Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

zwykła praca z okresem na umowie

 

Mój psychiatra uważa, że biorę za dużo leków. Polecał mi odstawić paroksetynę, ale gdy próbowałem ją odstawić, to zaczęły wracać lęki społeczne i obsesje. Czepiał się również pregaby, ale i tutaj odstawianie zaczęło przywracać lęki.

 

Na tych lekach zacząłem funkcjonować praktycznie normalnie, dlatego nie chcę ich ostawiać. Kiedyś byłem specjalistą od odstawiania samemu leków, a teraz normalnie mam lęk przed ich odstawieniem :roll:

 

Z antydepresantów, to konkretnie interesuje mnie valdoxan. Ew. miansa albo mirta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Valdoxan? Ja biorę go już ponad miesiąc, ale na pewno na wymienione przez Ciebie potrzeby Ci nie pomoże. Ureguluje rytm dobowy, pomoże lepiej spać. Zresztą przy takich lekach i dawkach jakich bierzesz, valdek nawet się nie przebije. Nie ma mowy. Ten lek działa bardzo subtelnie. Ja łączę go z olejem CBD i takie połączenie faktycznie daję motywację, chęć do działania, brak lęków. O anhedonii, senności w ciągu dnia i stanach depresyjnych zapomniałem. Cały czas czuję się znakomicie. No ale biorę tylko Valdoxan, CBD, czasem zolpi i benzo. Prędzej skłaniałbym się już do tej miansy/mirty ale efekty mogą być różne. I tak masz już taki mix, że dokładanie do tego czegokolwiek może przynieść nieoczekiwane rezultaty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A biorę dalej jednak. Rzuce po 4 miesiącach jeśli dalej nie będzie efektu. Biorę 20 mg mniej więcej od miesiąca- brak jeszcze efektu jakiegokolwiek (pisałem ,że był ale to pomyłka jednak). Po miesiącu dają 30 mg albo 40 mg psychiatrzy? Czytałem, że maks to 60mg. No i mam nadzieje, że w końcu zadziała

 

-- 25 cze 2017, 20:17 --

 

A biorę dalej jednak. Rzuce po 4 miesiącach jeśli dalej nie będzie efektu. Biorę 20 mg mniej więcej od miesiąca- brak jeszcze efektu jakiegokolwiek (pisałem ,że był ale to pomyłka jednak). Po miesiącu dają 30 mg albo 40 mg psychiatrzy? Czytałem, że maks to 60mg. No i mam nadzieje, że w końcu zadziała

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

darunia

Jestem 5 dzien na 5 mg. Mialam bol glowy w pierwszy dzien, mrowienia, klucia szpilkami i gorace palenie w rekach i nogach. Przeszlo. Od dwoch dni po pol godziny po wzieciu mam bicia serca i niepokoj. Biore lexotan 3 mg. Mam brac nawet 3 x na dzien jak bedzie taka potrzeba. Kiedys bralam parogen teraz biore paroxinor. Mam silna nerwice lękową i wszystkie rodzaje lęku. Od 1.5 roku siedze w domu. Czuje sie jak inwalidka. ;) Bralam ponad rok pregabalin ale nie pomogl i zadecydowalam o powrocie do paro. Chce w koncu miec swoje zycie. Nigdzie sama nie wychodze...wuec biore juz 5 dzien plus lexotan i nie jest tragicznie. Moze pozniej pregabalina dolaczy zamiast benzo. Zobaczymy. Kilka lat temu zdychalam i chodzilam po scianach od ubokow. Mialam glupia lekarke, ktora nie dawala benzo i od razu na duze dawki kazala mi wchodzic. Ignorantka. Teraz mam nadzieje bedzie lepiej. Jeszcze kilka dni bede na 5 mg i jak poczuje, ze jyz jest ok na tej dawce to wskocze na 10. Nastawienie staram sie miec pozytywne. Bo w koncu co mi zostalo ;) wszystkie Twoje skutki uboczne znam. Miną. Pozdrawiam! Daj znac czy lek sie rozkreca i jak sie masz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sówka u mnie nie jest źle, najgorzej jest rano, później się rozkręcam ;) jestem już 2 tyg na 20mg i skutków ubocznych jakiś silnych nie mam. Mam przebłyski, że jest ok.

Zastanawiam się czy ta poprawa następuje po 4/6 tyg brania leku od początku barania czy od dawki terapeutycznej (u mnie20mg)? bo już biorę prawie miesiąc ale zaczynałam od małych dawek....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak masz już taki mix, że dokładanie do tego czegokolwiek może przynieść nieoczekiwane rezultaty.
Byłem u psajko i zwiększył mi parox o 10mg i dał fluanxol 1mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem kobietą :evil:

 

Na mnie kwetiapina 600mg w ogóle nie robi na mnie specjalnego wrażenia. Tak samo paroksetyna, która jest dla mnie jak cukierek. Pregabalina i lewetiracetam to samo...

 

Był nawet czas, że brałem olanzapinę i również nie byłem niemrawym zombie.

