Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy z sercem,kołatanie,skurcze i reszta


maciejb

Rekomendowane odpowiedzi

A nie słyszałeś nigdy o tym że stres (a w nerwicy jest się w przewlekłym stresie) jest jedną z przyczyn zawałów?

 

lukjez, a ty skąd niby wiesz , że przez nerwice można się nabawić zawału ? może jakieś konkrety ? bo dla mnie takie teorie , nie potwierdzone żadnymi przypadkami albo wiedzą medyczną to zwykłe pieprzenie głupot .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukjez, no bez jaj , o papierosach mówią , że też są przyczyną raka płuc , tylko sam powiedz ile trzeba palić żeby się go nabawić ? . Wiec żeby nabawić się zawału potrzeba do tego kilku lub kilkunastu lat życia w takim stresie , tylko każdy stara się jakoś leczyć , czy to farmakologicznie czy to u psychologa , wiec nikt przez tyle lat nie będzie żył w stanie takiego nasilenia stresu .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Broń Boże , nie chce tu nikogo straszyć ani nic z tych rzeczy. Wiadomo, żeby aby stało się coś takiego, to musi trwać długo jak mówisz (latami). No ale mimo wszystko o ileś tam lat też to życie może zostać przez to skrócone.

Z tym paleniem papierosów bywa różnie, zazwyczaj statystycznie trzeba sporo się nakopcić aby dostać raka, ale są przypadki że ludzie dostawali raka po 2 latach palenia. Znam ten temat, bo swego czasu bardzo sie tym interesowałem, gdy sam paliłem.

Z tym życiem w stresie to niestety nie jest jak piszesz, są zawody, i w ogóle sytuacje w życiu, kiedy cżłowiek jest non-stop w dużym stresie - moze z przerwą na sen i głębokie melanże, bo bez tego szybko by serce stanęło. Ostatnio w moim mieście były dwa przypadki , że faceci koło 30-tki, nie obudzili się rano. Wynik sekcji - szybki i rozległy zawał, że nawet żony śpiące obok nie zauważyły tego, i obudzily się rano obok zimnego męża.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukjez, Tylko wiesz nie wiadomo jaki tryb życia mieli ci dwaj faceci koło 30-tki . Z tym rakiem też masz racje , ale tu nie ma co gdybać , są różne przypadki , jeden umiera na zawał w wieku 30 paru lat drugi w wieku 60 , a stres jest jedną z przyczyn ( tych głównych) które mogą skrócić życie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem przez nerwice nie można w żadnym wypadku nabawić się zawału ,byłam u specjalistów kardiologów,psychiatrów,psychoterapeuty i wiem że napewno nie nabawie się żadnego zawału , bo ja nie mam chorego serca ,tylko choruje na nerwicę , a nerwica to choroba emocji ,więc lukjez nie pieprz głupot ,na tym forum ,bo mi się śmiać chce z tego co piszesz , żeby nabawić się zawału to musi zaistnieć w naszym organizmie jeszcze szereg innych żeczy jak ,się np.choruje rzeczywiście na nadciśnienie ,albo ma się wysoki cholesterol, otyłość ,siedzący tryp życia i wiele innych .Więc przez samą nerwicę napewno nie można nabawić się zawału.

 

-- Wt maja 22, 2012 8:48 am --

 

ahhhhhhhhh wogóle jak tak można wogóle coś takiego napisać ,żeby przez nerwice można nabawić sie zawału ,kompletne bzdury

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś założono mi Holtera. Właściwie sam nie wiem po co, chyba aby moja nerwica jeszcze bardziej się zwiększyła. Nie umiem się posłuchać własnej terapeutki, która zabroniła robić mi to badanie. Teraz będę musiał przemilczeć sprawę z Holterem na czwartkowym spotkaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

no to widzę wszyscy z taką samą dolegliwością.. Ja mam też napadowe ataki dodatkowych skurczów serca, najczęściej jak zostaje sama w domu, bo narzeczony wyjeżdża. Z początku nie wierzył ze coś mi jest i jeszcze mi się dostawało. U mnie sprawa wygląda trochę inaczej. Zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy, po terapii hormonami i dalszym złym samopoczuciu zmieniłam lekarza. I co się okazało, przy moich wcześniejszych wynikach niedoczynność nie powinna być leczona. Leki odstawiłam, a objawy jak były tak są. Na jednym USG wyszły zmiany na tarczycy na innym nie. I przez to zaczęło się to "fruwanie" serca. Wmawiam sobie, że jednak leki powinna brać i że to wszystko źle działa na mój organizm. Co robić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, Na wstepie chcialbym prosić o pomoc, chociaz w jakims najmniejszym stopniu, co powinienem dokladnie zrobic w tym przypadku gdyz jest mi strasznie ciezko..... nazywam sie Patryk i mam 18 lat, moze zaczne wszystko dokladnie od poczatku.

