Skocz do zawartości
Nerwica.com

KWETIAPINA(ApoTiapina, Bonogren, Etiagen, Kefrenex, Ketilept, Ketilept Retard, Ketipinor, Ketrel, Kvelux SR, Kventiax, Kventiax SR, Kwetaplex, Kwetaplex SR, Pinexet, Questax, Setinin, Symquel XR)


weronika

Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

167 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy kwetiapina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      119
    • Nie
      34
    • Zaszkodziła
      27


Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, acherontia styx napisał(a):

XR nie działa stritce nasennie. Długofalowo coś tam wspomaga sen, ale na pewno nie jest to takie działanie jak zwykłej. Także jeśli liczysz że godzinę po wzięciu tabletki XR zaśniesz to się przeliczysz.

To XR nie ma sensu brać na sam sen?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

Zapytaj lekarza. Ja dostawałam ketrel doraźnie, ale no "powody" dla których dostawałam były zapewne inne, moja aktywność w ciągu dnia była inna i w ogóle całe okoliczności. Powiem tyle, że chodząc do pracy nie zdecydowałabym się na branie kwetiapiny doraźnie, ale ja mam pracę jaką mam.

Ale chodzi o to, że tak mocno otępia i nie można się skupić na pracy (pracuję umysłowo, benzo ryje pamięć), szukam doraźnie czegoś innego (hydroksyzyną usypia tylko i męczy nic poza tym ). Może spróbować bardzo małej dawki 25mg na pół ewentualnie ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, duzydzik napisał(a):

Może spróbować bardzo małej dawki 25mg na pół ewentualnie ? 

Ja to dostałam jako na sen dlatego że miałam z nim duże problemy. Lekarz kazał mi brać 25 mg i od razu iść do łóżka, jeszcze to zaznaczył żeby iść od razu do łóżka😅 więc raczej nie jest to lek na lęki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, acherontia styx napisał(a):

To jest pytanie do lekarza. Nie wiem jak reagujesz na ketrel. U mnie był taki cel, że miał on "wyłączyć" myślenie i w pewnym stopniu to robił.

dokładnie mi o to by chodziło, wyłączenie myślenia, ponieważ będę zmieniał escitalopram na paroksetynę i wiem że mogą być  momenty, w którym mogą być okropne myśli, reszta objawów do przeżycia. Nawet nie chodzi wtedy mi o uspokojenie, tylko o odsunięcie negatywnych myśli przez jakiś czas tylko, aż lek zacznie działać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@bj591842 użytkownicy Forum nie są od dobierania komukolwiek leków. Nikt tutaj nie ma do tego uprawnień, a takie działania są sprzeczne z Regulaminem Forum. Dalsze Twoje posty w tym stylu będą skutkowały banem permanentnym. Samoleczenie też nie jest tu mile widziane. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.11.2023 o 19:11, duzydzik napisał(a):

Ale chodzi o to, że tak mocno otępia i nie można się skupić na pracy (pracuję umysłowo, benzo ryje pamięć), szukam doraźnie czegoś innego (hydroksyzyną usypia tylko i męczy nic poza tym ). Może spróbować bardzo małej dawki 25mg na pół ewentualnie ? 

 

Kwetiapina i hydroksyzyna teoretycznie działają w sumie podobnie, ale to i tak dwa różne leki. Reakcje są bardzo różne. Każdy ma inne połączenia w mózgu. Z doraźnych leków przeciwlękowych to tak naprawdę (zgodnie ze wskazaniami rejestracyjnymi) są tylko hydroksyzyna i ewentualnie na większe stany lękowe - benzodiazepiny. Hydroksyzyna w przeciwieństwie do benzodiazepin nie uzależnia i nie powoduje zaburzeń pamięci. Kwetiapina nie jest raczej przeznaczona do brania doraźnie, choć lekarze chętnie ją stosują (pozarejestracyjnie) w celu szybkiego uspokojenia/uśpienia pacjenta, bo zaczyna działać w czasie ok. 1-1,5h po wzięciu. Choć hydroksyzyna działa dużo szybciej, bo w przeciągu 15-30 minut od wzięcia. Hydroksyzynę też podaje się dzieciom. No ale niestety, jak widać, nie każdy ją dobrze toleruje, to wtedy trzeba już inaczej radzić - choćby wspomnianą kwetiapiną. 

