Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

120 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      71
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      19


Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłem takie zdanie na forum, ale nie wiem jak je czytać: "Fluoksetyna u wielu powoduje zwiększoną energię przez jej działanie dopaminowe (przez inny mechanizm niż sertralina - antagonizm 5-HT2c)"

 

Czyli to fluoksetyna działa dopaminowo poprzez antagonizm 5-HT2c czy sertralina? Sertralina działa dopamniowa poprzez wpływ na jakie receptory?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na angielskiej wikipedii piszą że fluoksetyna w bardzo wysokich dawkach (80 mg) zaczyna oddziaływać na dopaminę, a znowu sertralina w dawkach od 200 mg. Ale z mojego doświadczenia fluoksetyna jest bardziej stymulująca od sertraliny w standardowych dawkach, tej drugiej brałem nawet 300 mg ale żadnej stymulacji nie odczułem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.05.2024 o 10:19, daammk1 napisał(a):

Po 2 tyg. powrót do sertraliny 100mg i jakby od razu zaskoczyło. Lęki, fobia na pewno mniejsze, czuć serotoninowe działanie. Zobaczymy za jakiś czas. 

Za wcześnie pochwaliłem, to był jednak początkowy objaw wejścia na lek. Obecnie po 2 tyg. za wczesnie żeby oceniać ale wierzę że zadziała. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, mam do Was pytanie- czy jest ktos kto bral latami Setraline i dawala radę? Ja biore juz ok 7 m-cy, od 3 dawke 75mg i przestala jakby dzialac. Z fluoksetyną kiedyś mialam podobnie. Niestety mam choroby autoimmunologiczne, ktore z tego co czytalam i mówił psychiatra, wplywaja na neuroprzekazniki. Mam wrazenie, że zwiekszam dawke leku, jest super przez 2-3 miesiace i znowu lęki i nerwica. Jakid dawki Wam pomagaly by wylaczyc lęki? Bede wdzieczna za odp. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę sertralinę od 3 lat, a łącznie to pewnie już z 7 lat, bo to nie było moje pierwsze podejście do tego leku. Z tym, że ja przy chwilowych pogorszeniach nie zwiększam od razu dawki. U mnie, żeby lekarz zdecydował się na zwiększenie dawki gorsze samopoczucie  musi trwać minimum miesiąc z tendencją spadkową, bo zbyt wiele czynników zewnętrznych wpływa na samopoczucie, żeby każde pogorszenie zrzucać na lek i jego brak działania. Przy ostatnim pogorszeniu zmianę dawki miałam dopiero po ok 3 miesiącach, ale na krótko i wróciłam już do poprzedniej dawki, którą brałam od początku czyli 100mg. 2 tyg. temu na wizycie lekarz zastanawiał się czy nie dołożyć małej dawki innego SSRI, żeby trochę podbić działanie jeszcze, ale ja w sumie kazałam się wstrzymać z tym i dobrze zrobiłam, bo już jest wszystko ok i nie ma potrzeby dokładania. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Ja biorę sertralinę od 3 lat, a łącznie to pewnie już z 7 lat, bo to nie było moje pierwsze podejście do tego leku. Z tym, że ja przy chwilowych pogorszeniach nie zwiększam od razu dawki. U mnie, żeby lekarz zdecydował się na zwiększenie dawki gorsze samopoczucie  musi trwać minimum miesiąc z tendencją spadkową, bo zbyt wiele czynników zewnętrznych wpływa na samopoczucie, żeby każde pogorszenie zrzucać na lek i jego brak działania. Przy ostatnim pogorszeniu zmianę dawki miałam dopiero po ok 3 miesiącach, ale na krótko i wróciłam już do poprzedniej dawki, którą brałam od początku czyli 100mg. 2 tyg. temu na wizycie lekarz zastanawiał się czy nie dołożyć małej dawki innego SSRI, żeby trochę podbić działanie jeszcze, ale ja w sumie kazałam się wstrzymać z tym i dobrze zrobiłam, bo już jest wszystko ok i nie ma potrzeby dokładania. 

czujesz teoche dopaminy na tej sertrze czy sama serotonina??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.06.2024 o 09:17, daammk1 napisał(a):

Nie wiem jak sertralina, ale paroxetyna działała latami w minimalnej dawce, potem oslabło. Myślę że z sertralina może być podobnie. 

U mnie po 2 tyg. jakby zaczęła działać. 

Jakby... 2 dni. Po 3 tyg na 100 brak jakiejkolwiek poprawy. 

Wiem że nie można tu doradzać leczenia, ale myślę czy nie dołożyć 10 mg paroksetyny na jakiś czas. Trudniejszy okres przede mną i zależy mi na chociaż małej poprawie w tym czasie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, daammk1 napisał(a):

Mega lękotwórcza jest ta sertralina... 

