Skocz do zawartości
Nerwica.com

KLONAZEPAM (Clonazepamum TZF)


megi55

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, tadeusz.chory napisał(a):

wg ulotki nie. Przez oststnie pol roku wzialem przez 2 tugodnie escitalopram, i jak go konczylem zaczalem pic melatonine. Od 2 miesiecy jestem calkowicie bez sily, nadmiernie uspokojony. Od tugodnia nie biore melatoniny, ale nic sie narazie nie zmienia. Mozliwe ze puls teoche mi przyspieszyl ale to jeszcze bedzie do werhfikacji. Bo moze mam chwilowo zmienny puls.

to przez to ze zszedles z escitalopramu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tadeusz.chory napisał(a):

a co by dalo ze bym go dalej bral? escitaloopram nie pobudza przeciez yylko uspokaja. eh

uspokajają to neuroleptyki, escitalopram jest antydepresantem, poza tym jak rośnie serotonina to wzrastają też inne neuroprzekaźniki. antydepresanty nawet z grupy SSRI mogą napędzać - jak np fluoksetyna. wszystko jest reakcją osobniczą. Co więcej, jeżeli po cyklu na antydepresantach depresja nawraca to często powinno się je już brać do końca życia.

Edytowane przez Hooded Spirit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Hooded Spirit napisał(a):

uspokajają to neuroleptyki, escitalopram jest antydepresantem, poza tym jak rośnie serotonina to wzrastają też inne neuroprzekaźniki. antydepresanty nawet z grupy SSRI mogą napędzać - jak np fluoksetyna. wszystko jest reakcją osobniczą. Co więcej, jeżeli po cyklu na antydepresantach depresja nawraca to często powinno się je już brać o końca życia.

 

Nie wiem wlasnie, cholera wie czy 2 tygodnie brania esci wywolaly by trwala zmiane w mojej glowie? troche podejrzane. Mam rowniez uczucie hmm braku tchu (jakby powietrze uciekalo czasem) oraz bole w klatce piersiowej. Bole w klatce moga wskazywac na ta melatonine. Czesta przypadlosc po melatononie podobno. W ogole nie na kazdego dobrze wplywa melatonina. Nie wiem. Okaze sie tak do tugodnia czasu mysle. Jak nie pierdykna mnie jakies objawy odstawienne to bedzie znaczylo ze esci a jak pierdykna to melatonina...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie benzodiazepiny zaczęły jakiś czas temu działać odwrotnie, czułem po nich złość i agresję, beznadziejny nastrój, jedynie przeciwlękowe działanie zostało. Niedawno z głupoty wziąłem w pracy klonazepam 1 mg i czułem się beznadziejnie, wk**wiony na wszystko i wszystkich a do tego tak senny że ledwo dało się pracować. Także robię sobie jak najdłuższą przerwę od tego szajsu, nawet tak delikatne benzo jak oksazepam robi mi to samo.

Dodam że klon miał mnie relaksować na weekend zamiast alkoholu którego znów nie piję. Dziękuję za taki relaks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.06.2023 o 08:17, zburzony napisał(a):

Na mnie benzodiazepiny zaczęły jakiś czas temu działać odwrotnie, czułem po nich złość i agresję, beznadziejny nastrój, jedynie przeciwlękowe działanie zostało. Niedawno z głupoty wziąłem w pracy klonazepam 1 mg i czułem się beznadziejnie, wk**wiony na wszystko i wszystkich a do tego tak senny że ledwo dało się pracować. Także robię sobie jak najdłuższą przerwę od tego szajsu, nawet tak delikatne benzo jak oksazepam robi mi to samo.

Dodam że klon miał mnie relaksować na weekend zamiast alkoholu którego znów nie piję. Dziękuję za taki relaks.

bo to jest lek ktory nie leczy tylko maskuje objawy. Po za tym okazyjne branie to tez sie mija z celem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.06.2023 o 14:41, zburzony napisał(a):

 

Spoko stary, ja to wszystko wiem, siedzę w tym interesie 20 lat;))

to nie bierz go wcale, bo benzo nie pomagaja prakrycznie wcale, a jak widać różne dziwactwa jeszcze mogą sie stac w bani po nich. Zamiast benzo tritico wmałej dawce lepiej cie uspokoi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trittico (w większych dawkach 150 mg+ prekursor dawnego składnika dopalaczy, zamiennika "ekstazy") to 80-cio letni farmakologiczny wynalazek, który wg mnie powinien dawno temu przynajmniej zniknąć z rynku. Niech pan nie pisze, że benzo nie pomagają praktycznie wcale, bo nie bez powodu znajdują się na Liście leków podstawowych Światowej Organizacji Zdrowia. Założę się, że w każdym ambulansie znajdzie się np. diazepam i morfina.