Od ponad 2 lat mieszkam w Holandii, odkąd sie tutaj przeprowadzilem bardzo zmienil sie moj tryb zycia. Aczkolwiek zaczalem pic czesto alkohol, w dosc duzych ilosciach mniej wiecej 1-2 x. w miesiacu, zawsze po takich grubszych imprezach wystepowalo u mnie mocne i szybkie bicie serca chociaz nigdy nie skonczylo sie to jakos bardzo zle. Aktywnosc fizyczna, u mnie to ciagle jezdzenie na rowerze po 20-30km mniej wiecej dziennie , do szkoly i z powrotem. Jednak rower duzo mi nigdy nie dawal, bardzo przytylem , waze okolo 120kg , przy wzroscie 1,90 , czyli okolo 30km nadwagi... kilka tygodni temu, w pracy w weekend, dostalem silnego ataku dusznosci po papierosie , bardzo sie wystraszylem i tak po prostu z dnia na dzien rzuciłem fajki, paliłem około 14 miesięcy , często po paczke dziennie. Mam bardzo slaba psychike, przez nie zbyt ciekawa przeszlosc, ciagly stres i problemy w domu, okolo rok temu zaczely mi sie trząść ręce oraz głowa.... bardzo sie przestraszyłem ale z czasem potrafiłem się do tego przyzwyczaić i opanować , jednak dziś jest bardzo źle... Podczas pobytu w Polsce, trafiłem na izbę przyjęć z ciśnieniem 200/100 i puls 120 , od tego zaczął się mój koszmar.. Badania wyszły dobrze, aczkolwiek EKG 2x. , biochemia , morfologia , cholesterol , badania krwi ok, nawet tarczyce mi sprawdzono i niemam. Mama i wszyscy mówią że to silna nerwica, ale żaden lekarz jeszcze nie stwierdził mi tego na papierze ! Przecież nikt niema rentgena w oczach. Moje zycie zmieniło się że tak powiem o 180 stopni ... Podczas wstawania rano, lub nawet z krzesła (zmiana pozycji) powoduje u mnie kołatanie serca przez jakieś 20-30sekund , raz wstałem spokojnie rano i specjalnie zmierzyłem ciśnienie i mój puls osiągnął 120 uderzeń na minute , przecież to nie zbyt normalne , ja rozumiem ze mam nadwagę ale ludzie ważą po 150kg i tak im nie jest, a przecież musi być jakaś dokładna przyczyna, dodam że ciśnienie mam w normie , często budzę się w nocy przeraża mnie jakiś okropny lęk że dostanę zawału , że serce mi stanie , szybko się męczę , ostatnio wybrałem się na 15km jazdy rowerem i jak dojechałem do celu moje serce zwariowało , musiałem wezwać pogotowie , bo myślałem że wyleci mi z klatki, gdy pogotowie przyjechało mój puls wynosił 150 uderzeń na minute, a wcześniej na pewno więcej , oprócz tego czuje się beznadziejnie , boje się wyjść z domu, wstawać z łóżka , bo moje serce nie wytrzyma , często jak wstaje czuje takie uderzenie do glowy , krwi albo czegos nie wiem sam... jestem młody i bardzo chce wrócić do normalnego trybu ! rzuciłem fajki , alkohol wszystko ! stosuje diete , ale wcalae nie czuje sie lepiej , lekarz rodzinny skierował mnie do kardiologa a wizyte mam dopiero za 2tyg ! to jest śmieszne co w tej Holandii się dzieje , boje sie , błagam pomóżcie mi jakkolwiek , co powinienem robić , czego unikać itd w karetce nie dali mi nawet żadnego leku na uspokojenie , zrobili ekg które było dobre, po chwili puls się uspokoił i mnie puścili .. śmieszne moim zdaniem ! Dodam że ciśnienie mam dobre, nie przekracza zazwyczaj 140/70 a najczesciej w granicach 110-120 na 60- 80 , więc jest dobre, oprócz tego wszędzie czuje swój puls ! czasami jak czegoś dotkne to czuje go w palcach , nawet w pośladkach jak leże.. w nocy nie mogę spać , od kilku lat praktycznie nigdy nie śpie na lewej stronie bo zawsze słysze swój puls , bicie serca które jest strasznie denerwujące , zazwyczaj śpie na drugim boku , albo tak by nie słyszeć pulsu .... jest mi z tym okropnie , wystarczy nawet często mały wysiłek i już serce kołocze i nie moge dobrze oddychać , lekarz mówił że mogę mieć też hiperwentylacje czy coś takiego , bo w sumie od tych duszności się zaczęło , wszyscy wmawiają że to nerwica, ale ja już wariuje bo tak naprawdę nic nie wiem , nie chcą mnie wziąć do lekarza, musze siedzieć w domu i każdy dzięń jest walką o przetrwanie ... męczę się okropnie ... błagam , pomóżcie mi jakkolwiek .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blane, tyle razy robione EKG miałeś oraz różne inne badania, więc raczej obaw nie ma. Zawsze warto wykonać Echo i Holtera. Choć to co opisujesz wygląda na klasyczną nerwicę, ja także miałem jazdy z pulsem, czułem go wszędzie, nie mogłem nawet głowy oprzeć o rękę bo wsłuchiwałem się zaraz w moje tętno. Wizyty u psychologa mi bardzo pomogły. Co do jazdy rowerem, skoro tyle kilometrów dziennie robisz to gdybyś miał bardzo poważnie chore serce to po prostu byś już padł na zawał, a jak widzisz tak się nie stało. Podczas wysiłku zawsze serducho wali mocniej, a zrobiłem 15 kilosów to nic dziwnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blane, tyle razy robione EKG miałeś oraz różne inne badania, więc raczej obaw nie ma. Zawsze warto wykonać Echo i Holtera. Choć to co opisujesz wygląda na klasyczną nerwicę, ja także miałem jazdy z pulsem, czułem go wszędzie, nie mogłem nawet głowy oprzeć o rękę bo wsłuchiwałem się zaraz w moje tętno. Wizyty u psychologa mi bardzo pomogły. Co do jazdy rowerem, skoro tyle kilometrów dziennie robisz to gdybyś miał bardzo poważnie chore serce to po prostu byś już padł na zawał, a jak widzisz tak się nie stało. Podczas wysiłku zawsze serducho wali mocniej, a zrobiłem 15 kilosów to nic dziwnego.

