Skocz do zawartości
Nerwica.com

Schizofrenia,a zjawisko targeted individual, kontroli umysłu


Siddhi

Rekomendowane odpowiedzi

Dodaj jeszcze coś o kosmitach, Archontach i Św. Faustynie Kowalskiej, i tej drugiej od medalika i możemy ten temat zamykać, bo zrobi się całkowita groteska...

 

Opowiem wam o czymś interesującym (wspominałem o tym, że od 3 miesięcy regularnie słyszę tzw. głosy aka komentarze w głowie, praktycznie cały czas), więc teraz komentarze w mojej głowie (ja do moich interlokutorów: pierdolcie się!) odkąd zacząłem mówić o zjawisku mind control komentują fakt, że w zasadzie już nie ma komu o tym powiedzieć, że ludzie są już tak urobieni i ślepi (również, a może przede wszystkim ze względu stosowania na nas tej techniki), że nie mam szans nikogo uświadomić, choćby nawet zainteresować.

Myślałem sobie przed chwilą o dziwnym zachowaniu ludzi, z którymi mam styczność, usłyszałem głos (zresztą ten motyw pojawia się od 2 tygodni): "uzywamy ich", "oni nic na to nie mogą poradzić",

ale nie to jest ciekawe, usłyszałem też: Dagmara Szczepanik, nie znam dziewczyny. Wpisałem od razu w google. Na pierwszej pozycji:

Dagmara Szczepanik - "Marionetki", oczywiście ani o niej ani o tym utworze nigdy nie słyszałem.

 

Także jak wspominałem, używanie przeciwko nam zdalnej broni do kontrolowania umysłów/syntetycznej telepatii i inwigilacji to przestępstwo i olbrzymie, gigantyczne zagrożenie, o którym nikt nadal (poza garstką świadomych osób) nie wie. Jeśli was taka perspektywa nie przeraża to ja nie potrafię tego zrozumieć. Choćby nawet perspektywa podobnego procederu w przyszłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeraża nas co innego. Mianowicie to, że słyszysz głosy i nadal nie wierzysz, że coś z Tobą nie tak tylko wierzysz, że USA (czy ktoś inny) kontroluje akurat Ciebie przez pył, którego się nawdychałeś. Kiedy skończysz z tą fazą zaprzeczania? Dopiero jak coś odjebiesz? Myślisz kurwa, ze jesteś jakimś samoświadomym geniuszem i odkryłeś, że ktoś kontroluje Twoje myśli? Człowieku opamiętaj się w końcu. Mój wujek też raz miał takie fazy jak Ty. Różne urojenia, nie szło mu nic racjonalnie wytłumaczyć. A już na pewno nie wierzył, że coś z nim nie tak. Aha, i odpowiedz na moje pytania z poprzedniego postu, bo znowu nie odpowiadasz na te niewygodne. Nie chcesz napisać konkretów o sobie. O tych głosach. O wszystkim co się z Tobą dzieje. Zamiast tego wklejasz linki albo mówisz, że już wszystko wyjaśniłeś, a my nie dostrzegamy całego obrazu. Gówno prawda, boisz się zwyczajnie, że faktycznie jesteś zaburzony psychicznie i każda próba wyciągnięcia od Ciebie Twoich subiektywnych odczuć, przeżyć itp. kończy się odsyłaniem do linków albo ucinaniem dyskusji. Nie wiem co chcesz osiągnąć w ten sposób. Mamy nagle zacząć wierzyć, że koleś, który słyszy głosy jest samooświecony i próbuje nas ostrzec przed rzekomym kontrolowaniem umysłu? Nie chcę Cię absolutnie stary urazić ale nie podejmujesz merytorycznej dyskusji na temat TWOJEJ osoby i subiektywnych odczuć. Generalnie to wszystko co tutaj przedstawiłeś sprowadza się do stwierdzenia: KONTROLA UMYSŁU ISTNIEJE, SPADŁ NA NAS PYŁ, PRZEZ, KTÓRY NAS KONTROLUJĄ. JA TO ODKRYŁEM NA SWOIM PRZYKŁADZIE I PODPIERAM SIĘ MATERIAŁAMI Z INTERNETU. SŁYSZĘ TEŻ GŁOSY ALE TO NA PEWNO PRZEZ TEN PYŁ. JEŚLI SIĘ ZE MNĄ NIE ZGADZASZ TO ALBO JESTEŚ IGNORANTEM ALBO CIĘ JUŻ KONTROLUJĄ. WIĘCEJ O SOBIE NIE POWIEM. JEST JAK MÓWIĘ I TYLE. Nie ważne, że nawet jak by to była prawda z tym pyłem to przecież można by wpływać na światowych przywódców, uzyskiwać globalne wpływy. Kontrolują mnie, bo jestem super ważny i w dodatku ich przejrzałem i jestem tej kontroli świadomy. Tak wygląda każda próba dyskusji z Tobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeraża nas co innego
Piszecie we dwoje? Hmm, dziwne...
Mianowicie to, że słyszysz głosy i nadal nie wierzysz, że coś z Tobą nie tak tylko wierzysz, że USA (czy ktoś inny) kontroluje akurat Ciebie przez pył, którego się nawdychałeś. Kiedy skończysz z tą fazą zaprzeczania? Dopiero jak coś odjebiesz? Myślisz /cenzura/, ze jesteś jakimś samoświadomym geniuszem i odkryłeś, że ktoś kontroluje Twoje myśli? Człowieku opamiętaj się w końcu.
Dobra, dobra... :P

