Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Jak trzeba sie potwornie zle czuc, zeby sie do tego posunac...

Czułem się podobnie, na szczęście (albo i nie :? ) skończyło mi się na ideacjach s. (czyli zamiarach, a to już gorzej niż myśli s.). Ktoś, kto nie przeżył tego horroru, nie jest w stanie sobie nawet tego wyobrazić.

Dlatego uważa, że depresję powinno leczyć się bardzo agresywnie, kombinacjami najwyższych dawek, skutecznych leków (SSRI, SNRI, NaSSA), TCA, a nawet ECT (elektrowstrząsy), byle tylko ulżyć ogromowi tego cierpienia.

Biorąc pod uwagę nieskuteczność kombinacji moklobemid + trazodon, escytalopram + trazodon (czyli nieskuteczna kuracja lekami z trzech różnych grup) stwierdzić mogę, że mam depresję lekooporną, mimo, że reaktywną.

I gdybym miał możliwość w tym najgorszym czasie choroby zastosowania ECT, to zdecydowałbym się, bez wahania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, bedzielepiej, dzięki za odpowiedzi.

Bo tak sobie myślę, że jak 20 mg w dłuższej perspektywie nie da pożądanego efektu i nadal będę miał nastrój w kratkę, co coraz częściej wydaje mi się jakąś moją naturalną cechą, której leki nie zlikwidują, to kiedyś spróbuję polatać na niskich dawkach paro. To melodia przyszłości, póki co łykamy 20.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to bardzo krotko jak na takie dzialanie :shock::shock:

troche czasu mija nim paro sie rozkreci 4-6 tyg. ale tylko sie cieszyc :)

 

 

ja biore paro 10 mg od 1,5 roku- nie mialam zwiekszanej dawki, bo bylam w ciazy. teraz chcialam podniesc dawke do 20 mg ale zaczelam brac lek na tarczyce i proprananol wiec narazie lekarka kazala sie wstrzymac...

 

mi te 10 mg teraz juz srednio pomaga, kiedys widzialam dzialanie...

ale jednak gdy opuszcze dzien lykania to na drugi mam juz brain zappy i te dziwne skoki w glowie ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz666 - jesteś lekarzem? mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź?

 

Mi sam lekarz powiedział, że skoro pomogło tak dobrze, to trzeba odstawić, żeby organizm się nie przyzwyczajał. Powinien nie mieć objawów odstawiennych ale nigdy nie wiadomo. W sumie w lipcu będę brać po 10 mg, a potem jeszcze mniej (co drugi dzień połówka), więc w sumie wyjdzie prawie pół roku :D

Nigdy nie brałem benzo ani nic w tym stylu.

 

Wszyscy tutaj mówicie o nawrocie depresji, ale ja depresji nie miałem, jedynie nerwicę lękową z objawami somatycznymi. I myśli wywołujące lęk. Obecnie tych myśli nie ma wcale i tym samym nie ma lęku, a co za tym idzie nie ma objawów somatycznych. Jest bardzo dobrze i wierzę mocno w to, że będzie tak samo albo i lepiej. Nie ma co zakładać najgorszego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz666 - jesteś lekarzem? mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź?

 

Mi sam lekarz powiedział, że skoro pomogło tak dobrze, to trzeba odstawić, żeby organizm się nie przyzwyczajał. Powinien nie mieć objawów odstawiennych ale nigdy nie wiadomo. W sumie w lipcu będę brać po 10 mg, a potem jeszcze mniej (co drugi dzień połówka), więc w sumie wyjdzie prawie pół roku :D

Nigdy nie brałem benzo ani nic w tym stylu.

 

Wszyscy tutaj mówicie o nawrocie depresji, ale ja depresji nie miałem, jedynie nerwicę lękową z objawami somatycznymi. I myśli wywołujące lęk. Obecnie tych myśli nie ma wcale i tym samym nie ma lęku, a co za tym idzie nie ma objawów somatycznych. Jest bardzo dobrze i wierzę mocno w to, że będzie tak samo albo i lepiej. Nie ma co zakładać najgorszego.

