Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chcę popełnić samobójstwo


cytrynaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Od kiedy pamiętam męczy mnie lęk w stosunku do ludzi. Kiedy byłam dzieckiem miałam grupkę jakby przyjaciół, spędzaliśmy razem czas itp. Potem jakoś wszystko się popsuło, wieczne kłótnie, wyśmiewanie się, potem byłam gnębiona przez inne osoby z klasy. Zamknęłam się w sobie i z czasem wszystkie moje znajomości wygasły. Nie umiem opisać tego wszystkiego, ale dochodząc do końca doszłam do wniosku, że nie mogę już żyć, nie potrafię. Nie umiem nic w sobie zmienić, czuję tylko jakbym naprawdę przegrała życie, żadnego sensu, pustka. Prawie nikt już ze mną nie rozmawia, ja sama też nie inicjuję żadnych rozmów. Nie potrafię przed nikim się otworzyć, całe dnie gram kogoś innego, nikomu nie ufam i w nie potrafię wymienić ani jednej osoby, która nigdy by mnie nie zawiodła. Ze mną też są same problemy, ale myślę że nikt by się nie przejął gdyby mnie nie było. Często jest tak że z nikim nie zamienię nawet słowa przez cały dzień, rodzice wracają późno i od razu idą spać, mama często przychodzi i jeszcze narzeka. Wiele razy widziała jak płaczę, czasem udaje że nie widzi, czasem powie coś typu 'to musisz coś zmienić' i tyle. Nikomu już nic nie mówię bo to totalnie bez sensu. Na wszystko jest już za późno. Nie chcę już żadnej pomocy, chcę tylko się zabić. Tydzień temu wzięłam garść tabletek, ale skończyło się bólem brzucha, jutro mam zamiar to powtórzyć, ale z innymi tabletkami. Jestem młodą osobą, ale czuję i widzę jak cała młodość mi przepada. Nienawidzę siebie, innych i całego ,zycia, nie wiem co robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinnaś jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Skoro miałaś próbę samobójczą i ten stan sie dalej utrzymuje to żadne odpowiedzi nie będą w stanie ci pomóc co bezpośredni kontakt z lekarzem. Ja również miałem silne myśli samobójcze, ale dobrze dobrane leki + dobra opieka medyczna (terapia) mi pomogła i teraz funkcjonuje jak normalny człowiek. Oczywiście, czasem mam okresy w których dalej myślę o samobójstwie, ale dzięki lekom i rozmowami z ludźmi w trudnych chwilach daje sobie z nimi rade. Życzę ci, żebyś znalazła osobę, która cie nie skrzywdzi i dała ci chęci do życia. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jejku... Mam bardzo podobną sytuację. Nie jesteś z tym, sama, pamiętaj! Napisałam długi post na ten temat, jak masz ochotę to zajrzyj. Musisz udać się do specjalisty na terapię. To poważna sprawa, skoro chcesz zrobić sobie krzywdę. Nie rób tego, naprawdę. Masz jeszcze całe życie przed sobą. To, że teraz jest źle nie oznacza, że zawsze tak będzie. Możesz zawsze do mnie napisać :) Razem będzie na raźniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wokół tylko krzyk,

Siła, przemoc, lęk.

Weź Różaniec w swą rękę -

Stwórz ostatnią piosenkę.

 

Nie chcę jeszcze umierać!

Nie chcę jeszcze umierać!

 

Słowa puste i głośne,

Wszystko takie wyniosłe.

Wciąż upadki i wzloty,

diabły i miernoty

 

Nie chcę jeszcze umierać!

Nie chcę jeszcze umierać!

 

Myśli idą do nieba,

Nam potrzeba jest chleba.

Boga duże portrety

Uśmiechają się.

 

Nie chcę jeszcze umierać!

Nie chcę jeszcze umierać!

 

Nie chcę umierać za

Polityków

Syfilityków

KOD

i za Kubusia Puchatka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Ja też miałam myśli samobójcze i ogromne problemy z kontaktami z ludźmi, które trwały kilkanaście lat. I wiem dzięki temu, że mówienie komuś że trzeba coś zmienić zazwyczaj nic nie pomaga, trzeba jeszcze mu podpowiedzieć jak. Jeśli jeszcze zaglądasz na to forum to ja chętnie spróbuję pomóc, choć nie jestem psychologiem więc nie wiem czy mi się uda. Zrobisz i tak co będziesz chciała, ale jakby co to ja czekam na Twoją wiadomość:).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@cytrynaaaaa

Ja też w pewnym momencie marzyłam o samobójstwie. Inni mi mówili "weź się w garść". Wszystko wydawało mi się beznadziejne. A szczególnie ja - czułam się bezwartościowa i gorsza od rówieśników. Gdy trafiłam do psychiatry dostałam leki I szansę na inne, lepsze życie! Nie jest łatwo, ale daję radę. Jestem pewna, że Ty też dasz.

Trzymaj się I pamiętaj, że jesteś cudowną, wartościową osobą😀.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, dużo młodych nie wie jak żyć, też tak że mną było, 

Życie jednak się zmienia, za jakiś czas następna szkoła   potem  praca, rodzice powinni cię przytulić, na siłę przytulaj się do mamy,jak jej to nie przyjdzie do głowy, ja jak byłam nastolatką moja mama była obojętna to ja na siłę przytulałam się do niej, rozpaczliwie potrzebowałam miłości od rodziców, 

Życie się zmienia za jakiś czas będziesz miała te trudne lata młodości za sobą,Nie warto kończyć życia bo może cię dużo fajnych rzeczy ominąć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A nawet żeby codziennie na tym forum siedzieć to też jest sens życia, bo ja też nie wiem czasem co ze sobą robić dlatego tu ciągle zaglądam, i kompletnie nie mam towarzystwa, poza pracą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×