Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś miałem napad owej derealizacji,depersonalizacji. Czy podczas owego ataku także obawiacie się utracić poczucie rzeczywistości??

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:59 pm ]

leki naprawde pomagaja

Jakie leki?? Od lat łykam clonazepam ale już jestem chyba na niego oporny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie napady depersonalizacji od kiedy tylko pamiętam. Dlatego nigdy nie wpadałam na to, że to właśnie jest depersonalizacja, myślałam, że to naturalny stan, który przytrafia się każdemu. I pamiętam, że kiedyś opowiadałam o tym koleżance i byłam strasznie zdziwiona, ze ona nie wie, o czym mówię :P

 

To wygląda tak: stoję sobie pod prysznicem i nagle zaczynam czuć takie zdziwienie swoim ciałem - że to ciało to JA. Wtedy to JA tak jakby ucieka z ciała i chowa się w umyśle, ale to nic nie pomaga, bo zaraz potem zaczyna mnie dziwić ten umysł, jak to możliwie, że ja to JA i dlaczego akurat JA? Nie umiem tego jaśniej opisać. W każdym razie chodzi o to, że na kilka sekund "wyobcowuję się" sama z siebie. Strasznie dziwne uczucie, nie cierpię go.

 

To się uruchamia też np jak np zbyt długo przyglądam się swojej ręce nie poruszając nią.

 

Dotychczas zdarzało mi się to raz na kilka miesięcy, ale ostatnio pojawia się częściej. Pewnie to ma związek z depresją, lekami, może psychoterapią... Ale i tak mnie niepokoi. Za bardzo kojarzy mi się ze schizofrenią, a przynajmniej z tym, jak sobie wyobrażam tą chorobę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dżeki

Mi pomaga xetanor ale myśle że w dużej mierze tez upływ czasu, poza tym moja choroba wyglada troche inaczej niz wiekszosci poniewaz ja nie mam napadow u mnie to raczej jeden wielki, mam tak 3 raz w zyciu i jak sie zacznie to jets tak ze np przez miesiac mysle o tym non stop tzn funkcjonuje ale mam ta mysl nie przerwanie.

A strach przed utrata rzeczywistosci to normalka:) Ale to sami sobie wymyslamy- poprostu wyobraznia pracuje ale nie boj sie to tylko trach bo to sie nei stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tak ze czuje jak by siedzialy we mnie dwie osoby... strasznie dziwne uczucie...ale czy ja wiem czy to przez depersonalizacje :roll:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:35 pm ]

silnadziewczynka: Nie nie chodze byłam u psychiatry to powiedziała mi że nic mi nie jest, ale ja czuje ze jest :roll: Tak mam od paru dni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ze Szczecina.

 

Po wizycie u psychiatry jak powiedziała mi że jestem zdrowa czułam się świetnie, taka ulga...Ale jak wróciłam do domu naszły mnie jakieś głupie myśli że jak to możliwe żeby ktoś taki jak ja był zdrowy :? Na drugi dzień czułam się jakoś obco dla samej siebie i jeszcze te myśli i lęki np.że całe życie i świat to jedna wielka bzdura :roll: Że lepiej jest nie żyć :roll: Że ludzie się mylą i są w błędzie i nawet to że jestem z innej planety... od tygodnia mam takie myśli a przy tym lęki które nasilają się wieczorem. To mnie wykańcza te ciągłe wątpliwości.. znaczy wiem że to wszystko to bzdura co ja myśle ale boje się że pewnego dnia zaczne a to wierzyć. :cry: Nikomu jeszcze nie powiedziałam o tych myślach, nawet już nie chce mi się o tym gadać, czasem jak sobie myśle że już nie mam siły i że dużej nie wytrzymam to chce już o tym powiedzieć ale znów włańczają mi się jakieś bzdurne myśli( że moja rodzina to obcy i że po co mam im o tym mówić jak i tak jestem inna ) :shock: to łapie takiego dola że z bezsilności chce mi się tylko płakać. Najgorsze jest to w tym że boje się że to nie sa natrętne myśli ale to wszystko naprawde idzie ze mnie, że ja tak naprawde myśle i że będzie juz tylko gorzej :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znakzapytania

