Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Ja za to muszę stwierdzić, że jestem wdzięczna, że mnie przekonaliście by przetrwać ten gorszy okres na początku i wytrzymać do momentu, aż paro zacznie działać. W końcu wracam do życia, wychodzę do ludzi, mam dobry humor, chce mi się po prostu żyć. Miło jest wrócić do takiej zwykłej rutyny. ;) Owszem, bywają gorsze momenty w ciągu dnia, ale nie myślę o tym w ogóle. 2 miesiące temu nie było momentu bym nie myślała, jak to się źle czuję - teraz, nawet jeśli taki moment nadchodzi, olewam to i idę dalej. Trochę nauczyłam się kontrolować swoją głowę, nie zagłębiać się i nie wpadać w ten wir samych negatywnych myśli, staram się je odrzucać i nawet mi to wychodzi. Ot tak, chciałam zaktualizować info o samopoczuciu :D Jeśli ktoś jest na początku tej drogi - uwierzcie, warto wyczekać, ale i koniecznie pracować nad sobą  też!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, acherontia styx napisał(a):

A czy Ty poza czekaniem na lek robisz cokolwiek żeby samej sobie pomóc?

Leki w takich przypadkach to nie wszystko.

Robiłam 3 razy terapię grupową i też indywidualną,nic nie pomogło,wydałam kupę kasy.a pracowałam nad sobą bardzo cięzko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

Od dziś of rana płaczę,tracę nadzieję.to już 2,5 tygodnia na dawce 60mg.i żadnych znaków na lepsze,dziś nie przespałam całą noc.nie ma dla mnie ratunku,brałam już wszystko co możliwe tylko paro pomagało.mąż też chcę odejść bo nie daje już rady

60 mg już po 2 miesiącach? Wydaje mi się że za szybko na wysokie dawki wskoczyłaś. Dlatego tak długo się rozkręca. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

Od dziś of rana płaczę,tracę nadzieję.to już 2,5 tygodnia na dawce 60mg.i żadnych znaków na lepsze,dziś nie przespałam całą noc.nie ma dla mnie ratunku,brałam już wszystko co możliwe tylko paro pomagało.mąż też chcę odejść bo nie daje już rady

kiedy masz wizytę u lekarza?

Pisałaś , że jak byłas  w PL to lepiej się czułaś, więc była sinusoida, potem zwiększyłaś dawkę, więc ładowało się na nowo jakby, a może być i tak, że ten lek już nie jest dla Ciebie. U mnie 60mg nie pomogło za drugim razem, pomogła zmiana leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Adwentystka napisał(a):

W Polsce czułam się dobrze dzięki pregabalinie przez tydzień,potem już bez niej miałam dwa dni dobre,a teraz 60mg.wizytę mam 18 mają.nie wiem czy to wytrzymam,tym bardziej że brałam nawet trójpierścieniowe i nie pomagaly

Ja brałem prawie wszystko co jest i raczej nic nie pomagało. Wyjątkiem było paro ale zaczęło działać dopiero po 3-5 miesiącach brania.

 

Moją główną dolegliwością jest odczuwanie ciągłego lęku i niepokoju. I faktycznie paro go wyleiminowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.05.2024 o 15:35, Magdalenkaa napisał(a):

 

Eh kurcze, ciężko stwierdzić, każdy chyba ma swoje sposoby na to. Ja powiem tak - poszłam na zwolnienie w tym czasie na lekko ponad tydzień, ale uważam że to nie był do końca dobry pomysł, bo siedzenie w domu nie pomaga. Jednak idąc do pracy zajmujesz sobie głowę czymkolwiek. 

