Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, AnnoDomino34 napisał(a):

Wbrew pozorom może być, że za 3 mce będzie już ok, wątroba to organ , który błyskawicznie się regeneruje i jak przyzwyczai się do leku to moga wyniki byc w normie za 3 mce, nie martw się na zapas:)  rano sok z ostropest, karczocha, olej lniany i wyniki sie wyrównają 🙂

 

to samo powiedziała moja doktorka, że wątroba się bardzo szybko regeneruje i przy moich wynikach nie ma co się martwić, dlatego jej zaufałam 🙂 tak samo miałam problem z wysokim ciśnieniem przez ataki itd, zwiększono mi dawkę a wczoraj znów kazali zmniejszyć, bo jestem wysokociśnieniowcem a moje ciśnienie dochodzi do 110/50, także cieszę się bo wychodzi na to że się pomalutku naprawiam :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mili89 napisał(a):

ja przechodzilam z sertraliny i pomoglo. a ile czasu jestes na esci? z czym sie zmagasz?

A po jakim czasie czułaś poprawę? Ja brałam przez rok escitalopram a wcześniej fluoksetyne przez kilka lat. Próbuje sobie poradzić z traumami, długo to już trwa, chyba im dłużej to już mam mniej siły i coraz mniej nadziei. 

9 godzin temu, Adwentystka napisał(a):

Ja z sertaliny na paro.i w końcu od tygodnia czuję się poprostu normalnie,mam też jeszcze 3 lub 4 elektrowstrząsy,bo to podbiło działanie paro

Fajnie, że czujesz się teraz dobrze:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, 123she napisał(a):

A po jakim czasie czułaś poprawę? Ja brałam przez rok escitalopram a wcześniej fluoksetyne przez kilka lat. Próbuje sobie poradzić z traumami, długo to już trwa, chyba im dłużej to już mam mniej siły i coraz mniej nadziei. 

Fajnie, że czujesz się teraz dobrze:)

Ja na sertralinie byłam 5 miesięcy i nie bardzo mi służyła. 2 tyg po zmianie miałam sensacje żołądkowe i różne takie a po 2 tyg już robiło się dużo lepiej. Po miesiącu poczułam poprawę taka znaczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, AnnoDomino34 napisał(a):

Wbrew pozorom może być, że za 3 mce będzie już ok, wątroba to organ , który błyskawicznie się regeneruje i jak przyzwyczai się do leku to moga wyniki byc w normie za 3 mce, nie martw się na zapas:)  rano sok z ostropest, karczocha, olej lniany i wyniki sie wyrównają 🙂

ile zabiegów masz zapisanych łącznie?

Generalnie zabiegi są do momentu znacznej poprawy ,ale nie więcej niż 20.ja dziś miałam 2gi i razem z paro jest w końcu  dobrze,podobno będę miała jeszcze 3 razy.dzis po wybudzeniu śpiewałam personelowi po Polsku.smiali się mieli niezły ubaw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.06.2024 o 20:14, Adwentystka napisał(a):

Generalnie zabiegi są do momentu znacznej poprawy ,ale nie więcej niż 20.ja dziś miałam 2gi i razem z paro jest w końcu  dobrze,podobno będę miała jeszcze 3 razy.dzis po wybudzeniu śpiewałam personelowi po Polsku.smiali się mieli niezły ubaw

Dzieki, a jakies skutki uboczne? ponoć może pamięć szwankować, zdawaj nam prosze relacje, sporo tu osób mysli o EW a się boi tego, czy to jest takie straszne? usypiają do zabiegu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, AnnoDomino34 napisał(a):

Dzieki, a jakies skutki uboczne? ponoć może pamięć szwankować, zdawaj nam prosze relacje, sporo tu osób mysli o EW a się boi tego, czy to jest takie straszne? usypiają do zabiegu?

Tak usypiają i dają zastrzyk zwiotczający mięśnie żeby nie rzucało człowiekiem.ja nie mam żadnych  skutków ubocznych.pamięć mam taką samą jak przed ew.nic strasznego,naprawde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Kurde pytanie za 100pkt.bylo dobrze przez tydzień a dziś odezwał się lęk.czy ktoś też tak ma że pomimo że paro działa to zdarzają się takie dni?

