Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Fajnie ze Ci sie udały "wakacje" hehe no kazdemu dobry humor sie konczy kiedys niestety ;p

 

ogolnie biore paroksetyne 11 dni pierwsze 4 dni byly po 10 mg pozniej 2 dni 20 mg ale za bardzo sie czulem zle pozniej 3 dni po 10 mg i 2 dzien dzis 15 mg wczoraj bylo w miare ale dzisiaj po robocie kolo 17 myslalem ze przestalem oddychac,odrealnienie fatalne samopoczucie straszny strach ;/ wziolem relanium i jakos sie czuje lepiej...jutro praca i znowu 15 mg zobacze jak to bedzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xmarcin to jest normalne ze na poczätku brania tego leku, fazuje sie jeszcze gorzej niz przed braniem, ale to minie.

daje ci jakies 2 do 3 tygodni a nagle poczujesz poprawe.

wytrzymaj, bo lek jest tego warty-widac po moim przykladzie.

a nie mozesz isc na zwolnienie chociaz na tydzien?

ja nie wyobrazalam sobie chodzenia do pracy lub gdziekolwiek na poczätku mojej przygody z paro.

ale kazdy choruje "inaczej"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od hmm no juz chyba 4 lat biorę rexetin 20mg, od 2ch lat po pół a od miesiąca po 1/4 tabletki... Myślę o odstawieniu ale troszkę sie boje... ale nie w tym rzecz. Od roku mam próchnicę której mimo regularnych wizyt nie umiem opanować. Po za tym krwawiące dziąsła etc... Czy znane są Wam przypadki aby rexetin mógł powodować schorzenia zębów? W końcu to chemia którą w siebie wchłaniamy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Spojrz w liste skutkow ubocznych a na pewno znajdziesz o tym wzmianke.

 

Ale chyba osobiste doswiadczenie innych są w stanie wiecej Ci powiedziec. W moim przypadku podczas kuracji rexetinem mialem ciagle zapalenia dziąsel , przy tym silny bruksizm i doslownie przez 3 lata brania lekow zjadlem sobie zęby...tak je poscieralem zgrzytajac. Nawet dentysta rozwazal , żeby mi szyne zalozyc bo w takim tempie moglbym za kilka lat stracic zęby...Na szczescie lekow nie biore i moje uzebienie nie pogorsza sie a jezeli chodzi o prochnice i zapalenia dziasel to tez nie mam z tym problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba najlepszy lek na nerwice który miałem, znów niestety do niego wracam ale tylko on realnie mi pomógł ale gdy przestałęm brać

wszystko wróciło i w trakcie brania wydało mi się że mam na niego tolerancjie bo coś gorzej spałęm i się czułem. Więc jak to jest z tym lekiem

bo już sam nie wiem czy działa czy nie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

edytka1976, Witaj po uropie, brakowalo tak optymistycznej osoby.

 

-- 12 paź 2013, 21:21 --

 

Stifler19, u mnie aby minelu skutki odstawnie potrzeba około 10 dni. Zalezy z jakiej dawki, jak wiekszej to dlużej. Zejście z cwaitrki tabletki daje sie wyczuć. P

 

-- 12 paź 2013, 21:22 --

 

zigi7, po jedym dniu nie dziala na pewno

 

-- 12 paź 2013, 21:25 --

 

xmarcinx92, Jak tam sie czujesz? To juz chyba 11 dzien dzisiaj na paro?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wiesław :) 12 dzień na paro 3 dzień na dawce 15 mg wieczorami gorzej ale chodze do pracy , ćwicze bywa różnie mam nadzieje ze sie ustabilizuje...pod koniec miesiąca wizyta u psychiatry :)

miewam fajne dziwne sny,wieczorami uciski w gardle takie ze mysle ze zaraz nie bede mogl oddychac ,albo biore głebokie wdechy bo z nerwow nieraz nie oddycham po pare sekund albo tak mi sie wydaje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stifler19, tez zazywam pernazyne na noc, w sumie ten lek bardzo mi pomaga. Biore 1 albo dwie tabletki. Czasami jest tak, ze nie moge sie doczekac az go wemne bo daje prawdziwe wytchnienie na noc. Ale i tak rzadko kiedy zażywam dwie tabletki najczęściej jedna. Czyli mimalna dwaka, która działa ale nie daje jeszcze wielkiej ulgi.

 

Jak go zarzylem pierwszy raz to czułem sie jakbym był pijany, ale później takie stany mijają.

 

-- 12 paź 2013, 21:40 --

 

xmarcinx92, odczep sie od tego oddychania, organizm 100 razy lepiej wie kiedy ma oddychac a kiedy wstrzac odech. Daj mu spokoj. Ten ucisk to tez wyobrażenia. Ale czujesz jakaś poprawe nastroju, czy jeszcze Cie za bardzo te uboki męczą?

