Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pamiętnik formą terapii?


Grinderman

Rekomendowane odpowiedzi

Może nie tyle pamiętnik,ale pewne ćwiczenia dla pacjentów polecane w terapii poznawczo-behawioralnej.Robie je wciąż,gdy targają mną emocje.Nawet rozmowa z bliskim człowiekiem nie pomaga mi tak jak to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie piszę, bo to marnowanie energii na pisanie czegoś, czego nikt nie przeczyta, a ja sama nie będę chciała do tego wracać.

To co mogę pokazać ludziom przekazuję przez internet albo łapię jakąś ofiarę i do niej gadam ;) O najgorszych rzeczach mówić nie muszę, ani się w nich grzebać nie chcę.

 

Ale pamiętnik jako forma terapii jest dobry w różnych formach:

# dziennik - kalendarz: do zapisywania swoich planów, osiągnięć, spostrzerzeń

# blog: popatrzenie na siebie trochę z boku i szansa na słowo komentarza od ludzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętnik pisałam przed.. w trakcie i niby-po chorobie, wciąż umieszam zapiski. Świetny sposób na wyrzucenie z siebie niebezpiecznych uczuć, zalążków czy w ogóle pisanie o czym się chce.. co przyjdzie do głowy... Rymu, paru wersów dziwnej piosenki czy punktu widzenia świata w danym momencie. Kiedy całkowicie się rozpisze zawsze dochodze do bardzo ciekawych wniosków.

 

Pisanie bloga, również. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie pisanie bardzo pomaga. Rzeczywiście autoterapia, jak najbardziej. Taki dzienniczek uczuć. Nazywanie emocji po imieniu, "uwalnianie" ich. Unfathomable Alex masz rację :)

Nie przeszkadza mi, że nikt tego nie czyta. Gdy nie piszę czuję chaos, zamęt w głowie. Nawet założyłam sobie bloga. Po dwóch notkach zrezygnowałam, wolę papier. Pewnie bardziej przejmowałabym się i czekałabym na komentarze. W zeszycie nikt mnie nie ocenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jam mam taki "dzienniczek depresji" - zaczęłam to pisać na początku terapii, zapisuję tam różne rzeczy, które chcę opowiedzieć terapeutce, ale boję się, że o nich zapomnę, bo wizyty mam co tydzień. Czasem napiszę jedno zdanie, czasami parę stron. To bardzo pomaga uporządkować myśli i uczucia, więc pewnie jest formą terapii.

Jeszcze jest tak, że jak podejmę jakieś postanowienie, które ma mi pomóc wyjść z depresji, to je zapisuję. Bo jak zapiszę, to czuję się bardziej zobowiązana do jego przestrzegania - a wiadomo że w depresji bywa ciężko z tą motywacją...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszę pamiętnik od 18 lat, najpierw w formie notesów, a od roku na komputerze. Mimo, że wiem, że robię to sama dla siebie, to lubię przeczytać jaka byłam na przykład 10 lat temu. Dzięki pisaniu mogę uporządkować myśli, zastanowić się i trochę uspokoić.  Z moimi nastrojami wielokrotnie byłam zachęcana przez terapeutę czy lekarza do oceniania aktualnego nastroju w jakimś notatniku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos lubi taka forme, to czemu nie? Pisalam jako nastolatka, potem jakos nie bylo czasu ani checi, a teraz - tzn kilka lat temu wrocilam do tego,  znow bylo mi to potrzebne.

Fajnie jest wrocic czasem do tego, co sie pisalo, jak myslalo kiedys.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 1,5 roku (czyli od kiedy znowu zaczelo byc ze mna zle) pisze praktycznie codziennie. Czasem to pomaga, bo zlewam wszytsko na papier i zamyka pamietnik-czuje ulge, a czasem boli, gdy opisuje jakies bolsne sytuacje.

Luna* tez lubie wracac i porownywac swoje mysli czy zachowania. Czasem widze, ze cos mnie np. bardzo denerwowalo ale z perspektywy czasu to nabiera innego znaczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi bardzo pomaga przelewanie przemyśleń na papier, ale takiego stałego dziennika, np. codziennego, nie prowadzę. Zauważyłam, że jak piszę, to mogę bardziej na spokojnie przeanalizować pewne emocje, postawy, zachowania.

Próbowałam prowadzić pamiętnik pisany ręcznie, ale mimo kilku podejść się nie udało. Teraz robię to na komputerze, bez obaw że ktoś może przeczytać (zahasłowany plik), głównie w momentach kiedy mam jakiś kryzys w swoim życiu czy to prywatnym czy na uczelni. 

Luna*lily994, mam bardzo podobnie do Was. Jak z perspektywy czasu patrzę na moje przemyślenia, to też jestem w stanie zaobserwować drugą stronę, z czasem pojawia się np. jakiś konkretny wzór myśleniaczy coś w ten deseń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszę od dwudziestu kilku lat. Jeszcze w dzieciństwie poczułam taką potrzebę. Kiedy zbiera się we mnie wiele różnych przemyśleń, najczęściej trudnych, a nie mam komu o tym powiedzieć to zapisuję. Czuję wtedy chociaż częściową ulgę, gdy "ubieram w słowa" to co we mnie siedzi. Gdzieś czytałam, że pisanie odręczne działa lepiej niż pisanie na klawiaturze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie nie wyobrażam zapisywania swojego beznadziejnego wewnętrznego "popierdywania". A żeby je jeszcze później czytać, nie no... kto by mi kazał?! Marnotrawstwo papieru i tuszu. Z resztą nigdy nie miałem potrzeby uwieczniania swoich myśli. Może dlatego, że jestem chłopakiem, bo jak byłem w podstawówce to koleżanka mi pokazywała taki swój pamiętnik, bardzo estetyczny z resztą, zatytułowany "Złote Myśli" i wokół naklejki z aniołkami. A w środku były pytania z numerkami i każda osoba z klasy miała odpowiadać na te pytania przy odpowiednim numerku. To były też takie bardzo proste pytania typu: ulubiony aktor, ulubiony film, imiona rodziców itd. No ale to taka 

zabawa tylko... Jeszcze inna koleżanka pokazywała mi taki już prawdziwy pamiętnik, w którym zapisywała już tak dosłownie swoje myśli.

 

Raz nawet próbowałem coś tam zapisywać i nic to nie pomogło. Można tak w kółko pisać i pisać, a i tak nic z tego. Już lepiej spróbować wypowiedzieć to przy terapeucie, bo wtedy wiem, że ktoś mnie wysłucha. A jak to zostanie odebrane, to już inna sprawa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×