To teraz mozesz zobaczyc, ze tu jest 10 tys takich inych:)

Naprawde sprobuj jeszce raz isc do lekarza, ja ze szczecian niestety nikogo nei znam:( Ale przeciez trzeba wkoncu trafic na dobrego,

mam nadzieje ze to cie pocieszy, ze nei zaczniesz wierzyc w swoje wymysly to znaczy nie zwariujesz od tego,

I napewno bedzie lepiej, to nieprawda ze juz tylko gorzej, naprawde, trzymam kciuki za ciebie uwierz ze bedzie lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy macie taki jazdy jak ja ...hehe bo mi sie wydaje ze wszystko co sie dzieje to jakis sen mam uczucie jak bym był pijany ciagle jestem senny np.rozmawiałem z kims godzine wczesniej i wydaje mi sie ze wogole z nia nie gadałem alebo ze robie cos np.ide do dentysty to wydaje mi sie ze po co ja tam ide skoro to tylko sen czy cos takiego przewalone uczucie macie cos takiego???naszczescie wiem ze to tylko nerwica i sam sobie takie jazdy i na jakis czas przechodzi a potem wraca:)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:39 pm ]

Nie wiem co sie dzieje ale jest coraz gorzej boje sie ze to schizofrenia albo jakies inne gowno czuje sie tak zle ze nie moge tego opisac np.robiłem cos 5min wczesniej i mysle ze to mi sie sniło i ja tego nie robiłem co sie dzieje??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo mi sie wydaje ze wszystko co sie dzieje to jakis sen

 

nie, nie masz schizofrenii. To derealizacja - częste przy nerwicy. U mnie pojawia się w okresach stresowych lub gdy jestem przemęczona. Niestety, nie poradzę ci nic, bo sama nie umiem tego opanować. Jestem wtedy za grubą szybą, oddzielona od świata, i nie potrafię zza niej wyjść :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może skończmy już mówić o objawach bo każdy kto doświadczył d/d wie czego sie spodziewać?Zamiast tego może pogadajmy jak z tego wyjść? co wam lekarze mówili?

Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jeżeli komuś bardzo d/d przeszkadza to wg mojego lekarza powinien wejść w branie niewielkich dawek neuroleptyków np zolafrenu. Lek nie jest zazwyczaj w nerwicy, ale właśnie słyszałem, że jako neuroleptyk jest to, że tak powiem działo większego kalibru, które może skutecznie wyeliminować takie objawy nerwicy jak d/d.

Inną metodą jest intensywny wysiłek.Ważne żeby nie był to siłowy bo taki nie pomaga, tylko typowe aeroby. A więc bieganie, pływanie itp. Chodzi o to, żeby poczuć swoje ciało, fizycznie je odczuwać, a zarazem jak się człowiek naprawdę zmęczy to po prostu nie ma siły myśleć o derealizacji. Zresztą wiecie sami, że jak bardzo myślenie o tym potęguje ten stan.

Trzeci sposób, który częściowo w moim przypadku polepsza mój stan to xanax. Nie działa on w ten sposób, że d/d całkowicie zanika, ale tak, że jestem spokojniejszy, nie myślę tak intensywnie o tym i po prostu jakoś z tą derealizacją da się żyć. Należy tylko wziąć pod uwagę, że benzo uzależniają, ale jak jest się w ciężkiej d/d to naprawdę człowieka ch** obchodzi czy to uzależnia czy nie. Ważne żeby teraz, w tym momencie choć trochę ulżyło

Napiszcie co wam pomaga??wykombinowaliście coś jak to zmniejszyć?Jak lekarze to traktują?

Nie wiem co o tym sądzicie, ale pisanie kolejnych 40 stron o tych objawach raczej nikomu nie pomaga, tylko dołuje. Nie lepiej zamiast tego dyskutować, dowiedzieć się jak długo to może trwać, co sprzyja temu stanowi, a co nie,dawać sobie wzajemnie rady jak się tego pozbyć??? Ludzie jedziemy przecież na tym samym wózku i celem chyba każdego z nas jest pomóc sobie!:) Więc umożliwmy to sobie:) Z góry wielkie dzięki

 

Aha i proszę nie odbierzcie tego posta źle, że się rządzę, bagatelizuje wasze problemy czy Bóg wie co. Ja chciałbym po prostu, żebyśmy doszli do czegoś konstruktywnego, jakiś praktycznych porad itp. Mam nadzieje ze mnie rozumiecie

 

pozdro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam sposobu na całkowite pozbycie się dd ale można to troche zaleczyć. Trzeba dużo spać ruszać się na świeżym powietrzu i nie stresować się to dd się zmniejsza.

