Skocz do zawartości
Nerwica.com

FENIBUT (Phenibut) !Niedostępny w PL!


Lord Cappuccino

Czy phenibut pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

21 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy phenibut pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      16
    • Nie
      4
    • Zaszkodził
      1


Rekomendowane odpowiedzi

Achino

Przestań, ja i jetodik jedynie się droczymy, ja go lubię.

 

:shock: kto tam się w końcu kryje pod nickiem "achino"? chyba tylko to, że bierzesz phenibut jest pewne :smile:

 

Bonsai

 

jetodiku, nie czekałem aż mnie "sieknie" tylko chciałem sprawdzić, czy w ogóle coś poczuję, wszak nie jest to najtańszy suplement na polskim rynku (tu warto jednak podkreślić, że phenibut ma u nas status suplementu, w odróżnieniu od baklofenu, który łykasz jak pelikan, by się uspokoić). Lektura tego wątku skłoniła mnie do przemyśleń, że skoro niektórzy biorą po kilka gramów tej substancji i nie odczuwają żadnej różnicy, to jeden gram mi nie zaszkodzi, a może okaże się nawet przyjemnym doznaniem. Gdybyś posiadł umiejętność czytania ze zrozumieniem (teraz jest już jasne, że czytasz tylko okładki książek, o których pisałeś, bo ich zawartość jest zbyt zawiła), to zauważyłbyś, że napisałem, iż "nie na moją głowę taka zabawa", a "sponiewierało mnie" miało raczej wydźwięk pejoratywny. Dlatego też, na Twoim miejscu, uwagę o ćpaniu skierowałbym raczej do siebie (czyli Ciebie - podkreślam, żebyś zrozumiał), gdyż to Ty masz tendencję do brania potężnych dawek baklofenu.

 

 

 

no cóż, baclofen noszę ze sobą wszędzie bo daje mi to względne poczucie bezpieczeństwa, niejednokrotnie się sprawdzał w trudnych sytuacjach, jednocześnie zdaje sobię sprawę z negatywnych skutków jego nadużywania, co mnie akurat nie grozi. raz, że dostaje od lekarza tylko słoiczek na miesiąc, dwa, nie uważam, że życie wygląda tak jak powinno tylko gdy jest sie na ciągłym peacku, a trzeci powód jest taki, że potrafie się przemęczyć. jak lekarze uzależnili mnie od lorafenu i ponad rok zażywałem po 5mg dziennie i więcej, to jak tylko zaczęło mi to przeszkadzać, odstawiłem go bardzo szybko na własną rękę. Nie tak jak niektórzy delikatniusio, tylko najpierw od razu zszedłem do 1mg/d a po jakimś tygodniu do 0, oczywiście dzieje się to kosztem tygodnia czy dwóch wzmożonego stresu, lęków i podobnych nieprzyjemności, ale to trzeba przetrwać i już.

sam baclofen ma inny profil działania niż phenibut, umysł jest po nim miększy, a Phenibut bardziej koncentruje i stymuluje, choć może faktycznie powinienem oceniać tylko moją wersję fenka i nie po jednym zażyciu.

 

a widzę, że jesteś rozdrażniony, obawiasz się pewnie, że niedługo lodówkę otworzysz, a tam wyskoczy jetodik i będzie toczył z Ciebie bekę :smile: i tak ma być - masz czuć się osaczony i zastraszony przez mnie!

 

 

Ja mam Phenibut firmy Powder City, znacie?

Miałem po nim tak intensywny intelektualnie sen, że sobie nie wyobrażacie, dosłownie jakbym połączył się z ukrytą mądrością w zbiorowej podświadomości, wszystko o czym pomyślałem otwierało przede mną swoją głęboką strukturę powiązań z innymi sprawami...przy czym to było dopiero w domu, bo w pracy po kilkunastu godzinach, około 5 rano wymęczona głowa spadła mi na biurko i miałem paraliż przysenny - świadomość była na jawie, wiedziałem doskonale, że za 15minut ktoś wejdzie w pewnej sprawie, ale ciało spało i nie mogłem go wybudzić czyli podnieść głowy z biurka, to był pojedynek ducha z ciężką materią, z którego ostatecznie wyszedłem zwycięsko 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początku uwielbiałem te intensywne sny po fenibucie, ale obecnie ich nienawidzę. Problemem jest to, ze zazywam rowniez Trittico, ktore modyfikuje sen. Trittico + fenibut to zdecydowanie za wiele. Poza tym oba leki wywoluja suchosc w ustach.

