Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      74
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie ja nie wiem czy tylko ja jestem taki nienormalny że te wszystkie SSRI na mnie nie działają. Fakt biorę krótko bo przeważnie po 1-2mies odstawiam, ale lęki jak były tak są , a nawet jeszcze gorsze. Troszkę chyba mnie nerwowy jestem.

DOn Kamilo Ty szybko też chyba te leki zmieniasz, widzę że masz podobnie jak ja:/

Dominik_wot - ja na początku brania SSRI często mam sztywność mięśni szyi jakby takie zesztywnienie, ale jak pamiętam to przechodzi. Wczoraj miałem dziś już jest lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boogyman, No wiesz. Ja również na początku kuracji sertraliną nadmiernie się pociłem, ale byłem już na tyle zmęczony swoimi lękami i depresją, że nie miałem zamiaru odstawiać leku, tylko spokojnie czekałem aż zacznie działać. I po prawie 3 tygodniach zaskoczył. A efekty uboczne w miarę upływu czasu zaczęły powoli ustępować. Każdy lek wywołuje jakieś efekty uboczne, ale uważa się, że przy SSRI/SNRI ustępują one całkowicie lub przynajmniej zmniejszają swoją intensywność wraz z upływem czasu. Musisz zdecydować co jest dla Ciebie ważniejsze - zwiększone pocenie się czy też brak lęków. Jeśli o mnie chodzi to ja bez wahania wybieram brak lęków i większe pocenie się (nawet w trakcie całego leczenia) niż brak zwiększonego pocenia i strach przed wszystkim. Ale te pocenie na sertralinie to i tak był pikuś w porównaniu z poceniem na wenlafaksynie. I również w tamtym przypadku kiedy wenlafaksyna działała to było cudownie i nie przeszkadzało mi żadne pocenie, które wtedy towarzyszyło mi przez cały okres leczenia bo po prostu psychicznie czułem się wyśmienicie. Sertralina i wenlafaksyna są świetne. Polecam oba te leki. A paroksetyna nie działała na mnie. Pozdrawiam :smile:

 

-- 12 wrz 2015, 15:58 --

 

boogyman, To, że za drugim razem wenlafaksyna na Ciebie już nie zadziałała to akurat Ciebie dobrze rozumiem bo u mnie też tak było. Ale i tak bardzo polecam tamten lek bo wiem jaki potencjał w nim drzemie ;) A sertralina nic a nic nie działa u Ciebie na lęki? Bo u mnie w tym zakresie można powiedzieć, że działa silnie przeciwlękowo. Na fobię społeczną też świetnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciężko określić czy działa czy nie bo biorę dopiero 2 tydz. Przyjmujesz bardzo dużą dawkę, ja biorę tylko 50mg, może wskoczę na 100, ale boję się uboków. Ja jestem trochę niecierpliwy, a poza tym te skutki mnie dobijają: mam jakieś wzdęcia, gazy, pocenie, dreszcze. Najgorsze jest to , że jestem bez pracy obecnie i tak się boję że sobie w każdej nie poradzę , że stoję w miejscu. Czekam jak któryś lek ruszy i chcę jak najszybciej ruszyć do przodu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boogyman, Też miałem bardzo ciężkie początki na tym leku. Miałem wszystkie skutki uboczne wymienione w ulotce jako "bardzo częste", np. bóle i zawroty głowy, zmęczenie, nudności. Na dodatek zwiększone lęki, dezorientację i rozdrażnienie, ale zawziąłem się i przeczekałem to. Dużo ludzi pisało w tym wątku, że sertralina jest słabsza na lęki niż paroksetyna i kiedy zaczynałem leczenie sertraliną to nie wierzyłem w to, że pokona ona moje lęki. A zobacz - u mnie paroksetyna w ogóle nie wyleczyła lęków, dopiero sertralina sobie z nimi poradziła a jeszcze wcześniej, kiedyś - wenlafaksyna. Na dodatek sertralina bardzo poprawiła moją koncentrację i przyjemnie mnie wyciszyła. Tak więc te leki trzeba dobierać metodą prób i błędów. Ty napewno nie jesteś lekooporny skoro kiedyś - jak sam pisałeś - zadziałała u Ciebie wenlafaksyna. U mnie było tak samo. Podczas pierwszej kuracji kiedy lek zaskoczył - było cudownie. Podczas drugiej - nie zadziałał. A nawet gdyby sertralina u Ciebie nie zadziałała to są jeszcze inne leki z grupy SSRI, np. citalopram, fluwoksamina. Są jeszcze TLPD i neuroleptyki. Być może warto byłoby rozważyć też powrót do wenlafaksyny. Daj jeszcze szansę sertralinie. Co to jest 2 tygodnie przy tych lekach. Najlepiej omów sytuację ze swoim lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę sertalinę od jakiś 5 miesięcy, wcześniej paroksetynę, ale po niej byłem zbyt senny.