Ja noszę wszędzie ze sobą lek wspomagający, by w razie potrzeby go zażyć i sobie pomóc po prostu. Trzymam kciuki, by lekko poszło, bez większych dolegliwości 🙂 

 

 

Dziękuję @Magdalenkaa . Mija tydzień i bez zmian. Ale jeszcze trochę to zajmie. Moja praca mi nic a nic nie pomaga. Raczej ludzie w niej i mój lęk, a właściwie przerażenie przed nimi, co zapewne czują. I tak zapewne pomogą mi na chwilę. Zapytałam o to moją panią doktor, czy to już tak musi być. Powiedziała, że nie, ale żeby utrzymać efekty terapeutycznie musi mocniej pójśc do przodu, a tak się składa, że ja już 10 lat jestem w terapii i w sumie mój największy problem, czyli to przerażenie nigdy nie było nawet na tapiecie. Zawiesiłam terapię, szukam kogoś innego, ale szczerze mówiąc przestaje wierzyć, że terapia w czymkolwiek mi pomoże. Ech tam. Jeszcze trochę i chociaż na chwilę ulży. Może dłuższą (?)

Edytowane przez HerShadow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie a może tak być że biorę za dużą dawkę60mg.bo jak brałam 50mg po miesiącu miałam 2 dni normalne,a teraz jest coraz gorzej.płaczę cały czas.lekarz dopiero za 3 tygodnie ,chcę żeby wysłał mnie dl kliniki..cały czas trzęsę się.nawet ciężko mi pisać bo ręce jak galareta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Słuchajcie a może tak być że biorę za dużą dawkę60mg.bo jak brałam 50mg po miesiącu miałam 2 dni normalne,a teraz jest coraz gorzej.płaczę cały czas.lekarz dopiero za 3 tygodnie ,chcę żeby wysłał mnie dl kliniki..cały czas trzęsę się.nawet ciężko mi pisać bo ręce jak galareta

Strasznie się boję.chyba pojadę do szpitala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

Lekarza mojego nie ma.więc odd jutra biorę 50mg.wrocila depresja czuję się z dnia na dzień gorzej.j

 

 

Jeśli masz możliwość udać się do szpitala i tam do lekarza, skonsultować to i przedstawić swoje obawy - ja bym tak zrobiła, nie ma sensu na własną rękę kombinować z dawką leku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.06.2024 o 14:53, postrzeleniec napisał(a):

Ja brałem prawie wszystko co jest i raczej nic nie pomagało. Wyjątkiem było paro ale zaczęło działać dopiero po 3-5 miesiącach brania.

 

Moją główną dolegliwością jest odczuwanie ciągłego lęku i niepokoju. I faktycznie paro go wyleiminowała.

w jakiej dawce było to paro? tez z tym walcze, a jak teraz pomaga?

8 godzin temu, Adwentystka napisał(a):

Słuchajcie a może tak być że biorę za dużą dawkę60mg.bo jak brałam 50mg po miesiącu miałam 2 dni normalne,a teraz jest coraz gorzej.płaczę cały czas.lekarz dopiero za 3 tygodnie ,chcę żeby wysłał mnie dl kliniki..cały czas trzęsę się.nawet ciężko mi pisać bo ręce jak galareta

jak brałaś pregabeline i pomagała, czemu przestałaś? może akurat to lek dla Ciebie lub we współpracy z paroksetyną? myslałaś o tym? oczywiście skonsultuj to z lekarzem:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Czy jest tu ktoś komu Paroksetyna po 9 latach brania przestała działać? Biorę 20 mg i nagle czuje się jak przed leczeniem. Napady paniki, agorafobia... kosmos...

Zwiększenie do 30mg dało jeszcze gorsze odczucia i po 6 tyg wróciłam do 20 mg. Psychiatra proponuję dodanie pregabaliny. Sama już nie wiem co robić. Czy jest tu ktoś kto przechodził przez coś podobnego? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Mili89 napisał(a):

Hej. Czy jest tu ktoś komu Paroksetyna po 9 latach brania przestała działać? Biorę 20 mg i nagle czuje się jak przed leczeniem. Napady paniki, agorafobia... kosmos...

Zwiększenie do 30mg dało jeszcze gorsze odczucia i po 6 tyg wróciłam do 20 mg. Psychiatra proponuję dodanie pregabaliny. Sama już nie wiem co robić. Czy jest tu ktoś kto przechodził przez coś podobnego? 

Pregabalina to doby pomyśl.mi pomaga.tylko ja  biorę to co jakiś czas, bo na mnie działa natychmiast.a jak biorę codziennie to traci jakby swoją moc.moze u ciebie będzie dobrze,czego Ci zyczę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zew- po jakim czasie poczułeś, że paro znów dziala? 