Ja sam mam dd chyba już 14 lat i już od dawna się przyzwyczaiłem ale jednak real różni sięod dd jak dzień od nocy. Miałem w życiu kilka parominutowych flashbacków i wtedy wyraźnie czułem że życie to jednak co innego. Bo już myśklałem pare razy że to co mam to normalność i świat nigdy nie będzie bardziej realny niż to co czuję teraz. Ale jednak rzeczywistość gdzieś tam jest i może mi się uda do niej dotrzeć.

 

Uważam że nie warto się rpzyzwyczajać do dd bo po co. Taki stan nie jest normalny i nie można tracić nadziei że będzie kiedyś dobrze.

 

Leków nigdy nie brałem więc może teraz mi pomogą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeci sposób, który częściowo w moim przypadku polepsza mój stan to xanax

 

ja biorę asentrę ponad pół roku i pomaga, ale, jak juz pisałam, przezywałam ostatnio duzo stresow, no i mam powrót d.

Co do xanaxa, owszem, działa, ale trzeba z tym uważać, bo łatwo uzależnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja często mam wrażenie, że tracę poczucie rzeczywistości. Nieraz coś mi się śni i zdaje mi się, że to było naprawdę, mam zaniki pamięci.

Jednym słowem masz uczucie deja vu (już widziałem) :?:

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:29 pm ]

Inną metodą jest intensywny wysiłek

Chyba coś w tym jest. Latem byłem w górach.Robiliśmy ze znajomymi masę pieszych wycieczek.Wracałem zmęczony jak licho ale właśnie wtedy nie miałem praktycznie objawów derealizacji.Z pewnością pomaga też światło słoneczne.Już nie mogę doczekać się długich,słonecznych dni.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:30 pm ]

Inną metodą jest intensywny wysiłek

Chyba coś w tym jest. Latem byłem w górach.Robiliśmy ze znajomymi masę pieszych wycieczek.Wracałem zmęczony jak licho ale właśnie wtedy nie miałem praktycznie objawów derealizacji.Z pewnością pomaga też światło słoneczne.Już nie mogę doczekać się długich,słonecznych dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo często mam taką "fazę" :/ Czuje się tak samo jak na bad trip podczasa palenia trawy (paliłem kilka razy i raz mi się to przytrafiło). Atakują mnie chwilowe myśli typu co ja tu robię, kim jestem, jaki tego wszystkiego sens, dlaczego ja to ja itp :) Najczęściej zdarza się to siedząc na lekcji... Wtedy naprawdę nie wiem co robić, ale zauważyłem, że jeśli w tym czasiem nauczyciel spyta mnie o coś, to ten matrix mija :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja stracilem poczucie rzeczywistosci 6 miesiecy temu i jestem oderwany do tej pory.

Jestem w ciagłej Deralizacji i Depersonalizacji, w tym stanie praktycznie nic do mnie nie dociera, brak pamieci ,koncentracji i uczuc.

 