Miałem tak samo. Jednym pomaga, a dla innych to chybiony lek. Strasznie się męczyłem na tym leku. Sertralina była moim pierwszym SSRI ale przepisanym na depresję (bez lęków). I wtedy mi bardzo pomogła. Po latach przepisana ponownie na lęki i napady paniki kompletnie sobie nie poradziła. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zew napisał(a):

Miałem tak samo. Jednym pomaga, a dla innych to chybiony lek. Strasznie się męczyłem na tym leku. Sertralina była moim pierwszym SSRI ale przepisanym na depresję (bez lęków). I wtedy mi bardzo pomogła. Po latach przepisana ponownie na lęki i napady paniki kompletnie sobie nie poradziła. 

O to to 🙂 Chyba trzeba się pogodzić z parox i zaakceptować zombie mode 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej co tam u was, ja obecnie na 100 mg zoloftu po poprzednim zwiększeniu do 150 mg już chyba miesiąc jestem na tej dawce i mogę się wypowiedzieć bo miałam niezły kocioł przy tym nawrocie. Po nieudanej próbie na wellbutrinie, lexapro i seronilu weszłam ponownie na Zoloft, który brałam od lat, oczywiście gdy było ok brałam tylko 25 mg bo tak czółam się bezpieczniej , bałam się odstawić całkiem, około 7 lat miałam spokój, ale później miałam problemy osobiste długotrwały stres, całkowita zmiana życia mojego i dziecka i pojawił się nawrót jakiego jeszcze nie miałam nigdy, więc wizyta i jak wyżej wellbutrin, lexapro i na koniec Seronil. Wellbutrin nie działał na mnie nic praktycznie, Lexapro coś tam było, ale też słabo na koniec Seronil po tym to myślałam, że wylecę w kosmos nie spałam 4 doby prawie mimo benzo, i powrót jak wyżej do zoloftu, było bardzo ciężko wyjść z tego stanu więc lekarz mój ciągle zmieniał mi dawki, w sensie po każdym podwyższeniu dawki 2 tyg było ok i zjazd totalny po tym czasie i tak cały czas, piszę to bo może komuś pomogę, wierzcie mi ja mam to dziadostwo już z 20 lat i przeszłam wiele, natrętne myśli przerażające, totalną wegetację, myśli samobójcze, natręctwa i Bóg sam wie co jeszcze, oczywiście w pakiecie lęk wolnoplynacy i ataki paniki, ale tym razem było z leczeniem opornie, byłam zła na lekarza bo uparł się na ten Zoloft i nie chciał nic innego dać, byłam załamana bo co większą dawka 2 tyg ok i koniec, dziś wiem, że mam chyba inaczej niż niektórzy bo skutki uboczne odczuwam później nie od razu jak tu często piszą, nie wiem dla czego tak mam, ale właśnie to zauważyłam i jest to możliwe, obecne zejście ze 150 do 100 było takie samo, na początku luzik z 2 tyg i zjazd, dalej mam uboki jakieś, ale już trochę lżejsze są, powiem tak z moich obserwacji wiem jedno na prawdę każdy może inaczej reagować, dziś wiem, że mój lekarz wiedział co robi i nie chciał mi dać nic innego bo chciał wykorzystać działanie zoloftu do końca, bo ja nigdy nie brałam innych leków oprócz tych wyżej wymienionych i kiedyś sympramol z 5 lat, znam dobrze mechanizmy tej choroby przeszłam terapię dda i później kolejną, kiedyś też grupową i uważam, że dziś już nie ma sensu dalej grzebać się w mojej przeszłości przy nawrotach, terapia mi pomogła kiedyś bardzo i odstawiłam leki na parę lat i zaszłam w ciążę spokojnie i co w ciąży się zaczęło w 7 miesiącu właśnie od myśli natrętnych okropnych, na wet nie będę pisać co miałam w głowie, po porodzie jazda bez trzymanki deprecha lęki okropne, miałam na szczęście wsparcie, długo by pisać co było dalej, ale wiem jedno gdy tylko coś złego się u mnie dzieje i mam silny stres przewlekły to odchorowuje to potem i to dopiero jak się wszystko wycisza i jest totalny spokój, wtedy wraca w najmniej spodziewanym momencie, dodam jeszcze jedno zauważyłam, że przy wejściu i zejściu z dawek mam zawsze infekcję gardła i takie grypowe objawy, i też po czasie, może komuś wyda się to śmieszne, ale tak mam i jestem pewna, że to od leków obserwowałam się od roku bo tyle to trwa już i dziś mogę napisać ten post dla kogoś, może się przyda jak ktoś będzie szukał tu pomocy i odpowiedzi na pytania jak ja 

