Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

15 godzin temu, Nieznany24 napisał(a):

Witam szanowne grono po raz kolejny. Dziś mija 26 dzień terapii Seroxatem. Poprawa znacząca choć myślałem że po 3 i pół tygodniach będzie o wiele lepiej (nie narzekam).  6 dni temu przestałem palić papierosy i od 4 dni lęki minęły choć stan depresyjne typu kompletnie nic mi się nie chce nadal mi towarzyszą. Ale do czego zmierzam, dziś po 6 dniach bez papierosa wypaliłem jedną fajkę i zgadnijcie co… lęk wrócił. Utrzymywał się około godziny. Nie wiem czy nikotyna ma aż tak duży wpływ na stany lękowe czy to był zbieg okoliczności. W każdym razie definitywnie rzucam palenie i mam nadzieję że na zdrowie mi to wyjdzie😜

Hej.u mnie odwrotnie  jak chce odstawić fajki lęk narasta. Ale Tobie życzę jak najlepiej.nie pal jeśli możesz,powodzonka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Mili89 napisał(a):

Polecam duuuzo herbaty z imbirem! Dla mnie to najlepsze co może być! Pije zawsze parę pod rzad i na drugi dzień jest o wiele lepiej. 

Ja podczas przeziębienia używam głównie tego plus krople do nosa, strepsils. Coś przeciwbolowego apap np. Jak już trzeba.

Zdrówka życzę! 

 

no zakupiłam sobie taki zestaw, cytrynę i imbir (fuj, nie lubię) 😅 byłam też w aptece, pogadałam z farmaceutką, jak usłyszała o paroksetynie, wykluczyła od razu większość leków i wylądowałam w domu z ziołowymi tabletkami.

ciężka sprawa, zamiast czuć się z dnia na dzień lepiej, jest tylko gorzej, ale no nic, jakoś to będzie 🫠

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

A dlaczego wykluczyła? xDDDD brałam normalnie standardowe leki na infekcje, nawet antybiotyki w czasie brania paroksetyny i nigdy nikt nie widział w tym problemu, ani lekarze, ani nikt.

 

nie wiem, nie znam się, powiedziała że te leki, które ma dostępne aktualnie, reagują z paroksetyną i nie ma co ryzykować 💁‍♀️ mi to akurat pasuje, bo nie chciałabym sobie ryć bani dodatkowo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego paroksetyna jest jedynym lekiem, który działa u mnie od pierwszej tabletki? Wielokrotnie do niej wracałem, najdłużej 8 lat ją brałem i zawsze efekt jest ten sam. Inne antydepresanty tego działania nie wykazują. Działanie zawsze z każdym dniem narasta.

 

Męczę się z depresją ponad rok + znaczna anhedonia, GAD. Unikałem wiele lat paroksetyny ze względu na kastrowanie, no i uważałem, że parox to zbyt duży kaliber i chciałem innych leków. Brałem więc tianesal, duloxetynę 90mg + neurosy o działaniu antydepresyjnym. Nic nie pomagało na nic.

 

Od wczoraj biorę parox 20mg. Oprócz tego biorę trytyko 300mg xr, promazynę 150mg i lamotryginę 200mg.

 

Wczoraj nastąpiła poprawa nastroju, po kilku godzinach od wzięcia parox, dzisiaj się czuję doskonale, całkowicie ustąpiło zamartwianie, całkowicie minęła wieloletnia anhedonia, słucham dużo muzyki, czego od kilku lat nie robiłem, bo mnie nużyła. Zniknęła także znieczulica emocjonalna, cieszę się że świeci słońce. Minęły także wahania dołki w dole, które zdarzały się kilkadziesiąt razy dziennie od roku czasu.

 

Skutki uboczne? Oprócz spadku libido i braku erekcja, nie ma żadnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, MiśMały napisał(a):

Dlaczego paroksetyna jest jedynym lekiem, który działa u mnie od pierwszej tabletki? Wielokrotnie do niej wracałem, najdłużej 8 lat ją brałem i zawsze efekt jest ten sam. Inne antydepresanty tego działania nie wykazują. Działanie zawsze z każdym dniem narasta.

 

Męczę się z depresją ponad rok + znaczna anhedonia, GAD. Unikałem wiele lat paroksetyny ze względu na kastrowanie, no i uważałem, że parox to zbyt duży kaliber i chciałem innych leków. Brałem więc tianesal, duloxetynę 90mg + neurosy o działaniu antydepresyjnym. Nic nie pomagało na nic.