 

Wspomnę jeszcze jeden skutek uboczny fenibutu podlewanego alkoholem - jest to biegunka. Nie wiem, z czego ona wynika, być może z nadmiernego rozkręcenia dopaminy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak lekarze uzależnili mnie od lorafenu i ponad rok zażywałem po 5mg dziennie i więcej

Nie lekarze Cię uzależnili, tylko sam ćpałeś sobie w najlepsze. I to jedno z najsilniejszych benzo. Być może stąd te niedoskonałości umysłu się wzięły. :roll:

sam baclofen ma inny profil działania niż phenibut, umysł jest po nim miększy

Czyli gąbka, dobrze myślałem. :>

a widzę, że jesteś rozdrażniony, obawiasz się pewnie, że niedługo lodówkę otworzysz, a tam wyskoczy jetodik i będzie toczył z Ciebie bekę :smile: i tak ma być - masz czuć się osaczony i zastraszony przez mnie!

:D, trzeba przyznać, że przynajmniej masz poczucie humoru. W całej swej autokompromitacji jest to pewnie jakiś mechanizm obronny.

Miałem po nim tak intensywny intelektualnie sen

Nadużywasz słowa "intelektualnie", dominatorze. gg_hahaha.gif

 

Co do phenibutu SNS XT, to ja akurat to zakupiłem, bo wtedy na allegro nic innego nie było. Średnio znam się na proszkach, wolę mieć jakieś kapsułki czy też tabletki. No i, jak wspomniałem, 500 mg w ogóle nie czułem, a po 1000 mg czułem się mocno nienaturalnie, ale nie w żaden fajny sposób. Nie ciągnie mnie do tego środka, tym bardziej, że wieczorem zaczął się mocny ból głowy (nie wiem, czy to można połączyć). Szczerze mówiąc, to trudno mi sobie wyobrazić, że miałbym zjeść na pusty żołądek więcej niż gram phenibutu, hmm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy po tym środku, ani w mixach, nie miałem biegunki czy bólu głowy. No ale rzesza osób faktycznie dość często zwraca uwagę na te dwa skutki uboczne, więc najwyraźniej jestem znowu wyjątkiem. Cały czas podjadam phenibut z PC i za każdym razem mam taką samą reakcję- jestem ultra-z'socjalizowany, pewny siebie, pozbawiony lęku, skoncentrowany, bardziej podatny na intensywnie intelektualne rozkminy i dyskusje. Nie porównałbym tego , tak jak niektórzy, do benzo czy alkoholu. Aczkolwiek pewne podobieństwa można dostrzec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drzewko lekarze mnie uzależnili, bo przepisali 15mg lorafenu (sic!) i 20 mg olanzapiny (sic2!)

później drugi lekarz jak to zobaczył stwierdził, że 5mg bo 15mg za dużo.

ja się wtedy nie znałem i słuchałem ich, w pewnym momencie jak zapomniałem wziąć dziennej 5mg i zacząłem się strasznie źle czuć, to nawet nie powiązałem tego z lorafenem, dopiero jak wziąłem i poczułem się normalnie to zorientowałem się, że to od braku lorka było i że jestem uzależniony i sam z własnej woli, a nie decyzji lekarza, odstawiłem.

 

dodam, że jak pierwszy raz wziąłem 15mg lorafenu z woli lekarza, to znaczy to było rozłożone 5mg x3, to film mi się urwał i obudziłem się pojutrze w psychiatryku.

takich to mamy zayebistych lekarzów w PL :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drzewko lekarze mnie uzależnili, bo przepisali 15mg lorafenu (sic!) i 20 mg olanzapiny (sic2!)

później drugi lekarz jak to zobaczył stwierdził, że 5mg bo 15mg za dużo.

ja się wtedy nie znałem i słuchałem ich, w pewnym momencie jak zapomniałem wziąć dziennej 5mg i zacząłem się strasznie źle czuć, to nawet nie powiązałem tego z lorafenem, dopiero jak wziąłem i poczułem się normalnie to zorientowałem się, że to od braku lorka było i że jestem uzależniony i sam z własnej woli, a nie decyzji lekarza, odstawiłem.

