Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich, ja mam pytanie ogolne. CZy ktos z Was w trakcie zarzywania jakiegokolwiek leku na stany lękowe, ogolnie na nerwice czy depresje - przytył, przybral na wadze podczas stosowania? Macie takie doswiadczenia? Ja juz bralam Asentre i Zomiren. Bylo dobrze :)

 

Pozdrawiam i czekam na opinie.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:28 pm ]

ps. Asentre bralam przez 18 miesiecy. Bardzo dobrze ja tolerowalam, nie mialam zadnych skutkow ubocznych, powaznie, az trudno w to uwierzyc. Po tym czasie brania, kiedy odstawilam takze zadne skutki uboczne sie nie pojawily. mpim zdaniem nie ma powodu bac sie takich lekow, ale zawsze tylko i wylacznie pod kontrola lekarza- najlepiej psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja po asentrze znacząco schudłam... nie byłam z tego faktu zadowolona.

co więcej, był to nawet przez chwile powód mojego przygnębienia.

ale z czasem dłuższego brania powoli powracam do siebie (tz do mojej wagi ;)). lekarz sam mi powiedział że wszystko wróci do normy.

Asentra to sertralina która raczej powoduje że można schudnąć... natomiast takie leki jak seroxat (paroksetyna) powoduje w niektórych przypadkach przyrost wagi.

serotonina podobno w ogóle wpływa na metabolizm.

ale nie jestem pewna czy dobrze to wyłumaczyłam ;)

pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedzi, powiem, ze bede prawdopodobnie musiala znowu zaczac cos przyjowac, i dlatego pytam, bo starsznie boje sie tych lekow. nie wiem, czego unikac, bo zalezy mi na utzrymaniu mojej obecnej wagi. a mam jeszcze jedno pytanko, czy te przybrania na wadze byly duze?

 

Mozco pozdrawiam :)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:11 pm ]

ps. czy ktos moze mnie uprzedzic po jakich lekach psychotropowych przybiera sie na wadze? bo tego sie boje, wiec w takicm ukladzie moja terapia chyba nie mialaby sensu:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po asentrze nie przybierzesz na wadze... jeśli chcesz sie upewnić zapytaj sie swojego lekarza...

takie skoki wagi utrzymują sie co najwyżej dwa miesiące. potem wszystko wróci do normy. więc nie obawiaj sie.

mi leki naprawde pomogły. żyje tak jak powinnam. i to jest najważniejsze :)

pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

czy miał ktoś takie objawy. lęk wciąż się utrzymuje, mimo że od 2 miesięcy przyjmuję zoloft (od 3 tyg. w dawce 150 mg)?

No koszmar po prostu, rozumiem, że lęk się nasila tydzień, dwa, ale tyle czsu. Ile jeszcze trzeba czekać? Czy to znaczy, że mimo brania leków antylękowych lęk się nie zmniejszy? Paradoks? No ale jednak te leki coś tam zmieniają w chemii mózgu, więc jak? Jak nie brałem - lęk i teraz też? Sorki za wywód, ale może ktoś miał podobne doświadczenia?

 

Pozdrawiam

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:06 am ]

ile trzeba czekać na działanie zoloftu i czy on rzeczywiście wycofa lęk?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:27 am ]

no widzę, że nikt nie odpowiada. fajnie, nie ma co :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Ja brałam zoloft jakis rok temu. Dostałam go od neurologa na migreny.

Zaczął działać po około 3 tygodniach. Nie miałam ŻADNYCH SKUTKóW UBOCZNYCH. Czułam się po nim nie przeciętnie szczęśliwa. Byłam roześmiana, gadatliwa i pełna energii, a co się z tym wiąże niepokój i lęki też były słabiutkie.

 

Ze względu na swoje doświadczenie mogę go polecić, ale pamiętajcie, że każdy z nas jest inny i inaczej na działają na niego leki.