 

Nie chcę cię martwić ale obawiam się że jak odstawisz lek wszystko prędzej czy później wróci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To byl jego pierwszy epizod choroby,mysle ze moze sie udac,i nerwica nie powroci.cranberries trzymam kciuki.

Ja 4 dzien na zwiekszonej dawce do 40 mg,poki co bol i ucisk w glowie minol,i mam pozytywne nastawienie do zycia,troche zamula z rana,ale jest spoko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz666 - jesteś lekarzem? mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź?

Jestem farmaceutą, chorującym ;)

Standardowa kuracja p/depresyjna to ok. 6 miesięcy od uzyskania stanu remisji.

Ja za zgodą lekarza odstawiłem po 3 miesiącach od remisji, a już po 3 tyg. byłem psychicznym wrakiem.

 

Mi sam lekarz powiedział, że skoro pomogło tak dobrze, to trzeba odstawić, żeby organizm się nie przyzwyczajał.

Nie ma czegoś takiego jak przyzwyczajenie, można co najwyżej mówić o zmianach adaptacyjnych, które zachodzą po podaniu leku oraz po jego odstawieniu, poruszamy się tutaj w kręgu równowagi.

 

Wszyscy tutaj mówicie o nawrocie depresji, ale ja depresji nie miałem, jedynie nerwicę lękową z objawami somatycznymi. I myśli wywołujące lęk. Obecnie tych myśli nie ma wcale i tym samym nie ma lęku, a co za tym idzie nie ma objawów somatycznych. Jest bardzo dobrze i wierzę mocno w to, że będzie tak samo albo i lepiej. Nie ma co zakładać najgorszego.

Depresja czy zaburzenia lękowe, to nie jest w tej kwestii aż tak istotne, obydwa leczy się antydepresantami.

Też tak kiedyś myślałem: skoro czuję się już tak dobrze, to jak mogłem czuć się źle, to był błąd.

Ja tylko opisuję swoje doświadczenia oraz chcę dać dobrą radę, decyzja należy do Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za wszystkie odpowiedzi.

Ja juz od miesiaca nie czuje w ogole, ze biore leki. 20 mg paro dziala bardzo dobrze.

Wierze, ze mi sie uda, tym bardziej, ze wyeliminowalem swoj najbardziej stresogenny i nerwogenny czynnik - czyli prace. Obecnie tylko sie ucze i mam mozliwosc byc w domu. To chyba rowniez wazne i przyczynilo sie do zatrzymania nerwicy.

2.07 schodze na 10 mg i tak bede brac przez 2-3 tyg, potem co drugi dzien polowke a potem moze cwiartke.

a Ty Grabarsz666 moze odstawiles z dnia na dzien i dlatego bylo kiepsko.

 

Dzisiaj spalem 8 godzin - normalnie rewelacja. Teraz wstalem na luzie, obejrzalem TV i ucze sie spokojnie. Jest super.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cranberries teraz wyeliminowałeś pracę. Ja też tak kiedyś zrobiłam i nerwy minęły. Skupiłam się na nauce. Potem trzeba było zatrudnić się i z czegoś żyć i tak mi dali popalić w nowej pracy, że skutki są tragiczne i opłakane. Trzeba wziąć na to poprawkę, że tu jest Polska. Tutaj jeden drugiego chce zjeść i zeżreć. Oczy by Ci wyłupali, żebyś został bez pracy i pieniędzy. Kombinuj tak abyś w przyszłości dostał pracę mało stresującą bo w przeciwnym wypadku już nigdy nie staniesz na nogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cranberries teraz wyeliminowałeś pracę. Ja też tak kiedyś zrobiłam i nerwy minęły. Skupiłam się na nauce. Potem trzeba było zatrudnić się i z czegoś żyć i tak mi dali popalić w nowej pracy, że skutki są tragiczne i opłakane. Trzeba wziąć na to poprawkę, że tu jest Polska. Tutaj jeden drugiego chce zjeść i zeżreć. Oczy by Ci wyłupali, żebyś został bez pracy i pieniędzy. Kombinuj tak abyś w przyszłości dostał pracę mało stresującą bo w przeciwnym wypadku już nigdy nie staniesz na nogi.

