Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      74
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

Ja kiedys bralem wenle przez kilka miesiecy i nic nie dzialala. Póżniej lekarz dolozyl mirtazapine i po kilku dniach byl szok. Wróciło zycie we mnie. Mix ten nazywany jest jak wiadomo California Rokect Fuel. I tak bylo. Czułem się naprawde szczesliwy. Ale po ponad roku przytyłem 20 kg. I to jest najgorszy efekt uboczny mirty jak dla mnie. Wiem ze jak bym dolozył ja do serty to bym odżył ale ta nadwaga... Tydzien temu byłem u lekarza i powiedział że jak serta nie ruszy to bedzie musiał dolozyc mirtazapine.... Dlaczego tak sie tyje na tym leku.... Vengence a u ciebie jak z nadwagą? Mój stan na chwile obecna mogłbym okreslic jako stabilna depresja..,.

 

-- 04 gru 2015, 21:44 --

 

Ja kiedys bralem wenle przez kilka miesiecy i nic nie dzialala. Póżniej lekarz dolozyl mirtazapine i po kilku dniach byl szok. Wróciło zycie we mnie. Mix ten nazywany jest jak wiadomo California Rokect Fuel. I tak bylo. Czułem się naprawde szczesliwy. Ale po ponad roku przytyłem 20 kg. I to jest najgorszy efekt uboczny mirty jak dla mnie. Wiem ze jak bym dolozył ja do serty to bym odżył ale ta nadwaga... Tydzien temu byłem u lekarza i powiedział że jak serta nie ruszy to bedzie musiał dolozyc mirtazapine.... Dlaczego tak sie tyje na tym leku.... Vengence a u ciebie jak z nadwagą? Mój stan na chwile obecna mogłbym okreslic jako stabilna depresja..,.

 

-- 04 gru 2015, 21:44 --

 

Ja kiedys bralem wenle przez kilka miesiecy i nic nie dzialala. Póżniej lekarz dolozyl mirtazapine i po kilku dniach byl szok. Wróciło zycie we mnie. Mix ten nazywany jest jak wiadomo California Rokect Fuel. I tak bylo. Czułem się naprawde szczesliwy. Ale po ponad roku przytyłem 20 kg. I to jest najgorszy efekt uboczny mirty jak dla mnie. Wiem ze jak bym dolozył ja do serty to bym odżył ale ta nadwaga... Tydzien temu byłem u lekarza i powiedział że jak serta nie ruszy to bedzie musiał dolozyc mirtazapine.... Dlaczego tak sie tyje na tym leku.... Vengence a u ciebie jak z nadwagą? Mój stan na chwile obecna mogłbym okreslic jako stabilna depresja..,.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie apetyt jest nie do opanowania. Brzuch pelny a ty dalej myslisz zeby jesc. I na slodkie normalnie wir. Ogolnie wszystko bys jadla bez przerwy. Ale tycie nie jest spowodowane tylko jedzeniem. Wiem bo sam to przerabiałem. Wkoncu zacząłem walczyc z tym tyciem i to przez kilka miesięcy. Niesamowite cierpienie jesli chodzi o walke z tym szalonym glodem na wszystko. Jadłem mniej niz normalnie, biegałem, uprawiałem sport. Cały czas w ruchu a moja waga szla do góry. I tak przytyłem 20kg. Twarz opuchnięta. Cale cialo opuchniete. Wygladalem jak wieprz. Mirtazapina spowalnia metabolizm a takze zatrzymuje wode w organizmie o czym przekonalem sie na sobie. Po dosc dlugiej kuracji odstawiłem ten lek i moja waga zaczela spadac mimo tego ze nie wysilalem sie nad tym. Jadlem wiecej tuczacego jedzenia a moja waga i tak spadała az wrocilem do swoich 87kg. Jednego nie moge zarzucic mirtazapinie. Działania przeciwdepresyjnego, nasennego a takze pomogla mi bardzo z fobia spoleczną. Brałem ja oczywiscie z wenla i ten mix byl rewelacyjny jesli nie wliczac w to mega tycia. Był okres kiedy brałem samą wenle i nie utyłem ani grama ale mój stan psychiczny takze sie nie poprawił ani troche. Zeby nie to tycie :why::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natomiast miałem myśli rezygnacyjne.