 

Od wczoraj biorę parox 20mg. Oprócz tego biorę trytyko 300mg xr, promazynę 150mg i lamotryginę 200mg.

 

Wczoraj nastąpiła poprawa nastroju, po kilku godzinach od wzięcia parox, dzisiaj się czuję doskonale, całkowicie ustąpiło zamartwianie, całkowicie minęła wieloletnia anhedonia, słucham dużo muzyki, czego od kilku lat nie robiłem, bo mnie nużyła. Zniknęła także znieczulica emocjonalna, cieszę się że świeci słońce. Minęły także wahania dołki w dole, które zdarzały się kilkadziesiąt razy dziennie od roku czasu.

 

Skutki uboczne? Oprócz spadku libido i braku erekcja, nie ma żadnych.

Ale wiesz ze ta poprawa nastroju, chce do słuchania muzyki itp. to tylko efekt wejścia na lek? Później tak.fajnie nie będzie. 

 

Ja się obawiam że będę musiał wrócić do parox po sertraline. Jest jakiś lek który niweluje chociaż trochę zobojetnienie, zamulenie po paroksetynie? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2024 o 17:45, MiśMały napisał(a):

Dlaczego paroksetyna jest jedynym lekiem, który działa u mnie od pierwszej tabletki? Wielokrotnie do niej wracałem, najdłużej 8 lat ją brałem i zawsze efekt jest ten sam. Inne antydepresanty tego działania nie wykazują. Działanie zawsze z każdym dniem narasta.

 

Męczę się z depresją ponad rok + znaczna anhedonia, GAD. Unikałem wiele lat paroksetyny ze względu na kastrowanie, no i uważałem, że parox to zbyt duży kaliber i chciałem innych leków. Brałem więc tianesal, duloxetynę 90mg + neurosy o działaniu antydepresyjnym. Nic nie pomagało na nic.

 

Od wczoraj biorę parox 20mg. Oprócz tego biorę trytyko 300mg xr, promazynę 150mg i lamotryginę 200mg.

 

Wczoraj nastąpiła poprawa nastroju, po kilku godzinach od wzięcia parox, dzisiaj się czuję doskonale, całkowicie ustąpiło zamartwianie, całkowicie minęła wieloletnia anhedonia, słucham dużo muzyki, czego od kilku lat nie robiłem, bo mnie nużyła. Zniknęła także znieczulica emocjonalna, cieszę się że świeci słońce. Minęły także wahania dołki w dole, które zdarzały się kilkadziesiąt razy dziennie od roku czasu.

 

Skutki uboczne? Oprócz spadku libido i braku erekcja, nie ma żadnych.

Może to efekt dobrego połączenia? na pewno ma wpływ tutaj lamotrygina i triticko, one podbijają działanie paro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.09.2024 o 16:45, MiśMały napisał(a):

Dlaczego paroksetyna jest jedynym lekiem, który działa u mnie od pierwszej tabletki? Wielokrotnie do niej wracałem, najdłużej 8 lat ją brałem i zawsze efekt jest ten sam. Inne antydepresanty tego działania nie wykazują. Działanie zawsze z każdym dniem narasta.

 

Męczę się z depresją ponad rok + znaczna anhedonia, GAD. Unikałem wiele lat paroksetyny ze względu na kastrowanie, no i uważałem, że parox to zbyt duży kaliber i chciałem innych leków. Brałem więc tianesal, duloxetynę 90mg + neurosy o działaniu antydepresyjnym. Nic nie pomagało na nic.

 

Od wczoraj biorę parox 20mg. Oprócz tego biorę trytyko 300mg xr, promazynę 150mg i lamotryginę 200mg.

 

Wczoraj nastąpiła poprawa nastroju, po kilku godzinach od wzięcia parox, dzisiaj się czuję doskonale, całkowicie ustąpiło zamartwianie, całkowicie minęła wieloletnia anhedonia, słucham dużo muzyki, czego od kilku lat nie robiłem, bo mnie nużyła. Zniknęła także znieczulica emocjonalna, cieszę się że świeci słońce. Minęły także wahania dołki w dole, które zdarzały się kilkadziesiąt razy dziennie od roku czasu.

 

Skutki uboczne? Oprócz spadku libido i braku erekcja, nie ma żadnych.