Śłuchaj, geniuszem nie jestem, ale nie jestem też głupi, to wystarczy żeby zauważyć, że dzieje się coś dziwnego. Odnośnie głosów w głowie to po mału zaczynacie mnie denerwować, poszukam linka do oficjalnego dokumentu z 1987 roku, który mówi, że taka technologia już istnieje i jest stosowana (tylko na żądanie - mam już dość, nie jestem od tego żeby was przekonywać tylko informować, jestem bardziej jak dziennikarz, widzałem, więc opisuję podbudowując się informacjami, które udało mi się odnaleźć). 1987 to rok, w którym się urodziłem. Dziś mamy 2016 rok, nie ma powodu żeby po tylu latach ludzie na szczycie nie potrafili i nie mogli stosować tego w stosunku do kogo tylko sobie nie zażyczą. Czy to takie trudne do wyobrażenia? Poza tym w jednym z dokumentów napisanych przez naukowców, które wam tu zaprezentowałem jest wzmianka (co najmniej, bo całego nie czytałem) o syntetycznej telepatii.

Jeśli istnieje technika, która pozwala na "wtłaczanie" głosów do głów to niekoniecznie ze mną jest coś nie tak. Nie insynuuj, ze mną można rozmawiać na wszystkie tematy, normalnie, nie jestem psychiczny, jestem rozsądny i stabilny.

Nie kontrolują akurat mnie, tylko akurat wszystkich, nie inwigilują akurat mnie, tylko akurat wszystkich, w kółko muszę pisać to samo, bo wy przekręcacie w kółko to co piszę.... męczy mnie to już powoli.

Kiedy skończysz z tą fazą zaprzeczania? Dopiero jak coś odjebiesz? Człowieku opamiętaj się w końcu.
Jakieś takie histeryczne są Twoje reakcje, aż sie przestraszyłem :shock::o ale co ja mam niby odjebać? Opamiętać się....? :o przecież mamy wolność słowa, mam prawo pisać na ten temat, prawda?
A już na pewno nie wierzył, że coś z nim nie tak. Aha, i odpowiedz na moje pytania z poprzedniego postu, bo znowu nie odpowiadasz na te niewygodne.
Człowieku, ja sobie po prostu nie radzę już z ilością tych pytań, na innym forum zarzucają mi to samo. Odpowiem.
Nie chcesz napisać konkretów o sobie. O tych głosach. O wszystkim co się z Tobą dzieje.
Wydaje mi się, że nikt nie pytał o "konkrety o mnie". Co się ma niby ze mną dziać, żyje sobie.
Gówno prawda, boisz się zwyczajnie, że faktycznie jesteś zaburzony psychicznie i każda próba wyciągnięcia od Ciebie Twoich subiektywnych odczuć, przeżyć itp. kończy się odsyłaniem do linków albo ucinaniem dyskusji.
Pierwsze słyszę, że się boję, i że sposób w jaki odpowiadam, lub nieodpowiadam wynika z zaburzeń.... reczywiście, teraz sobie myślę, że pisanie na nerwicy nie było dobrym pomysłem, ludzie z zaburzeniami przeinaczają pewne kwestie.
Nie wiem co chcesz osiągnąć w ten sposób. Mamy nagle zacząć wierzyć, że koleś, który słyszy głosy jest samooświecony i próbuje nas ostrzec przed rzekomym kontrolowaniem umysłu?
Nie chciałem was przekonać na siłę tylko poinformować że taka możliwość istnieje i jest stosowana.
KONTROLA UMYSŁU ISTNIEJE, SPADŁ NA NAS PYŁ, PRZEZ, KTÓRY NAS KONTROLUJĄ. JA TO ODKRYŁEM NA SWOIM PRZYKŁADZIE I PODPIERAM SIĘ MATERIAŁAMI Z INTERNETU. SŁYSZĘ TEŻ GŁOSY ALE TO NA PEWNO PRZEZ TEN PYŁ. JEŚLI SIĘ ZE MNĄ NIE ZGADZASZ TO ALBO JESTEŚ IGNORANTEM ALBO CIĘ JUŻ KONTROLUJĄ. WIĘCEJ O SOBIE NIE POWIEM. JEST JAK MÓWIĘ I TYLE.
Dlaczego krzyczysz? Tytuł zawodowy zdobyłem wyłącznie podpierając się materiałami z Internetu, od 3 miesięcy z kawałkiem zarabiam na siebie również podpierając się materiałami wyłącznie z Internetu, nie wiem gdzie widzisz problem.
Nie ważne, że nawet jak by to była prawda z tym pyłem to przecież można by wpływać na światowych przywódców, uzyskiwać globalne wpływy. Kontrolują mnie, bo jestem super ważny i w dodatku ich przejrzałem i jestem tej kontroli świadomy. Tak wygląda każda próba dyskusji z Tobą.
Nie tylko ja jestem prześladowany, każdy bardziej inteligenty Target zaczyna się zastanawiać o co chodzi/co się dzieje/kto i po co i zaczyna szukać informacji. Ty mi wmawiasz, że uważam siebie za kogoś ważnego. Nie, w ten sposób prześladowane są osoby zarówno bardzo ważne i zupełnie nieważne, bo skala procederu jest ogromna, poza tym "przełączanie się" pomiędzy osobami jest tak szybkie jak wyszukiwanie ludzi na Facebooku.

