciekam :mrgreen:

 

Tylko ni groma jak ma mi cos takiego pomóc wyjść z tej beznadzieji, jak ma mi to pomóc pozbyć się myśli samobóczych

A co by Ci pomogło? Czego byś oczekiwała od terapeutki? Jakie zdania miałaby wypowiadać? Co miałaby mówić/robić? Jak sobie to wyobrażasz w idealnej relacji?

ale jeśli np. źle o sobie myślisz.. to jeśli T. mówi odwrotnie, że właśnie jesteś spoko. To wtedy robi coś czego byś się nie spodziewała ;-)

Tylko czasem jest tak, że mówimy o sobie źle, oczekujemy współczucia i zaprzeczenia, a tak naprawdę mamy wyrzuty sumienia bo sprowokowaliśmy jakąś sytuację, coś faktycznie zrobiliśmy źle, więc automatycznie źle o sobie mówimy... To wtedy takie teksty zaprzeczające to takie przyzwolenie na nasze dalsze działanie. Zawsze jest jakaś przyczyna czegoś i jakiś skutek... I trzeba wiedzieć jaka przyczyna była, a nie opierać się tylko na skutku ;)

 

Jaki mieliście czas oczekiwania na kolejne wizyty po pierwszej rozmowie? jestem ciekawa czy jest jakaś średnia czy różnie raczej.

 

Druga po 10 dniach, trzecia po tygodniu, czwarta tyż, ale ja termin troszkę opóźniłam bo mi nie pasowało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yvonne, czyli miałaś już czwartą i się dostałaś ?

 

-- 17 sty 2015, 08:40 --

 

myślę sobie i myślę czemu ja nie nadążam z tą rozmową i muszę po po prostu olać i iść dalej.

mam dwie teorie - jedną nie jestem w stanie udowodnić, a brak zdolności udowodnienia potwierdza drugą teorię ze chyba faktycznie mój mózg cofnął się strasznie w rozwoju.

 

dobrze że są ludzie na świecie którym nie przeszkadza moja tępota np. moja terapeutka :-)

mimo że ona jest niesamowicie mądra, napisała kilka książek która ostatnia wydaje się pisana tak naukowym językiem, że musiałabym chyba jedno zdanie czytać 5 minut żeby rozwikłać o co chodzi.

To mimo to rozmawiając z nią nigdy nie czuje się głupsza od niej. Ona się zachowuje jakby była normalnym człowiekiem, a nie kimś kto zjadł wszystkie książki na świecie.

 

-- 17 sty 2015, 09:28 --

 

0b9630f5.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co by Ci pomogło? Czego byś oczekiwała od terapeutki? Jakie zdania miałaby wypowiadać? Co miałaby mówić/robić? Jak sobie to wyobrażasz w idealnej relacji?

I to jest ciężkie pytanie, wiem że jak opowiadałam jej przez ten miesiąc kiedy pracowałam jak jest mi tam źle to czułam jej wsparcie, pomagało mi to przetrwać ten czas, a kiedy już opowiedziałam jak się z nim pożegnałam, to naprawdę poczułam się jak taki glupi, bezwartościowy człowiek. Chciałabym widzieć że jej na mnie zależy, a ta sytuacja jakoś utwierdziła mnie w tym że ma mnie gdzieś, jeszcze jej słowa że ja tylko samobójstwem cały czas straszę. Przecież ona już wie co oznacza to moje mówienie o tym, a takie jej zachowanie nie pomaga mi o tym nie mysleć. Jak bym chciała żeby wyglądała idealna relacja?, po prostu chciałabym się tam czuć bezpiecznie i zrozumiana, a niestety nigdy nie słysze tego co bym chciała usłyszeć, ale wiem że tak nigdy nie będzie, bo moje myślenie jest chore i ona chce mi to pokazać. No ale z tą pracą to niestety nikt mnie nie przekona, bo ja nie będę pracowała w miejscu w którym mi się nie podoba

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yvonne, czyli miałaś już czwartą i się dostałaś ?

 

Jeszcze nie

A co by Ci pomogło? Czego byś oczekiwała od terapeutki? Jakie zdania miałaby wypowiadać? Co miałaby mówić/robić? Jak sobie to wyobrażasz w idealnej relacji?

I to jest ciężkie pytanie, wiem że jak opowiadałam jej przez ten miesiąc kiedy pracowałam jak jest mi tam źle to czułam jej wsparcie, pomagało mi to przetrwać ten czas, a kiedy już opowiedziałam jak się z nim pożegnałam, to naprawdę poczułam się jak taki glupi, bezwartościowy człowiek. Chciałabym widzieć że jej na mnie zależy, a ta sytuacja jakoś utwierdziła mnie w tym że ma mnie gdzieś, jeszcze jej słowa że ja tylko samobójstwem cały czas straszę. Przecież ona już wie co oznacza to moje mówienie o tym, a takie jej zachowanie nie pomaga mi o tym nie mysleć. Jak bym chciała żeby wyglądała idealna relacja?, po prostu chciałabym się tam czuć bezpiecznie i zrozumiana, a niestety nigdy nie słysze tego co bym chciała usłyszeć, ale wiem że tak nigdy nie będzie, bo moje myślenie jest chore i ona chce mi to pokazać. No ale z tą pracą to niestety nikt mnie nie przekona, bo ja nie będę pracowała w miejscu w którym mi się nie podoba

A nie jest tak, że straszysz samobójstwem? Nawet jeśli wie co oznacza Twoje mówienie o tym to i tak musi pozostać w czujności, czy aby to tylko takie "gadanie", a być może jest w tym ziarnko prawdy. To jest temat, którego pod ŻADNYM pozorem nie można bagatelizować!! Ja gdybym miała taką osobę w swoim otoczeniu to poza tym żebym się martwiła o nią to po prostu bylaby zmęczona ciągłym staniem czuwania. Spróbuj sobie wyobrazić jak ona może się też czuć. Nie dość, że jest człowiekiem to jeszcze terapeutą, a jako terapeutą ponosi odpowiedzialność za proces leczenia.