 

 

masz racje, dziękuje ci bardzo za odpowiedź , a czy to że słysze bicie swojego serca w nocy jest też objawem nerwicy ?Ja od kilku lat nigdy nie spałem na lewej stronie bo zawsze słyszałem jego bicie , i gdy rano wstaje od razu wszystko uderza mi do głowy i mam mocne kołotanie serca, tak przez około 20-30sekund ... Pomimo to , trzeba to leczyć , przecież pewnego ranka moje serce może nie wytrzymać prawda? ... często mały wysiłek, wejście po schodach w domu powoduje takie kołatanie

( dodam ze wczesniej robilem tyle samo kilometrów bardzo czesto,prawie codziennie i nie mialem takiego kołotania)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj trafiłem do szpitala... miałem robione EKG 2x. pobierano mi krew badając czy serce nie dostaje zbyt mało tlenu , nic nie wykryli , powiedzieli ze serce mam zdrowe... czy ekg jest wiarygodne , czy na pewno mnie nie spławili po prostu ? Dodam ze puls pomimo to był cały czas wysoki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po raz pierwszy od trzech miesięcy poczułem jakieś dziwne uczucie w sercu. Coś jakby ściąganie serce w dół, jakby zamarcie, takie chuj wie co. Ni to nie boli, ni nie powoduje bezdechu ale maksymalnie przeraża. Dwa dni temu byłem u kardiolog z Holterem, który oczywiście nic nie wykrył, pompka w 100% zdrowa. Nie wiem już co o tym wszystkim myśleć. Ten jebany dyskomfort odczuwam tylko w pozycji prawie leżącej, bo głowę mam opartą wysoko o poduszkę. Film sobie oglądałem, ale teraz dupa z filmu bo nic nie zrozumiem i nie będę w stanie się skupić. Obowiązkowo zmierzyłem ciśnienie 136/82/60 bez żadnych arytmii, czyli w pełni spoko. Dwa magnezy relaks łyknąłem i Rennie w razie jakby mój problem pochodził z żołądka a takie mam podejrzenia. Czy to cholerstwo kiedyś w pełni mnie opuści? Za tydzień mam jechać do Wrocławia na mecz Polska - Czechy, przecież przy nawrocie tego syfu to będę tam jechał z pełnymi gaciami :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po raz pierwszy od trzech miesięcy poczułem jakieś dziwne uczucie w sercu. Coś jakby ściąganie serce w dół, jakby zamarcie, takie /cenzura/ wie co. Ni to nie boli, ni nie powoduje bezdechu ale maksymalnie przeraża. Dwa dni temu byłem u kardiolog z Holterem, który oczywiście nic nie wykrył, pompka w 100% zdrowa. Nie wiem już co o tym wszystkim myśleć. Ten jebany dyskomfort odczuwam tylko w pozycji prawie leżącej, bo głowę mam opartą wysoko o poduszkę. Film sobie oglądałem, ale teraz dupa z filmu bo nic nie zrozumiem i nie będę w stanie się skupić. Obowiązkowo zmierzyłem ciśnienie 136/82/60 bez żadnych arytmii, czyli w pełni spoko. Dwa magnezy relaks łyknąłem i Rennie w razie jakby mój problem pochodził z żołądka a takie mam podejrzenia. Czy to cholerstwo kiedyś w pełni mnie opuści? Za tydzień mam jechać do Wrocławia na mecz Polska - Czechy, przecież przy nawrocie tego syfu to będę tam jechał z pełnymi gaciami :/

 

