Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

a co ćpałeś? mi mefedron zrył toroche mózg i obwiniam to za wypalenie sie paroksetyny

 

ćpałem około 9 lat intensywnie syntetyczne kannabinoidy, wpierw w postaci nasączonych ziół a potem już tylko czysty proch.

co ciekawe organizm jakoś to wytrzymał, mózg też wiele się nie zmienił, szkody są głównie psychologiczne, strata czasu, zmiana priorytetów i bardziej zaburzona osobowość.

gdybym nie ćpał to i tak wiele by nie było lepiej, zaburzenia ciągle mają te same podstawy i nic nowego się nie pojawiło.

mózg niesamowicie się regeneruje, tylko trzeba czasu.

 

antydepresanty mogą pomóc w regeneracji czy zaszkodzić?

 

Po ćpaniu albo nie działają w ogóle albo ryją beret 2 razy mocniej...na pewno nie działają jak u kogoś kto nigdy nie ćpał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po ćpaniu albo nie działają w ogóle albo ryją beret 2 razy mocniej...na pewno nie działają jak u kogoś kto nigdy nie ćpał

 

potwierdzam, robią stały slad na mózgu, u mnie osłabiły znacznie działanie paroksetyny, aż sie wypaliła całkiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po ćpaniu albo nie działają w ogóle albo ryją beret 2 razy mocniej...na pewno nie działają jak u kogoś kto nigdy nie ćpał

 

Aj pieprzysz, co ci ślina na język przyniesie, podaj chociaź źródło gdzie takie bzdury wyczytałeś ?

Nie podasz, bo sam to wymyśliłeś :) Pełno tu takich mędrców od siedmiu boleści.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno ćpanie ma swój negatywny wpływ na mózg i ogólną kondycję organizmu ale z drugiej strony np. ja nigdy nie ćpałem a też wiele SSRI albo nie działało wcale albo działało bardzo słabo. Dopiero za którymś tam razem dopiero okazało się że ESCITALOPRAM jest skuteczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stało się.

Pomagała mi paro ale jednak "uboki"(suchość w ustach,zamulenie) spowodowały że postanowiłem żyć w zgodzie z samym sobą i nie faszerować się lekami.

Po prawie 4 miesiącach brania paro 2x20g odstawiłem ją :), bez żadnego zmniejszania dawek tylko z dnia na dzień :zonk: .

 

Minął już pond tydzień.

Przez pierwsze trzy dni zero efektów ubocznych odstawienia . Potem .....zawroty głowy,osłabienie, zwiększona potliwość, suchość w ustach (jeszcze jest ale coraz słabiej ją czuć). I co najgorsze to sen a właściwie jego brak. Niby co chwilę jakieś urywki różnych dziwacznych snów i wybudzenie na kilkadziesiąt sekund i potem znowu to samo i tak w kółko jakby mi stroboskop w głowie migał.

Na paro było super ale Nie chcę już wracać do żadnych leków przecież to i tak nie zmieni tego jaki naprawdę jestem... a jestem jaki jestem i jeśli komuś to nie pasuje to jego problem :brawo: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stało się.

Pomagała mi paro ale jednak "uboki"(suchość w ustach,zamulenie) spowodowały że postanowiłem żyć w zgodzie z samym sobą i nie faszerować się lekami.

Po prawie 4 miesiącach brania paro 2x20g odstawiłem ją :), bez żadnego zmniejszania dawek tylko z dnia na dzień :zonk: .

 

Minął już pond tydzień.

Przez pierwsze trzy dni zero efektów ubocznych odstawienia . Potem .....zawroty głowy,osłabienie, zwiększona potliwość, suchość w ustach (jeszcze jest ale coraz słabiej ją czuć). I co najgorsze to sen a właściwie jego brak. Niby co chwilę jakieś urywki różnych dziwacznych snów i wybudzenie na kilkadziesiąt sekund i potem znowu to samo i tak w kółko jakby mi stroboskop w głowie migał.

Na paro było super ale Nie chcę już wracać do żadnych leków przecież to i tak nie zmieni tego jaki naprawdę jestem... a jestem jaki jestem i jeśli komuś to nie pasuje to jego problem :brawo: .