Ogólnie działa bardzo fajnie, bo są chęci do życia roboty i jakkolwiek pozytywnego myślenia.

Lęki też są mniejsze.

 

A jak jest u was z koncentracją i pamięcią?. Bo mi się wydaję, że troszkę mnie przymula, zapominam chwilowo co miałem zrobić, czy gdzie coś odłożyłem.

Może zwiększyć dawkę, czy raczej zwiększą się efekty uboczne.

 

Serralina 50mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boogyman, zmieniam często, bo życie i te prochy nie dają mi wyboru. Na paroksetynie wytrwałem z 8 miesięcy, na Escitilopramie 6 miesięcy, Fluoksetyna już 3 miesice i dalej czuje się jak gówno, zero emocji, wszystko mnie napier.. Trochę się natręctwa wyciszyły ale jakim kosztem ? Z takim osłabieniem i awersja do uczuć nigdy nie wyjde na prostą co mnie martwi.. Chciałbym a nie mogę. W robocie OK, przychodze do domu i game over, sleep time.. W ciągu depresji udało mi sie skonczyc szkole, zdac mature, i egazamin zawodowy i znaleźć prace.. niby powinien sie cieszyc ale nie potrafie.. te dyplomy są potwierdzeniem tego, ze do końca mi bańki nie zryło, ale chciałbym być znów szczęsliwy, ale we dwoje.. A na tym ścierwie nie da się zangazować.. I jestem ciągle sam, bo gdy już jakaś piękna pojawi się na horyzoncie, lęk mnie rozpier.. ze depresja znów mnie dopierdoli na amen..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

warkno, U mnie sertralina poprawiła pamięć i koncentrację. Teraz kiedy coś robię, to wreszcie mogę spokojnie skupić się na danej czynności i nie przychodzą mi do głowy natrętne myśli. Lęków też brak. Sam bez wiedzy lekarza nie zwiększaj dawki. Po zwiększeniu dawki początkowo mogą nasilić się efekty uboczne, ale też z czasem - kiedy większa dawka zacznie działać - samopoczucie może być jeszcze lepsze. Tylko, że decyzja należy do Twojego lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek a nie miałeś na początku stosowania serty podniesienia lęków i zdenerwowania ? #

 

a i czy nie powinno się po 0,5 roku stosowania zacząć schodzić stopniowo z dawki leku do minimalnej aż do 0 :!: ...

 

i jak się czułeś przy podnoszeniu dawki odczuwaleś jakieś realne zmiany bo lek chyba dosyć późno musiał zareagować na Ciebie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, Jak najbardziej miałem na początku zwiększone lęki i zdenerwowanie. Jednak wiedziałem, że może tak być na początku zanim lek nie zacznie odpowiednio działać. Nie wiem czy po 0,5 roku brania powinno się zacząć schodzić z leku. Z tego co czytam to wydaje mi się, że jest to kwestia indywidualna, zależna od woli pacjenta i lekarza. Są osoby, które próbują z czasem zmniejszać dawkę lub nawet próbować całkowicie odstawić, ale bardzo często objawy zaczynają wracać. Niektórzy biorą te leki latami. Uznawane są one za bardzo bezpieczne więc ja nie widzę przeszkód w takim postępowaniu. Nawet ostatnio czytałem gdzieś, że niektórzy muszą brać te leki do końca życia bo po całkowitym odstawieniu od razu wraca im wszystko.

