Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szef wytyka mi błędy vs. strach przed stratą pracy


D2-receptor

Rekomendowane odpowiedzi

Pracuję przy tworzeniu stron www.

 

Od pierwszego dnia zauważyłem, że szef ma talent do wyszukiwania błędów i prawie codziennie wytyka mi błędy tłumacząc że chce mnie "czegoś nauczyć". Tylko właśnie....mam wrażenie że tu nie tylko chodzi o moje błędy , tylko też o jego percepcję sposób patrzenia na świat gdzie krytycznie patrzy się na czyjąś pracę (to moja teoria na podstawie obserwacji ludzi)....

 

Przykładowa sytuacja to jeden z pierwszych dni w pracy poprawiam coś na wersji desktopowej (duży monitor) nie zauważyłem że taką samą poprawkę trzeba zrobić na wersji mobilnej strony (telefony komórkowe), no bo wiadomo początki, moje niedopatrzenie. Klient zdenerwoany dzwoni do szefa i szefowi się dostaje po uszach to potem szef musi się wyżyć na mnie i ja rozumiem te reakcje. Zaznaczam, że NIE jestem zakręcony i myślę co robię. Czasami jego nerwy są uzasadnione, a czasami nie...Kiedyś pracowałem na poczcie i znam już ten identyczny schemat jak tu gdzie każdy wytykał sobie błędy...

 

Ja nie chcę stracić tej pracy, a czuję, że wszystko idzie w kierunku konfiktu gdzie mu się będą kumulować te błędy i będzie mi wytykać, a ja że źle odbieram krytykę to będę do niego mówić "nie życzę sobie takich ostrych komentarzy w swoim kierunku itd. co już się zdarzyło parę razy bo źle znoszę krytykę....jak rozwiązać ten problem? Może jakiś psycholog , coach albo negocjator tu pomoże ? Zaznaczam, że mam nerwicę natręctw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mówiłeś szefowi ze masz ta chorobę i musisz mieć odpowiednie warunki do normalnej pracy,czyli właśnie nie wytykanie błędów i ciągły stres tylko komfort psychiczny?

Mi choroba strasznie przeszkadza w wykonywaniu swoich obowiązków. No dzisiaj na uczelni na zajęciach komputerowych doktor tłumaczy jakieś podstawy programu a ja w pewnym momencie myślę ciągle nad jedną rzeczą która i tak zrozumiałem i siedzę i powtarzam to sobie w głowie jak to w nerwicy natręctw i nie potrafię się skupić na jego dalszych tłumaczeniach. I potem mnie zaczyna od tych myśli boleć głowa i dzień na straty przez tak głupia sprawę. Codziennie powtarzam sobie ze jutro nie będę tak postarzac w kółko tych myśli a wraz robię swoje. Chce normalnie funkcjonować mimo tej choroby Ale może czasem zapominamy ze to poważna choroba i nie możemy na siłę z nią walczyć tylko zaakceptować ze przez nią jesteśmy ograniczeni i równie dobrze należy nam się za to socjal, a mimo to chcemy z nią walczyć i dobrze.

I ostatnio się zastanawiam czy jak będę się starał o pracę to czy mam mówić pracodawcy o mojej chorobie i wtedy może mnie przez to niezatrudnic czy nie mówić Ale mieć świadomość ze przez ta chorobę możemy spowodować jakiś wypadek, np jak ja miałem praktyki na lotniskowej stacji meteorologicznej i przez moje myśli mógłbym podać źle dane pilotowi i sprawdzić katastrofę.

Nie wiem jak radzisz sobie z tą chorobą Ale jeśli ci przeszkadza To wytykanie błędów to spytaj się innych pracowników co o tym sądzą a jeśli jest tak samo to powiedzcie wszyscy razem żeby tak nie robił żeby nie zwalić całej kary na siebie. Bo wszystkich raczej nie zwolni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile nie jest chamski i nie obraża Cię personalnie a jest to tylko wskazanie błędów, to jest to całkowicie normalne. Te schematy są w każdej pracy i każdego to denerwuje, musisz sobie wyrobić dystans do tego. Jak zmienisz pracę to będzie podobnie albo gorzej. Jak Cię nie wyzywa od idiotów, tylko mówi, że coś źle zrobiłeś, to ma do tego prawo i wręcz powinien Ci wskazać błąd, żebyś go kolejny raz nie zrobił. Możesz trafić kiedyś na szefa choleryka, który będzie rzucał k...ami itp. Także nie wiem co on Ci dokładnie mówi, ale to rzucanie wypowiedzeniem raczej nie jest dobrym rozwiązaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

D-2 receptor,kierowanie zespołem ludzi to pewna umiejętnośc,aby efekt pracy i stosunki w zespole były dobre.Nie jest w intertesie szefa 'zagonić Cię do kąta",bo zbytnio się zestresujesz,nabierzesz pewnych uprzedzeń.Przełożony może mieć pewne nawyki "nieasertywne"ale kwestią czasu jest poznanie się i magiczne słowa,którego zawsze szef oczekuje zamiast zawiłych tłumaczeń"przepraszam, postaram się aby to się więcej nie powtórzyło".Każdy ma prawo zbłądzić i używanie w pracy słów "proszę,przepraszam,dziękuję" jest uważane przez pracowników często za objaw słabości.To wyraz dobrego wychowania i kultury osobistej.Używaj tych słów a będzie dobrze.

Każdy szef ma swojego szefa,ktory go ocenia poprzez efekty pracy podległych mu pracowników i uwierz mi ,że w interesie Twojego szefa nie leży zła praca jego podwładnych wykonywana "pod butem"w stresie.

Jeżeli odzywa się chamsko,używa "brzydkich słów",to podejrzewam,że albo długo szefem nie będzie i trzeba to przetrzymać albo ta firma jest nic nie warta i trzeba szukać nowej pracy.

Szef szefów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×