 

A jaką dawkę tej hydroksyzyny brałeś, że cię usypiała? Ją się bierze w zakresie 10-300mg/d.

 

Ja ją dobrze toleruję w pojedynczej dawce 25mg. Wycisza mnie. Niweluje natłok myśli i pomaga się skoncentrować. Mogę ją brać nawet w pracy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, bj591842 napisał(a):

Mój lekarz jest starej daty i nie chce mi nic przepisać. Ty mi dobierz

Każdy przypadek jest inny i wymaga innego leczenia, w tym innych leków łącznie z innymi dawkami.

 

Kwetiapina XR na depresję. Chyba poprzez wyłączenie myślenia i potoczne "zwarzywienie", tak samo widzę jej potencjał przeciwlękowy.

7 godzin temu, bj591842 napisał(a):

Tak będę musiał zrobić. A możesz mi powiedzieć czy można łączyć olanzapine z kwetapiną? bo połączyłem

To jest ta sama grupa leków pomiędzy którymi nie zachodzi synergia (wzajemne niekontrolowane wzmacnianie działania). Co najwyżej uzupełniają się w działaniu, ale o ich doborze mus zadecydować lekarz.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hydroksyzyny nie lubię z tego względu, że może i coś tam uspokaja, ale na drugi dzień mam mocno pogorszony nastrój po niej. Nigdy nie brałem jej długo i w dużych dawkach co prawda. Szukam alternatywnych doraźnych rozwiązań właśnie poza benzo i hydro. Mam jeszcze chlorprothixen, jakieś porównanie z kwetiapiną tylko właśnie pod kątem uspokojenia a nie na sen ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Dryagan napisał(a):

Hydroxyzyna i kwetiapina działaja podobnie? Dziwne stwierdzenie. Kweta to przede wszystkim lek przeciwpsychotyczny. Owszem takie działanie ma też olanzapina, ale przecież nie hydroxyzyna.

Zapomniałem dopisać - kwetiapina W NISKIEJ DAWCE do 50mg 🙂 @acherontia styx Tak, chodziło mi o działanie antyhistaminowe.

12 minut temu, duzydzik napisał(a):

Hydroksyzyny nie lubię z tego względu, że może i coś tam uspokaja, ale na drugi dzień mam mocno pogorszony nastrój po niej. Nigdy nie brałem jej długo i w dużych dawkach co prawda. Szukam alternatywnych doraźnych rozwiązań właśnie poza benzo i hydro. Mam jeszcze chlorprothixen, jakieś porównanie z kwetiapiną tylko właśnie pod kątem uspokojenia a nie na sen ? 

 

To będzie ciężko z takich doraźnych. Bo tak to zostaje ci już tylko kwetiapina w dawce do 50mg, ewentualnie chyba jeszcze opipramol 50mg. I to chyba tyle. Możesz jeszcze w czystej ostateczności próbować jakiejś bardzo słabej przeciwlękowej benzodiazepiny w najniższej możliwej dawce, by ograniczyć skutki uboczne - tu byś miał lorazepam, oksazepam, alprazolam. Oczywiście doraźnie to nie znaczy codziennie, ani nawet co drugi dzień. Jeśli codziennie masz jakieś stany lękowe to powinieneś brać coś na stałe przeciwlękowego np. pregabalinę.