 

Pozdrówki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem skad u was tyle zlych doswiadczen z setaloftem, ja juz od pierwszych dni czulam niesamowita poprawe, oczywiscie nie mam zadnych skutkow ubocznych, mam jedynie...niekonczacy sie dobry nastroj, (lecze sie juz cztery miesiace), codziennie rano biore moja "tabletke szczescia" i zycie staje sie latwiejsze, a z deprecha mecze sie juz kilkanascie lat i mam naprawde kiepskie wspomnienia, teraz w psychiatryku trafilam wreszcie na sensownego lekarza i moge jedynie zalowac straconego czasu; ze nie znalam wczesniej setaloftu; i ze na tyle rzeczy jest juz po prostu za pozno...

 

Wiadomo nie od dziś, że każdy człowiek jest istotą indywidualną - tak samo ludzki organizm. Trudno, żeby na każdego wszystko działało tak samo. Pozostaje tylko cieszyć się, że Ty masz takie dobre doświadczenia z tym lekiem. A jeśli o mnie chodzi - natręctwa przycichły, jest bez porównania lepiej. Drugą stroną medalu jest permanentnie utrzymujące się znaczne pogorszenie wzroku, zaburzenia równowagi, zaburzenia we wchłanianiu cukru do krwi, koszmarny jadłowstręt, który przysporzył mi strasznych cierpień. Obecnie rzucam leki psychotropowe i jeśli kiedykolwiek jeszcze będę chciała je wziąć, to ktoś ma mnie zastrzelić. Jadłowstręt mi minął i teraz żrę jak opętana, ale za to nie odbiegam już od stołu w połowie obiadu z odruchami wymiotnymi. Trzeba pamiętać, że psychotropy działają na zasadzie leczenia syfa pudrem. Sami musimy sobie pomóc. To bardzo trudne, niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja od dzisiaj przerzuciłem się na Xetanor, który lekarz mi przepisał zamiast Setaloftu. Tak jak pisałem już w tym temacie - Setaloft brałem w maksymalnej dawce przez ostatnie dwa miesiące i nie odczułem żadnych zmian. Gratuluję szczęśliwcom, dla których Setaloft okazał się strzałem w dziesiątkę, ja niestety muszę kontynuować podróż w poszukiwaniu lepszego leku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie znam się zbytnio na tym, ale potrzebuję rady.

Biorę Zoloft już od jakiegoś miesiąca i jestem wręcz załamana. Na wizycie u psychiatry, nie było mowy o takich skutkach, a nawet miałam schudnąć...

Chorowałam na bezsenność, ale to już powoli przemija, lecz chyba lekarka źle zrobiła, nie uprzedzając mnie, że po tym leku będę miała zwiększony apetyt... I to strasznie.

Pewnie dla niektórych jest to normalne, ale ja chorowałam na anoreksje, a później jeszcze na bulimie...

Kiedy widzę, że tyję i jem cały czas, bo jestem głodna, to mam się ochotę nie jeść, ale i tak jem. To jest silniejsze ode mnie.

Dla mnie to jest wręcz tragiczna sytuacja.

Jem, choć nie chcę, ale muszę.

Nie dość, że ostatnio właściwie konsumuję tylko słodycze, bo mam na nie największą ochotę, to zdarza mi się przez to wymiotować z wiadomej przyczyny... :roll:

Ja nie chcę tyć, tym bardziej, że zamierzam już odstawić ten lek i zacząć się odchudzać znowu.

Ja tak nie potrafię brać te leki w świadomości, że będę tyć, bo w końcu tak nie miało być. Przynajmniej ta cała psychiatryk mi mówiła, że nie chce mnie utuczyć, a kłamała.

Mimo że jedynym plusem zażywania leków są przespane noce, ale już wolę nie spać, a powrócić do poprzedniej wagi.

Do tego zawiodłam się na tym, jak picie alkoholu podczas zażywania Zoloft jest niewskazane... :roll:

Po prostu zamiast być lepiej jest gorzej. Gorzej i również z moją psychiką.

Prędzej teraz się załamię, niż przed tym, jak tego nie brałam. No i oczywiście jestem często zaspana, leżę w łóżku...

 

Czy każdy taki lek tego typu pobudza apetyt, sprawiając, że się tyje?

Czy można tak bez niczego przerwać zażywanie leków?

 

Z góry dziękuję za pomoc.

 

polly chce ciastkersa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaką dawkę przyjmujesz? i na jakie dolegliwości?

