Skocz do zawartości
Nerwica.com

Somatyzacje w nerwicy - watek zbiorczy.


szprotka

Rekomendowane odpowiedzi

Czy krzywy kregosłup moze wpływac na serce? Otoz poł roku temu zasłabłem na stacjii pkp zaczeło mnie trzepac serce walic zimno w rece i stopy ,zajechałem do domu zmierzyłem cisnieni niskie mialem chyba 80/60. 2 taki atak zbiegl sie ze smiercia mojego wuja była to sobota zmarł najprawdopodobniej na zawał jadł cos wstał i upadł. No i sie zaczeło nakrecanie ze umre tak samo boje sie jesc do tej pory jak jem to mysle o tym zebym zawału nie dostał podczas 3 ataku cisnienie mi skoczyło 170/120 na 2 dzien do szpitala i badania takie: Echo serca, USG brzucha,Okulista,Neurolog,Laryngolog wszystyko bez zmian wporzadku:) Dali lek na nadcisnienie Propranolol ale to gowno mi nie pomoglo i juz go nie biore. Ale ostatnio nie wyrabiam juz z tym sercem od jakis 2 miesiecy bole w mostku z lewej strony serca z tyłu okolice łopatki dziwne fale ciepla przechodzace przez zyły czy tetnice marzna mi rece i stopy ale twarz az ''paży" od goraca i juz sam nie wiem. Mam bole kregosłupa w okolicach dolnych przy pupie dlatego chciałem sie zapytac czy skrzywienie kregosłupa ma wpływ na serce poniewaz ja mam krzywy gory i na dole czesto mnie boli jak siedze.Zapomnialem dodac ze z badan miałem tez robiony rezonans magnetyczny głowy i tez wszystko w porzadku bez zadnych zmian i jeszcze jeden problem mam z odbijaniem chyba wierze ze jak mi sie bedzie odbijac to nie dostane zawału potrafie to robic cały czas:(

Pozdrawiam wszystkich :D

Ps. Jezeli ktos chce pogadac zap[raszam na gg

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kręgosłup nie uciska na serce (ani na inne narządy) to nie masz się czego bać. Idź do lekarza i zbadaj czy nie ma nacisków tam gdzie nie powinno ich być. Rok temu spotkałem kobietę w szpitalu która cierpiała na bóle brzucha. Okazało się, że jakiś kręg powoduje ucisk na narząd i ztąd te problemy. Więc idź na prześwietlenia.

 

A ataki masz typowe dla nerwicowców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.U mnie problemy nerwicowe tez sie jakos zbiegły z bolami kregosłupa,w tej chwili czuje jakby mi sie łamał na czesci.Wiadomo ze stres dziala na miesnie a te sie napinaja przez co kregi sie nie ukladaja tak jaj trzeba.Od kiedy sie zaczeły u mnie problemy nerwicowe,pogorszylo mi sie z kregosłupem.Jesli masz jakas wade kregosłupa to nerwica napewno w ten punkt udzerzy.Mi duzo pomaga terapia manualna kregosłupa.Najpierw idz do neurologa i niech Cie skieruje na fizykoterapie,to naprawde pomaga.I idz koniecznie do psychiatry i popros go o psychoterapie,bo samo chyba Ci nie przejdzie ,ja tez chodze od niedawna.pozdr...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej od pewnego czasu zauwazyłam ze jak sie położę szczególnie na lewym boku to słyszę rytm serca w mojej glowie. Mierzylam wielokrotnie cisnienie i jest ok puls też w normie. Wiem ze moze to glupie ale jakos wczesniej nie zwrocilam na to uwagi. Czy ktoś też tak ma??? Pozdrawiam Cherrylee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To normalne, gdy przyłożysz ucho do ręki to słyszysz pulsowanie w żyłach. Staraj się między głową, a ręką podkładać poduszkę. Pomaga skutecznie, zapomnisz o tym i po jakimś czasie będzie po problemie. Zaufam mi będzie OK!. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich

w poniedziałek zmienilam psychiatre i juz na noc kazała mi zarzyc Afobam 0,25 i Tranxene 5 mg. w nocy obudzilo mnie ogromne cisnienie w glowie , szumy w uszach i dziwne uczucie w okolicy czola i nosa. przy jakimkolwiek poruszeniu zawroty glowy i dziwne uczucie cisnienie i szumow w uszach, glowie i nosie. We wtorek miala zakaz brania lekow (bo musialam zrobic przerwe pomiedzy Velafax a seroxat) tak wiec we wtorek wzielam tylko afobam i na noc tranxene. oczywiscie dostalam ogromnego ataku paniaki w srodku dnia. dzis pierwszy dzien brania seroxatu (20mg). tylko mam problem bo jak pojawily sie te dziwne objawy w nocy z poniedzialku na wtorek to do tej pory nie ustepuja i czuje sie jakbym dostala pala w glowe. zawroty, cisnienie w uszach glowie i nosie. czy ktos z was tak mial bo bardzo sie denerwuje. na poczatku myslalam ze krzywo spalam, pozniej ze sie przeziebilam a teraz to juz nie wiem. chyba tranxene nie ma takich skutkow ubocznych???

jeszcze jedno pytanie czy mozna z kims porozmawiac w ciagu dnia poprzez to forum bo jestem nowa i zreszta niezbyt dobra jezeli chodzi o komputery.

z gory dziekuje i pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie takie objawy towarzyszyły mi przez 2 lata a od następnych dwóch sporadycznie mam takie nawroty. To typowe objawy nerwicy - tak powiedziała mi psychiatra. Potem brałam leki: Alprox doraźnie, magnez w zastrzykach od 1cm-10cm i jeszcze jakiś lek anty lękowy ale nie pamiętam cóż to było (Duński lek). Takie objawy jak opisujesz miałam codziennie jak wspomniałam przez dwa lata co doprowadziało mnie do totalnego załamania ale po kuracji lekami mam je sporadycznie - najczęsciej jak jestem zmęczona, po nieprzespanej nocy, przy zdenerwowaniu i to jest okropne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to objaw nerwicy madzio250. Nie ma powodów do paniki, nic ci nie będzie. Także miałem takie objawy i żyję. Szumy w głowie i uszach, wrażenie zatkanych uszów, ścisk na szyi czy górnej części nosa. Wszystkiemu wynna jest nerwica i wsłuchiwanie się we własny organizm. A wszyscy to przechodzą podobnie, Sam się tak denerwowałem i wyobrażałem sobie stojącą nademną kostuchę. Jednak to z czasem przeszło. Najważniejsze jest aby się nie wsłuchiwać w swoje procesy życiowe zachądzące w organiźmie. Tak musi być i to jest normalne. Wkońcu trzeba żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Malcolm

 

Wcale nie trzeba żyć. Nie ma "przymusu".

Życie to jedna wielka iluzja. Rodzisz się, dorastasz, przychodzi starość i modlisz się, aby umrzeć zanim zaczniesz robić pod siebie. Wszystko co masz i tak przeminie. Przyjaciele, praca, rodzina - wszystko się skończy. A z każdego zostanie "blada kość i wieczny mrok". Więc dlaczego trzeba - bo tego "chcą" inni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie trzeba żyć.

 

Może i nie trzeba. Ale skoro już się żyje to człowiek modli się by pociągnąć jak najdłużej. Co będzie później? Jak się przekonam to wam tu napiszę.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×