 

-- 12 paź 2013, 21:48 --

 

hania33, Miko84 bierze teraz to samo co ja, ten coaxil, ale exerymentowal z paroxetyna. Nie wiem z jakim skutkiem. Hania a czy Ty piszesz, ze nie chcesz juz paro? Co Ci najbardziej przeszkadza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wypij do paro alko to zobaczysz na nastepny dzien co to drzenie miesni :lol:

ja z rana na kacu (a wypilem pare piwek tylko) nie donioslem kawy nawet metra gdzie zaraz polowa znalazla sie na podlodze. wygladalem jak alkoholik na odstawieniu po paroletnim chlaniu 8) i tak za kazdym razem jak wypilem nawet 2 piwka ale leciutkie drzenie mozna bylo wyczuc nawet bez alko.

paro hardcorowo obniza prog drgawkowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moze byc tak ale nie musi ;-) dorzuc jakis diazepam/klonazepam sobie gdy bedziesz potrzebowala pewnej reki bo maja dlugie poltrwanie (ponad dobe).juz naturalnie masz obnizony prog drgawkowy zapewne dlatego tak sie dzieje.

jestes na wysokiej dawce czyz nie tak? mi bez przerwy leciutko lataly przy 40mg ale mialem w zapasach duza ilosc w/w benzodiazepin 8)

i unikaj tez kawy :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mailem drgawki, ale tylo pare dni. Pożneij mi to mibnelo, Ciężko co coś Hania doradzić, na pewno wcześniej nie miałaś tych drgawek? Bo to możne byc brak magnezu.

 

Mam często noca takie drganie łydki leciutkie, bardziej to jest malutkie drzeznie. Pomysłem sobie ze to pewnie od leku takiego co biorę na noc, ale okazalo sie

ze drrerzenie jest nawet jak nie wezmę. Wtedy przypomniało mi sie, ze miałem bardzo mocne drżenia mięśni ud w zeszytym roku. Takie prądy, ale przyczyna była

blokada stawu krzyzowio-biodrowego, do ktorej doszło bo zle siedziałem. Mieście się kurczą naciskając na nerwy, i to powoduje drżenie mieści. Zacząłem chodzić

na fizykoterapie i po paru tygodniach wszytko minęło.

 

Pisze to po to abyś wiedziała, że dręznie mieści możne być nie tylko od leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę tylko 20 mg, biorę magnez to trochę lepiej...przedtem nie miałam tych drgawek mięśni..dopiero odkąd zaczęłam brać paro, nawet czasem je już miałam po mircie..

maniek123321, lekarz nie chciał przepisać mi żadnych benzo...moze dlatego mam takie uboki..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

też mam od zawsze drżenie po paro i to nie mija....jedyny sposób to propranolol doraźnie i jest idealnie...to jedyny tak skuteczny, łagodny lek na drżenie(samoistne, polekowe, od stresu)...to lek na nadcisnienie ale zapisują go lekarze na drżenie również, zmniejsza adrenaline, nie działa jakoś na nastrój itp. biorą go muzycy, aktorzy przeciwko tremie i po to żeby mieć czystszy głos i lepiej sie prezentować ogólnie...jak dla mnie jako doraźny dodatek do paro to był strzał w dziesiątke, jak mam ważne spotkanie, randke itp. to w 70% zmniejsza mi drżenie, nie czuje tremy, daje pewność siebie w towarzystwie, skupiam sie na tym co mówie i co chce przekazac w rozmowie a nie na tym ile ludzi mnie słucha, czuje sie dzięki temu jak jakiś aktor czasami ;D w gestach tworzy sie pewność, mimika twarzy staje sie również wyczuwalnie płynniejsza, polecam...skutki uboczne to czasami delikatne osłabienie, zmęczenie ze względu na delikatne działanie na zmniejszenie ciśnienia, możliwe że troche spłyca sen w dniiu wzięcia, i podkreślam że tylko doraźnie warto stosować bo na codzien to nie ma sensu bo jakby tak na codzien zmniejszac odzdziaływanie adrenaliny to melancholia sie pojawia na jakis czas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do b-blokerow to faktycznie pomaga na stres, moze nawet byc przydatne w fobiach spolecznych.na propranolu tez mialem swietna gadke i brak jakiegokolwiek stresu zwiazanego z rozmowa z osobami plci przeciwnej :great: poprostu nie wywalalo mi wysoko adrenaliny wiec i nie blokowalo mnie podczas rozmowy, nie rozbilem sie czerwony w sytuacjach kiedy zazwyczaj puszczalem buraka.

przpisuja to na erytrofobie ponoc.drzenia tez niweluje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drodzy forumowicz a co z odstawieniem paroksetyny, ludzie wypowiadają się pozytywnie o tym leku ale gdy

mowa jest o zaprzestaniu brania problem znów powraca. Czy ten lek w ogóle da się odstawić czy jest się

skazanym na niego przez całe życie.