 

Dokłądnie. A praca jest potrzebna aby przeżyć. Wiec jeśli nie chcesz brać leków, spróbuj terapii, a z pracy nie rezygnuj, bo później będzie Ci jeszcze ciężej wrócić do normalnego stylu życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, ja z pracy już zrezygnowałem. i może dlatego czuję się lepiej.

Planuję otworzyć swoją działalność, po nauce i osiągnięciu tytułu.

Uwierzcie mi, pracowałem w takich warunkach, że nawet najgorszemu wrogowi tego nie życze. Non-stop stres, mało kasy i wielka odpowiedzialność. Wszyscy stamtąd uciekali - po kolei. W koncu i ja podjąłem taką decyzję. Myślę, że słuszną. Skoro 5 osób nie dawało rady, to nie wymyśliłem tego sobie. Pracowalem w innych miejscach (sezonowo, ale np. 4 miesiące) i nie było takich problemów.

Myślę, że moze mi sie udać. Uwierzcie też w to :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś już w ogóle nie wzięłam paro. Mam kompulsa i cały dzień siedzę w łóżku i jem.

 

-- 25 cze 2016, 22:42 --

 

mam prądy w oczach

 

-- 26 cze 2016, 13:27 --

 

Jak ktoś mi powie, że te leki nie uzależniają to go wyśmieję. Skąd tyle cierpienia przy odstawianiu, bo odstawiam powoli stopniowo od 2 miesięcy ponad po 2,5 mg. Wczoraj zeszłam z 2,5 mg czyli ćwiartki tabletki i dzisiaj obudziłam się tak rozdrażniona, że bez kija nie podchodź. Siedze w miejscu na łóżku i mogę jedynie patrzeć przed siebie, bo tylko jak spojrzę w bok, do góry czy zmienię delikatnie kąt patrzenia to prądy w głowie, serce napier.dala jak szalone. Albo przyspiesza, jak ja siedzę spokojnie. Jest jakiś fizjolog na forum co wytłumaczy skąd takie zjawisko. Poza tym niedobrze mi, mam biegunkę. Rano miałam paraliż senny. Jestem absolutnie w stanie nie wyjściowym, zawroty głowy, mgła. Żegnajcie gówniane seseraje, już nigdy wam nie dam szansy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem prawie 2 miesiące na 7,5mg paro, na noc 25mg trazodonu a w ciągu dnia 50-100mg opipramolu... Od wczoraj miałem konkretny zjazd... straszny natłok myśli, ucisk na głowę, nie mogłem wyleżeć/wysiedzieć w miejscu, czułem jakby mnie miało coś od środka rozsadzić albo jakbym miał nagle jakiejś "padaczki" dostać... dzisiaj rano budzę i znowu tak się czuje!! Co jest grane... : / Za dużo leków działa na serotoninę? Opipramol niby może zwiększać stężenie SSRI... no ale dawki nie są duże..? Ktoś coś podpowie? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żegnajcie gówniane seseraje, już nigdy wam nie dam szansy.

 

______

nawet jak Ci się to uda ,,, to jak myslisz , czy twoje życie nabierze " głębszego kolorytu ", ozdrowienia ?

Leki te nie maja chyba raczej wyleczyć ( w cięzkich przewlekłych przypadkach ) , a jedynie jak proteza pomóc przetrwać życie .

Jeden nieszczęśliwiec jeżdzi na wózku inwalidzkim , a drugi zasuwa SSRI ,żeby nie zgnić za zycia w trumnie .

Ja już chyba raczej nie dam rady odstawić SSRI ,,,i modle sie żeby tylko nie przestały pomagać .

 

-- 26 cze 2016, 13:53 --

 

Żegnajcie gówniane seseraje, już nigdy wam nie dam szansy.

 

______

nawet jak Ci się to uda ,,, to jak myslisz , czy twoje życie nabierze " głębszego kolorytu ", ozdrowienia ?

Leki te nie maja chyba raczej wyleczyć ( w cięzkich przewlekłych przypadkach ) , a jedynie jak proteza pomóc przetrwać życie .