Dodam jeszcze, że wypytywałam tu wiele osób na forum o moje jazdy i szukałam pomocy, nie wiem czy Zoloft będzie działał na mnie tak jak bym chciała na razie jest tak 70% na 100% bo mam mdłości jeszcze, osłabienie takie w nogach w ciele nie wiem jak to nazwać, senność, brak apetytu no i różne takie inne, ale przeczekam to i jeśli za dwa miesiące dalej tak będzie to zmienię lek na paro tak ustaliłam z lekarzem, na ten moment dziękuję Bogu, że nie mam lęków bo miałam je okropne i nie chce już tego czuć 

Dla mnie Zoloft był cudownym lekiem kiedyś, myślę, że jakoś dalej działa tylko to wszystko bardzo opornie idzie ze względu na to, że go brałam długo tylko w małych dawkach, a przy nawrocie kompletnie się rozwaliłam bo dostałam 3 leki z rzędu, które nie działały, albo chwilowo i byłam totalnie jak zombie ważyłam 48 kg schudłam z 10 przez to wszystko na prawdę był to straszny czas dla mnie, ale pamiętajcie to nie jest tak, że zmiana dawki każdemu da uboki od razu albo po paru dniach, ja je mam z opóźnieniem i to dużym  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, daammk1 napisał(a):

Do 100 sertra na próbę dorzuciłem po 5, 5 i 10 mg paroksetyny przez 3 dni i o dziwo parox wypiera to pobudzenie, plus obniżyło lęki, taka typowa zamułka typowa dla paro..

Bierzesz sertraline z paroxetyną? Szkoda ze ja boję się mieszać leki 😥

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Wiktoriana napisał(a):

Bierzesz sertraline z paroxetyną? Szkoda ze ja boję się mieszać leki 😥

Widziałem że parę osób tu mieszało leki, lub przechodziło z jednego na inny biorąc np. przez miesiąc oba jednocześnie. Pytanie tylko czy jest sens, bo połączenie sert i parox działa praktycznie tak jakbym brał samą paroksetynę. 

Co do sertraliny, to byc może ona działa, ale zupełnie inaczej w porównaniu do paroksetyny. Być może to pobudzenie, brak zamulenia i sedacji jest właśnie tym działaniem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, daammk1 napisał(a):

Miał ktoś tak po miesiącu że 3 dni niby działa, potem słabnie na kolejne 3? Czy to normalne? 

To nie jest magiczna tabletka na której już zawsze będzie tylko dobrze. Gorsze dni/okresy będą się zdarzać na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka powiedzcie mi czy wiecie coś może o tym, że antybiotyki obniżają działanie antydepresantów? To info z neta: Antybiotyki mogą zabijać bakterie wytwarzające neuroprzekaźniki, takie jak GABA, dopamina i serotonina , co może wpływać na funkcje poznawcze i nastrój. Dobra wiadomość jest taka, że po odstawieniu antybiotyków problemy psychiczne zazwyczaj szybko ustępują.  Pytam bo jestem w trakcie mocnej infekcji i czuję się znów gorzej w sensie nerwicowym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

To nie jest magiczna tabletka na której już zawsze będzie tylko dobrze. Gorsze dni/okresy będą się zdarzać na pewno.

Te 3-4 fajne dni pojawiły się w momencie kryzysu, kiedy myślałem że pożegnam się z sertraliną. Działało tak jak sobie wyobrażalem działanie tego leku po wypowiedziach na forum. Inaczej niż paroksetyna. Teraz 3 dzień znów źle i znów mam kryzys i chęć wywalenia leku do kosza - _-

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, podziele się swoimi obserwacjami 

zoloft (setraline) przyjmuje już 3 miesiąc dawka 75mg i teraz sprawa wygląda następująco...strasznie czuje sie po tym leku pobudzony, dopadła mnie straszna drażliwośc w ciągu dnia, napady agresji słownej i nie tylko, mam czasem ochotę po prostu na kogoś nakrzyczeń bez powodu i bez przerwy się z kimś kłócę (prawie dochodzi do rękoczynu) ja jestem przekonany, że to przez ten lek bo odstawiłem go na kilka dni i się bardzo uspokoiłem. 

Oczywiście to nie jedyny lek który biorę bo aktualnie stosuje jeszcze ketrel wieczorem i nasen doraźnie na sen (z klonazepamu już praktycznie całkowicie zrezygnowałem gdyż schodziłem z niego zgodnie z rozpiską lekarza powoli schodziłem z dawki 2mg dokładając ketrel i doraźnie dostając nasen zolpidem na noc). 

Dopiero wieczorem sie uspokajam lub doraźnie przymując alprox (ale tylko gdy pobudzenie jest już na tyle silne że nie konkroluje Siebie) czy to normalne żeby setralina tak zaczęła na mnie działać? to nie są przecież początki leczenia a już 3 miesiąc...coraz bardziej boje sie że wpadne w manie i komuś wyrządze po prostu krzywdę a nie chcę tego. 

Co o tym myślicie? jest coraz gorzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×