W dupie mam czy mi wierzycie, to było ostrzeżenie. Zauwazyłem, ze nikt nie potrzedł do tematu poważnie i wszyscy prawie wysyłają mnie do psychiatry, od samego początku kiedy zacząłem o tym mówić, zarówno w Internecie jak i w realnym Świecie. Czego ja mam się bać (hehe), że ktos mnie teraz zabije. Po co mieliby to robić, żeby potwierdzić to wszystko co napisałem na ten temat. To byoby głupie. Ja już jestem spokojny, choć samo zjawisko i fakt, że nasza osobista suwerenność i prywatność nie istnieją, prywatność na pewno, to pierwsze w zależności od osoby, jedne są mniej, inne bardziej podatne na kontrolę. A ja widziałem prawdziwe cuda... zwykle negatywne.

 

Ok, szukam tych pytań, na które "bałem" sie odpowiedzieć.

Dlaczego za każdym razem jak ktoś Ci próbuje unaocznić jak bardzo teoria, że jesteś kontrolowany pyłem jest mało prawdopodobna odpowiadasz w stylu: nie dostrzegasz całego obrazu, nie będę wszystkiego znowu wyjaśniał, nie wiesz tyle co ja i tym podobne?
Widzisz, gdybys pod koniec wieku XIX powiedział ludziom, że za 40 lat zaczną powstawać fabryki i obozy śmierci gdzie z dymem pójdzie do nieba kilka milionów ludzi nikt by w to nie uwierzył. Wtedy panował optymizm, wierzono, że wszystko co złe jest juz za nami. To nie jest kwesti prawdopodobieństw tylko faktów. Mówię tak, bo wiem...
Dlaczego zatem jesteś "wybrańcem"? Dlaczego kontrolują Ciebie mogąc kontrolować w zasadzie światowych przywódcow?
Pecha miałem... tyle, wejdź na stronę Facebookową StopZETu tam jest kilkaset takich wybrańców, na całym Świecie jeszcze więcej, tych, którzy truchleją ze strachu i nikomu nie mówią zapewne z 10x razy więcej, tych, którzy żyja normalnie i nawet nie dostrzegają, że przypadki, które ich spotkały, np. utrata majątku czy wypadek samochodowy to nie przypadek tylko celowe działanie jest pewnie ze 1000x więcej.
I dlaczego Ty jesteś tak samoświadomy, że mimo tej kontroli zdajesz sobie w ogóle z tego sprawę i jesteś w stanie się przed tym bronić?
Nie wiem, może dlatego, że od lat medytuję, może dlatego, że mam od lat nerwicę i zawsze siebie kontrolowałem bardziej niż inni, może dlatego, że jestem wierny swoim zasadom, i jeszcze kilka innych powodów może mieć znaczenie. Taki jestem, lubię się trzymać faktów. Wole powiedzieć prawdę niż skłamać, wolę powiedzieć: "skłamałem" niż motać i kręcić, wewnętrzna spójność charakteru - chyba tak to można opisać, zauważyłem, że inni tak nie mają. Raz mówią, to, innym razem co innego. Takie osoby łatwo rozkalibrować i sterować nimi, bo nie są wierne nawet sobie samym. Odpierdolą coś dziwnego, a później nawet nie zastanowi ich to.

"Chcesz dyskusji to odpowiadaj na konkretne pytania zamiast odrzucać wszystkie niewygodne"Wszystkie były/są/będą wygodne. Niestety nie mam czasu, naprawdę nie mam. Robię równolegle kilka różnych rzeczy, w tym projekty na zlecenie, rozwijam swoją firmę, zaczynam myśleć nad forum dla StopZETu, nad swoją kolejną stroną www/artykułami, to nie wszystko.