 

mysli rezygnacyjne to tęż w jakiś sposób ucieczka od życia , i może nie w śmierć ,ale do duuuupy czarnej ;) /

i jakby nie patrzeć ,,, współczucie się nam należy i renta ! :mrgreen:

Nic wam się nie należy, dopóki nie jesteście w ciężkim stanie.

 

-- 05 gru 2015, 05:11 --

 

Czy to prawda, że z lekami jest jak z loterią ? :D że jednej osobie dany lek pomaga, a drugiej już nie? i czy lek na schizofrenię może być przepisany na NN?

Z lekami na schizofrenie jest tak ,ze działają na różne rzeczy w zaleznosci od dawki. Ja biorę bonogren 25mg a mam nerwicę lękową i jak na razie średnio się sprawdza bo z szumami w głowie nic się nie zmieniło, wczoraj przez parę godz wieczorem miałem jakieś ataki ....mioklenia jak to się chyba tak fachowo nazywa. Dzisiaj obudziałem się za to z obniżonym nastrojem i uczuciem niepokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie fajnie, że poruszyliście temat skutków ubocznych. Około miesiąc biorę 100 mg (a ogólnie chyba ponad 3 miesiące) i było ok a w tym tygodniu znowu jakby działanie przeciwlękowe słabło. I teraz nie wiem czy lek przestaje działać czy to opóźnione skutki uboczne i z czasem przejdzie czy dawka do zwiększenia. Za to z nastrojem i energią jakby do przodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ziom1623, Rzadko kiedy lek - kiedy już zaskoczy - przestaje działać. Podobno jest możliwa taka sytuacja, ale raczej mało prawdopodobne. Mnie nigdy się to nie zdarzyło. Jak dany lek zaskoczył to już działał dopóki nie odstawiłem. Może masz tylko takie wrażenie, że działanie leku osłabło? Po prostu przyzwyczaiłeś się już do pewnego działania leku i chcesz żeby było jeszcze lepiej. Być może się mylę, ale postaraj się przypomnieć swoje samopoczucie przed rozpoczęciem leczenia i porównaj je do teraźniejszego. Jeśli nie tykałeś alkoholu ani żadnych innych używek to lek sam z siebie raczej nie przestał działać, ale wiadomo, że tylko Ty możesz ocenić obecne działanie leku na Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ziom1623, Rzadko kiedy lek - kiedy już zaskoczy - przestaje działać. Podobno jest możliwa taka sytuacja, ale raczej mało prawdopodobne. Mnie nigdy się to nie zdarzyło. Jak dany lek zaskoczył to już działał dopóki nie odstawiłem. Może masz tylko takie wrażenie, że działanie leku osłabło? Po prostu przyzwyczaiłeś się już do pewnego działania leku i chcesz żeby było jeszcze lepiej. Być może się mylę, ale postaraj się przypomnieć swoje samopoczucie przed rozpoczęciem leczenia i porównaj je do teraźniejszego. Jeśli nie tykałeś alkoholu ani żadnych innych używek to lek sam z siebie raczej nie przestał działać, ale wiadomo, że tylko Ty możesz ocenić obecne działanie leku na Ciebie.