 

@Fobic Ty możesz lepiej wiedzieć, które benzodiazepiny o potencjale przeciwlękowym są najsłabsze i najbezpieczniejsze 🙂

 

Z resztą i tak będziesz musiał się poradzić lekarza w tej sprawie 🙂 Powodzenia! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, duzydzik napisał(a):

Hydroksyzyny nie lubię z tego względu, że może i coś tam uspokaja, ale na drugi dzień mam mocno pogorszony nastrój po niej. Nigdy nie brałem jej długo i w dużych dawkach co prawda. Szukam alternatywnych doraźnych rozwiązań właśnie poza benzo i hydro. Mam jeszcze chlorprothixen, jakieś porównanie z kwetiapiną tylko właśnie pod kątem uspokojenia a nie na sen ? 

Mirtazapina 👍

Chlorprothixen i kwetiapina to obydwa leki przeciwpsychotyczne, ale kwetiapinę kojarzę z twardą, nieprzyjemną wręcz sedacją, nie wspomnę o całkowitym "brain fogu" i rozkojarzeniu oraz nagłych spadkach ciśnienia prowadzących do utraty przytomności głównie przy zmianie pozycji ciala (ciśnienie ortostatyczne) i właśnie o tym wspomniałem 🤦‍♂️ ale dla mnie p-psychotyki z kwetiapiną na czele to głównie obezwładnienie i wyłączenie pacjenta za pomocą zastrzyku w zakładzie psychiatrycznym, a to czy oprzytomnieje, czy udlławi się własnymi wydzielinami to już nie zmmartwienie personelu medycznego, czy o zgrozo samych, nieświadomych zagrożenia pacjentów 😬

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mirtazapine to łykam 30mg na spanie i mam coś bardzo ciekawego z nią, ponieważ po całym dniu lęków, kiepskiego nastroju i napięcia to po godzinie od wzięcia mirty nagle doznaje takiej bardzo przyjemnej ulgi, jakby coś ciężkiego spadło mi z żołądka ( fajniejszej niż po benzo nawet). Nie mam pojęcia z czym to się wiążę, fajnie jakby było coś takiego do wzięcia w dzień właśnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@eleniq lorazepam i alprazolam w żadnej dawce nie są słabe i najbezpieczniejsze 😜 przy przepisywaniu recept w systemie świeci się przy nich i klonazepamie pomarańczowy wykrzyknik co nie onacza że są ani słabe, ani bezpieczne. Rozumiem cię jednak, doraźne korzystanie z nich w najniższych możliwych dawkach nie niesie za sobą żadnego ryzyka.

 

Są jednak benzodiazepiny słabsze i bezpieczniejsze z działaniem ankjolitycznym i ustawię je wg swojej kolejności, które osobiści bym wybrał biorąc pod uwagę funkcjonalność, responsywność i ogólny kontakt z pacjentem.

Diazepam  Bromazepam  Klorazepan > Oksazepam Klobazam (to, że ostatnia wcale nie znaczy, że najgorsza - polecam wypróbować 😉)

 

Kwetiapina to kastrator mózgu z mojego doświadczenia i nie da sie po nim funkcjonować bez poważnych uprzednich poważnych zaburzeń w biochemii mózgu (nie mogłem sklecić zdania pomimo siedzenia nad nim kilku minut), a pod koniec mojej kuracji tym czymś kiedy kładłem się spać bo nic innego nie byłem w stanie zrobić, włącznie z poruszaniem się - do rana nie mogłem zasnąć z palpitacjami serca i potliwością w pakiecie, więc następnego dnia byłem wrakiem. Nie oceniam tego leku wyłącznie po mojej reakcji, ale wiem, że 200 mg nie Ketrelu bo ten na swój sposób wchodzi dużo łagodniej tylko Bonogrenu (tyle samo fumaranu kwetiapiny, tylko inne substancje pomocnicze, składnik otoczki) uderza nagle w głowę jak twardy narkotyk, tyle że bez żadnych "pozytywnych" (:lol:) aspektów, ale dla innych osób potrafi być pomocny. Po 30 minutach z trudem wszedłem po schodach nie spadająch z nich do łóżka w moim pokoju.