Co mieliby zyskać kontrolując akurat Ciebie? Jesteś kimś ważnym dla możnych tego świata?
Ja już o tym chyba pisałem, co najmniej w dwóch miejscach. Ta technika pozwala bez problemu kontrolować całe mnóstwo ludzi, po drugiej stronie nia mamy zakapturzonych Illuminati palących kadzidła i odprawiających czarne msze, tylko zwykłych ludzi (kryminalistów). Robią co chcą, z kim chcą. Oczywiście wszystko ma swój cel. Ja kilka lat temu bardzo interesowałem się geopolityką, udzielałem się przez pewien czas w Internecie, czytałem długie analizy polityczne i jestem zdecydowanie anty polityce pewnego kraju, który robi za Żandarma na Świecie, bo widze fałsz w tym co się dzieje, zresztą powody mogą być inne. Długa historia, na prawdę nie mam czasu i chęci żeby opisać wszystko. To wszystko, przedstawiłem wam ideę, wiecie co się dzieje, nie akceptujecie takiej możliwości wasza sprawa, co mnie do tego.
Czy uważasz po prostu, że my wszyscy też jesteśmy kontrolowani, a Ty jako jedyny doznałeś samooświecenia i cała reszta Ci nie wierzy?
Wszyscy są, ja też pewnym stopniu. Ja po prostu też byłbym nieświadomy gdyby mi tego nie pokazano (żeby mnie zastraszyć, a potem zrobić ze mnie paranoika, tylko, że ja po prostu długo to obserwowałem, a po pewnym czasie przeszedłem z tym do porządku dziennego, zastanawiając sie jak to w ogóle działa, po paru miesiącach zacząłem szukać informacji w Internecie i dopiero wtedy trafiłem m.in. na termin Targeted Individual).

Czy ta odpowiedź Ciebie zadawala?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje reakcje nie są histeryczne tylko do tej pory nie odpowiadałeś konkretnie na moje pytania. Czyli idąc tym tokiem rozumowania i zakładając, że to co mówisz to prawda poparta nauką, jak sądzisz, jaki procent ludzi uznanych za chorych psychicznie to osoby kontrolowane? A co do tego, że zdajesz się uważać, że nic nie odjebiesz - jak to ująłem. Czy ani przez moment nie bierzesz pod uwagę takiej możliwości, że jednak może te głosy w Twojej głowie są pochodzenia chorobowego? Przyjmijmy, że ja już nie twierdzę, że są. Przyjmijmy, że może tak, może nie. Czemu zdajesz się nie brać pod uwagę takiej ewentualności? Chodziło mi o to, że jeśli te głosy są objawem choroby to chyba logiczne, że może przyjść moment kiedy stracisz kontrole. Zrobisz coś co można uznać za odjebanie czegoś, bo może choroba się zaostrzy. Uznajesz w ogóle możliwość, że jednak nawet jeśli ta cała technologia jest prawdziwa i jest obecnie używana to czy może jednak akurat Ty nie jesteś kontrolowany tylko chory? Czy bierzesz za pewnik, że tak na bank nie jest i jest to w stu procentach mind control?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli idąc tym tokiem rozumowania i zakładając, że to co mówisz to prawda poparta nauką, jak sądzisz, jaki procent ludzi uznanych za chorych psychicznie to osoby kontrolowane?
Nie wiem.
A co do tego, że zdajesz się uważać, że nic nie odjebiesz - jak to ująłem. Czy ani przez moment nie bierzesz pod uwagę takiej możliwości, że jednak może te głosy w Twojej głowie są pochodzenia chorobowego?
Nie, ani na moment.
Czemu zdajesz się nie brać pod uwagę takiej ewentualności?
A dlaczego kiedy dzwoni do Ciebie przez telefon osoba, której nie znasz nie przyjmujesz, że może to byc program komputerowy? Rozumiesz?
Chodziło mi o to, że jeśli te głosy są objawem choroby to chyba logiczne, że może przyjść moment kiedy stracisz kontrole.
Bez obrazy ;-), zaczynasz mnie zwyczajnie irytować. Nawet mnie nie znasz, po co takie rzeczy piszesz, błagam.
Zrobisz coś co można uznać za odjebanie czegoś, bo może choroba się zaostrzy.
Jeśli podasz mi swój adres mogę wpaść z nożem. Błagam... ile Ty masz lat
Uznajesz w ogóle możliwość, że jednak nawet jeśli ta cała technologia jest prawdziwa i jest obecnie używana to czy może jednak akurat Ty nie jesteś kontrolowany tylko chory? Czy bierzesz za pewnik, że tak na bank nie jest i jest to w stu procentach mind control?
Oczywiście, że jestem pewny, gdyby nie był pewny nie zabierałbym głosu, ale:

właściwie temat istnieje, powiedziałem wszystko co miałem powiedzieć, dalsze wdawanie sie w dyskusje typu: a czy wydaje ci się/nie wydaje ci się, a może to, a może jednak nie to moim skromnym zdaniem nie ma sensu. Kiedy ktoś natrafi na ten temat będzie mógł wysnuć swoje własne (albo nie swoje...) wnioski. Po co dalej wałkować to samo. To wszystko, wytłumaczyłem wcześniej, że jestem działam też na innych frontach.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż, skoro jesteś tak pewny swego to życzę Ci jak najlepiej. W każdym razie tak jak Ty ostrzegasz przed mind control, ja ostrzegam przed urojeniami. Nie rozumiem czemu ten temat Cię tak irytuje. Nie przyjmujesz w ogóle do wiadomości, że możesz nie mieć racji. Nie chcesz nawet dopuścić czysto teoretycznie sytuacji, że może coś z Tobą nie tak. Nie bądź taki pewny siebie, bo możesz się za parę lat zdziwić. Jak wspomniałem mam wujka, który miał urojenia prześladowcze, głosy i nie przyjmował do wiadomości, że coś z nim nie tak. Jest to człowiek inteligenty i sposób w jaki się wypowiadał miał jakiś logiczny sens. Na każde pytanie miał odpowiedź. Przebywając z nim dłużej człowiek był w stanie mu uwierzyć, bo umiał logicznie i spójnie odpowiadać na pytania. Na wszystko miał uzasadnienie. I mogę Cię nie znać osobiście, co nie zmienia faktu, że jesteś człowiekiem i jak każdy człowiek możesz być chory. Mój wujek na szczęście i na nieszczęście w końcu coś odjebał i dopiero wtedy trafił do lekarza. Mam nadzieję, że z Tobą tak nie będzie. I mógłbym teraz Cię zasypać linkami, artykułami i wieloma źródłami naukowymi, które pokazałyby, że jesteś książkowym przykładem człowieka z urojeniami, a może nawet ze schizofrenią. Wszytko poparte wieloma badaniami nad psychiatrią, dużo bardziej wiarygodnymi niż te, które podajesz Ty na poparcie swojej teorii. Ale to nie ma najmniejszego sensu, bo jak sam powiedziałeś nie przyjmujesz tego do wiadomości. W takim wypadku dalsza dyskusja nie ma żadnego sensu skoro tylko twoja racja jest prawdziwa i żadna inna nie ma nawet racji bytu. Pozdrawiam i zdrowia życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hasło do przeszukania w sieci: voice to skull (głos do czaszki), jeden z pierwszych wyników na Youtube:

[videoyoutube=KNbiXq2RTG4][/videoyoutube]

Widzisz, jest to możliwe, ba, jest to możliwe do osiągnięcia zdalnie na wielkie odległości.

Nie przyjmujesz w ogóle do wiadomości, że możesz nie mieć racji.
Po prostu wiem, że tak jest, to są moje doświadczenia i przeżycia ostatnich 2 lat. Ty nie wiesz czego doświadczyłem a wypowiadasz się jak specjalista od MOJEGO życia i MOJEGO zdrowia. Swoją drogą ciekawa sprawa, ja na przykład nie odważyłbym się na temat Ciebie i Twojego życia takich jednoznacznych wniosków wyciągać, wiesz dlaczego, bo nic na ten temat nie wiem.
Nie chcesz nawet dopuścić czysto teoretycznie sytuacji, że może coś z Tobą nie tak.
Wbijałem gwoździa, niestety nie trafiłem i uderzyłem młotkiem w palec. Boli jak jasna cholera, przechodzę obok kogoś kogo znam i mówię mu o tym, a ta osoba mi na to, że: "na pewno tak nie było, ty masz po prostu uczulenie, jest wiosna, są pyłki w powietrzu, to jest uczulenie", kolejna osoba: "człowieku, to urojenia, Twój palec wygląda zwyczajnie, uroiłeś sobie to wszystko", kolejna osoba: "na pewno to co mówisz to nieprawda, pewnie masz raka, rak palca, oczywiście, że tak, rak", tak to wygląda, tyle w temacie.
Wszytko poparte wieloma badaniami nad psychiatrią, dużo bardziej wiarygodnymi niż te, które podajesz Ty na poparcie swojej teorii
Czytałeś chociaż to co pokazałem? Akurat, kogo chcesz nabrać. Nie wierzę, że przebrnąłeś przez to wszystko, mam wąpliwości czy nawet tam zajrzałeś...
Pozdrawiam i zdrowia życzę.
Zdrowia, szczęścia, pomyślności.

Tak z ciekawości, kim jesteś z zawodu?

 

Bronicie się przed faktem, ze technologia pozwala na "umieszczanie" zdalnie głosów w umyśle na odległość jakbyście pochodzili ze Średniowiecza. Dla mnie to jest śmieszne, może wy po prostu niczego o niczym nie wiecie, stąd to zdziwienie, że coś takiego może istniec i być używane. Mnie się już nie chce, nie w ten sposób, nie tą drogą.