 

Oj mylisz się antydepresanty bardzo często przestają działać, działa np pół roku czy rok i może przestać działać z dnia na dzień i działanie już nigdy nie wróci. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Piszę pierwszy raz. Mam kilka pytań i bardzo proszę o odpowiedź. Od trzech lat miałem różne ataki bolało mnie serce jak bym miał kłopoty z krążeniem. Najpierw (3 lata temu samo przeszło po około miesiaca) rok później znów coś się zdarzyło i znów serce bolało ale już nie pamiętam jak dlugo ale w sumie też przeszło. W sierpniu 2014 roku też miałem taki jakiś napad i od tego czasu jakby zawroty glowy. To znaczy ani mi się nie kręci w glowie ani się nie zapadam poprostu jestem jakiś taki zakręcony (zamulony, ogłuszony - sam niewiem jak to nazwać). Pod koniec pazdziernika tego zaczęło walić serce, zimne rece i stopy, drgawki i zimne poty, jeszcze większe zawroty - i dopiero pierwszy raz poszedłem do lekarza (pierwszego kontaktu). Ekg w miarę ok, krew też dobrze. Stwierdził że to najprawdopodobniej nerwica i zapisał asentre. Wybrałem się do laryngologa bo mi w uszach szumi - też ok. Poszedłem do psychiatry i ta powiedziała że jest podejrzenie zaburzeń lekowech. U innych lekarzy nie byłem. Biorę asentre już 6 i pół tygodnia. Najpierw brałem jedna tabletkę (to chyba 50mg) a od 2 i pół tygodnia biorę 1,5 tabletki. Może czuje się odrobinę lepiej ale ciągle bardzo źle i ciągle męczą mnie objawy somatyczne. I moje pytania ;) czy ta asentra jeszcze zacznie mocniej działać i postawi mnie na nogi bo już prawie siedem tygodni ja biorę? I czy mieliście takie objawy somatyczne - bolała mnie glowa od 3 do 6 tygodnia brania asentry i od 3 tygodnia do dzisiaj mam takie coś ze jak siedzę albo leżę to zaciskam mięśnie nog (łydki, uda - ogólnie napinam całe nogi) - ktoś tak miał? To normalne? Do tego czuje się słaby, mam słabe nogi, szumy w uszach i te swoje jakby zawroty glowy. Co sądzicie? Do tego przez jakieś 30- 35 dni brałem lorafen pół tabletki rano i pół wieczorem. Od wczoraj nie biorę bo psychiatra kazała odstawić po miesiącu. Odnośnie leków to jestem nerwusem, biorę dużo do siebie, miałem naprawdę ciężkie dzieciństwa i choc to nie stwierdzone przez lekarza to jestem dda. Może to się naprawdę odbiło na moim zdrowiu i głowie. Ale sam po sobie nie czuję żeby te leki mnie paralizowaly. Choć na pewno są? Dajcie znać co sądzicie - proszę. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ziom1623, Rzadko kiedy lek - kiedy już zaskoczy - przestaje działać. Podobno jest możliwa taka sytuacja, ale raczej mało prawdopodobne. Mnie nigdy się to nie zdarzyło. Jak dany lek zaskoczył to już działał dopóki nie odstawiłem. Może masz tylko takie wrażenie, że działanie leku osłabło? Po prostu przyzwyczaiłeś się już do pewnego działania leku i chcesz żeby było jeszcze lepiej. Być może się mylę, ale postaraj się przypomnieć swoje samopoczucie przed rozpoczęciem leczenia i porównaj je do teraźniejszego. Jeśli nie tykałeś alkoholu ani żadnych innych używek to lek sam z siebie raczej nie przestał działać, ale wiadomo, że tylko Ty możesz ocenić obecne działanie leku na Ciebie.