 

jasne, jakiś czas temu doświadczyłam takiego "zjazdu" - trwało to około tygodnia. 

teraz miałam 3 tygodnie super, dużo pracy nad sobą, a tu dziś znów pojawił się lęk, bez ostrzeżenia 🫣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Magdalenkaa napisał(a):

 

jasne, jakiś czas temu doświadczyłam takiego "zjazdu" - trwało to około tygodnia. 

teraz miałam 3 tygodnie super, dużo pracy nad sobą, a tu dziś znów pojawił się lęk, bez ostrzeżenia 🫣

Magdalenka dziękuję za odzew,jest mi podwójnie ciężko bo po normalności przez tydzień zjazd i zaś się boję że to już tak zostanie.ze jestem skazana na tą pie......ą depresję z nerwicą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Magdalenka dziękuję za odzew,jest mi podwójnie ciężko bo po normalności przez tydzień zjazd i zaś się boję że to już tak zostanie.ze jestem skazana na tą pie......ą depresję z nerwicą

 

myślę, że nie powinno tak być 🙂 to też w dużej mierze zależy od Ciebie. ja sobie wmówiłam w końcu, że musi nadejść lepszy dzień - tak też się stało. trzymam kciuki żeby i u Ciebie te gorsze dni trwały jak najkrócej 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.06.2024 o 20:38, Adwentystka napisał(a):

Tak usypiają i dają zastrzyk zwiotczający mięśnie żeby nie rzucało człowiekiem.ja nie mam żadnych  skutków ubocznych.pamięć mam taką samą jak przed ew.nic strasznego,naprawde

dzięki, ale ile tych zabiegów miałaś i ile jeszcze zostało? Pisze, że leki wróciły a co z depresją, anhedonia itp na to EW pomogły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem tydzień na 40mg. I miałam już 2 dni lepsze dużo a dziś znów niepokoj I brak apetytu z nerwow... myślicie że po zwiekszneiu dawki trzeba poczekać 2-3 tyg żeby coś zadzialalo?

Dziś się przestraszyłam, bo te ost dwa dni były naprawdę ok i miałam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam małe pytanie do Pań biorących paro i tym podobne ;)

odnoszę wrażenie, że w dniach kiedy przypadają "babskie dni", te tabletki jakby przestawały działać (tak wiem hormony i te sprawy, ale jest jakoś tak inaczej).

drugi miesiąc z rzędu czuję się mega kiepsko psychicznie pierwszego dnia, tak jakby paro w ogóle nie działała. towarzyszy mi taki wolnopłynący lęk i niewyjaśniony niepokój, mimo że na co dzień jest super.

też macie takie odczucia, czy sama sobie coś wkręciłam?

czy po prostu wahania nastroju wygrywają z paro? 😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Tak może być. To jest normalne. Na takie dolegliwości SSRI nie będą działać, bo tu w grę wchodzą hormony.

I w ogóle wiele czynników wpływa na nasze samopoczucie na co dzień. Leki nie są remedium na wszystko także tak, gorsze dni mogą i na pewno będą się zdarzać.

 

tak też myślałam. cholerne hormony..

no nic, jest ciężko, przyzwyczaiłam się do tego że jest po prostu normalnie i dobrze, ale trzeba nauczyć się konfrontować z takimi dniami jak teraz, choć jest ciężko.

dziś wstałam i od razu serce wali jak młot, pieczenie w klatce, niepokój.. 🙄 szukam sposobu na poradzenie sobie z tym w momencie, gdy dopada mnie to znienacka, jak dziś.

 

może macie jakieś porady?😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałam ostatnie ew.czyli 4,bo po drugim poczułam się od nowa źle.z pamięcią ok,ale lęk wrócil.przyszlam do kliniki w lepszym stanie niż jestem teraz,zwiększamy paro do 80mg.Co do ew.dle mnie złe doświadczenie,lekarze są zdziwieni reakcją moją na ew,

Czy jest tu ktoś kto bierze 80 mg paro?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po 40mg mam jazdy co jakis czas ze moze dostaje zespolu serotoninowego...masakra.

dziś 8 dzień na dawce 40mg. Były przebłyski super normalnych dni i od 2 dni znów niepokoj I te inne...

 

Ile to może potrwać zanim odczuje działanie tej dawki?

Lekarz mówi 2-3-4 tyg a ja oczywiście panikuje, że skoro teraz nie czuje się lepiej to już pewnie czeka mnie tylko wyjazd na inne ssri. No nic... jakoś trzeba wytrzymać. Muszę też więcej nad soba pracowac, bo nakrecam się jak nienormalna. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mili89 napisał(a):

Ja po 40mg mam jazdy co jakis czas ze moze dostaje zespolu serotoninowego...masakra.

dziś 8 dzień na dawce 40mg. Były przebłyski super normalnych dni i od 2 dni znów niepokoj I te inne...

 

Ile to może potrwać zanim odczuje działanie tej dawki?

Lekarz mówi 2-3-4 tyg a ja oczywiście panikuje, że skoro teraz nie czuje się lepiej to już pewnie czeka mnie tylko wyjazd na inne ssri. No nic... jakoś trzeba wytrzymać. Muszę też więcej nad soba pracowac, bo nakrecam się jak nienormalna. 