Robienie ze zdrowych ludzi za pomocą technologii schizforeników (czyli ludzi, z którymi w zasadzie nikt się nie liczy) to byłaby bajka dla tych na górze. A może właśnie tak jest.. to już pozostawiam wam do przemyślenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie wypowiadam jak specjalista od Twojego życia. Stary nie odbieraj wszystkiego jako atak. Po prostu niepokoi mnie, że twoja racja jest w twojej ocenie absolutnie prawdziwa i innych możliwości nie dopuszczasz do siebie. Tak, czytałem to co pokazałeś. I próbowałem Cię pytać czy przy założeniu, że to wszystko prawda nie jesteś w stanie wziąć pod uwagę innej możliwości. Z zawodu jestem anglistą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, czytałem to co pokazałeś. I próbowałem Cię pytać czy przy założeniu, że to wszystko prawda nie jesteś w stanie wziąć pod uwagę innej możliwości.
Jeśli to prawda to PO CO miałbym brać. Ok, świetnie, że przeczytałeś. Tu nie ma już o czym dyskutowac.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam już dość, nie jestem od tego żeby was przekonywać tylko informować, jestem bardziej jak dziennikarz, widzałem, więc opisuję podbudowując się informacjami, które udało mi się odnaleźć

Brzmisz jakbyś był jakimś pracownikiem, który pełni pewne usługi, a klient żąda więcej, niż wynika z Twoich kompetencji. Tylko, że Ty nie jesteś tu pod przymusem i nie musisz tego robić...

 

ludzie z zaburzeniami przeinaczają pewne kwestie.

Zdajesz sobie sprawę jak to brzmi? Niezbyt dobrze... A nie zaraz! Pewnie znowu coś przekręcam :roll:

 

mam od lat nerwicę i zawsze siebie kontrolowałem bardziej niż inni, może dlatego, że jestem wierny swoim zasadom, i jeszcze kilka innych powodów może mieć znaczenie. Taki jestem, lubię się trzymać faktów. Wole powiedzieć prawdę niż skłamać, wolę powiedzieć: "skłamałem" niż motać i kręcić, wewnętrzna spójność charakteru - chyba tak to można opisać, zauważyłem, że inni tak nie mają.

To zupełnie jak ja :mrgreen: A jednak nie czuję się kontrolowana. Zwyczajnie nic nietypowego nie dzieje się w moim życiu.

 

Ja kilka lat temu bardzo interesowałem się geopolityką, udzielałem się przez pewien czas w Internecie, czytałem długie analizy polityczne i jestem zdecydowanie anty polityce pewnego kraju, który robi za Żandarma na Świecie, bo widze fałsz w tym co się dzieje, zresztą powody mogą być inne.

To jeszcze bardziej utwierdza w przekonaniu, że to co piszesz to kolejna teoria spiskowa skierowana przeciwko USA.

 

Ja po prostu też byłbym nieświadomy gdyby mi tego nie pokazano (żeby mnie zastraszyć, a potem zrobić ze mnie paranoika

To bez sensu. Po co mieliby Ci to pokazywać? Przecież w ten sposób sami Cię uświadomili, a teraz Ty uświadamiasz innych.

 

A co do tego, że zdajesz się uważać, że nic nie odjebiesz - jak to ująłem. Czy ani przez moment nie bierzesz pod uwagę takiej możliwości, że jednak może te głosy w Twojej głowie są pochodzenia chorobowego?

Nie, ani na moment.

Jest to ciekawe, bo ludzie z nerwicą zazwyczaj są bardzo niepewni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zupełnie jak ja :mrgreen: A jednak nie czuję się kontrolowana. Zwyczajnie nic nietypowego nie dzieje się w moim życiu.
Nie musisz czuć, że jesteś, tego nie widać, nie czujesz tego inaczej niż własne myśli i decyzje, na tym polega trik.
To jeszcze bardziej utwierdza w przekonaniu, że to co piszesz to kolejna teoria spiskowa skierowana przeciwko USA.
Coraz lepiej wam to wychodzi. Mam lepsze rzeczy do robienia niż zajmowanie się tym popierd***ym tematem.
To bez sensu.
Dla was wszystko jest bez sensu i zawsze muszę myśleć za was, bo nigdy nawet nie próbujecie się wysilić żeby wysnuć jakąś własną hipotezę, ja jestem tym już zmęczony, zrobiłem swoje, powiedziałem wam >jak jest<
Jest to ciekawe, bo ludzie z nerwicą zazwyczaj są bardzo niepewni.
Mnie bardziek ciekawi wasze szukanie dziury w całym.

Pozdrawiam, narazie się tu już nie udzielam. Za jakiś czas wkleję linki do artykułów kiedy uda mi się je napisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bez sensu.
Dla was wszystko jest bez sensu i zawsze muszę myśleć za was, bo nigdy nawet nie próbujecie się wysilić żeby wysnuć jakąś własną hipotezę, ja jestem tym już zmęczony, zrobiłem swoje, powiedziałem wam >jak jest<

Jesteś zmęczony na własne życzenie. Nie musisz nam odpisywać, nikt Cię nie zmusza.

Fajnie, że wziąłeś tylko "To bez sensu." a pytanie kompletnie zignorowałeś. Po co mieliby Cię uświadamiać? Nie lepiej byłoby, gdybyś pozostał nieświadomą marionetką?