@zburzony widocznie jesteś jakimś paradoksalnym pacjentem 😁 Mała dawka mirtazapiny/mianseryny, ewentualnie hydroksyzyna, lub opipramol. Tylko nie pakuj się w neuroleptyki na spanie, bo możesz zostać kaleką.

 

Każdy lek ma jednak swoją ciemną stronę i tak benzodiazepiny niszczą połączenia nerwowe w mózgu, stąd z czasem mogą występować mniejsze, lub większe zaburzenia pamięci pod różną postacią > alzheimer > demencja. Jak jednak widać takich udokumentowanych przypadków jest bardzo mało i korzyści wynikające z istnienia benzodiazepin wielokrotnie przewyższają takie rozłożone na kilkadziesiąt lat ryzyko ich zażywania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, serotoninowiec napisał(a):

20 lat biorę neuroleptyki na sen i nie jestem kaleką. Żadnych skutków ubocznych.

Napisałem, że może nią zostać ale trzymając się niskich dawek jak twoje, a najlepiej mniejszych to ryzyko jest znikome, chociaż rośnie z czasem. Widząc leki w twojej sygnaturze czuję co tam się może dziać, ale dobrze że ci służą zwłaszcza w tak niewielkich dawkach.

 

Miałem głównie na myśli swoją ok. 4 letnią przygodę (kwetiapina/promazyna) w ciągu połowy której doszedłem do dawek 200-300 mg, a lekarz potrafił je już tylko zwiększać. W dość rozległym odstępie czasowym (pierwszy raz 75 mg, później 200 mg) zaliczyłem dwie utraty przytomności. Biorąc lek nasennie i kładąc się spać dostawałem tachykardii, co jest uciążliwe przy silnej sedacji i próbie zaśnięcia. Nie przedłużając, na końcu dostałem parkinsonizmu polekowego, jednego z objawów pozapiramidowych. Po ponad roku od odstawienia częściowo doświadczam tego do dziś. Miałem po prostu same złe doświadczenia z tą grupą leków.

 

Nie twierdzę że leki przeciwpsychotyczne są złe, bo dzięki nim dużo ludzi jest w stanie normalnie funkcjonować, pracować, żyć. Powstały one jednak w celu w leczenia zaburzeń psychicznych, głównie schizofrenii i innych psychoz. Czasem używa się ich w leczeniu zaburzeń afektywnych dwubiegunowych z epizodami manii, czy depresji z objawami psychotycznymi. Chciałem tylko podkreślić, że neuroleptyki to nie hydroksyzyna, czy jakiś trazodon.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Fobicwydaje mi się że po prostu za długo brałem benzo (ale nie uzależniłem się), ostatnio bardzo ograniczyłem i teraz kiedy czasem wezmę jest wszystko jak trzeba, znowu mnie uspokajają. Ograniczyłem też dawki, np. klonazepamu biorę już zamiast 2 mg tylko 0,5 mg i czuję że dobrze na mnie działa, bardzo długo, kiedy wezmę na noc rano jestem wypoczęty i zrelaksowany przed pracą, ale do pracy już nic nie biorę bo nie potrzebuję, flupentiksol mi zupełnie wystarcza żeby nie czuć lęku, w ogóle świetnie się na nim czuję, biorę 3 mg w dwóch dawkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.06.2023 o 06:32, zburzony napisał(a):

@Nyfek Aciprex czyli escitalopram może niestety nasilić lęk na początku, trudno powiedzieć ile to może potrwać ale z czasem mija.

Pregabalina na mnie też działała niedobrze, pogarszała lęk niestety a tyle dobrego się po niej spodziewałem.