 

-- 13 wrz 2015, 12:31 --

 

Po podniesieniu dawki musi upłynąć ponownie trochę czasu żeby "wkręciła się" ta większa dawka. To jest analogiczna sytuacja jak ta podczas rozpoczynania kuracji. Nie jest tak, że masz zwiększoną dawkę i z dnia na dzień zaczyna ona działać. Po podniesieniu dawki przejściowo znowu mogą dać o sobie znać skutki uboczne, ale nie powinny być już aż tak bardzo dokuczliwe. Stężenie leku rośnie stopniowo w czasie. Nie jestem w stanie dokładnie co do dni określić po jakim czasie lek ujawniał na mnie swoje terapeutyczne działanie. Cierpliwość ponad wszystko. Ja mam to szczęście, że z natury raczej jestem cierpliwy więc mam łatwiej ;)

 

-- 13 wrz 2015, 12:33 --

 

Aha. I bardzo ważne podczas leczenia jest zaufanie do swojego lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi lekarz mówił, że w moim przypadku lek będę musiał brać jeszcze długo, nie określił ile, ale chodziło mu raczej o kilka lat.

A to faktycznie muszę iść do lekarza w najbliższym możliwym terminie, bo nie byłem ze 2 miesiące, ponieważ mam zapas leku od kogoś kto zmienił leki na inne.

Mo i nerwy czasami mam troszkę podniesione w porównaniu do praro, ale tam znowu byłem zbyt wyluzowany i senny.

Koleś który mi dał swój zapas, to miał zbyt wielkie ataki agresji i zmienił na inne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi lekarz mówił, że w moim przypadku lek będę musiał brać jeszcze długo, nie określił ile, ale chodziło mu raczej o kilka lat.

A to faktycznie muszę iść do lekarza w najbliższym możliwym terminie, bo nie byłem ze 2 miesiące, ponieważ mam zapas leku od kogoś kto zmienił leki na inne.

Mo i nerwy czasami mam troszkę podniesione w porównaniu do praro, ale tam znowu byłem zbyt wyluzowany i senny.

Koleś który mi dał swój zapas, to miał zbyt wielkie ataki agresji i zmienił na inne.

dziękuje Ci kolego za tą opinię :) dzięki i powodzenia :Dbo mi się wydawało że tylko ja miałem takiego nerwa na sercie ale lekarz dinozaur wielce zdziwiony był że jak to tak może być że taki delikatny lek tak na mnie działał...

pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to jest dla mnie nurtujące. Bezpodstawne wydaje sie zwiekszanie dawki ktora juz dobrze działa. Tym bardziej ze zwieksza sie ryzyko skutków ubocznych, a mozna zwiekszac swoje rozumienie swiata np. ;-) Ja 1 dzień 50 dopiero i pomalu schodze z wenli .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, Ja słyszałem, że stosuje się maksymalnie do 300 mg na dobę a czasem nawet jeszcze więcej jeśli jest taka potrzeba. U mnie przy aktualnej dawce lęki i niepokój zredukowane do zera. Aż chce się żyć :smile:

robercik567, Raczej wątpię żeby było to spowodowane przez sertralinę, ale swoje wątpliwości omów z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek widzę że Ty naprawdę polecasz serte - to miłe że działa na Ciebie w tak pozytywny sposób - widać to po wypowiedziach ;) wśród reszty narzekań ;) to fajne :D

 

może ja nie dałem szansy sertralinie bo dostałem ją odrazu z Amitryptylina VP co mogło zmienić działanie a mnie zniechęcić bezpodstawnie...