Chcesz jakiejś hipotezy? Moim zdaniem niektóre rzeczy, które przedstawiłeś (np. odkodowywanie myśli) są do zrobienia, ale w to, że są już robione, na taką skalę i w taki sposób wątpię. Bo to, że facet z filmiku usłyszał muzykę nie potwierdza, że wszyscy mamy w sobie nanoroboty do tego zdolne. Że choroba Morgellonów to tak naprawdę wynik zrzucania na nas tych nanorobotów też nie możesz potwierdzić, bo nawet jeśli są jakieś badania, które twierdzą, że te nitki, które oni z siebie wyciągają są z materiału, którego nie da się zidentyfikować, to są też badania, które potwierdzają, że to były włókna z ubrań. To, że USA jako jedyne ma potencjał, żeby zrzucać nanoroboty, też nie jest jednoznaczne z tym, że to robi.

A nawet jeśli nadsyłanie głosów byłoby możliwe, nie możesz potwierdzić, że akurat Tobie są one nadsyłane. Możesz słyszeć głosy, ale żeby wiedzieć jakiego są pochodzenia musiałbyś zostać zbadany przez kogoś innego.

 

Nie musisz czuć, że jesteś, tego nie widać, nie czujesz tego inaczej niż własne myśli i decyzje, na tym polega trik.

Skoro tego nie czuć, to jak Ty na to wpadłeś? Pokazali Ci to, no ale po co? Wcześniej coś podejrzewałeś?

 

Mnie bardziek ciekawi wasze szukanie dziury w całym.

Ludzie mają to do siebie, że jak im się przedstawia coś nieprawdopodobnego to zadają mnóstwo pytań, żeby to zweryfikować.

 

Dla was wszystko jest bez sensu i zawsze muszę myśleć za was, bo nigdy nawet nie próbujecie się wysilić żeby wysnuć jakąś własną hipotezę

Nie twierdzę, że jesteś schizofrenikiem, ale ego masz duże. Już któryś raz jak ktoś się z Tobą nie zgadza, to uważasz, że nie umie myśleć. Serio, nie wszyscy od razu skreślają wszystko, co piszesz :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie mają to do siebie, że jak im się przedstawia coś nieprawdopodobnego to zadają mnóstwo pytań, żeby to zweryfikować.
Możesz teraz - po tym wszystkim co tu napisałem spróbować zweryfikować temat sama. To dotyczy również Ciebie, też nie masz już prywatności, ALE jak długo nie będziesz brać tego co mówię na poważnie, nie szukać informacji na ten temat, nie zgłębiać tego tematu, prawdopodobnie możesz spać spokojnie lecz kto wie, za jakiś czas możesz być nst. jawną ofiarą.

Ok, ja nie będe wdawał sie (jak wcześniej wspominałem) w dalesze dyskuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz teraz - po tym wszystkim co tu napisałem spróbować zweryfikować temat sama. To dotyczy również Ciebie, też nie masz już prywatności, ALE jak długo nie będziesz brać tego co mówię na poważnie, nie szukać informacji na ten temat, nie zgłębiać tego tematu, prawdopodobnie możesz spać spokojnie lecz kto wie, za jakiś czas możesz być nst. jawną ofiarą.

W prywatność w epoce Internetu, kamerek w laptopach i smartfonach, powszechnego monitoringu w miejscach publicznych itd. to ja już dawno nie wierzę. Nie da się do końca obronić swojej prywatności. No chyba, że się wyjedzie do buszu.

Znając mnie, jak bym zaczęła słyszeć głosy i nawet wierzyć w to wszystko, co piszesz, to poszłabym na łatwiznę i wzięła tabsy na schizę, skoro wyłączają wtedy głosy. Jeśli mnie inwigilują, a nawet kontrolują, a ja nic nie mogę zrobić, to po co mam się denerwować. Mam dość problemów i bez tego :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to z tego wszystkiego wynika, ze skoro głosy są wynikiem kontroli umysłu to leki przeciwpsychotyczne ich nie będą w stanie wyłączyć, bo przecież nie są one wynikiem schizofrenii. A co jeśli leki wyeliminują głosy? Przecież zawsze można odstawić jak będzie lipa. Ja bym spróbował. Przekonałbym się jak podziałają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cozicozicozi, on wcześniej pisał, że wzięcie leków na schizofrenię spowodowałoby, że kontrolerzy wyłączyliby głosy, żeby przekonać daną osobę, że naprawdę ma schizofrenię. Do tego się odnosiłam.

 

No, ale mówiłam, że nie będę się już wypowiadać, więc znikam stąd ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea,

cozicozicozi, on wcześniej pisał, że wzięcie leków na schizofrenię spowodowałoby, że kontrolerzy wyłączyliby głosy, żeby przekonać daną osobę, że naprawdę ma schizofrenię.

