Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

104 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      60
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Nie martw się aż tak - ten lek jednak większej części ludzi pomaga.

 

Kiedy dobierze się odpowiednią dawkę (ja dobijam do 200mg) to bardzo ładnie wyrównuje samopoczucie rano-wieczór, właściwie eliminuje różne strachy i natręctwa, oraz (po kilku tyg) daje nawet nieco pozytywnego "poweru"

 

Niestety ma tez pewną wadę - dość mocne początkowe objawy uboczne, przez co większość ludzi odrzuca go zanim się zdoła "wykazać".

 

Pierwsze najmniej przyjemne to nocne napady lęku - nie pojawiają się regularnie (u mnie trzy, cztery razy), niestety intensywne, trwają ok 5 - kilkunastu min. (jest to tzw.reakcja paradoksalna), myślę że dobrze by było żeby ktoś spał w tym samym pokoju przez kilka pierwszych nocy i wiedział co się może stać.

 

Drugie to pobudzenie (na przemian pozytywne i negatywne, niezbyt nasilone) przy jednoczesnym skróceniu snu nawet do 1.5 godź, może być też lekkie drżenie rąk i przyspieszanie myśli - warto wtedy iść na spacer, zająć się czymś, itp.

 

Trzecie to początkowe odrealnienie, coś w rodzaju szklanej bańki na głowie, do przeżycia, nie zakłóca za bardzo codziennego życia.

 

Wszystkie te objawy mijają po trzecim tygodniu brania - ja przebiedowałem i nie żałuję, jakość mojego życia znacząco się poprawiła - przedtem nie byłem w stanie funkcjonować przed godziną 15tą, strasznie cierpiałem.....

 

Trzymam kciuki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogi Korne Lonie!

Dziękuję bardzo za obszerne informacje. Trochę się przestraszyłam objawów ubocznych ale to nic również będę musiała przebiedować oby tylko było lepiej. Teraz również do godz ok. 16.00 nie jestem w stanie normalnie funkcjonować dlatego poprostu zacisnę zęby i... przebieduję. Dziękuję za słowa otuchy i pozdrawiiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam takie pytanie techniczne- ile kto z Was bierze? 50, 100, 150, może 200 mg?

Kto da wiecej? Ja zaczynam 150. Nic fajnego. Byle przetrzymać okres adaptacji. Dupkę zacisnąc, rączki w kieszeń, na lęki inny farmaceutyk. I jakoś to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę asentre 5 dni. Po pierwszym dniu dostałem w nocy objawów kłucia w klatce piersiowej i duszności, myślałem że stracę przytomność i zadzwoniłem po pogotowie, które zdiagnozowało nerwicę i opiepszyli mnie o telefon. Byłem tak spięty że dostałem zastrzyk uspokajający i boli mnie tyłek od tego czasu.

Teraz budzę się w nocy raz lub więcej razy ze strachem, chociaż wcześniej tak się też zdarzało. Mam zwiększony szczególnie w nocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak rzeczywiście pierwsze dni brania ASENTRY (Asertin) są nieciekawe ale trzeba zacisnąć zęby i przetrzymać. Potem jest już znacznie lepiej. Zachowanie pogotowia było co najmniej niepoważne ale oni tak mają....wszędzie i nienależy się tym przejmować. Piotrusiu życzę powodzenia. Będzie lepiej po Asentrze zobaczysz! wiem bo przerabiałam to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh, widzę że krakowskie pogotowie znów dało ciała, bo mnie po pierwszej tabletce też nieźle wytrzęsło, światło zgasło, serce chyba wyskoczyło, mózg mi się zapadł pod ziemię, i co? Baba z pogotowia od tamtego czasu jest u mnie na czarnej liście :evil: Łącznie z towarzyszącą jej obstawą niedouczonych pielęgniarzy. Hydroxy w dupkę w liczbie 100mg i myślą, ze to sprawę załatwia.