Tukaszwili, trzymam kciuki. Fajnie czytać, ze jesteś zdrowy :)))) Mam nadzieję, że psychoterapia pozwoli, Abyś niebawem zebrał owoce satysfakcji w potyczce z własnymi lękami. Ja miałem fantastyczne 2 tygodnie, zero lęków jakichkolwiek pierdoł. Dziś poczułem drobne załamanie formy (wynikające w czucia wszechobecnego pulsu), trwało to kilka godzin, nałozyło się kilka spraw..taki splot emocji..ale już czuję się już prawie normalnie. Powodzenia !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam 23 lata i od jakiegoś miesiąca kołotania serca nieznośne duszności tiki nerwowe podczas snu trzesace sie rece uczucie niepokoju i lęku nogi jak z waty czasem uczucie jakby wewnatrz organizmu cos mnie trzęsło od środka uczucie jakby kluch w gardle...pierwszy tak atak miałam juz rok temu w czerwcu ale zbagatelizowałam to a poztym jakoś zycie prywatne zmienilo sie nalepsze i przeszło teraz od jakiegos miesiaca mam wlasnie takie objawy do tego dochodzi bezsenność byłam u lekarza miałam robione ekg tsh morfologie i magnez badania wszystkie wyszły bardzo dobrze poza lekko niskim magnezem dostałam magnez i valerin max na uspokojenie..magnez biore 2 tydzien i na poczatku widzialam poprawe przez pierwsze dni dusznosci jakby mniejsze niestety jestem osoba dosc wybuchowaa i łatwo wpadam w gniew czy to normalne ze nie czuje sie jeszcze lepiej i czy faktycznie mam nerwice serce czy powinnam wykonac jeszcze jakies badania?proszę o odowiedzi to wszystko strasznie uprzykrza mi zycie nie mam siły ani energi zyciowej cierpi na tym moj zwiazek i moj syn bo mama ciagle placze ze umrze i ze juz nie da rady..prosze poradzcie mi co to moze byc aktycznie nerwica serca i czy wtedy musze brac jakies silnijesze leki na recepte?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam mam 23 lata i od jakiegoś miesiąca kołotania serca nieznośne duszności tiki nerwowe podczas snu trzesace sie rece uczucie niepokoju i lęku nogi jak z waty czasem uczucie jakby wewnatrz organizmu cos mnie trzęsło od środka uczucie jakby kluch w gardle...pierwszy tak atak miałam juz rok temu w czerwcu ale zbagatelizowałam to a poztym jakoś zycie prywatne zmienilo sie nalepsze i przeszło teraz od jakiegos miesiaca mam wlasnie takie objawy do tego dochodzi bezsenność byłam u lekarza miałam robione ekg tsh morfologie i magnez badania wszystkie wyszły bardzo dobrze poza lekko niskim magnezem dostałam magnez i valerin max na uspokojenie..magnez biore 2 tydzien i na poczatku widzialam poprawe przez pierwsze dni dusznosci jakby mniejsze niestety jestem osoba dosc wybuchowaa i łatwo wpadam w gniew czy to normalne ze nie czuje sie jeszcze lepiej i czy faktycznie mam nerwice serce czy powinnam wykonac jeszcze jakies badania?proszę o odowiedzi to wszystko strasznie uprzykrza mi zycie nie mam siły ani energi zyciowej cierpi na tym moj zwiazek i moj syn bo mama ciagle placze ze umrze i ze juz nie da rady..prosze poradzcie mi co to moze byc aktycznie nerwica serca i czy wtedy musze brac jakies silnijesze leki na recepte?