Co do klonazepamu to na pewno wiesz że to bardzo mocny lek. Mi lekarz przepisuje oksazepam, znacznie słabszy z tej samej grupy leków. Twierdzi że lepiej żebym brał go nawet 3-4 tabletki na raz, niż żeby przepisał mi silniejszy lek. Wydaje mi się że to dobre wyjście bo oksazepam ma znacznie mniejszy potencjał do uzależnienia i można go dłużej stosować. Biorę go już kilka miesięcy, ale zawsze robię sobie co najmniej jeden dzień wolny od niego i nie uzależniłem się, może w jakimś stopniu psychicznie ale to nic w porównaniu do uzależnienia fizycznego. O dziwo też udaje mi się go nie nadużywać, a jako były narkoman mam do tego ogromne skłonności.

jakto bierzesz go kilka miesiecy i robisz jefen dzien wolny. Jeden dzien wolny to nie jest absolutnie jakakolwiek przerwa w braniu leku. Powyzej 2 tygodni trzeba poczekac az z mozgu sie lek wypłuka zeby stwierdzic ze jest przerwa w braniu. Nie wiem po co to bierzesz ale escitalopram to swietny lek na lęki. I szybko sie rozkreca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tadeusz.chory zgodzę się że potrzeba dłuższych przerw niż moje, ale teraz właśnie robię je częściej i dłuższe. Nie biorę już benzo do pracy a robiłem to pół roku przynajmniej, za to teraz biorę w weekend żeby się zrelaksować bo nie piję znów alkoholu. Ogólnie mam to przepisane głównie na uspokojenie i trochę lęk ale szczególnie na uspokojenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, zburzony napisał(a):

@tadeusz.chory zgodzę się że potrzeba dłuższych przerw niż moje, ale teraz właśnie robię je częściej i dłuższe. Nie biorę już benzo do pracy a robiłem to pół roku przynajmniej, za to teraz biorę w weekend żeby się zrelaksować bo nie piję znów alkoholu. Ogólnie mam to przepisane głównie na uspokojenie i trochę lęk ale szczególnie na uspokojenie.

sprobuj cos innego pobrac. escitalopram mnie uspokoil ( az za bardzo ale to juz inna sprawa) po jakims tygodniu brania....bralem go lacznie 2 tygodnie. I to usookojenie zostalo do dzis. A wzialem go jakies 2 miesiace czy 3 miesiace temu. Takze swietny lek na lęki. A jesli masz innwgo rodzaju lęki to nie ma na nie skutecznych lekow. Branie w kratke lekow to nie jwst dobry pomysl. Moze pomysl o braniu najmniejszej dawki relanium na stale. Zreszta jak chcesz...relanium dlugo działa. A z drugiej strony to wiem ze wczezniej czy pozniej zacxna cie bebechy od lekarstw bolec i bedziesz musial odstawic. Wiec hmmm ja bym probowal jakos zyc bez wspomagaczy, moze poszukaj jakichs mikroelementow witamin suplementow ktote uspokajaja i zamiast benzo szamaj suplwmwnty. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tadeusz.chorymam zaburzenia osobowości, muszę brać leki, antydepresanty biorę z przerwami od 20 lat. Bez nich byłem wrakiem bojącym się wyjść z domu, zdziczały społecznie.

Biorę na stałe od lat antydepresanty o profilu przeciwlękowym i jeszcze parę rzeczy na przykład stabilizator nastroju i aktywizujący flupentiksol. Lekarz przepisuje mi oksazepam który działa krótko, pytałem go niedawno o jakiś benzo działający długo ale był przeciwny. Tak czy inaczej, biorę benzodiazepiny co raz rzadziej i mniej więc nie jest źle. Co do bebechów chcę niedługo zbadać profilaktycznie chociaż nic mi nie dolega, a dwa poprzednie testy krwi wychodziły w całości doskonale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zburzony napisał(a):

@tadeusz.chorymam zaburzenia osobowości, muszę brać leki, antydepresanty biorę z przerwami od 20 lat. Bez nich byłem wrakiem bojącym się wyjść z domu, zdziczały społecznie.