 

dodam, że jak pierwszy raz wziąłem 15mg lorafenu z woli lekarza, to znaczy to było rozłożone 5mg x3, to film mi się urwał i obudziłem się pojutrze w psychiatryku.

takich to mamy zayebistych lekarzów w PL :roll:

 

 

Niezorientowanym czytelnikom podpowiem, ze 5 mg lorafenu = 2,5 alprazolamu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie dziwota jak na pierwszy raz dżeto wjechał z ekwiwalentem 7,5mg alpry. 2mg alpry to już dla mnie spora dawka.

 

Ja na takiej dawce alpry ( 7 mg) + propranolol 40 mg+ dwie kapsulki fenibuta + seta wodki poszedlem na egzamin magisterski. Bardzo sie wtedy denerwowalem i musialem koniecznie sie ogarnac. W czasie egzaminu bylem calkowicie opanowany, sprawny intelektualnie i nie odczuwalem zadnej sennosci. Za to jak wrocilem do domu, to runalem na lozko i spalem 24 godziny bez przerwy. Byla to najwieksza dawka benzo + inne, jaka przyjalem w zyciu. Dziwie sie, ze nie zdechlem we snie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie dziwota jak na pierwszy raz dżeto wjechał z ekwiwalentem 7,5mg alpry. 2mg alpry to już dla mnie spora dawka.

 

Ja na takiej dawce alpry ( 7 mg) + propranolol 40 mg+ dwie kapsulki fenibuta + seta wodki poszedlem na egzamin magisterski. Bardzo sie wtedy denerwowalem i musialem koniecznie sie ogarnac. W czasie egzaminu bylem calkowicie opanowany, sprawny intelektualnie i nie odczuwalem zadnej sennosci. Za to jak wrocilem do domu, to runalem na lozko i spalem 24 godziny bez przerwy. Byla to najwieksza dawka benzo + inne, jaka przyjalem w zyciu. Dziwie sie, ze nie zdechlem we snie.

 

OMG !!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ile bede czekal na pierdolniecie, czuje sie jakos bardziej pobudzony lub podekscytowany samym faktem, ze wjechal Phen.

 

-- 21 lis 2015, 01:24 --

 

2h i w sumie nic, lekkie pobudzenie i to wszystko :(.

 

-- 21 lis 2015, 02:22 --

 

eeeeee ... 3cia godzina i nic tylko bol glowy :(. Chyba ten wasz "krol" to nie dla mnie.

 

-- 21 lis 2015, 13:41 --

 

Spalem 10h, sny mega pozytywne.

 

Dzis ostatnia proba z "krolem". Rano zapodalem 2x500mg SNS XT ksiazkowo na pusty zoladek + kawa. Zobaczymy jak efekty. Mozliwe, ze jestem z tych wybrancow, na ktorych ten specyfik nie dziala.

 

-- 21 lis 2015, 14:24 --

 

Tym razem jest lekka fazka, 1h po zaaplikowaniu 1g, nawet przyjemna, taka lajtowa dosc, muza brzmi glebiej, etc. Ciekawe ....

 

-- 21 lis 2015, 15:13 --

 

Zjadlem sniadanie i jakby fazka zostala brutalnie zmniejszona o polowe :(. Chyba to trzeba przyjmowac na pusty zoladek i tak musi zostac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dark, z jakiego sklepu tą sublutaminę do phena polecasz?

http://pl.swissherbal.eu/sklep/sulbutiamina/

stąd bierzesz?

 

Podobno ten sklep http://neurogarden.pl/32-sulbutiamina z rodzimych jest jeszcze dobry. Wewnątrz produktów są zdjęcia z badań próbek. Niestety asortyment niewielki, ale fenibut jest http://neurogarden.pl/phenibut/18-phenibut.html

Żeby nie było, że jestem naganiaczem ze swiss herbal :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×