 

sercowa, wszystko o czym piszesz wskazuje na nerwicę. Duszności są jednym z najczęstszych objawów. Bardzo dobrze, że wykonałaś badania, bowiem one powinny utwierdzić Cię w przekonaniu, że jesteś zupełnie zdrowa.

 

Ja także od momentu wybuchu mojej nerwicy (a trwa to już prawie dwa lata), wykonywałem wszelkie badania, który dawały jednoznaczny wynik - zdrowy. Odnośnie objawów i szwankującej somatyki, to przerabiałem już dosłownie wszystko i generalnie to czego doświadczyłem już mnie nie zaskakuje (nie boję się, nie wywołuje lęków). Lęki wywoływały u mnie: drętwienie rąk, paraliż nóg, bóle około mostkowe, pieczenia i drętwienia lewej strony ciała, bóle głowy, uczucia kompletnego odrealnienia, nerwicowy suchy kaszel, bóle i mrowienie w brzuchu , etc. Jednak prawie zawsze moje tętno było w normie.

Wczoraj doszedł kolejny z objawów i mam nadzieję, że niedługo go okiełznam :). Siedząc w pracy, mimowolnie sprawdzałem sobie puls- chyba gdzieś na brodzie bądź na policzku ( teraz szydzę z siebie za wynalezienie tego "znakomitego" miejsca do mierzenia pulsu), po prostu go czułem.

No i nagle przestałem go czuć i wielki strach i gonitwa myśli..lęki jeden za drugim, że serce przestaje bić. Oczywiście od razu sprawdziłem tętno - podskoczyło mi do 100-105, w spoczynku mam 50-60, więc prawie zwariowałem :). Na szczęście po czasie, zupełnie przeszło.

 

Aktualnie żałuję pochopnej decyzji odnośnie terapii ( zrezygnowałem po ok. roku, nie chodzę od pół roku), bo wiem ,że leki nie będą mi już potrzebne ( po 9 miesięcznym stażu) ale powrót do psychologa jest niezbędny. Po prostu swoją nerwicę "zaleczałem" i ognień lęku dalej się tli.

 