Czuje sie jak bym nie istniał, kompletnie nie wiem co sie dzije, czesto musze sobie przypominac jaki dzis miesiac, a o dniu juz nie wspomne:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mi sie zaczynają znowu kłopoty z pamięcią - wychodzi z tego tragikomedia - mi nie jest do śmiechu ale co płakać mam :roll: Dzwonię po parę razy w jednej sprawie - ale siara, bo nie pamiętam, że przed chwilą już załatwiłam tą sprawę. Co najlepsze, gdy ktoś po drugiej stornie informuje mnie, że przed chwilą o tym rozmawialiśmy, za chiny nie mogę sobie przypomnieć treści, decyzji, rozwiązania i muszę udawać kogoś innego lub zakrętami dowiadywać się. Dżiz :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bethi może jesteś po prostu przemęczona ja zawsze na wiosne jestem jak flaki z olejem, może parę dni wolnego i wypad za miasto rozluźni atmosferę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tu nowa ale z nerwica borykam sie odkad bylam nastolatka z tym ze z bardzo dlugimi przerwami, kilkuletnimi. Nerwica 'dopada' mnie zwykle jako efekt jakiejs bardzo stresujacej sytuacji w moim zyciu, trwa kilka tyg lub miesiecy i... odchodzi! Teraz pojawila sie znowu z powodu rozpadu mojego zwiazku ale nie o tym mialam mowic. Chodzi o depersonalizacje/derealizacje. Za kazdym razem jak mialam atak nerwicy to cholerstwo mnie dopadalo. Za pierwszym razem trwalo miesiac bez przerwy - wtedy nie wiedzialam co to jest i lek potegowal jeszcze to doznanie. Pomogl Xanax - mysle ze zlikwidowal lek i stad tamto uczucie tez zniklo. Nastepne ataki byly juz 'kontrolowane' przeze mnie. tzn uswiadamialam sobie ze to wszystko z powodu leku, ze jak sie uspokoje to to powoli minie i takie 'wmawianie' sobie i uspokajanie siebie na sile dziala! Sprobujcie sobie powiedziec: 'ok, to tylko moje subiektywne odczucie spowodowane strachem i to minie jak sie natychmiast sprobuje uspokoic' i wezcie gleboki oddech. Od tamtego czasu umiem nieco kontrolowac dd, trwa tylko kilka chwil lub max kilka godzin ale mija. Macie racje ze wysilek fizyczny pomaga, tez probowalam. Pozostaje tylko nadzieja ze kiedys naucze sie konrolowac swoj lek w 100% i raz na zawsze to okropne uczucie minie. Dodam ze nie chodze do psychiatry (choc pewnie bede musiala zaczac) i nie biore zadnych lekow. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogi 1507, jestem świeżo po urlopie - raczej wynika to z niechęci, jaką nabrałam ostatnio do pracy, czy raczej do ludźmi, z którymi mam kontakt w pracy.... Taki sposób na unikanie ich - non stop coś mi dolega, boli, częściej również choruję (zwaliło mnie z nóg 2 raz w ciągu miesiąca :? ). A te zaniki pamięci to na pewno nie przypadek :?

 

Cześć maggie78. Miło Cię poznać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DROGA BETHI!!! Zaniki pamięci , któż ich dzisiaj nie ma ? Czy twoje zniechęcenie do ludzi i pracy wynika z wypalenia? Czy nadal masz kogoś czy jesteś sama? Idzie wiosna spójrz co się dzieje za oknem co tydień mamy inną porę roku i ty się dziwisz że coś jest z tobą nie tak? A pozatym teraz wchodzimy w jakieś klimatyczne przesilenie , ja zawsze o tej porze roku wymiękam chodzę pół przytomny nie mogę się wyspać. Co do przypadku w zanikach pamięci to fakt ale czy na pewno to są zaniki pamięci powątpiewam, trzeba rozróżnić roztargnienie wynikające z jakiegoś powodu od zaników pamięci, też takowe miewałem, dopiero psycholog mi uświadomił że to nie zaniki pamięci i miał rację. Pamiętasz swój numer telefonu? pin do karty bankomatowej? telefon do mamy? telefon do przyjaciela? pamiętasz co dostałaś na gwiazdkę? na ostatnie urodziny? co robiłaś w dniu kobiet? jaka jest data urodzin twojego mężczyzny? kiedy on ma imieniny? jaki masz login na forum? gdzie trzymasz staniki? ile masz oszczędności? ile minut gotujesz jajko na twardo? pamiętasz o tym żeby co rano umyć zęby? jaki jest numer na pogotowie? mógłbym tak jeszcze ze 100 pytań ci zadać napewno potrafisz na nie odpowiedzieć bo te rzeczy pamietasz. Czyli z twoją pamięcią jest ok. Chyba że tych rzeczy nie pamietasz , to znaczy ze masz problem, i trzeba do doktora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×