 

Nie chcę Ciebie martwić, ale prędzej czy później wrócisz do leków. Czujesz się dobrze, bo lęk jest jeszcze w organizmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stało się.

Pomagała mi paro ale jednak "uboki"(suchość w ustach,zamulenie) spowodowały że postanowiłem żyć w zgodzie z samym sobą i nie faszerować się lekami.

Po prawie 4 miesiącach brania paro 2x20g odstawiłem ją :), bez żadnego zmniejszania dawek tylko z dnia na dzień :zonk: .

 

Minął już pond tydzień.

Przez pierwsze trzy dni zero efektów ubocznych odstawienia . Potem .....zawroty głowy,osłabienie, zwiększona potliwość, suchość w ustach (jeszcze jest ale coraz słabiej ją czuć). I co najgorsze to sen a właściwie jego brak. Niby co chwilę jakieś urywki różnych dziwacznych snów i wybudzenie na kilkadziesiąt sekund i potem znowu to samo i tak w kółko jakby mi stroboskop w głowie migał.

Na paro było super ale Nie chcę już wracać do żadnych leków przecież to i tak nie zmieni tego jaki naprawdę jestem... a jestem jaki jestem i jeśli komuś to nie pasuje to jego problem :brawo: .

 

Nie chcę Ciebie martwić, ale prędzej czy później wrócisz do leków. Czujesz się dobrze, bo lęk jest jeszcze w organizmie.

 

A ja nie chce Ciebie marwić ale jest dużo osob co wyleczylo fobie bedac na lekach i nie musieli do nich wracać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę Ciebie martwić, ale prędzej czy później wrócisz do leków. Czujesz się dobrze, bo lek jest jeszcze w organizmie.

 

Nie chcę Ciebie martwić ale bywają też osoby które po pewnym czasie czują się lepiej, odstawiają leki i funkcjonują normalnie. Nie wszyscy są skazani na łykanie psychotropów przez całe życie. Ciekawi mnie tylko do jakiej grupy ja sam się zaliczam .... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy do paroksetyny można brać Kalms?

 

To są takie tabletki uspokajające bez recepty.

 

Poza tym, czy ktoś ma podobne objawy; przeszkadza i budzi we mnie niepokój migotające lampki np. na choince, niekiedy szybko przejeżdzający samochód, ruchome obiekty, migoczący płomień świeczki itp... niepokój...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam wrazenie ze paroksetyna po prawie 3 latach brania i w sumie dobrego dzialania, na dluzszą metę mi zaszkodzila.... teraz od rana lęk nakręcanie sie, mysli rezygnacyjne, depresja, wszystko ku***..., jeszcze przeczytalem gdzies ze taki lęk od rana pozostaje do konca zycia, poza jakimiś remisjami, ja pier**** jak tu żyć... z paro 40 do 10 zszedlem dosc szybko, bez zadnych zmian, ubokow, jutro już chyba nie wezmę w ogole, tylko samą wenlafaksynę 75

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestawiłem się parosketyny 20mg/40mg branej ponad rok na sertralinę 100mg i okazuje się, że setralina jest znacznie lepsza przeciwlękowo i dużo bardziej prospołeczna. Tylko sram bez przerwy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam wrazenie ze paroksetyna po prawie 3 latach brania i w sumie dobrego dzialania, na dluzszą metę mi zaszkodzila.... teraz od rana lęk nakręcanie sie, mysli rezygnacyjne, depresja, wszystko ku***..., jeszcze przeczytalem gdzies ze taki lęk od rana pozostaje do konca zycia, poza jakimiś remisjami, ja pier**** jak tu żyć... z paro 40 do 10 zszedlem dosc szybko, bez zadnych zmian, ubokow, jutro już chyba nie wezmę w ogole, tylko samą wenlafaksynę 75