 

@duzydzik nie bez powodu wspomniałem o mirtazapinie, ponieważ tylko ona była w stanie zastąpić mi ekwiwalent 100 mg kwetiapiny przy odstawianiu tego... leku. Bo nagłe odstawienie 200 mg po 4 latach zażywania tylko nasennie może skończyć się wizytą w szpitalu psychiatrycznym. Mirtazapina ma długi czas półtrwania i powinna działać wystarczająco długo w ciągu dnia. To jest lek przeciwdepresyjny i stosuje się go również za dnia więc może pan nie próbował? Po jej zażyciu lęk wolnopłynący wywołany codziennym zażywaniem kwetiapiny znikał, a w ciągy dwóch tygodniu po braniu mirty nasennie każdego dnia czułem każdego następnego dnia wyczuwalną ulgę w moich zaburzeniach, jak fobia społeczna. Czy jej właściwości sedatywne/uspokajające utrudniają ci funkcjonowanie? Nie śledziłem twojej aktywności w poprzednich tematach, więc wybacz ale nie wiem na czym stoję, czego potrzebujesz, oczekujesz od leku?

Dalej polecam wypróbować klobazam.

Edytowane przez Fobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Fobic napisał(a):

@eleniq lorazepam i alprazolam w żadnej dawce nie są słabe i najbezpieczniejsze 😜 przy przepisywaniu recept w systemie świeci się przy nich i klonazepamie pomarańczowy wykrzyknik co nie onacza że są ani słabe, ani bezpieczne. Rozumiem cię jednak, doraźne korzystanie z nich w najniższych możliwych dawkach nie niesie za sobą żadnego ryzyka.

 

Są jednak benzodiazepiny słabsze i bezpieczniejsze z działaniem ankjolitycznym i ustawię je wg swojej kolejności, które osobiści bym wybrał biorąc pod uwagę funkcjonalność, responsywność i ogólny kontakt z pacjentem.

Diazepam  Bromazepam  Klorazepan > Oksazepam Klobazam (to, że ostatnia wcale nie znaczy, że najgorsza - polecam wypróbować 😉)

 

Kwetiapina to kastrator mózgu z mojego doświadczenia i nie da sie po nim funkcjonować bez poważnych uprzednich poważnych zaburzeń w biochemii mózgu (nie mogłem sklecić zdania pomimo siedzenia nad nim kilku minut), a pod koniec mojej kuracji tym czymś kiedy kładłem się spać bo nic innego nie byłem w stanie zrobić, włącznie z poruszaniem się - do rana nie mogłem zasnąć z palpitacjami serca i potliwością w pakiecie, więc następnego dnia byłem wrakiem. Nie oceniam tego leku wyłącznie po mojej reakcji, ale wiem, że 200 mg nie Ketrelu bo ten na swój sposób wchodzi dużo łagodniej tylko Bonogrenu (tyle samo fumaranu kwetiapiny, tylko inne substancje pomocnicze, składnik otoczki) uderza nagle w głowę jak twardy narkotyk, tyle że bez żadnych "pozytywnych" (:lol:) aspektów, ale dla innych osób potrafi być pomocny. Po 30 minutach z trudem wszedłem po schodach nie spadająch z nich do łóżka w moim pokoju.

 

@duzydzik nie bez powodu wspomniałem o mirtazapinie, ponieważ tylko ona była w stanie zastąpić mi ekwiwalent 100 mg kwetiapiny przy odstawianiu tego... leku. Bo nagłe odstawienie 200 mg po 4 latach zażywania tylko nasennie może skończyć się wizytą w szpitalu psychiatrycznym. Mirtazapina ma długi czas półtrwania i powinna działać wystarczająco długo w ciągu dnia. To jest lek przeciwdepresyjny i stosuje się go również za dnia więc może pan nie próbował? Po jej zażyciu lęk wolnopłynący wywołany codziennym zażywaniem kwetiapiny znikał, a w ciągy dwóch tygodniu po braniu mirty nasennie każdego dnia czułem każdego następnego dnia wyczuwalną ulgę w moich zaburzeniach, jak fobia społeczna. Czy jej właściwości sedatywne/uspokajające utrudniają ci funkcjonowanie? Nie śledziłem twojej aktywności w poprzednich tematach, więc wybacz ale nie wiem na czym stoję, czego potrzebujesz, oczekujesz od leku?