 

no nawet jeśli to i tak lepiej jak zostanie z wyłączonymi głosami i skoro o tym wie to nie da sie oszukac, a bedzie mial dodatkowo spokoj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twój awatar mówi wszystko :D

 

kolejny raz, patrzę na Twój awatar, który mówi mi wszystko.

 

No cóż stary, twój awatar dużo mów ;-) zombie...

 

Twój kotek w awatarze mówi wszystko.

 

Co ciekawe po tym jak zacząłem to pubilkować odpowiadają mi często ludzie z awatarami zombie i trupimi czachami.... znaczy nie tylko, ale ci są wyjątkowo uparci

 

To wszystko, może - cudem - ktoś inteligentny, nie całkowicie zaślepiony kiedyś tu zajrzy i zastanowi się nad gościem w awatarze, który przez kilka stron próbował odbijać piłeczkę i edukować nieświadomych.

 

Dwa ostatnie cytaty pochodzą z forum libertarianizm. Na inne strony nie patrzyłem, ale po co ten cyrk i przywiązywanie wagi do do awatarów, przecież bez znaczenia, jest jakiego kto używa :? ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przecież bez znaczenia, jest jakiego kto używa :? ?
Muszę się wybronić, wyjdzie na to, że zwracam uwagę na nieistotne szczegóły - wiecie: "myślenie paranoidalne".

Otóż opublikowałem 3 pdf'y na ten temat - linki są/były na początku tych tematów i wspominałem tam coś o awatarach stosowanych przez ludzi w necie (to ma znaczenie tak na prawdę żadne, ale to pewna wskazówka) i tutaj zaczęły ze mną rozmawiać głównie osoby z kotkami w awatarach. Chodzi o to, że ludzie poddani kontroli mają "kota w głowie"/ewentualnie są kotami - to taki ponad narodowy znacznik, którego używa się w stosunku do osób poddanych kontroli, oczywiście, że awatar to żaden wyznacznik, to tylko wskazówka, wstawiłeś kota do awatara, możliwe, że byłeś/jesteś poddany kontroli/inwigilacji, wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co w takim razie należy zrobić z tym wszystkim?

Tzn jest wiele osób, które twierdzą, że to nieprawda, ale np. Ty - co zrobisz z taką wiedzą?

 

Co ma zrobić zwykły obywatel kraju?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przecież bez znaczenia, jest jakiego kto używa :? ?
Muszę się wybronić, wyjdzie na to, że zwracam uwagę na nieistotne szczegóły - wiecie: "myślenie paranoidalne".

Otóż opublikowałem 3 pdf'y na ten temat - linki są/były na początku tych tematów i wspominałem tam coś o awatarach stosowanych przez ludzi w necie (to ma znaczenie tak na prawdę żadne, ale to pewna wskazówka) i tutaj zaczęły ze mną rozmawiać głównie osoby z kotkami w awatarach. Chodzi o to, że ludzie poddani kontroli mają "kota w głowie"/ewentualnie są kotami - to taki ponad narodowy znacznik, którego używa się w stosunku do osób poddanych kontroli, oczywiście, że awatar to żaden wyznacznik, to tylko wskazówka, wstawiłeś kota do awatara, możliwe, że byłeś/jesteś poddany kontroli/inwigilacji, wszystko.

Myślę, że kot w awatarze to wyznacznik tego, że ktoś lubi koty i niczego więcej. Czy ja dobrze przeczytałem? Ludzie mają kota w głowie, ewentualnie są kotami? Co masz na myśli? To już arcyciekawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co w takim razie należy zrobić z tym wszystkim?

Co ma zrobić zwykły obywatel kraju?

Na początku kształcic sie i swoje najlbliższe otoczenie, siebie - tak długo aż osiągniesz świadomość stanu faktycznego i przerazisz się. Dopóki tematyka tu poruszana to jedna z ciekawostek, o których mówi sie na Discovery Channel i tak nie ma znaczenia, że o tym wiesz. Bo wtedy myslisz - może i prawda, ale mnie... to nie dotyczy. Problem w tym, że technika jaka za tym stoi sprawia, że może dotyczyć w każdej chwili, albo już dotyczy.

 

Tzn jest wiele osób, które twierdzą, że to nieprawda, ale np. Ty - co zrobisz z taką wiedzą?
Bedę musiał o tym mówić. Od kilku dni umieram regularnie na ostre bóle po lewej stronie twarzy, na początku był to ostry ból po prawej stronie, ale z jakiegoś powodu przełączyło mi się na strone lewą. Kiedy ból staje sie najbardziej nasilony bolą mnie też zęby. Niesamowity ból, 2 dni temu nie mogłem zrobić przez ten ból nic, chciałem się położyć, ale położenie głowy na poduszcze było nie do zniesienia, więc chodziłem w te i we wte po mieszkaniu.

Niestety takie efekty da się osiągnąć drogą, o której wspominam. Obawiam się, że jeśli taki ból działa dłużej i jest uruchomiony na maksa można przez to umrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×