Jeden nieszczęśliwiec jeżdzi na wózku inwalidzkim , a drugi zasuwa SSRI ,żeby nie zgnić za zycia w trumnie .

Ja już chyba raczej nie dam rady odstawić SSRI ,,,i modle sie żeby tylko nie przestały pomagać .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Teraz już wchodzę na paro i zastaję na niej do końca mego żywotu,niechcę już żadnych zmian i kombinowania,moim zdaniem to najsilniejszy lek na fobie i lęki plus pregabalina i jest bardzo dobra kombinacja na lęki.

- ja to jeszcze mam nadzieję ,że może chemicy wymyślą w materii " depresji i nerwic " bardziej skuteczne lekarstwa .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bedzielepiej, witam Cie i pozdrawiam, ja tez wiem co czujesz i bardzo ci wspolczuje.

Jesli bedzie juz nie do wytrzymania, to radzilbym ci wejsc na ostatnia stabilna dawke, czyli chyba 2,5mg, jak sie nie myle. Wtedy po 2-3 dniach powinno to pieklo sie skonczyc, i po jakims czasie jeszcze wolniej zejsc, na przyklad na 1mg.

W zadnym przypadku nie chcialbym sie wymadrzac, ale znam osoby z niemieckiego forum, ktore od roku znajduja sie w tzw. ( protrahierter Entzug ) czyli odwyku przewleklym.

Jest to stan ktory teraz odczuwasz, i na ktory ponowne zazycie SSRI juz nie pomaga. Dlatego mowi sie, zeby tego stanu nie przeciagc dluzej niz dwa tygodnie. Jesli symptomy w tym czasie sie nie polepsza, proponuje sie wejscie wlasnie na najnizsza stabilna dawke.

Wiem , ze latwo sie to wszystko piesze. Sam schodze juz od lat i zawsze wracam, bo te symptomy sa nie do wytrzymania.

Uwazam, ze jest to sukces dla ciebie, ze doszlas do 2,5mg.

 

3mamy kciuki, zeby ci sie udalo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego rację ma mój lekarz, który uważa, że jeżeli bierze się paro dłużej niż poł roku i to w dawkach wyższych niż 20 mg, to potem jest bardzo ciężko odstawić. Sam powiedział, że skoro mi tak dobrze pomogło, a minęły dopiero 3 miesiące, to można stopniowo odstawić. Dziwi mnie, że od następnej niedzieli mam zejść z 20 mg na 10 mg. Może mi się uda. a potem stosunkowo coraz mniej :smile:

co do pracy - jak skończę naukę, otworzę własną działalność i mam nadzieję, że mi się uda. Nikt nie będzie mnie zawalał robotą i placił mniej niż najniższe wynagrodzenie i stresował każdego dnia...

:) nieważne. Wiem tylko, że wszystko mi minęło, bodźce wywołujące lęk poszły w siną dal. Serducho jest spokojne. Ten lek naprawdę działa.

 

Don Corleone, będzie lepiej - a ile miesięcy/lat braliście paro i w jakiej dawce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam juz na lekach jestem 15 lat,w tym na paroksetynie dopiero 7 miesiecy.na poczatku tez staralem sie odctawiac leki,ale zawsze wracalem z podkulonym ogonem do lekow,dlatego nauczylem sie zyc na lekach,i zaakceptowalem ten fakt,ze bede na lekach pewnie cale zycie,ale wiecie co jest mi z tym dobrze,poki co jestem szczesliwy,a ze na lekach no coz tak bywa.moze w nastepnym wcieleniu nie bede musial lykac :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem dziś równo już 3 miesiące.

a po jakim okresie brania próbowaliście odstawić?

Ja myślę, że dam spokojnie radę.

Parę dni temu sobie przypomniałem, że w noc przed tym jak nerwica mnie złapała (na drugi dzień rano) - miałem straszną zgagę i wziałem jedną tabletkę na zgagę. Rano obudziłem się z walącym bardzo mocno sercem i złymi myślami :D może to ie miało znaczenia, a może po prostu nie tolerowałem substancji zawartej w tamtym leku (to było coś w stylu Manti).

 

 

W każdym razie od następnej niedzieli zmniejszam paro. Chyba do 10 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×