Dalej polecam wypróbować klobazam.

 

Jedyne czego oczekuje to jakiejś alternatywy do (benzo, hydroksyzyny, pregabaliny) przy zmianie SSRI z escitalopramu na paroksetynę i przetrwanie cięższych momentów (chore myśli), to jest najtrudniejsze do przeżycia i pewnie to głupi pomysł , ale pomyślałem, że jakiś neuroleptyk może być dobry w takim momencie. Nie chodzi mi o długie branie, tylko doraźne na, że tak powiem "skasowanie myśli" ?  Myślałem, że miał tutaj ktoś doświadczenie podobne do mojego i jakiś neuroleptyk okazał się pomocny. Benzo mam pod dostatkiem, przeróżnego rodzaju, ale zostawiam je tylko na bardzo silne ataki paniki. 

Edytowane przez duzydzik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, duzydzik napisał(a):

 

Jedyne czego oczekuje to jakiejś alternatywy do (benzo, hydroksyzyny, pregabaliny) przy zmianie SSRI z escitalopramu na paroksetynę i przetrwanie cięższych momentów (chore myśli), to jest najtrudniejsze do przeżycia i pewnie to głupi pomysł , ale pomyślałem, że jakiś neuroleptyk może być dobry w takim momencie. Nie chodzi mi o długie branie, tylko doraźne na, że tak powiem "skasowanie myśli" ?  Myślałem, że miał tutaj ktoś doświadczenie podobne do mojego i jakiś neuroleptyk okazał się pomocny. Benzo mam pod dostatkiem, przeróżnego rodzaju, ale zostawiam je tylko na bardzo silne ataki paniki. 

No to benzo doraźnie , i pregabalina , dlaczego tak się boisz pregabaliny ? Bo benzo to rozumiem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2023 o 20:39, duzydzik napisał(a):

 

Jedyne czego oczekuje to jakiejś alternatywy do (benzo, hydroksyzyny, pregabaliny) przy zmianie SSRI z escitalopramu na paroksetynę i przetrwanie cięższych momentów (chore myśli), to jest najtrudniejsze do przeżycia i pewnie to głupi pomysł , ale pomyślałem, że jakiś neuroleptyk może być dobry w takim momencie. Nie chodzi mi o długie branie, tylko doraźne na, że tak powiem "skasowanie myśli" ?  Myślałem, że miał tutaj ktoś doświadczenie podobne do mojego i jakiś neuroleptyk okazał się pomocny. Benzo mam pod dostatkiem, przeróżnego rodzaju, ale zostawiam je tylko na bardzo silne ataki paniki. 

5-10 mg olanzapiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2023 o 21:06, powerade33 napisał(a):

No to benzo doraźnie , i pregabalina , dlaczego tak się boisz pregabaliny ? Bo benzo to rozumiem .

pregabalina to tak jakbym się napił wódki, dziwne pobudzenie, bardzo małe uspkojonie, natłok myśli w przeciwieństwie do benzo. Przy pregabalinie potrafię pranie do lodówki wsadzić, a przy benzo mi się nie zdarzyło jeszcze 🤣 Pregę tylko na noc biorę, jak rano chce być trochę bardziej wyluzowany i to jedyne zastosowanie jakie w niej widzę. 

Nie usnę jak doraźnie wezmę w dzień ? Czy po prostu wyciszy myśli ale dam radę funkcjonować ? Używałeś w podobnej  sytuacji o której mówiłem ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×