Ja teraz na 20mg (i w sumie na 30 przez 6 tyg też ) czułam się jakbym łykała tic taki...

Spróbuję od dziś na wieczór z tą pregabalina. Jeśli nie zadziała to będę podwyższać paro. 

Ten nawrot ściął mnie totalnie. 

Wychodze itp, ale do sklepu jak mam wejść to po przekroczeniu progu sklepu czuje się jakbym weszła w inny wymiar i ledwo stawiam kroki. Kosmos- zupełnie jak przed rozpoczęciem leczenia 10 lat temu...

Też Ci taka agorafobia wróciła?

 

Adwentystka- w jakiej dawce bierzesz?

Ja mam brac tydzień 75mg na noc i nast tydzień rano i wieczorem po 75mg. Kiedy mogę oczekiwać jakiejś poprawy?

O ile lek wolnoplynacy, napięcie itp jakoś umiem sama ogarnac, tak agorafobia i napady paniki ograniczają mi zycie strasznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Mili89 napisał(a):

Zew- po jakim czasie poczułeś, że paro znów dziala? 

Ja teraz na 20mg (i w sumie na 30 przez 6 tyg też ) czułam się jakbym łykała tic taki...

Spróbuję od dziś na wieczór z tą pregabalina. Jeśli nie zadziała to będę podwyższać paro. 

Ten nawrot ściął mnie totalnie. 

Wychodze itp, ale do sklepu jak mam wejść to po przekroczeniu progu sklepu czuje się jakbym weszła w inny wymiar i ledwo stawiam kroki. Kosmos- zupełnie jak przed rozpoczęciem leczenia 10 lat temu...

Też Ci taka agorafobia wróciła?

 

Adwentystka- w jakiej dawce bierzesz?

Ja mam brac tydzień 75mg na noc i nast tydzień rano i wieczorem po 75mg. Kiedy mogę oczekiwać jakiejś poprawy?

O ile lek wolnoplynacy, napięcie itp jakoś umiem sama ogarnac, tak agorafobia i napady paniki ograniczają mi zycie strasznie.

U mnie pregabalina działa jak benzo czyli natychmiast

Brałam 150mg ale ostatnio nawet 600mg bo się wypalała,więc biorę tylko jak już nie mogę wytrzymać.po przerwie zaś działa u mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oby i u mnie zadziałała. Zapisano mi ją 3 miesiące temu, ale miałam nadzieję, że sama jakoś to przełamie i ogarne, ale już serio nie mam siły. Agorafobia i napady paniki tak skutecznie ograniczają mi zycie, że ciągle chce mi się ryczeć po każdej nieudanej próbie wejścia do sklepu. To jest jakiś koszmar. Paroksetyna działała na to super przez 9 lat i nagle bum! A oczywiście przez ten czas miałam gdzieś terapie i przerabianie swojego zaburzenia, bo lek działał i problemu nie było...

Jestem teraz tak zła na siebie i czuje, ze nic mi już nie pomoze.

Mam na noc wziac Prege, a ciągle myślę, że pewnie nie zadziała i że nie ma już dla mnie pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.06.2024 o 13:14, Adwentystka napisał(a):

W Polsce czułam się dobrze dzięki pregabalinie przez tydzień,potem już bez niej miałam dwa dni dobre,a teraz 60mg.wizytę mam 18 mają.nie wiem czy to wytrzymam,tym bardziej że brałam nawet trójpierścieniowe i nie pomagaly

Musisz się niestety przemęczyć...ja miałem tak samo jak Ty Czułem się okropnie i dwa razy wylądowałem w szpitalu bo miałem takie leki i nie mogłem spać. To jak się czujesz to wynik zazywania leku i powoli się wkręca. 60mg to duża dawka i potrzebuje czasu żeby się wkręcić Wiem że trudno w to Tobie uwierzyć bo czujesz się okropnie...Ja czekałem na poprawę parę miesięcy i z dnia na dzień było lepiej Przeczekaj ten zły okres Ja wspomagałem się relanium i xanax .

Bądź dobrej mysli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×