Terapia nie ma polegać na tym, że słyszymy to co chcemy usłyszeć. Jest dokładnie tak jak napisałaś. Dobry terapeuta jest lustrem.

Co do pracy to już nic nie będę pisać bo to bez sensu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yvonne, jakoś ja nie widzę żeby ona była w czujności w związku z tym że o tym mówię, nie potrafię inaczej wyrazić tego jak się czuję, a kiedy wypowiadam te słowa jej reakcja na moje słowa nie świadczy bynajmniej że jakoś się tym przejmuje, ale może masz rację, bo właściwie co miałaby zrobić, a przecież jako moja terapeutka nie może tego bagatelizować, mam przynajmniej taką nadzieję. Napewno ja tak podświadomie oczekuję że będę widziała że ona martwi się o mnie, ale wiem że nigdy tego mi nie okaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie od tego co sobie wszyscy myślicie na temat metod stosowanych na tym oddziale...

 

Właśnie doszła do mnie wiadomość, że nie tylko ja uważam że "dobro to dobro" a "zło to zło"

i nie powinno mieć miejsca na znieczulicę (jaka dotyka nas wszystkich w życiu) na tym oddziale

 

i że to wszystko może się nie skończyć tylko na słowach

 

ja jestem trochę "wytrącona z powierzchni", więc nie umiem do końca docenić gestu i ręki jaką mi ktoś właśnie podarował.

Ale myślę że warto bronić słusznych idei - po prostu. Bo tak powinno się kształtować naszą kulturę zachodu.

Za 100 lat może będą lepsze standardy etyczne, tak jak obecnie są lepsze niż istniejące w szpitalach 100lat temu.

Ale będą lepsze jeśli złoży się na to wiele pojedynczych cegiełek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem zadowolona z przebiegu rozmów. Po prostu "strzelają lustrem" i patrzą na reakcję. Osobiście bardzo lubię takie "strzały" bo wiele pokazują, dają możliwość i szansę zrozumienia, przyglądnięcia się. No, ale cóż. Każdy z nas jest inny i niektórzy mogą się obawiać ran po rozbitym szkle ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Yvonne, Znieczulica i tyle.. jeśli chodzi o podsumowanie tego co spotyka niektóre osoby na tym oddziale.

To nie jest moja opinia, tylko kogoś niezależnego, psychologa.

 

Ale przyznaję że masz prawo czuć się zadowolona.

Ale ja też mam pewne prawa do szacunku i mogę się o to postarać - tylko jeszcze nie rozmawiałam na ten temat i nie wiem dokładnie jak miałabym tą sprawę ruszyć.

 

-- 04 lut 2015, 08:47 --

 

właśnie się trochę zdenerwowałam co mnie motywuje żeby jednak spróbować co mogę z tym tematem zrobić.

Bo nawet jeśli Ja też często ulegam panoszącej się znieczulicy, to są osoby które czują się tą całą sprawą poruszone i mają jakiś pomysł co z tym zrobić.

A nie pisze wprost kto, bo się boję że swoim bezmyślnym pisaniem mogę komuś zrobić krzywdę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są 42 przepustki na cały pobyt (1 to jakby jedna doba). Przepustki można brać od piątku od 15:00 do niedzieli do 20:00. Jak się bierze na cały weekend od piątku do niedzieli to są traktowane jako trzy przepustki (piątek od 15:00 liczy się jako jedna cała też).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mewka91, a ty jesteś zadowolona z tego oddziału ? rozumiem że go przeszłaś.

 

Bo mnie ciekawi... czy odczuwasz to wszystko pozytywnie czy masz jakieś wątpliwości, czy w ogóle beznadzieja i dno ;-)

 

Ja się cieszę że się nie dostałam tam. Nie takiego podejścia do ludzi chciałabym się nauczyć, jakiego zastosowali wobec mnie.

Ale ciekawe doświadczenie i dało mi trochu do "myślenia" a mianowicie dużo ostatnio poświęcam czasu żeby coś zrobić korzystnego z moim mózgiem, żeby był zdolniejszy do koncentracji i samostanowienia itd :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odczuwam ten oddział jako ważną część swojego życia. Nie wdaję sie w dyskusję na temat słuszności stosowanych tam metod, bo trudno mi dyskutować z kimś, kto tego leczenia nie przeszedł. Chcę Ci natomiast powiedzieć, że źle się czuję, kiedy czytam Twoje wypowiedzi, w stylu: "niektórzy ludzie (jacy?)", "jakaś pani psycholog (jaka?) powiedziała (co?)", "właśnie się zdenerowałam (na co?), mam pomysł (jaki) jak to (co?) rozwiązać" itp. itd... Jeśli coś chcesz zakomunikować, to rób to konkretnie, bo inaczej zamęczasz. Tekstami o paniach psycholog to ja też mogę rzucać, bo ile psychologów, tyle opinii, a najlepiej zawsze mieć swoją. :)

Pozdrawiam i życzę powodzenia w umacnianiu koncentracji - przydaje się, np. kiedy mózg odmawia posłuszeństwa przez zmiażdżenie go nieznośnymi emocjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze Ci co sie nie dostaja po prostu nie chcą poddać sie rygorowi? Nakazom? To trudne ogólnie wiec pokazuja swa postawą, ze nie maja jednak ochoty na to. Albo zwyczajnie nie maja aż tak pogmatwanego życia. To moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×