Od tamtego zdarzenia minęły 4mce. Dupka już nie boli, ale uraza wciąż żywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za wsze pogadanki! Dzisiaj odwiedzilem swojego Pana od glowki i opwiedzialem o wszystkim, calej historii. Odstawil mi lek i poinformowal, ze jeszcze troche a stan euforii mogl przeksztalcic sie w stzn manii. Dzieki za to, ze do tego nie doszlo. pozdrowka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:shock: mania!? :shock:

 

Ja teraz jestem na etapie bezsenności i pobudzenia. Nie śpię normalnie od 2 tygodni, a od 48 w ogóle tylko się przewracam z boku na bok (to nowe leki, które miały mnie nie usypiać, ale żeby zaraz bezsenność !?-to pasuje do tematu ze skrajności w skrajność). Tragedia ciekawe ile tak jeszcze pociągnę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu... ja niby normalnie śpię, ale często na drugi dzień budzę się w takim stanie jakbym dopiero się położył do łóżka (szczególnie wtedy, gdy budzi mnie komórka o 6 rano do szkoły :/ ). Na sen bardzo pomaga totalne wyluzowanie, brak zbędnych myśli i rozważań, brak stresu, kładź się późno po posiłkach (jakieś 2-3 h po), i może jakaś melisa? ;)

 

Adamus - czy to znaczy, że stan euforii minął i się wszystko ustabilizowało?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu jak zaczelam brac seroxat tak mialam przez jakis czas.Dostalam do seroxatu hydroksyzyne w tabletkach aby to przeczekac. Udalo mi sie jednak bez hydroksyzyny. Niestety tak to juz jest ze trzeba sie pomeczyc aby pozniej bylo lepiej.Moj organizm przyzwyczajal sie do leku ok poltora miesiaca. Jedno moge powiedziec ze warto bylo bo udalo mi sie wyjsc z tego paskudztwa. Pozdrawiam trzymam kciuki :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problemów ze snem jako takich nie mam, za to myśli tysiąc dwie, własnie szczególnie wieczorem.. Doktor A zastanawia się, czy nie przejdziemy do 200mg na dzień- 100 rano i stówka na noc. Chyba mnie połamie wtedy, ledwo co znoszę zwiększanie do 150:)

Ale doktor A jest mądry, a ja mam borderline do tego, więc się czepiam i przeżywam. Ale jako klasyczny przypadek borderline sama sobie przepisałabym 100 sertraliny + jakiś stabilizator. Może jednak doktor A nie jest taki sprytny jak myślałam...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponownie mam pytanko....

 

Czy ktoś "zdołał" się może przyzwyczaić do Asentry?

 

...bo mnie chyba dotyka ten problem, w tej chwili już co tydzień zwiększam dawkę 0 0.25mg i przez tydzień jestem zdrowy po czym zaczyna się męczarnia....

 

Myślałem że wytrwam przy 150 ale wczoraj i dziś bylo już nie do wytrzymania, więc (bez konsultacji) wziołem dodatkową ćwiartkę.....- a pole manewru jest już niewielkie.

 

Ta perspektywa dość śmiertelnie mnie przeraża, dobrze że w czwartek wizyta .....

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...przyzwyczaić. Staram się nie przyzwyczajać, wolę np czekoladę;-)

 

A tak na poważnie- ja toleruję. 150 mg. Czasem nawet jest fajnie. Oprócz chwil, kiedy jest nie fajnie.

Dzis po raz pierwszy stałam spokojnie na balkonie. Ale może to przez pogodę:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się, zaciśnij zęby i wytrzymaj, minie, jak wszystko:) Mnie taka pląsawica trzymała ze 2 tyg, a musiałam chodzic do pracy, na uczelnię i jeszczze się jakoś światu pokazywać. Kosmos. Cały czas na Hydroksy i niemalże z pampersem miedzy nogami. Wytrzymaj. Duża dawka ciosa. Ale działa. Jak mawiają "śmierdzi, ale klepie";-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×