 

Jaka jest najwyższa dawka dopuszczalna bo lekarz powiedział mi że mogę wziąść 40mg najwięcej czyli dwie

tabletki?

 

Jaka dawka jest najlepsza wg Was?

 

Pozdrawiam zigi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mi zawsze dlugo jeszcze po odstawieniu serotonina jest na odpowiednim poziomie + praca nad soba w tym czasie i mozna sie wyleczyc.

mialem tylko raz problem po odstawieniu paro jak w szpitalu sie znalazlem ale tym razem bylo dobrze i do dzis jakos dobrze funkcjonuje a juz z jakies 2 miechy po odstawce.

to ze uwrazliwiaja sie receptory po odstawieniu SSRI to chyba nie mit.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hania33 paroksetyna z pewnością mi pomogła, biore już 4 lata, na początku zaczynałem brać ten lek w mixie paro-sulpiryd-pernazyna na natręctwa, lęk paniczny i ogólny i po 1.5 roku już na samym paro, więc nie wiem czy to ten lek mnie wyleczył czy ten mix, wydaje mi sie że dzieki połączeniu tego, bo pamiętam że potrzebowałem do paro również tych dwóch leków żeby czuć sie spokojniej, mniej sie przejmować wszystkim...teraz dwa lata na samym paro i nie ma raczej lęku, natręctwa umiarkowane, sen okej, nastrój w miare okej, większa odwaga minusy to apatia, nie emocjonowanie sie zbytnie, drżenia, potliwość, w lecie szczególnie większe uczucie gorąca, motywacja słaba, aktywnośc słaba, troche depresyjność w myśleniu(buspiron pomaga na ten objaw)...ogólnie w miare okej, ale trzeba też podkreślić że to 4 lata brania więc efekt z pewnością jest już o wiele wiele słabszy niż na początku....no i pamiętam że dopiero od 30 mg(3 x 10mg) zacząłem czuć sie naprawde dobrze, miałem mega fajny nastroj i wszystko mi sie chciało, byłem odważny i wogle spoko, teraz przy 45 mg płaski nastrój, zdystansowanie, apatia, efekt przeciwlękowy w miare utrzymujący sie...dodam że czytałem na jakiejs angielskiej stronie że między 20 mg a 40 mg jest największa różnica, więc jak komus nie pomaga długo to 30-40 mg warto spróbować, 8 dni przynajmniej trzeba czekac na efekt podwyższonej dawki(lęk i skutki uboczne wtedy mocno doskwierają, bezsenność, napięcie)....na te osoby na które nie działa to może po prostu problem leży w innym aspekcie i trzeba innym lekiem leczyć...ja wiem że u mnie serotonina to podstawa, bardzo odczuwam spadek tego hormonu, wahania bądź nadmiar, każdy lek z grupy SSRI na początku zawsze wyraźnie lękotwórczo na mnie działa i ciężko znosze początek nowego leku, ale efekty przychodzą dosyć szybko(w przypadku fluoksetyny i paroksetyny),,,sertralina z tego co pamiętam jakoś powodowała że kilka dni dobrze sie czułem, kilka źle i nie sprawdził sie ten lek...tak więc jeden lek potrafi szybko działać drugi już niekoniecznie, trzeba znaleźć najlepszy lek dla siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale zauważmy też że większość z nas liczy głownie na leki, podczas gdy nie robimy nic żeby wyleczyć psychologiczne aspekty..lęk, natrętne myśli to tylko objaw, przykrywka nieuświadomionych wewnętrznych konfliktów, urazów, wspomnień które gdzieś w podświadomości mają swoje źródło...i warto też sobie zdać sprawe że to tylko nasze wyobrażenia, myśli powodują lęk..boimy sie też zmierzyć ze swoimi problemami psychologicznymi, ale gdy odważymy sie stawić im czoła to będziemy na dobrej drodze do wyleczenia...warto podkreślić to iż przełamanie, pokonanie lęków przychodzi nie przez bezczynność, a powolne stawianie im czoła, powolne oswajanie sie znimi aż do całkowitego odejścia uczucia lęku które jest wynikiem właśnie zmierzenia sie z nimi...moim zdaniem kluczem do wyleczenia jest bardzo dobry psycholog który równoczesnie stosuje hipnoterapie, ponoć wtedy bardzo szybko nawet w kilka spotkań można dotrzeć do źródła psychologicznego problemu i pokonać wiele lęków, nieśmiałości, stać sie pewniejszym siebie, odważnym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×