Biorę na stałe od lat antydepresanty o profilu przeciwlękowym i jeszcze parę rzeczy na przykład stabilizator nastroju i aktywizujący flupentiksol. Lekarz przepisuje mi oksazepam który działa krótko, pytałem go niedawno o jakiś benzo działający długo ale był przeciwny. Tak czy inaczej, biorę benzodiazepiny co raz rzadziej i mniej więc nie jest źle. Co do bebechów chcę niedługo zbadać profilaktycznie chociaż nic mi nie dolega, a dwa poprzednie testy krwi wychodziły w całości doskonale.

no jak od 20 lat na prochach co prawda x przerwami ale jednak to i tak masz wytrzymale wnetrznosci. A jestes wysportowany, cwiczysz? moze dzieki temu tak dlugo wytrzymujesz na prochach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tadeusz.choryja mam za sobą pół życia ostrego picia i paręnaście lat brania narkotyków, ale to tak naprawdę na ostro. Także lekarka powiedziała że jak na moje doświadczenie to wyników tylko pozazdrościć, zwłaszcza wątroba i trzustka bez zarzutu. Mam chyba bardzo silny organizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zburzony napisał(a):

@tadeusz.choryja mam za sobą pół życia ostrego picia i paręnaście lat brania narkotyków, ale to tak naprawdę na ostro. Także lekarka powiedziała że jak na moje doświadczenie to wyników tylko pozazdrościć, zwłaszcza wątroba i trzustka bez zarzutu. Mam chyba bardzo silny organizm.

grubo. Trzymaj sie. a ile obecnie lat na karku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2023 o 21:49, Fobic napisał(a):

Trittico (w większych dawkach 150 mg+ prekursor dawnego składnika dopalaczy, zamiennika "ekstazy") to 80-cio letni farmakologiczny wynalazek, który wg mnie powinien dawno temu przynajmniej zniknąć z rynku. Niech pan nie pisze, że benzo nie pomagają praktycznie wcale, bo nie bez powodu znajdują się na Liście leków podstawowych Światowej Organizacji Zdrowia. Założę się, że w każdym ambulansie znajdzie się np. diazepam i morfina.

@zburzony widocznie jesteś jakimś paradoksalnym pacjentem 😁 Mała dawka mirtazapiny/mianseryny, ewentualnie hydroksyzyna, lub opipramol. Tylko nie pakuj się w neuroleptyki na spanie, bo możesz zostać kaleką.

 

Każdy lek ma jednak swoją ciemną stronę i tak benzodiazepiny niszczą połączenia nerwowe w mózgu, stąd z czasem mogą występować mniejsze, lub większe zaburzenia pamięci pod różną postacią > alzheimer > demencja. Jak jednak widać takich udokumentowanych przypadków jest bardzo mało i korzyści wynikające z istnienia benzodiazepin wielokrotnie przewyższają takie rozłożone na kilkadziesiąt lat ryzyko ich zażywania.

Niech pan nie pisze o Trittico jak o prekursorze dopalaczy, bo to żaden prekursor. Mnie bardzo uspokajał w niskiej dawce. I jest to dobra alternatywa jak komuś ssri nie słuzą. A benzo to gó***

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, tadeusz.chory napisał(a):

Niech pan nie pisze o Trittico jak o prekursorze dopalaczy, bo to żaden prekursor. Mnie bardzo uspokajał w niskiej dawce. I jest to dobra alternatywa jak komuś ssri nie słuzą. A benzo to gó***

Racja, może źle to zabrzmiało 🙃 ale 10% dawki trazodonu metabolizuje się do mCPP (wykrywane 20 lat temu jako zamiennik "ekstazy", który wywołuje bóle głowy, dysforię, depresję, lęki oraz ataki paniki u zwierząt i ludzi). W małych dawkach tego nie czuć, bo ten metabolit jest aktywny farmakologicznie jedynie w zakresie 150-600 mg+, ale to wciąż 10% więc pewnie działanie samego trazodonu jakoś tłumi jego efekty.

Końcówki pana wypowiedzi nawet nie będę komentował, bo równie dobrze można powiedzieć to samo np. o opiodach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Fobic napisał(a):

Racja, może źle to zabrzmiało 🙃 ale 10% dawki trazodonu metabolizuje się do mCPP (wykrywane 20 lat temu jako zamiennik "ekstazy", który wywołuje bóle głowy, dysforię, depresję, lęki oraz ataki paniki u zwierząt i ludzi). W małych dawkach tego nie czuć, bo ten metabolit jest aktywny farmakologicznie jedynie w zakresie 150-600 mg+, ale to wciąż 10% więc pewnie działanie samego trazodonu jakoś tłumi jego efekty.

Końcówki pana wypowiedzi nawet nie będę komentował, bo równie dobrze można powiedzieć to samo np. o opiodach.

no tak trochę mnie poniosło, większość leków ma skutki uboczne. Benzo leki jak leki

 Tylko ludzie nie bardzo umieją je stosować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×