 

Jedyny lek jaki mnie złamał, to tisercin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

darunia u mnie lek działał kiedyś w 100 % po około 6-8 tyg. Od początku brania czyli razem z mniejszymi dawkami. Raz miałam tak, ze 20 cos kiepsko sie rozkręcała i zaczełam brać 30 mg. Ale to jedak było za dużo i powrót po około 10 dniach do 20 mg spowodował, ze na tej dawce było juz ok. Dziwne te leki ;) Biore dalej 5 mg ale juz mysle o 10mg. ;) Nie ukrywam obawiam sie zwiekszania dawki. Ale ja w ogole boje sie lekow :D Dwa razy brałam juz paro i za każdym razem czułam pewnego dnia, ze to juz "to" i juz się nie bałam. Za pierwszym razem trwało to długo. Za drugim szybko odstawiłam lek bo przestał działać. Pewnie wystaczylo cos dodac, jakis inny lek, ale wtedy mialam beznadziejna lekarke ;) pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej qbazaq cześć, ja tak samo jak i Ty nie mam siły już do tego leku, ile już bierzesz ten lek i ile mg??? i czy czujesz coś, że działa chociaż trochę?? na szczęście już dzisiaj idę do psychiatry i mam nadzieje, że da mi coś lepszego albo większe dawki nie wiem jeszcze bo u mnie nic a nic nie działa a biore już miesiąc po 20 mg. A jakbym rzucił to pewnie przyjdzie zespół odstawienny i efekt odbicia, tyle mi to pomogło.

 

-- 27 cze 2017, 18:41 --

 

Mówię, jej, że nie działają a ona mi na to, że już powinny działać już znacznie wcześniej i że działają, ta tylko nie czuje żadnej różnicy. Mówiła jeszcze, że to nie są pigułki szczęścia i, że takie jest życie ta tylko parę lat temu inny psychiatra przepisał mi inne to jakoś działały. Za to robiła mi wykłady o tym, że nie mam pracy i że, jestem leń i wykorzystuje rodziców no serio, myślałem, że się wkurzę. Daje jeszcze 2 miesiące tym lekom jak nie to zmieniam psychiatrę bo ta baba i tak jest niesympatyczna. Dobrze, że dawkę chociaż zwiększyła od jutra 30 mg a za miesiącu 40 mg. Czy można w ogóle nie odczuć działania tego leku? w sensie, że widać tylko to z zewnątrz? Słabo to widzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no i wracam... wielki powrót... moje objawy zaczynaja wracac... znowu robie sie nerwowy, somatyka zaczyna szwamkować, bekanie, trzesienie rąk, czuje jakby nerwy i drenalina mnie rozwalała od środka.... gumowe nogi itp... i to w miejscach ktore znam... znow sie posiłkuje Clonem w celu niwelacji i bym nie zwariował.... po 3 latach.... chyba czas coś zmienić ???

 

fakt jet w tym zapewne troche mojej winy bo ostatni miesiac troche dąłem dupy i brałem parogen co 2dzien, czasami codziennie, a zdarzało sie że też troche poimprezował jak to po urlopei, na imprezach integracyjnych w firmie.... i potem cierpiałem, po alkoholu mega mnie trzesie.....

 

koledzy specjaliscie co robić ?? iśc do lekarza po zmiane leku ????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fakt jet w tym zapewne troche mojej winy bo ostatni miesiac troche dąłem dupy i brałem parogen co 2dzien, czasami codziennie, a zdarzało sie że też troche poimprezował jak to po urlopei, na imprezach integracyjnych w firmie.... i potem cierpiałem, po alkoholu mega mnie trzesie.....

 

koledzy specjaliscie co robić ?? iśc do lekarza po zmiane leku ????

 

Witaj Stary Koniu ;)

sam sobie odpowiedziałeś na swoje wątpliwości .

Higiena życia , abstynencja od trutek to podstawa naszego " jeszczeistnienia " . Za chlanie się płaci ,a my psychiczni płacimy potrójnie .

Też miałem ostatnio silną chęć zarzucić ,zgwałcić sie tramalem na opór ( po prawie 3 latach absty od tego ścierwa aptecznego) . Udało się niezdebilnieć i wytrwać w trzeżwosći . Po ewentualnej/ niedoszłej wpadce kwikał bym dziś okrutnie jak ostatni przygłup .

Zacznij brać systematycznie leki , lepiej sie odżywiać ,więcej ruszać ,,, nie chlać pierd0lonej wódy pod żadnym pretekstem , nawet w najmniejszych ilościach.

Jak po pól roku czystego i " higienicznego" życia dalej będziesz twierdził ,że czujesz się do dupy ,,, wtedy poproś lekarza o inny lek .

Nie ma łatwych i jednostronnych rozwiążań , w dodatku jeszcze samo życie z jego stresami ( a naszą niską odpornością na nie ) nie pomaga mam absolutnie . Lipa , ale my ta lipę na hu-ju zagniemy ;) ,,,, z Bożą Pomocą , kużwa mać !!!