Tzn. antydepresyjne działanie i pobudzające czuję ale ostatnio w pracy miałem mały napad lęku i od paru dni jestem bardzo wrażliwy na kofeinę. Nawet w dzień w którym w ogóle kawy nie piłem zdarzyło się, że zakręciło w głowie i zapiszczało w uszach. Wydaje mi się, że miesiąc po zwiększeniu dawki efekt przeciwlękowy powinien się już tylko pogłębiać. Nie piłem alkoholu - jak pije to raz na 3 miesiące lampkę wina lub dwie. Takie dawki raczej nie mają żadnego wpływu na działanie leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ziom1623, Nie, napewno jedna czy dwie lampki wina raz na 3 miesiące nie mają wpływu na działanie sertraliny. Czyli może to tylko chwilowe nasilenie skutków ubocznych, może też będziesz przeziębiony/chory i stąd jakieś rozdrażnienie. Wrażliwość na kofeinę może zupełnie nie mieć związku z kuracją sertraliną. Po zwiększeniu dawki sertraliny ta wyższa dawka też musi się załadować i zanim tak się stanie, też mogą nasilić się skutki uboczne i objawy choroby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lajtowa miałaś po sertralinie? A powiedz mi jak dlugo się utrzymywały te twoje objawy? Bo ja już sentraline biorę 6,5 tygodnia i dalej mam takie trzaski. Dziś po południu miałem ucisk koło serca ( a dawno już tego objawy nie mialem) a teraz serce odpuscilo a coś mnie jak by lekko glowa bolała. ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dam jeszcze czasu sercie jak będzie słabo to za miesiąc zwiększę dawkę. Za tydzień mam wizytę i chcę poprosić w końcu o benzo jakieś bo jak w pracy mnie łapie napad to jest lipa - a w dodatku praca wymaga skupienia. Wiadomo podczas napadu ciężko o skupienie jak łeb ci wiruje i skupiasz się żeby nie paść na podłogę trzymając się za serce. Tylko problem jest taki, że psychiatra wierzy, że jestem uzależniony od trawy i obawiam się, że nie będzie mi chciała przepisać benzo - pewnie uważa, że mam skłonności do uzależnień. Atarax w robocie odpada bo to mogę brać jedynie na sen. Czy psych może robić problem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość abstrakcyjna

ziom1623, Może. Mi jedna psychiatra kiedyś nie dała benzo jak jej mówiłam, że parę lat wcześniej miałam problemy z używkami.

Niecierpliwy30 Masakra. Ja bym się załamała jakbym przytyła tak dużo po leku. Szkoda, że taki skutek uboczny, jeśli lek był dobry. :?

 

Ja ogólnie nie jestem pewna czy lek działa i czy mam skutki uboczne. Jakaś dziwna jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mysle zeby dorzucic cos do sertraliny ale jeszcze nie wiem co. Mirtazapina odpada. Sama sertralina nie daje rady w moim przypadku. Zycie mi ucieka. Musze cos dzialac. Ile mozna znosic tą wegetacje.... Czytam troche o tianeptynie....

 

-- 05 gru 2015, 23:49 --

 

Albo serta i moklobemid?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dam jeszcze czasu sercie jak będzie słabo to za miesiąc zwiększę dawkę. Za tydzień mam wizytę i chcę poprosić w końcu o benzo jakieś bo jak w pracy mnie łapie napad to jest lipa - a w dodatku praca wymaga skupienia. Wiadomo podczas napadu ciężko o skupienie jak łeb ci wiruje i skupiasz się żeby nie paść na podłogę trzymając się za serce. Tylko problem jest taki, że psychiatra wierzy, że jestem uzależniony od trawy i obawiam się, że nie będzie mi chciała przepisać benzo - pewnie uważa, że mam skłonności do uzależnień. Atarax w robocie odpada bo to mogę brać jedynie na sen. Czy psych może robić problem?

 

 

A skąd u lekarza pomysł ,że jesteś uzależniony ot thc?

 

-- 06 gru 2015, 04:30 --

 

Ja miałam bóle głowy, brzucha, senność, brak siły i ból w klatce piersiowej, może serce :)

Lajtowa, Wszystkie te skutki uboczne sertraliny zaliczane są do bardzo częstych. Też je miałem.

 

Po za tym skutki odstawienia sertaliny potrafią dawać znać o sobie nawet przez dwa miesiące. U mnie mija 5 tydz po odstawieniu sert. a szumy w głowie nadal się utrzymują

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×