Z tego co wiem, to po zolofcie się raczej chudnie. ja też mam ogromną chęć na słodycze. sama nie odstawiaj. porozmawiaj z lekarzem.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:07 am ]

Gorzej i również z moją psychiką.

 

co to znaczy? jak to się objawia?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:07 am ]

Gorzej i również z moją psychiką.

 

co to znaczy? jak to się objawia?

 

Przyjmuję dawki jedną tabletkę na wieczór... Kiedyś było przez tydzień po pół.

A jak się to objawia?

Normalnie... znowu mam nawrót stanów i myśli depresyjnych, choć nie aż takie mocne. Po prostu siedzę i nic nie robię, co daje mi psychiczny dyskomfort. Do tego fakt, że przytyłam... Od razu zaniżyła się moja samoocena, którą ostatnio sobie podwyższyłam.

Złe samopoczucie, rozdrażnienie, nudności, bezczynność...

No nie wiem, co mi jest, ale cokolwiek mi jest, to raczej nie mam się z czego cieszyć.

Jeszcze do tego ten lek źle mi się kojarzy, bo okazało się, że po nim trudniej dojść do stanu trzeźwego, przez co miałam kłopoty w domu...

 

Tez słyszałam, że po tym leku się chudnie i tylko dlatego zgodziłam się na jego zażywanie. Ale i tak psychiatryk mnie z pół godziny musiała namawiać i ja gupia posłuchałam.

Skonsultować to z nią?

Teraz wakacje i jakoś jej chyba nie ma, zresztą tylko raz u niej byłam...

A poza tym moja rodzina chce bym przytyła, więc na pewno samoistnie mi nie pozwolą zaprzestania zażywania leku, a wręcz przeciwnie.

 

Dziękuję.... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak chcesz. ja bym nie odstawiał.

ale jak masz zamiar odstawiać, to rób to stopniowo

te myśli depresyjne, mdłości itd. powinny ustąpić. na początku brania zoloftu myśli depresyjne mogą się nasilić. powinnaś trochę poczekać i jednak pobrać.

 

naprawdę, podobno bardzo rzadko kiedy po zolofcie się tyje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A można wiedzieć, w jakiej dawce przyjmowałaś i jak długo?

Tzn. po jakim czasie odstawiłaś?

 

 

Brałam jedną tabletkę rano przez około 5 m-cy, może 6-ciu. Odstawiłam z dnia na dzień bo czułam się skrajnie dobrze, totalna ekslpozja szczęścia :-))))

 

Przy dostawianiu nie pojawiły się zadne kłopoty... Mały lęk, że sobie bez nich nie poradzę, ale spokojnie dałam radę !

 

Po roku wróciły mojelęki, niepokój i myśli depresyjne. Dostałam mocloxil, ale nie pomaga nic a nic i tez nie czuję żadnych skutków ubocznych. Może jestem taka odporna na skutki uboczne...

 

W kazdym razie, wracam do Zoloftu bo rok temu zdziałał u mnie cuda.

 

Pozdrawiam!

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:12 pm ]

Do tego fakt, że przytyłam...

 

 

Ja nie przytyłam po zolofcie ani kilograma, a brałam 6 m-cy.

Po za tym dostałam po nim przysłowiowego "kopa" z zastrzykiem energii....

 

Leki przeciwdepresyjne naprawde działają. Trzeba tylko trafić na te substancję właściwa dla Twojego organizmu. Wybór jest obecnie duży...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[...]Trzeba pamiętać, że psychotropy działają na zasadzie leczenia syfa pudrem[...]