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc Przyjacielu,

 

No powiem tak wódki nie siegałem ani razu... ale fakt zaczełem piwkować, 2-3 piwka i niestety przyznam się, że ten stan mi zaczął sie podobać bo przy drugim piwku wszystkie stresy znikały, ale fakt samopoczucie na drugi dzien jest koszmar, myslałem, że piwko nisko procentowe można... podejrzewałem, że dałem dupy.... bo budowa chaty, przeprowadzka i systematyka w lekach mi uciekła, pewna pewnośc siebie po parogenie, no i gotowy syf... najgorsze, że biore od 5 dni regulanie i czuje mega niechcice, no nic mi sie nie chce moglbym przelezec caly dzien na lozku... a jak tylko wychodze z chaty stres zaczyna napierdzielac.... juz myslalem ze parogen przestal na mnie dzialac po 4 latach....

 

a powiedz mi przyjacielu cos nowego z lekow jest wartego uwagi ??? bo dawno nie czytalem forum, czy nadal wszystko to samo.... bez zmian...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

O qrwa po 1.5 tabletki jest jeszzcze gorzej, wracam do jednej i rzucam to w pizdu.

 

 

-- 29 cze 2017, 08:28 --

 

 

Albo , wezmę jeszcze pół miesiąca 1.5 tabletki a potem pół miesiąca 2 tabletki i zobaczę co się będzie dziać a jak nic to rzucę bo to już będzie prawie 2.5 miesiąca brania razem.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy kłucia odczuwane w calym ciele, czasem palące. Do tego swędzenie ciała-bez wysypki, to normalne uboki przy paro? Dobija mnie to swędzenie :/ Nie zwiekszałam dawki. Dalej jestem na poczatku czyli na 5 mg paroxetinu. Chce zwiekszyc. Tylko czy te uboki sie nie nasila? Ehhhhh...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sówka ale jak Cię swędzi? Mnie chwil swędziało miejscami, tzn tak jakby coś mnie ugryzło ale nic nie było, minęło szybko i kłucia ciepłe miałam w stopie, takie jakby podpiekanie ale też minęło przy niższych dawkach, teraz na 20mg nie mam już ich. Wchodź na wyższe dawki i wspomagaj się uspokajaczem, jestem z Tobą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dalej jestem na poczatku czyli na 5 mg paroxetinu. Chce zwiekszyc. Tylko czy te uboki sie nie nasila? Ehhhhh...

 

sówka,

ja mam po SSRI efekt palących stóp . Jak tylko zwiększę dawkę od razu w nogach "ogień nie-do -wytrzymania ". Pomimo tego ,że stopy są obiektywnie zimne to nogi palą . To braki dopaminy ( przy zwiekszonym stężeniu serotniny )w CUN. Biorę na ten objaw Pronoran ( pirybedyl ) i po pół godzinie od wzięcia mam z tym badziewiem spokój i ulgę .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po jakim czasie mogę stwierdzić, że już na pewno nie zadziała

Bo ktoś tu pisał , że nawet dopiero po 3 miesiącach może zaskoczyć a ostatnio psychiatra powiedziała mi, że już powinna działać.

Biorę już ponad miesiąc. Brałem tydzień 10 mg potem, miesiąc 20 mg, teraz miałem wejść na 30 mg (miałem te 30 mg brać przez 2 miesiące) ale wszedłem od razu na 40 mg (w prawdzie przez to nie starczy mi paro na te 2 miesiące ale myślę, że aż tyle czasu mi nie będzie trzeba, żeby stwierdzić czy zadziała a pewno nie zadziała) no i biorę parę dni już po 40 mg. Nadal nic nie czuje, razem jest ze 40 dni prawie już brania paroksetyny. Ja myślę, że to tak z 50 dni idealnie będzie żeby stwierdzić czy zadziała czy nie ? :) sory,że tal spamuje w tym temacie no ale może ktoś jednak pomoże. Myślę, że wielu osobom ta odpowiedź może pomóc, bo myślę, że więcej osób jest w takiej sytuacji jak ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To braki dopaminy ( przy zwiekszonym stężeniu serotniny )w CUN.
Hmm. Ja biorę 40mg, 600mg kwety i 1,5mg fluanxolu i czuję się bajecznie!. Od 4 rano jestem na nogach i jestem pełen energii i motywacji.

 

Każdy tutaj narzeka, że straszne jest wchodzenie na parox. Dla mnie wchodzenie jest gładkie i jedyny skutek uboczny tego leku to kastracja. Czyżbym właśnie potrzebował serotoniny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To braki dopaminy ( przy zwiekszonym stężeniu serotniny )w CUN.
Hmm. Ja biorę 40mg, 600mg kwety i 1,5mg fluanxolu i czuję się bajecznie!. Od 4 rano jestem na nogach i jestem pełen energii i motywacji.

Co do Twojego poprzedniego pytania to myślę, że paroksetynę w tabletkach 40 mg bierze się przy dużych dawkach np. 60 mg albo 80 mg żeby nie zaszkodziły Ci substancje pomocnicze które występują w tabletce oprócz paroksetyny. Jeśli chodzi Ci o działanie to czytałem dużo, że mniejsze dawki bardziej pobudzają a większe przytłumiają ale też nastrój mocno poprawiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×