Pozdrawiam i powodzenia ! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękuje za odowiedz torche sie uspokoiłam ale wczoraj barzo zle sie czułam cały dzień duszności uczucie takiej trzęsawki dopiero wieczorem bylo lepiej dzis przestałam tak bardzo myslec o tej chorobie olałam ja i widze ze czuje sie lepiej nie mysle o tym ze mnie dusi w klatce itp itd poztym rano wziełam dawke uspokajajacych wiec moze i to mialo wplyw tak mysle zeby utwierdzic sie w przkonaniu ze z sercem wszystko ok moze zorbic jeszcze echo serca?przeciez ekg nie wykryje wszystkiego? najgorsze sa te leki ze to serce jest chore a nie nerwica wiec tak sie namyslam czy jest sens robic echo i moze jeszcze przeswietlenie klatki piersiowej ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filippo83, podróż jak i sam pobyt we Wrocławiu bardzo udane, zatem spełniły się Twoje przewidywania :P. Jeszcze gdyby Naszym udało się wygrać.... W trakcie wizyty miałem parę obaw o serce, ale raczej były to delikatne, chwilowe lęki, acz podczas upałów zastanawiałem się jak wytrzyma moja pikawa :P oczywiście nie stało się nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam przepraszam ze znów pisze ale widze ze wy zmagacie się z nerwicą juz jakiś czas a to sa moje poczatki i chce wiedziec o tym jak najwiecej czytajc duzo postów na temat nerwicy widze ze wiekoszosc osob po alkoholu i na drugi dzien czuje sie jeszcze gorzej a u mnie jest na odwrót jak wypije nawet niewielka ilosc alkoholu czuje ze jest mi lepiej przedewszystki tak nagle odchoda dusznosci i czuje sie tak jakos lekoo...wiec gdybym nawet miala chore serce to czy alkohol by mi pomogł czy raczej pogorszył sprawe?jest jeszcze druga kwestia boje sie ze przez to iz wiem ze po alkoholu mi lepiej ze moge wpasc w jakisc nałog zeby nie nazwac tego tak ostro alkoholizem...powiedzcie mi jaka moze byc przyczyna ze po alkoholu jest mi lepiej?ktos mi powiedzial ze alkohol rozluznia i to dlatego lepiej sie czuje czy to prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziękuje za odowiedz torche sie uspokoiłam ale wczoraj barzo zle sie czułam cały dzień duszności uczucie takiej trzęsawki dopiero wieczorem bylo lepiej dzis przestałam tak bardzo myslec o tej chorobie olałam ja i widze ze czuje sie lepiej nie mysle o tym ze mnie dusi w klatce itp itd poztym rano wziełam dawke uspokajajacych wiec moze i to mialo wplyw tak mysle zeby utwierdzic sie w przkonaniu ze z sercem wszystko ok moze zorbic jeszcze echo serca?przeciez ekg nie wykryje wszystkiego? najgorsze sa te leki ze to serce jest chore a nie nerwica wiec tak sie namyslam czy jest sens robic echo i moze jeszcze przeswietlenie klatki piersiowej ?

 

sercowa, oczywiście możesz zrobić echo i jeśli to ma Cie uspokoić, to zupełnie wystarczy. Ja zdecydowałem się na Echo, zwykłe EKG x2 , Próbę wysiłkową + liczne konsultacje kardiologiczne i lekarskie. Robienie każdego kolejnego badania, a raczej poprzedzające je lęki utwierdzały mnie tylko w przekonaniu, że mam jakaś ukrytą wadę serca i muszę wykonać kolejne badanie, bardziej precyzyjne by przekonać się jak jest na prawdę. Pokusiłem się o kupno ciśnieniomierza z wykrywaniem arytmii, w poszukiwaniu wad serca no i efekt był taki, że za każdym razem mierząc ciśnienie i puls urządzenie wskazywało chorobę serca. Oczywiście było to tożsame z chorobą białego fartucha i totalnym nakręcaniem się przed pomiarami.

 

Natomiast niezależnie od tego jak bardzo znerwicowana, zdenerwowana i zestresowana będziesz na jakimkolwiek profesjonalnym badaniu serca, to jeśli serce masz zdrowe, badanie zawsze wyjdzie prawidłowo ! :smile:

 

-- 20 cze 2012, 23:31 --

 

Filippo83, podróż jak i sam pobyt we Wrocławiu bardzo udane, zatem spełniły się Twoje przewidywania :P. Jeszcze gdyby Naszym udało się wygrać.... W trakcie wizyty miałem parę obaw o serce, ale raczej były to delikatne, chwilowe lęki, acz podczas upałów zastanawiałem się jak wytrzyma moja pikawa :P oczywiście nie stało się nic.

 

Tukaszwili Gratulacje ! To jest właśnie zastanawiające, że u podłoża lęków pojawia się jakby lęk przed lękiem. Dotyczy to także chwilowych lęków.

Mi podczas upałów pompka zawsze mi podskakuje z pulsu 50-60 do 80-90 w spoczynku. W weekend przegrzałem się nieco bardziej na słońcu no i już miałem 100 w porywach --> stan przedzawałowy ;))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filippo83 dzięki wielkie za odpowiedź :) przepraszam ze może ja tak męcze tymi pytaniami ale sami wiecie jak to jest :) powiedz mi proszę jeszcze jak to jest z tym alkoholem?dlaczego po wypiciu jakiekolowiek trunku to wszystko tak nagle znika?faktycznie ma to wpływa ze człowiek przy alkoholu sie rozluźnia i przestaje o tym myśleć?prosze o odpowiedz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×