 

i tu jeszcze raz bede wychwalac setaloft, nie zgadzam sie zupelnie z Hen Ichaer! moj lekarz uwaza, ze przede wszystkim nalezy poprawic sobie biologie mozgu, terapia jest wazna, ale musi byc prowadzona przez madra osobe, zeby nie narobic jeszcze wiekszego syfu, ...bo moze sie okazac, ze tylko przypudrujemy sobie depresje, podstawa sa psychotropy, gloria! trafilam za pierwszym razem! od osmiu miesiecy biore setaloft i jest bardzo dobrze, mialam jakies jednodniowe, czy nawet dwudniowe depresje i chcialam zwiekszyc dawke z minimalnej, ale psychiatra powiedzial, ze doly zdarzaja sie kazdemu, to nieuniknione(eureka), ciesze sie, ze zostalam przy dawce 50mg na dobe, bo w pracy laski z pelnym przekonaniem twierdza, ze musialabym chyba podskakiwac z radosci, i ze nie mam co przesadzac, nie chodze na terapie, bo nie ma takiej potrzeby, jak do tej pory znakomicie sprawdzaja sie psychotropy, nie maskuja lecz lecza, i to jak!!!; a przy okazji leczenie syfow pudrem - jezeli ktos ma z tym problem, to wie jakie to uciazliwe, mnie nekaly od zawsze, (nie wspomne o dziurze jaka zrobil w moim mozgu przewlekly tradzik) latami bralam antybiotyki i inne swinstwa, najlepszy zawsze byl jednak puder...do czasu kiedy zdecydowalam sie na leczenie starym, prostym lekiem- roaccutanem, ktorego wielu lekarzy nie wiadomo dlaczego tak sie boi, po kilku miesiacach wyleczylam tradzik, wiec lata sprzed terapii uwazam za zmarnowane, tak samo jest z depresja; stracilam kilkanascie lat, bo nie wierzylam, ze depresje mozna skutecznie leczyc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swojego zdania nie zabraniam Ci mieć. Ja mam swoje, psychotropy uważam za szajs, który czasami trzeba jednak wziąć.. Ja wzięłam, bo musiałam. I nie podniecaj się tak z łaski swojej, setaloft sobie wychwalaj, tylko zrozum, że nie na każdego on tak działa. Stwierdzenie, że podstawą są psychotropy, to największa bzdura, jaką kiedykolwiek słyszałam. Są niebezpieczne, przede wszystkim. Podałabym argumenty, ale czytając słowa przedmówcy, dochodzę do wniosku, że miałoby to taki sens jak rzucanie grochem o ścianę. Żegnam ozięble.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stimuloton przepisał mi lekarz rodzinny, bo czułam ze ni edam rady żyć,a psychiatra nie przyjmował.

Wzięłam 8 tabletek. Kiepsko spałam a rano odczuwałam ta silny lek i bezsens istnienia że wyłam z bólu...Po południu za to euforia :shock: Życie wydawało mi sie cudne!!!! Sprzatałam, gotowałam, tańczyłam..

 

Po tygodniu odwiedziłam psychiatrę i kazał mi to odstawic twierdząć ze mimo wysokiej ceny raczej jest mało skuteczny ( mówł coś o 15 % skuteczności). A lekarze przepisuja ten lek, bo maja później atrakcyjne wyjazdy... :shock::roll:

Przepisał mi Seronil i biorę go juz miesiąc.

Pomaga mi, mim oze miewam jeszcze poranne dołki, ale poza tym funkcjonyje normalnie :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bralem zoloft i po 2 dniach zwariowalem (Dostalem potwornych lękow, nie spalem okolo 190 godzin, mdlałem ze strachu, nic nie jadlem, schudlem jakies 10 kg, pozniej mialem cos w rodzaju utarty osobowosci poniewaz nie wiedzialem kim jestem, czulem, ze zwariowalem). Nastepnie zostalem umieszczony w szpitalu psychiatrycznym na 2 miesiace. Po wyjsciu ze szpitala czulem sie nawet dobrze, ale nie do konca. Ciagle powracaly zle wspomnienia dotyczace tej sytuacji i miewalem czasami lęki. Wszystko minelo gdzies okolo po pol roku. Moge powiedziec, ze zoloft wywolal u mnie nerwice , poniewaz wczesniej czulem sie dosyc dobrze tylko mialem lekką depresje. A wiec mam dobra rade dla tych ktorzy zaczynaja brac leki psychotropowe, zrobcie sobie testy ( o ile to mozliwe) czy dany lek jest dla was odpowiedni i jak na niego reagujecie po podaniu bardzo malej dawki, chyba, ze chcecie miec pol roku wyciete z zyciorysu. P.S. Byl to najgorszy okres w moim zyciu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×