 

tego sie najbardziej boje, czytalem o osobach co im paroksetyna zryła mózg, ale znajac zycie pewnie cpali albo chlali wtedy kiedy brali i zwalili na paro :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam wrazenie ze paroksetyna po prawie 3 latach brania i w sumie dobrego dzialania, na dluzszą metę mi zaszkodzila.... teraz od rana lęk nakręcanie sie, mysli rezygnacyjne, depresja, wszystko ku***..., jeszcze przeczytalem gdzies ze taki lęk od rana pozostaje do konca zycia, poza jakimiś remisjami, ja pier**** jak tu żyć... z paro 40 do 10 zszedlem dosc szybko, bez zadnych zmian, ubokow, jutro już chyba nie wezmę w ogole, tylko samą wenlafaksynę 75

 

tego sie najbardziej boje, czytalem o osobach co im paroksetyna zryła mózg, ale znajac zycie pewnie cpali albo chlali wtedy kiedy brali i zwalili na paro :mrgreen:

Ja pilem, ale nie nazwalbym tego chlaniem, czasem jakies piwa, raz na jakis czas cos wiecej na imprezie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam wrazenie ze paroksetyna po prawie 3 latach brania i w sumie dobrego dzialania, na dluzszą metę mi zaszkodzila.... teraz od rana lęk nakręcanie sie, mysli rezygnacyjne, depresja, wszystko ku***..., jeszcze przeczytalem gdzies ze taki lęk od rana pozostaje do konca zycia, poza jakimiś remisjami, ja pier**** jak tu żyć... z paro 40 do 10 zszedlem dosc szybko, bez zadnych zmian, ubokow, jutro już chyba nie wezmę w ogole, tylko samą wenlafaksynę 75

 

tego sie najbardziej boje, czytalem o osobach co im paroksetyna zryła mózg, ale znajac zycie pewnie cpali albo chlali wtedy kiedy brali i zwalili na paro :mrgreen:

 

To lepiej takich rzeczy nie czytaj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czytalem o osobach co im paroksetyna zryła mózg,

Kamral,

- choć te nieodpowiedzialne zdanie zostało przeze mnie wyrwane z całościowego kontekstu Twojej wypowiedzi , to proszę Cie siej na Forum anty-lekowej propagandy . Jak Ci leki szkodzą / zaszkodziły to opisz SWOJĄ OSOBISTĄ HISTORIĘ i opisz w niej to złego co "otrzymałeś " w spadku po leczeniu Paroksetyną, a nie rzucasz teksty o jakiś abstrakcyjnych osobach , którzy leczyli się paro , a teraz maja zryty mózg . Druga sprawa co to według Ciebie znaczy " zryty mózg " ? Termin ten może oznaczać bardzo wiele rzeczy . Zdaję sobie dobrze sprawę,że leki psychiatryczne ( jak i większość syntetycznych leków jest obarczone dużym marginesem niedoskonałości ,,, ale pisać i odstraszać innych chorych ( którym Paroksetyna może "uratować życie " ) to wredne nadużycie .

 

-- 29 gru 2017, 13:27 --

 

tizziano napisał(a):

Po ćpaniu albo nie działają w ogóle albo ryją beret 2 razy mocniej...na pewno nie działają jak u kogoś kto nigdy nie ćpał

 

 

Aj pieprzysz, co ci ślina na język przyniesie, podaj chociaź źródło gdzie takie bzdury wyczytałeś ?

Nie podasz, bo sam to wymyśliłeś :) Pełno tu takich mędrców od siedmiu boleści.

 

tizziano, nie wiem czy znasz osobistą historię naszego Kolegi dr. Psycho Trepens, , ale jeśli czytasz Forum to pewnie coś tam słyszałeś . Każdy człowiek ratuje się jak może ( nie mówię tu o degeneratach , którym wszystko jedno ) ,,, ale pie-rdulenie takich " wyroczni " pewnie z dupy wziętych powodują jak nie wnerwienie to na -pewno ( u słabszych i bardziej chwiejnych, znerwicowanych jednostek ) zrezygnowanie i NAJWIĘKSZY GRZECH JAKI MOŻNA WYRZĄDZIĆ BLIŹNIEMU , A MIANOWICIE POZBAWIENIE GO NADZIEI .

Nie baw się w jasnowidza , ani w eksperta to wie wszystko o lekach i ich wpływie na chory mózg .Każdy z nas dzieli sie własnym doświadczeniem i do tego się ogranicz , jak masz pierd0lić takie rewelacje !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joker27,

po prostu tak to widzę .