Mi 20 weszło po 2 msc. Ostatnio wskoczyłem na 40 to myślę że po msc czułem jakiś lepszy efekt. W tym tyg mogę powiedzieć że jest już prawie normalnie. Tutaj tylko czas jest sprzymierzeniem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mili89 napisał(a):

Ja po 40mg mam jazdy co jakis czas ze moze dostaje zespolu serotoninowego...masakra.

dziś 8 dzień na dawce 40mg. Były przebłyski super normalnych dni i od 2 dni znów niepokoj I te inne...

 

Ile to może potrwać zanim odczuje działanie tej dawki?

Lekarz mówi 2-3-4 tyg a ja oczywiście panikuje, że skoro teraz nie czuje się lepiej to już pewnie czeka mnie tylko wyjazd na inne ssri. No nic... jakoś trzeba wytrzymać. Muszę też więcej nad soba pracowac, bo nakrecam się jak nienormalna. 

Czas .....czas ....I wszystko będzie ok😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale żeście mnie pocieszyli ... :D no wiem wiem. Psychiatra też już ma mnie dosc.  Odpisal mi dziś tylko grzecznie, że mam czekać 4 tyg od zwiększenia i wtedy ocenimy wspólnie jak się czuje. A ja chce już, teraz. Wogole od 2 dni mnie głowa boli, taka jestem otępiała lekko. I zaczynam sobie wkrecac, że może ta dawka jest za duża dla mnie? Jestem chuda i wysoka. Nie chcę mieć jesscze gorszych jazd. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.07.2024 o 14:46, acherontia styx napisał(a):

Bardzo szybka poprawa po EW jest niestety zła rokowniczo. Duża poprawa po 1-2 zabiegach oznacza często, że depresja wróci dośc szybko, jeszcze silniejsza.

czyli te EW to tylko taka poprawa na chwile? to nie ma sensu więcej ryzyka utraty pamięci niż to jest warte zachodu:-/

W dniu 2.07.2024 o 18:43, Mili89 napisał(a):

Ja jestem tydzień na 40mg. I miałam już 2 dni lepsze dużo a dziś znów niepokoj I brak apetytu z nerwow... myślicie że po zwiekszneiu dawki trzeba poczekać 2-3 tyg żeby coś zadzialalo?

Dziś się przestraszyłam, bo te ost dwa dni były naprawdę ok i miałam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

no mozliwe, u mnie każde zwiększenie dawki to jakies nawroty itp i po 2- 3 tygodniach dopiero znów stabilizacja.. cierpliwosc tutaj niestety jest kluczem

W dniu 3.07.2024 o 10:16, Magdalenkaa napisał(a):

 

tak też myślałam. cholerne hormony..

no nic, jest ciężko, przyzwyczaiłam się do tego że jest po prostu normalnie i dobrze, ale trzeba nauczyć się konfrontować z takimi dniami jak teraz, choć jest ciężko.

dziś wstałam i od razu serce wali jak młot, pieczenie w klatce, niepokój.. 🙄 szukam sposobu na poradzenie sobie z tym w momencie, gdy dopada mnie to znienacka, jak dziś.

 

może macie jakieś porady?😅

nie możemy udzielac porad bo admini czytają , więc powiem jak ja robie bo też mam takie chwilę , ja ratuje się hydroksyzyna lub np xanaxem,  tak doraźnie to nic złego sie nie stanie a jest to jakaś ulga w dniu, gdzie wiem, że będzie bardzo ciężko. Jestem wtedy trochę zamulany i senny ale to 100x lepsze niż kłucie serca, lęki wolnopłynące, ataki paniki itp ;)

21 godzin temu, Adwentystka napisał(a):

Dziś miałam ostatnie ew.czyli 4,bo po drugim poczułam się od nowa źle.z pamięcią ok,ale lęk wrócil.przyszlam do kliniki w lepszym stanie niż jestem teraz,zwiększamy paro do 80mg.Co do ew.dle mnie złe doświadczenie,lekarze są zdziwieni reakcją moją na ew,

Czy jest tu ktoś kto bierze 80 mg paro?

Dawka typowo abmulatoryjna , jak i również  podawana na oddziale przy braku reakcji na dawki maksymalne pod okiem lekarza.

Tak brałem 80 i przez chwile nawet 100mg bo u mnie w pewnym momencie 60mg przestało działać i tak zdecydował lekarz, przy 100mg byłem bardzo zamulony i już nie kontaktowałem,więc zostałem na 80mg, przy 80g działało troche lepiej niz na 60mg ale nie było efektu wow już i potencjał leku sie wyczerpał . 100 mg brałem 3 tygodnie a 80mg brałem 2 miesiące

20 godzin temu, Mili89 napisał(a):

Ja po 40mg mam jazdy co jakis czas ze moze dostaje zespolu serotoninowego...masakra.

dziś 8 dzień na dawce 40mg. Były przebłyski super normalnych dni i od 2 dni znów niepokoj I te inne...