 

a przy jakiej dawce poczuleś już że to jest to :smile: 50 -250mg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No w końcu Setralina zaskoczyła. Ale ciężko było, oj ciężko. Myślałam, że zwariuje. Lecz teraz w końcu czuję się jak człowiek. Mam więcej energii i chęci do działania, nie mam już bólów ciała, inaczej patrzę na rzeczywistość - pozytywniej, libido wróciło - co prawda nie jakoś silnie. Mam "przebłyski szczęścia" to tak jakbyś w zimowy, srogi wieczór czuł, że leżysz pod zieloną gruszą.

 

To jest dopiero pierwszy miesiąc brania setry. Może będzie jeszcze lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dominik_wot, Trochę Cię rozumiem bo sam się zastanawiałem i dziwiłem dlaczego tak często zachwalana przez innych paroksetyna nie chce w ogóle na mnie działać przeciwlękowo. Niektórzy pisali tu często na forum, że paroksetyna jest dużo lepsza i silniejsza od sertraliny jeśli chodzi o przeciwlękowe działanie. Jak widać często siła wychwytu zwrotnego serotoniny leku nie przekłada się na efekty lecznicze. Już myślałem, że może leki z grupy SSRI nie są dla mnie, ale na okazało się na szczęście, że to po prostu paroksetyna nie była trafionym wyborem w moim przypadku. A wystarczyło tylko trafić w odpowiedni lek z tej grupy. I proszę, od razu są efekty. Sertralina podziałała na mnie już po niecałym miesiącu w dawce 50 mg jednak to wciąż była tylko kropla w morzu potrzeb i dlatego lekarz zwiększał stopniowo dawkę. I tak doszliśmy po kilku miesiącach do 250 mg. Ta dawka działa na mnie bardzo dobrze. Mam energię od rana do wieczora, ale bez żadnego nieprzyjemnego nakręcenia, a przy tym normalnie sypiam w nocy. Ba - mój sen nawet się poprawił. Jest bardziej głęboki i rano wstaję wypoczęty. Jest po prostu tak normalnie, jak być powinno, jak kiedyś. Pozbyłem się natrętnych myśli, lęków, niepokoju i rozdrażnienia. Poprawiła się koncentracja i możliwość skupienia uwagi. Bardzo sobie chwalę ten lek. Słuchaj - być może w Twoim przypadku jest analogiczna sytuacja w porównaniu do mnie, tylko, że na odwrót. To znaczy u Ciebie może bardziej sprawdzić się paroksetyna niż sertralina. Porozmawiaj ze swoim lekarzem. Sam wiem jak bardzo można zrazić się do jakiejś grupy leków (w tym przypadku do SSRI) jeśli okaże się, że został nam przepisany nieodpowiedni lek. U mnie tak było właśnie podczas kuracji paroksetyną. Myślałem, że nie wyrobię. Byłem całkowicie wyłączony z życia. Pozdrawiam.

Zupapomidorowa, U mnie też zmieniło się postrzeganie rzeczywistości, na bardziej pozytywne. Zmieniło się moje podejście do ludzi. Jestem bardziej otwarty. A wcześniej tak jakbym był zamknięty w otoczce swoich lęków i natrętnych, złych myśli. Jednak wiem, że to wszystko powstało z jakiegoś powodu. Ale tu już wiem, że lek przyczyny nie zwalczy a "jedynie" zamaskuje objawy. Słyszy się często, że kluczem do wyleczenia wszelkich depresji, nerwic i fobii jest psychoterapia a leki są tylko uzupełnieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek, dlatego ja wróciłam na psychoterapię tylko w innym nurcie. Poprzedni nie dał mi zbyt dużo dobrego - mówię o terapii psychoanalitycznej. Teraz jestem na poznawczo - behawioralnej i skupionej na szybkim rozwiązywaniu problemów. Nie ma miejsca na domysły, jak to było w poprzedniej. Doprowadzało to u mnie do jeszcze większego chaosu i splątania. Teraz przy nowej jestem zadowolona. A Setralina poprawiła również moją świadomość dzięki szerszemu wglądowi, bez lęków i innych pojebawszych rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×