Mi paroksetyna bardzo pomogła , brałem ja 4 lata , zmiejszyła lękliwość , natręctwa , fobie i jeszcze parę innych uciążliwych psychicznych mniej istotnych spraw . Dzięki niej nie sprawdzałem po 70 razy czy zamknąłem drzwi zakręciłem gaz wodę ( wystraczyło 3 razy a nie 70 , jest różnica ) . . Nie myślałem lękliwie będąc w pracy , czy ten gaz , prąd , ???właczone / wyłączone . W ogóle o tym nie myślałem .

Nie zostałem zupełnie uleczony za sprawą Paro , ale podczas leczenia tym lekiem "oddech i smak życia" miałem głębszy i nie wkurw-iało mnie wszystko wokoło , co wkurwienia mnie było warte .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebz jak byś poczytałam moje wcześniejsze posty to byś wiedział ze jestem stanowczym przeciwnikiem pieprzniczka głupot o tym ze te leki ryja. Beret -bo to idiotyzm powtarzany przez ludzi na których te leki po prostu nie zadziałały.

 

Natomiast jeśli chodzi o osoby uzależnione od czegokolwiek to leki psychotropowych inaczej działają i jest to odowpdnione i tyle... nie miałem na myśli, robić żadnych wycieczek osobistych. ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tizziano, spoko , masz prawo mieć swoje zdanie , ale rozumiesz chodzi mi ludzi dla których farmakologia psychiatryczna to czarna magia i każde usłyszane tutaj zdanie co do leków może być wyrocznią nie do obejścia . A dla zaburzonych w myśleniu ludzi to juz w ogóle lęki prze lekami na lęki ,,, kołowrotek niezdecydowania i nieustannego trzepania myśli typu " a co będzie jak po tym leku zwariuję " bo tak kiedys czytałem na Forum ,że niejaki ... napisał to czy tamto .

Czaisz pewnie .

Czytałem Twoje poprzednie posty i wiem ,że jesteś ogarniętym człowiekiem .Czasem każdy z nas pier-dolnie babola ( nawet dlatego ,że ma gorszy dzień ) . Pozdrawiam ;) .

 

-- 29 gru 2017, 17:25 --

 

Co nie zmienia faktu ze paroksetyna przestala dzialac i jestem w gorszym stanie niz bylo przed, a dzialala dobrze

 

 

 

joker27,

u mnie było podobnie , ,,

ile mam Ci jeszcze tłuc do głowy ,żebyś przeszedł na Esci ?????? No chyba ,że lubisz stany na bezpiecznym leku , acz niewiele pomagającym .

Limit zaufania i pomocy od strony Paroksetyny dla Ciebie sie wyczerpał . U jednych trwa to rok , u innych 5 lat , u innch 15 , a u innych lek ten może pomagać aż do końca dni . Nie tu reguły ,,, ale trwanie przy jednym mało-skutecznym leku U Ciebie _ TEGO NA BOGA NIE ROZUMIEM - może nie znam szczegółów z Twojego zycia , może ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro już nie biorę dawki paro 10mg, psychiatra dal mi wenlafaksyne, biore ją kilka dni, 75mg, na razie jest jak bylo tragicznie albo gorzej, ale biore co mam zrobic... jak to mi nic nie da, w lutym mam innego psychiatrę nowego i moze jego poproszę o esci, chociaz lata temu jeden mi wypisal to po kilku dniach ubokow sie wystraszylem i odstawilem ale wtedy nic o tym nie wiedzialem, kiedys zaś jakiś inny mi powiedzial ze lepsze dla mnie coś co tak nie pobudza, ze esci jest niby pobudzające

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esci na początku może pobudzać ( ale nie musi ) .

jak będziesz wchodził delikatnie w lek , wszystkie uboki zniesiesz łagodnie .

ja zaczynałem od 2,5 mg . Dziś po około 2,5 roku na tym leku biorę na ogół 10mg czasami dochodzę do 15 mg ( w te gorsze dni ) .

Wenla jest zdecydowanie ( dla mnie) silniejszym pobudzaczem , jęsli chodzi o napęd od esci .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×