 

Ile to może potrwać zanim odczuje działanie tej dawki?

Lekarz mówi 2-3-4 tyg a ja oczywiście panikuje, że skoro teraz nie czuje się lepiej to już pewnie czeka mnie tylko wyjazd na inne ssri. No nic... jakoś trzeba wytrzymać. Muszę też więcej nad soba pracowac, bo nakrecam się jak nienormalna. 

ja też to przerabiałem, panika, że już nie zadziała ze to tak zostanie ze nie polepszy się, wkręcanie , ale mój lekarz zawsze mówi jesli jest tzw sinusoida to dobry znak, że lek się układa, sinusoida w psychiatrii przy lekach to wahania, czyli np 5 dni super potem 3 dni straszny nawrót , potem 1 dzień ok, itp itd.

Edytowane przez AnnoDomino34

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał(a):

No przy bardzo szybkiej poprawie niestety rokowania są takie, że to "chwilowe ozdrowienie". Jak remisja przychodzi powoli, rokowania są lepsze. Standardowo w Polsce robi się 9-12 zabiegów EW, ale jak nagła poprawa pojawia się po 1-2 zabiegach to to już jest zły czynnik prognostyczny. Jak poprawia się stopniowo i powoli, to już można optymistyczniej patrzeć na potencjalny czas remisji. 

Często jednak do tych EW trzeba wrócić po krótszym lub dłuższym czasie. W nieskończoność EW pacjentowi też nie można robić, bo dojdzie do uszkodzenia mózgu.

Ok, z tego co piszesz, to na pewno TMS i TPS sa nową metoda w psychiatrii i równie skuteczną lub skuteczniejsza, ale czekamy aż będzie na NFZ, tylko czy sie doczekamy?

Koszt TMS ( duzy saint)+ TPS  to 28000zł, i co miesiąc 1 sesja przypominawcza to koszt uwaga 5000zł. Pytanie kogo na to stac? Przecież na etacie taka srednia pensja to 4000zł,  to przy takim koszcie miesięcznym ktoś by musiał zarabiac nie wiem 15000zł zeby sobie tak o 5000 koła co miesiac dac, czyli terapia dla prezesów banków chyba jak na razie. Czekam aż te kosmiczne ceny zmaleją albo NFZ chocby po częsci zrefunduje te zabiegi .

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, AnnoDomino34 napisał(a):

 

ja też to przerabiałem, panika, że już nie zadziała ze to tak zostanie ze nie polepszy się, wkręcanie , ale mój lekarz zawsze mówi jesli jest tzw sinusoida to dobry znak, że lek się układa, sinusoida w psychiatrii przy lekach to wahania, czyli np 5 dni super potem 3 dni straszny nawrót , potem 1 dzień ok, itp itd.

No właśnie chyba mam taką sinusoidę.... wczoraj mega dół, dziś w miarę stabilnie. Parę dni temu ok całkiem. To dopiero 8 czy 9 dni od zwiększenia dawki więc czasu nie przeskoczę. Muszę też się inaczej nastawić bo narazie to tylko panika i negatywne myśli, że będzie już tak zawsze. A to przecież nie pomaga. Wczoraj sobie wkręcałam zesłał serotoninowy bo puls mi się znów podwyższył, glowa bolała.... Ale chyba to jednak nie to ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! We wtorek będą 2 tyg na nowej dawce, a ja powoli odzyskuje siebie. Tfu tfu... coraz więcej dni bez niepokoju, wkoncu zaczęłam normalnie jesc, byłam w dużym sklepie i normalnie zrobiłam zakupy... Ale zaczęłam też brac zelazo. Na zagranicznych grupach o anemii jest wiele artykułów mówiących o powiązaniu poziomu ferrytyny ze stanem psychicznym, zaburzeniami lękowymi i sama produkcja serotoniny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, dawno mnie tu nie było. Pytanie do tych, którzy mieli okazję brać antybiotyki podczas leczenia paro. Czerwiec mnie strasznie chorobowo przeorał. Infekcja do tego poszła w ucho i zęba. Po tym dołączyła opryszczka😮‍💨na raz brałam amoxycyline, heviran, ibuprofen i jakiś antybiotyk douszny. Do tego znieczulenie i denta, sporo i zatrucie dwóch zębów. Po tym wszystkim czuje się strasznie senna, otumaniona, otępiała, zawroty głowy to moja codzienność. Czasami jakbym nie mogła do końca otworzyć oczy. Na początku przyjmowania antybiotyku czułam się świetnie, ale pod koniec juz było okropnie. Straszne zawroty głowy. Czy ktoś z was też tak się czuł przy łączeniu paro z antybiotykiem? Czy to tylko nerwica..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×