Nie możesz z całą pewnością stwierdzić, że to działanie paro, no chyba że brałeś wcześniej te 3 leki same bez paro I dopiero później ja dodałeś? Sama promazyna poprawia nastrój  i daje człowiekowi odetchnac. Poza tym leki Ssri nie działają od 1wszej tabletki bo one wychwycaja serotonine i to jest proces biochemiczny, który trochę trwa. Więc stawiałabym na efekt działania pozostałych lekow lub placebo, które też często występuje. Jednak najważniejsze, że czujesz się dużo lepiej- bo tak naprawdę tylko to się liczy!

 

Edytowane przez Mili89

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad ponownym wejściem na PARO, po wielu zmianach leków, w końcu ESCI zaczął działać, ale nie jest to to co było na PARO, boję się tylko tego cholernego tycia 🤔

Bo po 6 lekach które testowałem na ocd, lęki, depresję to wychodzi na to że PARO działało najlepiej i zdecydowanie najmocniej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Adwentystka napisał(a):

Jaka tu cisza,wszyscy dobrze się czują?

Hejka Adwentystka. Oby ta cisza wynikała z tego że faktycznie wszyscy czują się dobrze i nie mają potrzeby na forum zaglądać. 
U mnie Seroxat zrobił naprawdę dobrą robotę. Większość symptomów związanych z lękiem i stanami depresyjnymi minęły i to już piątego i pół tygodnia stosowania paro. Teraz niestety pojawił się kolejny problem. Lekarz stwierdził że odstawiamy oksazepam z dnia na dzień bo 5 tygodni brania napewno mnie nie uzależniło.  2 dnia po odstawieniu oksazepamu zaczęły się jazdy. Całkowicie nowe symptomy dla mnie które okazały się symptomami po odstawianiu tego typu leku. To co przechodziłem przez pierwsze 2 dni to był koszmar nad koszmary (o wiele gorszy od początków na paro) po dwóch dniach zgłosiłem się do specjalisty i obecnie zajmuje jeden z pokoi na oddziale psychiatrycznym. Za oknem słonko aż chciałoby się wyjść na zewnątrz i ponownie zacząć cieszyć życiem a tu takie hocki klocki. Dajcie mi proszę magiczny przycisk którym mogę cofnąć czas i nigdy żadnego benzo do ust bym nie wziął. No cóż czasu nie cofnę ale ludzie moi kochani proszę was trzymajcie się  jak najdalej od tych leków. W moim przypadku z deszczu pod rynnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, acherontia styx napisał(a):

No to w Twoim. Leki jak każde inne, stosowane Z GŁOWĄ krzywdy nie zrobią, ale wiele osób je traktuje jako złoty środek na dobre samopoczucie w sytuacjach które stosowania benzo nie wymagają.

Sama brałam benzo pół roku dzień w dzień, po czym odstawiłam z dnia na dzień i nawet nie odczułam tego odstawienia. Później był epizod, że 3 miesiące jadłam benzo dzień w dzień, też odstawiłam bez problemu. I tak, miałam tak zalecone przez lekarza, rozpisane w lekach stałych, tak, nadal się leczę u tego samego lekarza. I tak, ten sam lekarz nadal przepisuje mi benzo jak poproszę, ale proszę średnio 1x w roku, bo u mnie takie opakowanie się przeterminuje prędzej niż je zjem w całości. W czym tkwi sekret jedzenia benzo o wiele dłużej niż jego maksymalny okres stosowania a nie uzależnienia się? W nie traktowaniu tych leków jak  magicznych pigułek szczęścia, które rozwiązują każde problemy, zlikwidują gorszy dzień, działania uboczne innych leków, etc. A niestety większość osób tak te leki traktuje.

I może mój lekarz przepisuje mi benzo jak poproszę, ale też wymaga ode mnie radzenia sobie z lękami, atakami paniki bez leków działających doraźnie i w ogóle nie polegania na lekach.

Czyli sądzisz że łykałem te leki jak drażetki które przynoszą mi szczęście? 
Zacznę od tego że nie zostałem poinformowany o możliwych skótkach tych leków a ,,przemiły” pan doktor mówił tylko o tym żeby brać do czasu gdy seroxat zacznie działać. Oczywiście na lepszy sen też mi je polecał. Moją jedyną w tym wina że nie zapoznałem się z treścią ulotki i ubolewam do tej pory ale skoro odwiedzam specjalistę to do jasnej Anielki mógłby choć krótko wspomnieć o możliwym uzależnieniu a wtedy napewno bym się 3 razy zastanowił zanim bym ten lek żarzył. Milo jest słyszeć o tym że masz wszystko pod kontrolą i życzę Tobie z całego serca aby tak zostało. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×